Kat polskich dzieci Opowieść o Eugenii Pol Błażej Torański Książka
Wydawnictwo: | Prószyński Media |
Rodzaj oprawy: | Okładka twarda |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 208 |
Format: | 15.0x21.1cm |
Rok wydania: | 2022 |
Kup w zestawie
Szczegółowe informacje na temat książki Kat polskich dzieci Opowieść o Eugenii Pol
Wydawnictwo: | Prószyński Media |
EAN: | 9788382951134 |
Autor: | Błażej Torański |
Rodzaj oprawy: | Okładka twarda |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 208 |
Format: | 15.0x21.1cm |
Rok wydania: | 2022 |
Data premiery: | 2022-07-12 |
Język wydania: | polski |
Podmiot odpowiedzialny: | Prószyński Media Sp. z o.o. Rzymowskiego 28 02-697 Warszawa PL e-mail: [email protected] |
Zainspiruj się podobnymi wyborami
Podobne do Kat polskich dzieci Opowieść o Eugenii Pol
Inne książki Błażej Torański
Inne książki z kategorii Fakt
Oceny i recenzje książki Kat polskich dzieci Opowieść o Eugenii Pol
Kolejne książka, która od samego początku wywoływała we mnie pewien dysonans - bardzo chciałam ją przeczytać i jednocześnie niesamowicie się jej obawiałam. Bałam się ogromu emocji ukrytych na jej kartach i okrucieństwa popełnionego wobec dzieci...Dzieci, które były bezbronne, bezsilne i słabsze. A nade wszystko po prostu były polskie...Odbierano je rodzicom lub zabierano prosto z ulicy. Umieszczano w niemieckim obozie izolacyjnym dla dzieci - Polen-Junendverwahrlager der Sicherheitspolizei In Litzmannstadt. Obdzierano je z poczucia bezpieczeństwa, odbierając wolność. Zarzucano zbrodnie, których nie wyrządziły. Głodzono, więziono i dopuszczano się wszelkich aktów bestialstwa. Do tego katowano niewolniczą pracą i terrorem zarówno psychicznym jak i fizycznym... I choć nie gazowano ich w krematoriach, nie strzelano w tył głowy, obraz, który jawi się na kartach książki przyprawia o łzy. Łzy bezsilności, niemocy i łzy współczucia...Błażej Torański w tej historycznej opowieści zapoznaje czytelnika z biografią największej zbrodniarki wojennej z obozu dla dzieci - Eugenii Pol, która wyróżniała się wyjątkową brutalnością. To była sadystka. Kobieta, która nie miała poczucia winy. Maltretowała, biła i znęcała się nad dziećmi. Mało tego - czerpała radość z tego, że zadawała dzieciom ból...Czytając, zastanawiałam się - skąd się bierze zło? Skąd tak młoda kobieta (19-lat) miała w sobie takie pokłady nienawiści do tak młodocianych istot?Nie znalazłam odpowiedzi...
Prawda zawsze kiedyś wyjdzie na jaw, nawet po latach. Krzywdy wyrządzone ludziom muszą ujrzeć światło dzienne.Dzięki Wydawnictwu @proszynski_wydawnictwo oraz publicyście Błażejowi Torańskiemu mogłam przeczytać książkę ,,Kat polskich dzieci.Opowieść o Eugenii Pol", która jest pierwszą biografią zbrodniarki wojennej z obozu dla dzieci, która w PRL-u pracowała w żłobku.W Polsce przez trzy lata funkcjonował niemiecki obóz izolacyjny dla dzieci zarządzany przez Heinricha Himmlera, który był komisarzem III Rzeszy do sprawy umacniania niemieckości. W obozie zamykano dzieci w wieku od ósmego do szesnastego roku życia, ale trafiały czasami również młodsze dzieci, a nawet niemowlęta. Polskie dzieci w tym wieku według zbrodniarzy hitlerowskich uważane były za osoby skłonne do przestępstw. A każdy drobny powód był dobry, aby je pojmać. Polskie dzieci nie miały prawa przebywać na wolności. W obozie pracowała Eugenia Pol, Polka, która przyjęła narodowość niemiecką. Była to kobieta bez krzty współczucia i serca. Sadystka, która miała niejedną śmierć dziecka na sumieniu. Znęcała się nad dziećmi psychicznie i fizycznie. Każdy pretekst był dobry, aby skatować. Wiele dzieci umierało z głodu, z wycieńczenia, w wyniku chorób czy pobicia. Kary, jakie stosowała Pol, były nie do pomyślenia; okrutne i bezlitosne.Książka stworzona jest z zeznań z procesu Eugenii Pol dawnych osadzonych w obozie oraz z archiwalnych dokumentów.Książka opisuje brutalne sceny, czerpanie satysfakcji i radości z bólu młodego człowieka, z jego śmierci. Dowodzi, że ten obóz nie był obozem wypoczynkowym, poprawczym tylko koncentracyjnym. Opisuje życie Eugenii Pol po wojnie, to, że tej kobiecie bez sumienia jakimś cudem wszystkie zbrodnie uszły na sucho aż do końca lat 70. Wiele kwestii jest niewyjaśnionych, niektórzy świadczyli za Pol. Wszystko, co przeczytacie w tej pozycji, będzie dla Was szokiem.Tyle lat po wojnie, a okazuje się, że wiele jeszcze nie wiemy. Jak dużo dusz ludzkich pragnie, aby cała prawda ujrzała światło dzienne. Takie książki są potrzebne.Temat ciężki, lecz warty przeczytania.
Biorąc do ręki najnowsze dzieło Błażeja Torańskiego "Kat polskich dzieci. Opowieść o Eugenii Pol" wiedziałam, że to będzie ciężka i trudna lektura. Czytając wypowiedzi byłych więźniów obozu dla dzieci i młodzieży od lat 8 do 16-tu Polen Jugendverwahrlager der Sicherheitspolizei in Litzmannstadt (Prewencyjny Obóz Policji Bezpieczeństwa dla Młodzieży Polskiej w Łodzi)łzy płynęły mi ciurkiem.Obóz koncentracyjny został otwarty 1 grudnia 1942 roku. Każde dziecko miało swój numer obozowy. Według tego co napisał autor, nie tatuowano im numerów na przedramionach. Obozem kierowali: Hans Heinrich Fuge, Arno Wruck i Erlich Enders. Najbardziej brutalnymi wachmanami byli: Sydonia Bayer, Edward August i Eugenia Pol. Ta ostatnia trójka to najwięksi sadyści z obozu.Dzieci, poczynając od tych najmłodszych do najstarszych, musiały ciężko pracować, przeważnie ponad swoje siły i to je wykańczało. Dodatkowo często chorowały na różnego rodzaju choroby, zaczynając od chorób wieku dziecięcego, a kończąc na tyfusie. Nie byli leczeni, musieli sami zdobywać leki - kradnąc lub proszą o nie w listach kierowanych do ich rodzin. Najgorsze było to, jak mieli wszy i nasi wachmani kazali im je zjadać. Wyobrażacie sobie zjadać żywe myszy? Często do takich incydentów dochodziło. Niestety w tym obozie dzieci głodowały. Ich jedzenie przeważnie było już popsute, z pleśnią i robakami. Wyobrażacie sobie, że więźniowie z Oświęcimia dostawali więcej jedzenia niż te biedne dzieci, które do prawidłowego rozwoju potrzebowały odpowiednio zbilansowanej diety.Tutaj nie było potrzeba budować krematoriów, ponieważ dzieci umierały z przemęczenia/ przepracowania, głodu i chorób. Nie trzeba nawet wspominać, że do ich śmierci przyczyniali się również wachmani. To jest straszne. Ciężko się czyta o katowanych dzieciach. Serce pękło mi na pół. Mam nadzieje, że ci, co przyczynili się do bólu i śmierci najmłodszych smażą się teraz w piekle. Za takie czyny nie ma przebacz. Jak można z zimną krwią mordować dzieci.Najgorsza była polka Eugenia Pol vel Genowefa Pohl. Katowała swoich własnych rodaków. Wyzywała ich od świń. Dzisiaj nazwalibyśmy ją terrorystką. Urodziła się 23.02.1923r. w Ozorkowie. Jak doszło do tego, że stała się tak okrutną wachmanką - musicie przeczytać sami. Czytając, uważajcie, ponieważ Eugenia uwielbiała tworzyć historie, których nie było. Często, żeby się wybielić mówiła nieprawdę. Przyczyniła się do śmierci kilkoro dzieci. Czy prokurator i sędzia słusznie ją osądzili? Kto w jej sprawie miał rację: ona czy byli więźniowie, którzy przeżyli to piekło?Przez ten obóz przewinęło się około 3 tysięcy dzieci. Zdarzało się, że do obozu trafiały dzieci młodsze, przed 8 rokiem życia. Na czym spali i jak wyglądał ich rozkład dnia, możecie przeczytać w książce "Kat polskich dzieci. Opowieść o Eugenii Pol".Warto czytać takie biografie, żeby wiedzieć, jak to naprawdę było.Dla mnie Eugenia Pol to potwór. Powinna znaleźć się w obozie koncentracyjnym jako więźniarka, a nie być zbrodniarką wojenną, która w bestialski sposób pastwiła się nad najmłodszymi. Z tej książki dowiecie się również, co Eugenia robiła po wojnie. Czy chwaliła się tym, co robiła podczas wojny? Czy raczej próbowała to zataić? Byłam w szoku, dowiadując się, co robił jej brat, żeby ratować skórę własnej siostry.Książka ma twardą oprawę. Z tyłu znajdziecie wypowiedzi trzech byłych więźniów. W środku znajdziecie fotografie między innymi Eugenii Pol, listu Sydonii Bayer do prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, itd..Książka jest warta uwagi.Z całego serca polecam tę trudną lekturę - mommy_and_books.
W Łodzi w okresie II Wojny Światowej powstał Hitlerowski obóz koncentracyjny dla małoletnich. Co Niemcy mieli do polskich dzieci? Dlaczego ich więzili? Dla Niemiec młode, polskie pokolenie to przestępcy i dlatego zamykali ich w obozach. Ten w Łodzi, jak mówią ci co go przeżyli, był gorszy od Oświęcimia. W łódzkim nie zagazowano osób, ale znęcano się nad nimi. Zarówno fizycznie jak i psychicznie. Codzienne bicie za wszystko i za nic, okropny głód i ciężkie choroby. Tak wyglądała codzienność niewinnych istnień.„Kat polskich dzieci" jest na pewno książką dla osób z mocnymi nerwami. Czytając ją nie raz musiałam na chwilę ją odłożyć i przewietrzyć umysł od tych makabrycznych scen. Najbardziej w pamięci zapadła mi mała dziewczynka, Ula. To co z nią zrobiła Eugenia Pol... brak słów.Ciężko jest opisać ten reportaż. Jest w nim tyle okrucieństwa, bestialstwa, przemocy. Dodatkowo, ciężko, ponieważ bohaterami są małe dzieci. Były one głodzone i bite. Trudno jest uwierzyć, że ktoś mógłby przeżyć to piekło i dalej funkcjonować i zakładać rodzony. Trudno jest mi również uwierzyć, że do wszystkich tych okropnych rzeczy dopuściła się kobieta. Nie mężczyzna, a właśnie kobieta.Czytając zastanawiałam się również ile trzeba mieć w sobie nienawiści by traktować w taki sposób innych. I jak w ogóle można funkcjonować na co dzień. Gdzie takie osoby mają wyrzuty sumienia, człowieczeństwo, jak mogą sobie spojrzeć w oczy? Nie tylko w okresie wojny, ale również po latach. Czy są oni totalnie pozbawieni uczuć?Książka jest opisem charakteru i zachowania Eugenii Pol, którego ja niestety nie jestem pojąć. Jest tu opis procesu głównej morderczyni, która oczywiście nie przyznawała się do stawianych jej zarzutów, a wręcz przeciwnie. Kłamała, że pomagała dzieciom. I obojętnie jaka jest prawda, to nigdy nie powinna pracować na stanowisku, na jakim pracowała. Zszokowało mnie to i zastanawiałam się gdzie jest sprawiedliwość. A jaką miała pracę, to musicie sami przeczytać.Reportaż zawiera dość liczne zdjęcia dzieci, Eugenii jak również fałszywych dokumentów. Jest napisany prostym i przystępnym językiem, dzięki czemu jeśli nie musicie jak ja zrobić sobie przerwy, to czyta się go szybko. Wszystkie książki i reportaże opisują różne obozy koncentracyjne i skupiają się głównie na Żydach. Jeśli chcecie uzupełnić wiedzę o to co działo się w tych okrutnych dla człowieczeństwa latach koniecznie sięgnijcie po „Kata polskich dzieci".
Błażej Torański stworzył dzieło nie tylko historyczne, ale i psychologiczne. Przez dokładną analizę dokumentów i świadectw, autor przedstawia czytelnikowi złożony obraz człowieka, który staje się oprawcą. Fascynujące jest, jak Autor nie ogranicza się do opisu zbrodni, ale bada także powojenne życie Pol i jej ostateczny upadek. Szczególnie wstrząsający jest rozdział zawierający wywiad z Pol po odbyciu kary, oferujący głęboki wgląd w jej psychikę. Jednak podczas lektury zastanawiamy się również, czy kobieta, która stała się potworem, sama również nie padła ofiarą wojny? Co ciekawe książka, o tak trudnej i brutalnej tematyce napisana została przystępnym językiem i jest bardzo lekka w odbiorze. Taki kontrast naprawdę przeraża, ale i sprawia, że treść wciąga, jakby nie była reportażem, a thrillerem wojennym.Błażej Torański z niezwykłą dbałością o detale i szacunkiem dla historycznej prawdy odtwarza losy Eugenii Pol, oferując czytelnikom rzetelny i wnikliwy obraz jej życia. „Kat polskich dzieci" to bez wątpienia ważne dzieło, które zasługuje na uwagę zarówno ze względu na swoją tematykę, jak i warsztat literacki. Jest nie tylko świadectwem brutalności jednostki, ale również przestrogą przed zakłamaniem historii i zapomnieniem. Zmusza do refleksji nad naturą zła i konsekwencjami wojny. „Kat polskich dzieci" to również przypomnienie, że historia nie jest tylko zbiorem suchych faktów, ale żywą, często bolesną cząstką pamięci. Podsumowując, „Kat polskich dzieci" jest nie tylko doskonale napisanym reportażem historycznym, ale i ważną lekcją o ludzkiej naturze i konsekwencjach wojny.
Błażej Torański stworzył dzieło nie tylko historyczne, ale i psychologiczne. Przez dokładną analizę dokumentów i świadectw, autor przedstawia czytelnikowi złożony obraz człowieka, który staje się oprawcą. Fascynujące jest, jak Autor nie ogranicza się do opisu zbrodni, ale bada także powojenne życie Pol i jej ostateczny upadek. Szczególnie wstrząsający jest rozdział zawierający wywiad z Pol po odbyciu kary, oferujący głęboki wgląd w jej psychikę. Jednak podczas lektury zastanawiamy się również, czy kobieta, która stała się potworem, sama również nie padła ofiarą wojny? Co ciekawe książka, o tak trudnej i brutalnej tematyce napisana została przystępnym językiem i jest bardzo lekka w odbiorze. Taki kontrast naprawdę przeraża, ale i sprawia, że treść wciąga, jakby nie była reportażem, a thrillerem wojennym.Błażej Torański z niezwykłą dbałością o detale i szacunkiem dla historycznej prawdy odtwarza losy Eugenii Pol, oferując czytelnikom rzetelny i wnikliwy obraz jej życia. „Kat polskich dzieci" to bez wątpienia ważne dzieło, które zasługuje na uwagę zarówno ze względu na swoją tematykę, jak i warsztat literacki. Jest nie tylko świadectwem brutalności jednostki, ale również przestrogą przed zakłamaniem historii i zapomnieniem. Zmusza do refleksji nad naturą zła i konsekwencjami wojny. „Kat polskich dzieci" to również przypomnienie, że historia nie jest tylko zbiorem suchych faktów, ale żywą, często bolesną cząstką pamięci. Podsumowując, „Kat polskich dzieci" jest nie tylko doskonale napisanym reportażem historycznym, ale i ważną lekcją o ludzkiej naturze i konsekwencjach wojny.
Jestem pod ogromnym wrażeniem „Kata polskich dzieci". Błażej Torański oferuje czytelnikowi dobrze skonstruowaną książkę na pograniczu thrillera sądowego i reportażu biograficznego. Dużą zaletą omawianej publikacji jest mocne oparcie jej na materiale źródłowym. Książka jest pozycją godną polecenia, ukazującą upadek człowieka w trudnych, wojennych realiach, a także skomplikowaną, powojenną rzeczywistość PRL, w której niewydolny aparat państwa nie potrafił skutecznie rozliczyć zbrodni z okresu okupacji.
Mroczna, jak proza Eliasa Canettiego. Maź, oblepiająca serce, duszę i umysł.
Jestem pod ogromnym wrażeniem „Kata polskich dzieci". Błażej Torański oferuje czytelnikowi dobrze skonstruowaną książkę na pograniczu thrillera sądowego i reportażu biograficznego. Dużą zaletą omawianej publikacji jest mocne oparcie jej na materiale źródłowym. Książka jest pozycją godną polecenia, ukazującą upadek człowieka w trudnych, wojennych realiach, a także skomplikowaną, powojenną rzeczywistość PRL, w której niewydolny aparat państwa nie potrafił skutecznie rozliczyć zbrodni z okresu okupacji.
Mroczna, jak proza Eliasa Canettiego. Maź, oblepiająca serce, duszę i umysł.