Powiedz nam, co myślisz!
Pomóż innym i zostaw ocenę!
Zaloguj się, aby dodać opinię
Anna Jurga
08/03/2022
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Dzisiejszy dzień, niewątpliwie poświęcony kobietom jest doskonałą okazją ku temu, aby opowiedzieć Wam o książce, która bez wątpienia jest symbolem kobiecej walki, odwagi i determinacji.Sięgając po najnowszą książkę Barbary Wysoczańskiej w głowie miałam poprzednią przelaną przez nią na papier historię. Debiut, dzięki któremu zaistniała na rynku wydawniczym ale też dzięki któremu bardzo wysoko podniosła sobie poprzeczkę. Czy „Siła kobiet" sprostała moim wymaganiom??Sylwetki kobiet jawiące się na kartach książki zaprezentowane zostały bardzo dogłębnie - jednoczy je wspólny cel, a charakteryzuje siła i niezwykła odwaga.Mobilizują się i podejmują walkę o swoją przyszłość, jednocześnie rujnując mur uprzedzeń i pokonując konserwatyzm przedwojennej Polski. Domagając się swojego istnienia w państwie w którym do tej pory dominowali mężczyźni przeciwstawiają się temu co było im narzucane. Chcą studiować, pracować zarobkowo i tak zwyczajnie po prostu być ważne.Książka zdecydowanie z kategorii tych nieodkładalnych. A to za sprawą języka i stylu, którym posługuje się autorka, ale także, a może nawet przede wszystkim ze względu na wciągającą historię...To z pewnością jedna z tych książek, które pozostaną w mojej głowie na długo. Mimo jej objętości (przeszło pięćset stron) autorka ani razu nie spowodowała znużenia czy marazmu podczas lektury. Do tego język - barwny i wysoce obrazowy, taki który podczas lektury pozwala na wyobrażenie sobie świta przedstawionego na kartach książki. To historia niezwykłej przyjaźni i walki o lepsze jutro.Życzę autorce kolejnych książek na tak wysokim poziomie i już teraz obiecuję wyczekiwać kolejnych dzieł wychodzących spod jej pióra.
Anonimowy użytkownik
25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Dzisiejszy dzień, niewątpliwie poświęcony kobietom jest doskonałą okazją ku temu, aby opowiedzieć Wam o książce, która bez wątpienia jest symbolem kobiecej walki, odwagi i determinacji.Sięgając po najnowszą książkę Barbary Wysoczańskiej w głowie miałam poprzednią przelaną przez nią na papier historię. Debiut, dzięki któremu zaistniała na rynku wydawniczym ale też dzięki któremu bardzo wysoko podniosła sobie poprzeczkę. Czy „Siła kobiet" sprostała moim wymaganiom??Sylwetki kobiet jawiące się na kartach książki zaprezentowane zostały bardzo dogłębnie - jednoczy je wspólny cel, a charakteryzuje siła i niezwykła odwaga.Mobilizują się i podejmują walkę o swoją przyszłość, jednocześnie rujnując mur uprzedzeń i pokonując konserwatyzm przedwojennej Polski. Domagając się swojego istnienia w państwie w którym do tej pory dominowali mężczyźni przeciwstawiają się temu co było im narzucane. Chcą studiować, pracować zarobkowo i tak zwyczajnie po prostu być ważne.Książka zdecydowanie z kategorii tych nieodkładalnych. A to za sprawą języka i stylu, którym posługuje się autorka, ale także, a może nawet przede wszystkim ze względu na wciągającą historię...To z pewnością jedna z tych książek, które pozostaną w mojej głowie na długo. Mimo jej objętości (przeszło pięćset stron) autorka ani razu nie spowodowała znużenia czy marazmu podczas lektury. Do tego język - barwny i wysoce obrazowy, taki który podczas lektury pozwala na wyobrażenie sobie świta przedstawionego na kartach książki. To historia niezwykłej przyjaźni i walki o lepsze jutro.Życzę autorce kolejnych książek na tak wysokim poziomie i już teraz obiecuję wyczekiwać kolejnych dzieł wychodzących spod jej pióra.