PayPo odbierz kod 30 zł na zakupy

Klinika Języka

Klinika Języka
Informacje o sortowaniu:

sortowanie wg Popularności:
Produkty są sortowane według popularności na podstawie kilku czynników: liczby zakupów, ilości i wartości wystawionych ocen, zainteresowania użytkowników mierzonych dodaniem produktu do koszyka lub ulubionych.

sortowanie wg Cena - od najniższej:
Produkty są sortowane po aktualnej cenie sprzedaży, od najniższej do najwyższej.

sortowanie wg Cena - od najwyższej:
Produkty są sortowane po aktualnej cenie sprzedaży, od najwyższej do najniższej.

sortowanie wg Od najnowszych:
Produkty są sortowane według daty premiery. Na początku wyświetlane są najnowsze tytuły, które dopiero trafiły do sprzedaży lub będą dostępne w najbliższym czasie

sortowanie wg Od najstarszych:
Produkty są sortowane według daty premiery. Na początku wyświetlane są najstarsze tytuły.
Nowość
Hipolit Milewski był kresowym ziemianinem, francuskim prawnikiem, wykształconym w Paryżu, działaczem społecznym w Wilnie, publicystą zwalczającym piórem wszystko co w jego mniemaniu wrogie było polskiemu stanowi posiadania na wschodzie. Był człowiekiem niezwykłej energii, szalenie dynamicznym, posłował do Dumy rosyjskiej, polemizował z Dmowskim na temat jego koncepcji narodu i z wielką niechęcią odnosił się do socjalistów. Pozbawiony majątku na Kresach osiadł w Poznaniu, gdzie odnalazł się znakomicie. Tam też znajduje się jego grób.Oto fragment tekstu.Z czego dotychczas i od przeszło pięciuset lat składała się ta narodowość? Z dwóch prawie równych sobie części: tej, którą w końcu XIV wieku przyniosła w posagu królowa Jadwiga, i tej, którą przyniósł W. książę Władysław Jagiełło. Zupełnie nierówne w samym początku tego związku, zrównały się prawie stopniowo w ciągu czterechset lat częściowo drogą infiltracji, częściowo drogą asymilacji, i właśnie wtedy, kiedy w końcu XVIII wieku Państwo zostało rozczłonkowane, było już dokonane zjednoczenie narodu.Mówię tak dlatego, że wbrew szablonowym demagogicznym twierdzeniom wartość, produkcyjność i twórczość większych narodów nigdzie nie zależała i jeszcze nie zależy od gatunku jego plebsu. Zależy wyłącznie od jego warstwy czołowej, tak zwanej elity, stosunkowo nielicznej; bez jej kilkusetwiekowej pracy i wysiłków ten plebs jeszcze by się składał z prawdziwego stada dwunożnych stworzeń okrytych zwierzęcymi skórami, żyjących pod szałasami z gałęzi, broniących swego życia od drapieżników za pomocą kamieni lub kołów drewnianych. Otóż w końcu XVIII wieku, jeśli plebs kresowy różnił się swoją gwarą domową i po części obyczajami od rdzennie polskiego, to warstwa czołowa i tu, i tam była do takiego stopnia zlana i zrównana, jak się tego jeszcze wtenczas nie zauważało między południowymi i północnymi Francuzami lub Niemcami.
Książka ta ukazała się niegdyś pod tytułem „Dzieci peerelu”, wywołała sporo kontrowersji, bo opisuje zdarzenia i ludzi prawdziwych. Postanowiłem ją wznowić, ale w rozszerzonej formie, dopisałem dziesięć nowych opowiadań. Oto fragment jednego z nich: O tym, że coś się wydarzy latem roku 1982, wiadomo było już wcześniej. Można było wyczuć pewną niezwykłość w powietrzu, która podkreślona była ilością informacji dotyczących sportu pojawiających się w gazetach i w telewizji. O tym, że Polska zakwalifikowała się do mistrzostw, wiedzieliśmy po ostatnim meczu, rozegranym jesienią z drużyną NRD i wygranym 1: 0. Ja byłem znanym w klasie i na ulicy lewusem i teoretycznie piłka nożna nie powinna mnie interesować. Nie dało się jednak tak po prostu zrezygnować z emocji piłkarskich, one były po prostu zbyt duże i wielkie było napięcie, w którym oczekiwaliśmy na rozpoczęcie mistrzostw. I nie miało doprawdy znaczenia, czy ktoś jest sportowcem, czy nie, czy ma koordynację ruchową na zadowalającym poziomie, czy, tak jak ja, nie jest w stanie odróżnić prawej strony ciała od lewej. Liczyło się tylko to, co miało się wydarzyć latem w Hiszpanii. Dla mnie przygoda roku 1982 rozpoczęła się od kolekcjonowania zdjęć piłkarzy i całych drużyn, które publikował tygodnik „Panorama Śląska”. Rodzice kupowali ten tygodnik, a ja dewastowałem jego zawartość za pomocą nożyczek. Następnie wycięte zdjęcia zespołów piłkarskich przyklejałem w specjalnym zeszycie, który potem gdzieś się zawieruszył. Wszyscy mi tego zazdrościli, bo nie we wszystkich domach prenumerowano „Panoramę Śląską”. Później, tuż przed samymi mistrzostwami stałem się również posiadaczem pewnego wydawnictwa, które podniosło znacznie mój prestiż towarzyski, ale niektórzy koledzy, nie rozumiejąc najwyraźniej, jak ekskluzywne jest to wydawnictwo, obrazili się na mnie. Uważali bowiem, że powinienem coś zrobić, żeby oni także weszli w jego posiadanie. Oto przed mistrzostwami Krajowa Agencja Wydawnicza wypuściła na rynek, czyli do kiosków RUCH-u, broszurę wydaną na kredowym papierze, w której, w serii artykułów, opisana była historia mistrzostw świata w piłce nożnej. Nie można było tego tak po prostu kupić, jak w przypadku wielu innych wydawnictw, dostawało się ten rarytas spod lady. Ponieważ moja matka znała panią w kiosku, była z nią wręcz zaprzyjaźniona, mogłem mieć tę książeczkę, a inni nie. Nie myślcie sobie, że mam dziś z tego powodu choćby cień wyrzutów sumienia. Nic z tego, byłem i jestem do dziś bardzo zadowolony, że udało mi się zdobyć to cudo. Ocalało ono i przetrwało wszystkie przeprowadzki i domowe kataklizmy. Mam je do dzisiaj. Entuzjazm związany z mistrzostwami świata narastał i w końcu eksplodował w naszej grupie niespodziewaną zupełnie i bardzo ryzykowną decyzją. Postanowiliśmy zbudować sobie własne boisko. To było coś fantastycznego, bo w zasadzie od razu przeszliśmy od słów do czynów i nikt nie pękł, nikt się nie wycofał, nikt nie roześmiał się głupio i nie powiedział, że musi iść do domu, bo matka czeka na niego z obiadem.
Oddaję w Państwa ręce książkę niezwykłą. Napisał ją polski oficer rezerwy, major Zbigniew Sujkowski, syn rektora Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie, geolog, autor licznych prac z tej dziedziny. W maju roku 1944 został rozkazem naczelnego dowództwa, odesłany z Warszawy do Londynu. Sądził, że uda mu się wrócić do Polski, ale wcześniej wybuchło Powstanie. Zbigniew Sujkowski, słuchając meldunków z Warszawy, czytając raporty i rozmawiając z ludźmi, którzy przybywali ze zniszczonego miasta napisał swoją książkę. Jest to druga napisana przez polskiego autora monografia Powstania Warszawskiego. Została wydana raz jeden tylko, w roku 2013, staraniem córki Sujkowskiego, Danuty Francki, która wykonała tytaniczną pracę przygotowując do druku zapiski ojca. Książka ta jednak nie trafiła do masowej dystrybucji. W zasadzie pozostaje nieznana. Dziś przed Państwem drugie wydanie, przygotowane do druku po konsultacjach ze spadkobierczynią praw autorskich, Danutą Francki, zamieszkałą dziś w Kanadzie. Gdybym miał jednym zdaniem podsumować pracę Sujkowskiego powiedziałbym, że jest to wielka ilość dokładnych prezentacji multimedialnych, które powstały zanim w ogóle wynaleziono komputer. Monografia liczy sobie 645 stron, zawiera mapy, wykresy o unikalnym charakterze i zestawienia liczbowe.
Ksiądz Marian Tokarzewski – kapłan polskich kresów, autor książek zawierających niezliczone wskazówki dla duchownych i świeckich dotyczące postaw i zachowań w momentach kryzysu i grozy. Kronikarz, który skrupulatnie spisywał dzieje konfliktu polsko-rosyjskiego na ziemiach wschodnich, więzień bolszewików, ich wróg zajadły i groźny, człowiek słowa żywego i gorącego serca. Niewiele o nim wiemy ponad to, co znaleźć można w laurkach, jakże ubogich, publikowanych w licznych kresowych wydawnictwach wspomnieniowych i portalach internetowych. Z całą pewnością wiadomo, że był kapelanem Józefa Piłsudskiego, prezydentów: Stanisława Wojciechowskiego i Ignacego Mościckiego. Zanim jednak stanął był u boku najważniejszych osób w państwie, przeszedł drogę długą i niełatwą. Pochodził z Podola, z guberni Mohylewskiej, seminarium duchowne ukończył w Żytomierzu, a pierwsze lata jego kapłańskiej posługi przypadły na czas głębokich prześladowań Kościoła Katolickiego na kresach. Ze względu na swoją stanowczą postawę wobec władz ksiądz Marian Tokarzewski był kilkakrotnie wydalany z parafii, gdzie pełnił posługę. Skazano go w końcu na pobyt w odosobnieniu, w klasztorze w Bracławiu, by wreszcie wydalić z granic diecezji łucko-żytomierskiej. Decyzją gubernatora kapłan zesłany został do Jarosławia, miasta położonego w sercu rdzennej Rosji.
Co jakiś czas próbuję obejrzeć jeden z emitowanych przez polską telewizję filmów fabularnych lub seriali dotyczących II wojny światowej i okupacji niemieckiej. Za każdym razem przegrywam, albowiem trywialny i infantylny charakter tych obrazów po prostu uniemożliwia odbiór. Nawet tytuły są tam beznadziejne, najbardziej głupkowaty jest chyba tytuł serialu Wojenne dziewczyny, gdzie widać gromadę aspirujących, młodych aktorek, które demonstrują całkowicie fałszywe i nie adekwatne do sytuacji emocje. Gorzej jest tylko w produkcjach dotyczących wojny z bolszewikami, bo tam młode aktorki pozują w scenach gwałtów zbiorowych i to jest naprawdę nie do zniesienia. Filmy te, choć ich producenci deklarują co innego, mają jeden cel – zniechęcić ludzi do nauki historii i raz na zawsze obrzydzić im patriotyczne postawy. Mają też za zadanie ukryć czym naprawdę była groza wojny i niemieckiej okupacji. Zacznijmy od tego, że nie było żadnych wojennych dziewczyn, albowiem młode osoby nader szybko dojrzewały w warunkach okupacji. Wybory jakich musiały dokonywać obfitowały w konsekwencje straszliwe, nie nadające się do pokazywania w filmach, albowiem nie zachęciłoby to widzów do śledzenia serialu. Nie oznacza to jednak, że nie powinniśmy się interesować postawami rzeczywistymi, prawdziwym bohaterstwem i prawdziwym męczeństwem. Tylko skąd wziąć opisy takich sytuacji, jeśli wszędzie dominuję kulturowy bełkot zniekształcający i unieważniający prawdę? Przed Państwem, wydobyta z zapisków majora Zbigniewa Sujkowskiego książka o jego współpracownicach. Na jej kartach Sujkowski, naukowiec, oficer, człowiek, opisał kobiety wojny, nie żadne wojenne dziewczyny. Opisał skalę ich poświęcenia i dramat, którego dziś nie odważy się pokazać żaden reżyser filmowy. Nie ma na to najmniejszych szans. Nie sposób przeczytać tej książki bez łez. I nie ma znaczenia czy się jest kobietą czy mężczyzną. Moja żona płakała przez cały dzień. Nie można jej było uspokoić. W tej niewielkiej, silnie skondensowanej i pełnej niezwykłych spostrzeżeń pracy odnajdziemy też postawy niepiękne, ale za to roszczeniowe. Jakże podobne do tych, które możemy obserwować w przestrzeni publicznej dzisiaj, kiedy za naszą granicą toczy się prawdziwa wojna. Kiedy zdecydowałem się wydać tę książkę, wojny jeszcze nie było i nie sądziłem, że nabierze ona tak głębokich współczesnych sensów. Jeśli ktoś bowiem ma wątpliwości czym jest wojna dla pojedynczego człowieka, albo wierzy, że dałby sobie z nią radę, ten nie wie co mówi. Tutaj, w tej niewielkiej książce, jest cała prawda o wojnie. W dodatku prawda pokazana poprzez postawy dojrzałych kobiet, całkowicie oddanych sprawie. Kobiet, które nie miały ani wątpliwości, ani wahań, choć nie raz strach dławił je za gardło. Nikt nie będzie tej książki promował i nikt nie będzie o niej mówił. Nie ma dziś bowiem ludzi, którzy by w ogóle byli w stanie wyobrazić sobie istnienie takiego napięcia w relacjach międzyludzkich. Oddaję ją więc Wam, do oceny i refleksji.
Jakiś czas temu dyskutowaliśmy tu o niedostępnym nigdzie tekście Wojciecha Zaleskiego, zatytułowanym tak, jak widać wyżej. Jeden z czytelników odnalazł ten unikalny materiał, a ja postanowiłem go wydać, tak jak inne książki Wojciecha Zaleskiego: Tysiąc lat naszej wspólnoty i Dzieje górnictwa i hutnictwa na Śląsku od średniowiecza do 1806. Choć sam autor nazywa swoje dzieło broszurą, ja nie wydałem go w takiej formie. Książka Zaleskiego ukazuje się w twardej oprawie, w serii z białą sową. Uważam, że to jest dobry sposób na utrwalanie ważnych tekstów. Myślę, że trafiliśmy z tą pozycją w dobry czas, albowiem premier Morawiecki do niedawna jeszcze mówił o nowym Planie Marshalla dla Polski. Zapoznajmy się więc z tym starym najpierw, a naszym przewodnikiem niech będzie autor tak przenikliwy jak Zaleski. Zapraszam do lektury.
Książka Klemensa Junoszy opisująca realia życia społeczności żydowskiej w Warszawie i w małym miasteczku Czarne błoto, w końcu XIX wieku. Autentyzm tekstu i sposób przedstawienia postaci są wprost porażające. Autor na wiele lat przed Bablem, opisał społeczność żydowską równie prawdziwie, żywo i malarsko, jak ten wielki, rosyjski pisarz.
Wbrew temu co podsuwa nam literatura historyczna, bazująca na brawurowych, ale fikcyjnych całkiem opisach operacji wojennych, Rakoczy rozpoczął swoją kampanię w środku zimy. Węgrzy przekroczyli granicę z Polską pod koniec stycznia. To jest dość dziwne, zważywszy że tą granicą były Karpaty, gdzie nie można było liczyć na jakiekolwiek ułatwienia komunikacyjne. Śnieg sięgał wojakom po pas, a oni maszerowali, ciągnąc za sobą tabory i konie. Rakoczy wkraczał do Polski jak po swoje, był bowiem całkowicie przekonany, że postanowienia traktatu rozbiorowego z Radnot wejdą w życie i on na ich mocy stanie się królem Polski rezydującym w Krakowie. Polska ta miała być państwem kadłubowym, pozbawionym Wielkopolski, sporej części Mazowsza, a także Rusi, że o Wielkim Księstwie Litewskim nie wspomnę. Nie miało to jednak dla Rakoczego znaczenia, albowiem on miał być królem, prawdziwym władcą w koronie na głowie, namaszczonym z łaski nie wiadomo w zasadzie kogo. Jak wielkim złudzeniem karmił się Jerzy II Rakoczy niech zaświadczą następujące fakty. Tuż przed rozpoczęciem wyprawy, która przecież musiała być przygotowywana od ładnych kilku lat, do Alba Julia stolicy Siedmiogrodu wyruszyli posłowie tureccy, z zamiarem zatrzymania całej imprezy. Tutaj się zatrzymajmy, dla nabrania oddechu i wyjaśnienia w czyim rzeczywiście imieniu występują posłowie tureccy, w XVII wiecznej rzeczywistości politycznej? Podobnie jak armia szwedzka pustosząca kraje katolickie, są oni reprezentantami interesów Paryża. Jeśli więc do Siedmiogrodu wyruszyli posłowie ze Stambułu, z zamiarem powstrzymania Rakoczego, to znaczy, że w roku 1657 można było już śmiało powiedzieć, że Rzeczpospolita została uratowana, a Paryż zmienia swoją politykę wobec protestantów i nie będzie popierał podziału katolickiego królestwa na wschodzie Europy. W rzeczywistości – hipoteza, którą niebawem wyłożę dokładniej – kwestie te były bardziej skomplikowane, pozostaje jednak faktem, że działania wojenne – drogie i nieefektywne wobec uporczywej postawy narodu szlacheckiego, nie przynosiły efektów politycznych. Ich eskalacja zaś mogła doprowadzić do nieprzewidzianych, katastrofalnych skutków, które odbiłby się niekorzystnie na polityce wszystkich mocarstw, także tych najsilniejszych. Karta którą zagrał Rakoczy była więc już blotką na samym początku nowego rozdania. Warto jednak dowiedzieć się, kto prócz samego Rakoczego traktował ją serio. O tym za chwilę, póki co wyłóżmy na stół figurę taką oto – nie karcianą bynajmniej, ale opisową – z chwilą kiedy rosną koszta wojny, nie ma takiego złudzenia, przekrętu czy manipulacji, której nie chwycił by się ponoszący największe koszta i odpowiedzialność gracz. I tak właśnie było z najważniejszym rozgrywającym wypadków toczących się w Europie środkowej od roku 1618 do końca lat siedemdziesiątych tego stulecia czyli Francją. Wysłanie posłów tureckich do Rakoczego, było jasnym wskazaniem, że ani Paryż, ani Stambuł, nie życzą sobie na razie wojny w Polsce i dobrze by było, aby król Szwecji, bohater licznych kampanii i bitew zrozumiał to wreszcie. Tego rzecz jasna nie można było wyłożyć wprost, tak jak nie można nikogo odzwyczaić od zgubnych nałogów za pomocą prostodusznych deklaracji. To jest polityka, a posunięcia polityczne muszą mieć swoją wagę i koloryt, muszą też być utrzymane w zrozumiałej dla wszystkich konwencji. Fragment rozdziału „Barwy kampanii”
"Nie było w historii świata przykładu równie górującej sytuacji ekonomicznej, jak ta, w jakiej znaleźli się alianci w 1914. Anglia miała w rękach swoich kontrolę na morzu, a tym samym posiadała broń nieodpartą. Od pierwszych miesięcy 1915 stanęłyby Niemcy wobec zupełnego braku środków opałowych, gdyby węgiel angielski nie był nadsyłany wielkimi transportami do państw Skandynawskich. Tak, w ciągu jednego tylko miesiąca września 1914 roku otrzymała Szwecja 33 000 ton węgla, którego całkowitą niemal ilość pochłonęły państwa Centralne. Dzięki niepojętej tej rozrzutności mógł Ludendorff odmówić dostarczenia spośród szeregów swojej armii 50 000 górników do kopalni Ruhry, oświadczając: „Nie ma potrzeby osłabiania naszej armii; pracują za nas górnicy angielscy”. Eksport węgla do Szwecji rychło wzrósł do olbrzymiej cyfry 100 000 a nawet 150 000 ton miesięcznie, zatem z górą do podwójnej ilości rocznej z przed wojny. Sir Ralph Paget, ambasador brytyjski w Kopenhadze, sygnalizował również, że węgiel ten przeznaczony będzie na zabijanie żołnierzy angielskich”. Nie raczono wszelako dać posłuchu jego głosowi. Niemcom brak było nadto pewnych substancji oleistych, które, przez wydobywanie z nich gliceryny, umożliwiają fabrykację środków wybuchowych. Otóż oleiste ziarna te rosną wyłącznie w krajach gorących, jak Indie, Argentyna, Egipt i Afryka zachodnia. Brak ziaren oleistych nieodwołalnie pozbawiał Niemcy i Austrię gliceryny, a tym samym materiałów wybuchowych. Ale sama Dania otrzymała 75 000 ton tych ziaren w 1915 i 80 000 w 1916. Pamiętajmy zaś, że przed wojną import ziaren tych do Danii nie dosięgał nawet 3 000 ton. Zatem handlowa flota angielska, pozostająca pod ochroną i protektoratem Marynarki Królewskiej, użyta była do dostarczania Niemcom niezbędnych do dalszego prowadzenia wojny materiałów wybuchowych. Bohaterscy brytyjscy żołnierze, śpiący snem wiecznym na równinach północnej Francji, ponieśli w ten sposób śmierć z ręki własnych swoich braci.(...)"
Długo oczekiwana książka Szymona Modzelewskiego o kulisach globalnego konfliktu zwanego I wojną światową. Autor wnikliwie i błyskotliwie analizuje sytuację polityczną poprzedzającą konflikt i z zaskakującą precyzją wskazuje osoby i organizacje odpowiedzialne za jego rozpętanie.
Raport inwazyjny brytyjskiego szpiega Johna Peytona Juniora, wreszcie się ukazał. Fragmenty tekstu: „Drugim krajem Korony Polskiej jest Litwa, rozciągającym się na niewiele mniej niż 200 mil niemieckich, która ze względu na różne apanaże przyznawane młodszym braciom książęcej rodziny jest nazywana Wielkim Księstwem. […]. Ma ona sławne rzeki do odbierania i wysyłania zagranicznych i rodzimych towarów, takie jak Wołga, która wypływa niedaleko granic Litwy, przepływa przez Moskowię i dalej do morza Kaspijskiego. Dźwina, mająca po obu stronach liczne żeglowne rzeki, wpada do Morza Bałtyckiego. Niemen, powiększony przez różne wody, wpływa w Zatoce Kurlandzkiej do tego samego morza. Berezyna wpada do Dniepru. Daje to taką możliwość handlu i bogacenia się, jaką rzadko można spotkać w kraju śródziemnym [niemającym wybrzeży morskich]. Do Lepela, którego wody mieszają się z Ułą, z których oboje są żeglownymi i połączonymi przez Dźwinę z Morzem Bałtyckim, jest 5000 kroków od Berezyny, również żeglownej, wpadającej do Dniepru i dalej do Morza Czarnego, gdzie handel wschodni może łatwo być połączony z północnym i zachodnim. Jest on hamowany tylko przez Moskwicinów i Tatarów, którzy, granicząc ze sobą na Dnieprze, czynią go niepewnym. Handel ten wzrósłby, gdyby Polacy mogli stać się panami Dniepru, jak to uczynili na Dźwinie, lub gdyby te barbarzyńskie narody mogły pojąć korzyści pokoju i handlu, które mogliby zbierać, nakładając cła na niego i zabezpieczając nawigację przez ustalenie warunków.” „Dochód króla, gdyby królestwo było uporządkowane w tym punkcie jak większość spokojnych państw w Europie, byłby wspaniały ze względu na wielkość kraju, dobra dające wielkie korzyści, w których bez uciskania poddanych mógłby pobierać potężne opłaty i możliwość swoich portów w Prusiech i Inflantach. Pierwsze ich pogorszenie […] miało miejsce w roku 1374 z panowania Ludwika Węgierskiego, który odroczył swojemu krajowi daninę 31 kreuzerów (jeden kreuzer to 73 srebrne sterlingi) i jednego buszla żyta i jednego owsa na każde gospodarstwo i każdy łan w całym królestwie, pod warunkiem, że zapiszą Koronę jednej z jego córek, tak iż zastrzegł sobie tylko cztery kreuzery, z czego można wnioskować, jak wielki byłby dochód książąt Polski, jeśliby królowie pilnowali swego prawa, zwłaszcza jeśli moneta była wówczas warta cztery razy więcej niż teraz, kiedy węgierski dukat był wyceniany na 28 kreuzerów, teraz wartych 118. Jedna pomocnicza opłata 24 kreuzerów płacona jest tylko przez kmieci za ziemię przez nich uprawianą. W 1403 roku (gdy ziemie duchownych i szlachty były wolne od niej) osiągnęła 100 tysięcy marek, gdy kreuzer był wart 96 marek (co oznacza 400 tysięcy gospodarstw), zaś królestwo było małe, bez Prus, Inflant, Mazowsza i Litwy z jej zależnymi prowincjami Żmudzią, Podolem, Wołyniem, Podlasiem i Kijowem…”
Stanisław Poniatowski cały był polityką, a wydarzenia, w których uczestniczył, nie raz i nie dwa mogły go przyprawić o śmierć gwałtowną i bolesną. Był to człowiek z awansu, któremu publicystyka i paszkwilanci zarzucali nieprawe pochodzenie, twierdząc, że matka jego była Żydówką. Stanisław Poniatowski brał udział w wojnie północnej po stronie Szwedów i znajdował się w bezpośrednim otoczeniu króla Karola XII. był więc, poprzez swój temperament i zdecydowanie, bo nie przez urodzenie i względy towarzyskie, w samym środku najważniejszych wydarzeń politycznych. Stanisław Poniatowski był człowiekiem cynicznym, podstępnym, zdecydowanym i pozbawionym złudzeń. Był także - z powodów, które są nie do końca jasne, ale Kantecki próbuje je naświetlić - bardzo potrzebny wszystkim stronom konfliktu. Kiedy zabity został jego protektor Karol XII, Poniatowski bez większych skrupułów przeszedł do obozu jego przeciwnika Augusta II. Potem jednak znowu wystąpił po stronie zwolenników Stanisława Leszczyńskiego. Czy czynił to wszystko wyłącznie dla pieniędzy? Nie sądzę.
Historia lichwy, czyli pobierania nadmiernych procentów od pożyczek jest jednym z najmniej zbadanych obszarów historii. W języku polskim niewiele jest tekstów odnoszących się do okoliczności funkcjonowania lichwy, szczególnie w czasach nam bliższych. O ile lichwa średniowieczna, jej konsekwencje i sposoby jej powstrzymywania są w miarę dobrze znane, o tyle dwudziestowieczne przypadki masowej lichwy, opisywane są niechętnie i okazjonalnie. Książka Dawida Fajgenberga, to przedwojenna dysertacja doktorska, która łączy w sobie obydwa elementy. Zapoznaje czytelnika w syntetycznych i przystępnych formułach z dziejami lichwy w średniowieczu i przenosi związane z jej funkcjonowaniem wnioski do czasów współczesnych autorowi, czyli do dwudziestolecia międzywojennego. Autor łączy zjawisko lichwy z kryzysami w poszczególnych sektorach gospodarki, głównie w obrocie produktami spożywczymi, a także wskazuje na skuteczne i całkiem chybione metody zwalczania lichwy. Poświęca przy tym sporo miejsca administracyjnym zakazom i ich skuteczności. Zagadnienie lichwy, która w życiu społecznym w naszych czasach wielkich wstrząśnień ekonomicznych występuje szczególnie jaskrawo, zasługiwało na sumienną rozprawę pod kątem widzenia prawa karnego opracowaną. Podjąwszy to zadanie, autor we wstępie stara się ustalić pojęcie lichwy, a następnie przechodzi do rozpatrzenia konstrukcji lichwy karalnej w jej ewolucyjnym rozwoju od pojęć prawa starożytnego, średniowiecza, poprzez prawo kanoniczne, wpływy nowoczesnych pojęć ekonomicznych i prawnych, aż do doświadczeń wielkiej wojny i nowych rozszerzonych pojęć lichwy społecznej. Przegląd ewolucji poglądów na lichwę stanowi najbardziej interesujące zagadnienie w analizie tego przestępstwa, słusznie też autor poświecił mu znaczną część swojej pracy, zasadniczo dość trafnie oceniając cechy rozważanego przez siebie zagadnienia. Dalsze rozdziały poświęcone zostały analizie dogmatycznej na tle szczególnego ustawodawstwa wojennego i powojennego oraz przede wszystkim na gruncie ustawodawstwa recypowanego przez Polskę po odrodzeniu. Wreszcie autor omawia kodeks polski 1932 r. oraz najnowsze ustawodawstwo i ważniejsze projekty. Gruntowne przerobienie materiału nie tylko w sposób ściśle dogmatyczny, ale także w oświetleniu historycznym nadaje pracy niniejszej cechy wyczerpującej monografii, wzbogacającej niezbyt obfitą polską literaturą prawa karnego. prof. W. Makowski
Na rogu Charing Cross Road i Great Newport Street, w samym centrum Londynu znajduje się sklep z używanymi książkami – Quinto. Tamtejszy chaotycznie całkowicie dobrany księgozbiór, zwykle w opłakanym stanie, rzadko skrywa coś wartego uwagi. Książki są tanie i zazwyczaj można się targować. Do Indii pierwszy raz trafiłem w 1992 i wracałem tam każdego roku. Moje rosnące zainteresowanie tamtejszą kulturą i historią zaowocowało zakupem kilku książek. Niektóre były nowe; niektóre używane. Od drogich antykwariatów trzymałem się z daleka. Czasami jednak udawało mi się znaleźć coś rzadkiego, a Quinto był idealnym miejscem na poszukiwania. To właśnie tam, późnym 1995, zapłaciłem 25 funtów za Rambles and Recollections of an Indian Official autorstwa Generała Majora Sir W. H. Sleemana KCB [Rycerz Komandor Orderu Łaźni – przyp. tłum.]. Jej dwa oliwkowozielone tomy, jak na książkę wydaną w 1893 i pełną pieczątek z biblioteki publicznej w Cheltenham, były w bardzo dobrym stanie. Była to wtedy dla mnie duża kwota – nigdy wcześniej nie wydałem tyle na książkę z drugiej ręki – podobał mi się jednak tytuł. Całe szczęście nigdy nie miałem ani pieniędzy, ani pokusy, aby kupować pierwsze wydania. Od zawsze uważałem za nonsens wycenianie pierwszego wydania wyżej od późniejszych, pozbawionych błędów i z wzbogaconym tekstem. Książka Sleemana była fascynującym sprawozdaniem z podróży po Indii w ostatnich dekadach rządów Kompanii Wschodnioindyjskiej. Opowiadała o wędrówce autora przez środek subkontynentu, kiedy to przewodził wyprawie inspekcyjnej na czele wielkiej karawany ciągniętej przez konie i słonie. Pełna była opisów radżów wraz z żonami, klęsk głodu, bitew, ceremonii religijnych i palenia wdów, bandytów, trucicieli i czarnoksięstwa. Był również rozdział o „Opłatach celnych w Indiach i sposobie ich egzekwowania”, który rozwodził się nad „zuchwalstwem i pazernością celników tam pracujących”, przyjmowali oni bowiem łapówki. Spostrzeżenia te zostały spisane kiedy karawana przechodziła przez posterunek celny w Horal, między Delhi i Agrą. Wyglądało na to, że na towary przywożone do „Brytyjskich” Indii z księstw położonych na zachodzie były obłożone cłem. Nigdy wcześniej nie przeszło mi przez myśl, że opłaty takie mogły być nakładane setki mil od wybrzeża, w samym sercu Indii. Był to dość interesujący rozdział, jednak moje zainteresowanie wzbudziła niewielka notatka. Dołączona została do oryginalnego wydania przez redaktora z Indyjskiego Korpusu Cywilnego, który cytował innego indyjskiego urzędnika, wuja Lyttona Stracheya, Sir Johna Stracheya. Aby upewnić się, że cła solne faktycznie są zbierane […] stopniowo wyrósł tam monstrualny system, nie mający odpowiednika w żadnym cywilizowanym państwie. Ustanowiono granicę celną, rozciągającą się przez całe Indie, która w 1869 sięgała od Indusu do Mahanadi w Madrasie, na dystansie 2300 mil, chronioną przez blisko 12000 ludzi. […] Rozciągałaby się od Londynu do Konstantynopola. […] Składała się głównie z olbrzymiego, nieprzebytego żywopłotu z kolczastych drzew i krzewów. Fragment tekstu
Fragment tekstu Mieszkańcy stepu, dotknięci niekorzystnymi zmianami klimatycznymi na przełomie II i I tys. przed Chr. przechodzili od półosiadłego do w pełni koczowniczego trybu życia. Stali się oni prawdziwymi mobilnymi nomadami, żyjącymi z pasterstwa i łowiectwa. Na stepie pojawili się niebezpieczni konni wojownicy, wykorzystujący w pełni szybkość swoich rumaków. Posługiwali się nową, żelazną i bronią i łukami refleksyjnymi, co czyniło z nich potężną siłę militarną. Wojownicy spędzający większą część życia na koniu i przemierzający stepowy ocean traw, stali się co najmniej od X w. przed Chr. nieodłącznym elementem eurazjatyckiego pasa trawiastych biomów. Wędrujące po nim plemiona prowadziły ze sobą nieustanne walki, lub łączyły się, tworząc nowe ludy i konfederacje. W armiach władców bliskowschodnich służyli zarówno arystokraci, jak i ubodzy Grecy szukający zarobku. Zaciągali się do armii asyryjskiej, a później także do babilońskiej i egipskiej. Greccy najemnicy z armii faraona Psamtika II-go walczyli w czasie jego wyprawy do Nubii w 591 r. przed Chr. Na posągu Ramzesa II-go w Abu Simbel wyryli napis w języku greckim: Kiedy król Psamtik przybył do Elefantyny, ci którzy płynęli z Psamtikiem, synem Teoklesa, to napisali. Doszli powyżej Kerkis, dokąd pozwoliła rzeka. Cudzoziemcami dowodził Potasimto, a Egipcjanami Amazis. Napisał nas [litery] Archon, syn Amoibichosa, i Topór, syn nikogo. Grecy byli obecni w okolicach Karkemisz i w małych fortecach na wybrzeżu Lewantu.
„(….) W kraju pojawiło się wielu wygnańców, którzy uciekali przed inwazją mykeńską. Jednym z nich był Madduwattas, król państwa Lukki (czyli Licji na południowo zachodnim wybrzeżu Anatolii), wygnany ze swojego kraju razem z rodziną przez ścigającego go Attarsijasa, „człowieka z Ahhijawy”, uciekł do Hetytów. Attarsijas, czyli Atreus był mykeńskim wodzem, który przybył z Grecji, by pokierować kampanią mającą na celu podbój zachodniej Anatolii. Wspomniana Ahhijawa (Achaja) to po prostu mykeńska Grecja, której władcy szukali właśnie nowych terytoriów do zdobycia i szlaków handlowych do opanowania. Attarsijas wyruszył w pole z armią składającą się z piechoty i około 100 rydwanów, siejąc spustoszenie. Madduwattas musiał się schronić u Tudhalijasa wraz ze swoją rodziną i wojskiem. Hetycki król wysłał na zachód wojsko, które starło się z siłami Attarsijasa i zmusiło je do ucieczki. Mykeński wódz opuścił Anatolię, a Madduwattas z poparciem hetyckiego króla objął władzę w kraju Zippasla i w dolinie Meandra. Tudhalijas uważał zapewne, że kolejny wasal zabezpieczy jego państwo przed mykeńską ekspansją na zachodzie. Madduwattas złożył przysięgę na wierność władcy Hetytów, ale rychło okazało się, że nie zamierza jedotrzymać. Jeszcze za panowania Tudhalijasa zaczął wykrajać sobie niezależne, udzielne królestwo. Bez zgody suwerena najechał Arzawę, ale został pokonany. Zadziwiające, że król hetycki przyszedł mu na pomoc i pokonał wojska Arzawy. W Azji Mniejszej po raz kolejny wylądował z wojskami Attarsijas, który najechał Zippaslę. Mattuwadas po raz kolejny uciekł do kraju Hatti. Sytuacja stawał się groźna. Hetyci wysłali na zachód wojska, które miały odeprzeć Attarsijasa i przywrócić porządek. Kiedy udało się odeprzeć kolejną mykeńską inwazję, zbuntowały się miasta Hinduwa i Dalawa w kraju Lukki. Madduwattas i hetycki dowódca Kinaspili ruszyli na południe, by opanować sytuację. Ale Madduwattas nagle zmienił front i sprzymierzył się z mieszkańcami Dalawy. Urządził zasadzkę, w którą wpadła hetycka armia. Kinaspili zginął, a hetycki oddział został rozbity. Bezsilny król Hetytów nie mógł odpowiednio zareagować. Madduwattas szybko przejął kontrolę nad Arzawą i stał się najpotężniejszym władcą w AzjiMniejszej. W ciągu niewielu lat zbudował silne i bogate państwo, dysponujące żyznymi terenami rolniczymi i kopalniami rud metali. Przez jego terytorium przebiegały szlaki łączące Azję Mniejszą z regionem egejskim i z Cyprem. Przy tym wszystkim Madduwattas udawał lojalnego hetyckiego wasala. (…)” Koncert mocarstw i złota epoka handlu (1500-1200 przed Chr.)
W kwietniu ubiegłego roku rozpoczął się proces beatyfikacyjny autora tych wspomnień. Ziemianina, prawdziwego gospodarza, Polaka i bohatera dla jednych, obszarnika i wyzyskiwacza dla drugich. Człowieka przez Polskę całkowicie zapomnianego i lekceważonego, za to docenionego przez komunistyczną Białoruś. Jest bowiem Edward Woyniłłowicz jednym z wielu Polaków,uznawanych dziś za białoruskich bohaterów narodowych. Hołd składa mu zarówno baćka Łukaszenka, jak i wierni Kościoła Katolickiego w jego rodzinnej Mińszczyźnie. Oto przed Państwem pierwszy tom wspomnień tego niezwykłego człowieka.
W kwietniu ubiegłego roku rozpoczął się proces beatyfikacyjny autora tych wspomnień. Ziemianina, prawdziwego gospodarza, Polaka i bohatera dla jednych, obszarnika i wyzyskiwacza dla drugich. Człowieka przez Polskę całkowicie zapomnianego i lekceważonego, za to docenionego przez komunistyczną Białoruś. Jest bowiem Edward Woyniłłowicz jednym z wielu Polaków,uznawanych dziś za białoruskich bohaterów narodowych. Hołd składa mu zarówno baćka Łukaszenka, jak i wierni Kościoła Katolickiego w jego rodzinnej Mińszczyźnie. Oto przed Państwem pierwszy tom wspomnień tego niezwykłego człowieka.
W sierpniu roku 1914, wojska niemieckie, wkraczające do Królestwa Polskiego, po kilku dniach spokojnej okupacji, zniszczyły całkowicie kwitnące i prosperujące dobrze miasto Kalisz. Wypadki te nigdy nie były wspominane w literaturze i filmie, jeśli nie liczyć powieści Marii Dąbrowskiej „Noce i dnie” oraz filmu nakręconego na jej podstawie. Nikt w Polsce nie zastanawia się, co było przyczyną takiego postępowania Niemców i nie ma, póki co, ani jednego, rzetelnego, historycznego śledztwa w tej sprawie. Świadkowie wypadków kaliskich pozostawili kilka relacji, ale późniejsze potworności, jakie przyniosła do Polski II wojna światowa, całkowicie je unieważniły. Dlatego właśnie uznałem, że warto opublikować kilka wspomnień opisujących straszne sierpniowe dni w Kaliszu, w roku 1914. Żeby nie poszły w zapomnienie całkowite. Na koniec dodam tylko, że z miasta liczącego 70 tysięcy mieszkańców, Kalisz zamienił się po bombardowaniu i celowych podpaleniach, w osadę zamieszkałą przez ledwie 5 tysięcy ludzi. Pamiętajmy o tych, którzy wtedy zginęli i o tych, którzy zostawili nam opis tych okropnych wydarzeń. Gabriel Maciejewski
Rzadko który kościół w dyecezyi Łucko-Żytomierskiej posiada skarb taki, jak kościół oo Berardynóww Zasławiu na Wołyniu! Uratowawszy od szczurów i myszy (manuskrypta) pamiętniki-dyaruysze zakonne, ten przepiękny skarb pełen niezwykłych opisów, pamiątek, zwyczajów, zadarzeń itd., z nich przeważnie czerpię treść tej broszury, której nadaję tytuł, może i nie zupełnie ścisły i właściwy: „Z kronik klasztory i kościoła O.O. Bernardynów w Zasławiu. Opis dokładny życia klasztoru i kościoła mógłby całe tomy zająć, bo gdyby tylko z samych manuskryptów pamiętników, znajdujących się w archiwum zakonnem, skorzystać i przepisać wszystko, to byłoby tego do dziesięciu tomów. Zwracałem się do ludzi „uczonych”, jak mi się zdawało, interesujących się przeszłością kraju, proponując skorzystanie z tych pamiętników. Niestety, „czasu im zabrakło”. Fragment z kroniki klasztoru
Praca prof. Baranowskiego jest przejrzysta, przystępna i ciekawa. Opisuje najważniejsze gałęzie przemysłu polskiego w początkach doby nowożytnej. Oto kilka fragmentów W XVI wieku rozpowszechnione były zegary miejskie. Nawet tak niewielkie miasta jak Nieszawa szczyciły się zegarami umieszczonymi na ratuszach. Nic też dziwnego, że w większych miastach polskich znajdowały się warsztaty zegarmistrzowskie. Jak na wszystkich innych polach wytwórczości, przodował Kraków i na niwie zegarmistrzostwa, za Krakowem starał się nadążyć Lwów, w którym poczet znanych nam zegarmistrzów rozpoczął w roku 1414 magister orologii Lawrencius Helbaum. (…) Jest rzeczą wielce charakterystyczną, że nawet w końcu wieku XVI i to w wielkich miastach, zegarmistrzostwo jest jeszcze zawodem pobocznym, przedstawiciele więc fachu obsługujący zegary miejskie zajmują się dodatkowo rżnięciem pieczęci, oprawianiem szyb w ołów, naprawianiem wodociągów miejskich, itd. Papier polski nie różnił się od papieru zachodnio-europejskiego; czeladź papiernicza polska wędrowała nie tylko po Polsce, ale i po Niemczech, wobec tego możemy mieć pewność, że technika papiernicza polska była zupełnie podobna do techniku używanej w innych krajach.(…) W ośmiu papierniach podkrakowskich, co do których mamy dokładniejsze wiadomości, to jest w Balicach, Czajewicach, Grembienicach, Krzeszowicach, Młodziejowicach, Mogile, Prądniku i Wilczkowicach pracowało w roku 1581 czeladników 27, ogółem więc w ówczesnej Polsce mogło pracować w przemyśle papierniczym w końcu XVI stulecia majstrów i czeladzi 100-150 osób. W XVI wieku Kraków jest centrum przemysłu drukarskiego promieniującym nie tylko na cały kraj, ale i na Węgry. Tu mianowicie w końcu wieku XVI zaopatrują się drukarze węgierscy nie tylko w papier drukarski, ale i w czcionki – np. w roku 1594 drukarz z Bardiowa, Jakub Klesz wywozi z Krakowa „tippy do rzemiosła swego”. Sławna zaś drukarnia Unglera drukowała czasem książki na zamówienie Węgrów. Poza Krakowem ważnym punktem, w którym rozwijało się drukarstwo polskie był Poznań. W stolicy Wielkopolski w latach 1550 – 1560 czynna jest drukarnia Piotra Sextilisa. Około 1577 zakłada tłocznię Melchior Neryngk, a w rok później Jan Worlab. Saletra potrzebna w życiu codziennym, a przede wszystkim nieodzowna do wyrobu prochu strzelniczego, produkowana była w wieku XVI w różnych miejscowościach Polski; szczególnie po miastach i wsiach województwa krakowskiego, pracowało względnie dużo saletrników. W końcu wielu XVI produkowano więc saletrę w Porąbce pod Jasłem, w Jordanowie, Wadowicach, Grybowie, Proszowicach, Oświęcimiu, Limanowej, Strzyżowie, a dalej w Szydłowie. W środku wieku XVI była saletrzarnia i w Kaliszu, niejakiego Mikołaja. W roku 1540 otrzymał 10 letni przywilej na wyrób saletry w Poznaniu niejaki Mikołaj Schilingk. W Krakowie pracował saletrnik Jan w roku 1519. Saletra polska była nawet wywożona z kraju, dopóki w roku 1577 nie zabronił tego Stefan Batory mając oczywiście na względzie potrzeby fabryk prochu, które w dobie wojennej rozpoczętej przez wielkiego króla zmuszone były do intensywnej pracy.
Praca księdza biskupa Jana Kopca jest dziełem absolutnie unikatowym. Jej tematyka, dotyczy okresu starannie przez historyków w Polsce omijanego, czyli tak zwanej wojny północnej - starcia pomiędzy inspirowaną przez Francuzów Szwecją, a Rosją Piotra Wielkiego. To ostatnie państwo, które wkraczało dopiero jako potęga na arenę międzynarodową było wprost golemem uruchamianym przez banki Amsterdamu i Londynu. Wojna północna toczyła się na terenie Rzeczpospolitej, monarchii katolickiej, ostoi Kościoła i świętej wiary, która była istotnym elementem w niełatwej w owym czasie polityce Watykanu. O tym , jakie plany miał Rzym wobec królów Polski w początkach XVIII wieku opowiada ta książka.
Tymczasem w roku 1928 w Biurze Szyfrów wiedza o Enigmie nie istnieje. Wszyscy jedynie zdają sobie sprawę, że wiedza o poczynaniach przeciwnika zdobywana przez radiowywiad i dekryptaż jego depesz to kluczowa sprawa. Od tego nie ma odwrotu i jeżeli Niemcy wykonują tak istotny ruch jak nowy sposób szyfrowania wiadomości, to powinno to „za miedzą” wzbudzić czujność. I w Sztabie Generalnym Wojska Polskiego ta czujność jest wzbudzona. Zatrudnieni w sekcji niemieckiej Palluth i Ciężki nabierają pewności, że praca ich wydziału doszła do ściany, którą trzeba będzie przebijać całkiem nowym sposobem. Nie intelektualnym, lingwistycznym, ale stricte matematycznym. Obaj potrafią ocenić skalę problemu – uzmysłowić sobie, jak niewyobrażalną ilość kombinacji może wygenerować maszyna szyfrująca. Próba łamania ich „na piechotę”, nawet przy odrobinie szczęścia może trwać tygodniami, miesiącami, a może nawet dłużej. Czy będą na to środki, żeby zatrudniać rzesze ludzi do pracy nad takimi zagadkami? Wiadomo, że nie. Palluth i Ciężki zaczynają zachęcać, a potem wręcz naciskać na szefostwo sztabu, żeby wzmocnić dekryptaż siłami matematycznymi. Najpierw zdolne jednostki przeszkolić, zapoznać z zasadami dekryptażu, a potem zatrudnić do wynalezienia matematycznej metody złamania maszynowego szyfru. (Fragment tekstu) Autorka niniejszej książki otrzymała stypendium twórcze Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego w roku 2018. Pozwoliło ono na sfinansowanie badań i dotarcie do wielu cennych źródeł, m.in. archiwów Instytutu i Muzeum im. gen. Sikorskiego, Instytutu Józefa Piłsudskiego w Londynie, National Museum of Computing w Bletchley Park oraz zasobów niemieckich (archiwów byłego obozu Sachsenhausen w Oranienburgu) oraz na przeprowadzenie wywiadów z potomkami rodzin związanych z tematyką książki oraz zdygitalizowanie części ich archiwów rodzinnych.
Obietnice socjalistów, że zapewnią robotnikom nie tylko należny im zarobek, ale jeszcze te zyski, jakie ciągną ze swego kapitału akcjonariusze, nie dadzą się urzeczywistnić, gdyż ten zwiększony zarobek byłby bez wartości, gdyby nie miał charakteru mienia mogącego przynosić dochody. Jeśli skasujemy prawo kapitału do zysków, to przez to zniszczymy wartość kapitału, zmusimy tych co go mają do lekkomyślnego roztrwonienia resztek i pozbawimy przedsiębiorstwa tej niezbędnej pomocy, jaką tylko kapitał dać może. To, że kapitał przynosi zyski, jest korzystne nie tylko dla obecnych kapitalistów, ale dla wszystkich tych, co z czasem jakiś swój kapitał zdobędą własną pracą lub pomysłowością, czyli usługami oddanemi społeczeństwu. Co wynika, gdy ludzi pozbawić tej nadziei, że mogą zostać kapitalistami, to jasno widać w Rosji: powszechny głód, lenistwo, zanik produkcji. Każdy człowiek pragnie wolności. A prawdziwa wolność jest możliwa tylko wtedy, gdy się nie jest zmuszonym do codziennego zarobku. Więc o ile każdy ma zapewnione swobodne rozporządzenie tem co zarobi, lub udział w tem bogactwie, jakiego przysporzy społeczeństwu, to ma pobudkę do wysiłków, aby zaoszczędzić pewien kapitał. Istniejący kapitaliści są żywym wzorem i przykładem tej wolności ruchów, do której z czasem wszyscy dojdą, jeśli wszyscy zgodnie pracować będą. Robotnicy, wypowiadający jako sztuczna klasa walkę kapitałowi, przedłużają sobie drogę do celu wszelkiej pracy, to jest do prawdziwej wolności osobistej, której nie ma ten, co z dnia na dzień zarabiać musi. Socjaliści, którzy krzewią zazdrość i nienawiść robotników wobec kapitalistów, mają całkiem inny cel niż dobro robotników. Chcą oni użyć robotników jako swego narzędzia, by zrujnować kapitalistów i zagrabić bez pracy i zasługi kapitały, aby potem w biurokracji socjalistycznej opływać w dostatki i trzymać robotników w niewoli, jak to się dzieje w Rosji. Robotnicy, którzy ufają socjalistom i dają się przez nich użyć jako narzędzie dla pozyskania władzy politycznej, mimo woli gotują sobie daleko gorszą niewolę, niż obecna zależność od konieczności zarobkowania. Ta sztuczna klasowość i fałszywa walka klas służy zarazem, aby w prawdziwej walce klas zapewnić podstępem zwycięstwo stronie gorszej i słabszej. Istnieją prawdziwe klasy, dawniejsze niż różnice między robotnikiem a fabrykantem, chłopem i szlachcicem, plebejuszem i patrycjuszem, niewolnikiem i człowiekiem wolnym. Najważniejsza taka klasowa różnica, to jest różnica między złodziejami a uczciwymi ludźmi. Do klasy złodziei może należeć robotnik i fabrykant, chłop i szlachcic, biedny i bogaty. Złodziej zawsze chce bez pracy dostać to, co mu się nie należy, gwałtem lub podstępem. (Fragment tekstu)
1 2 3
z 3
skocz do z 3

Bestsellery

Bestseller
Powieść z bestsellerowego cyklu Magiczne Drzewo Niesamowite przygody, niebezpieczeństwa i magia… Most ze światła i wielka fala tsunami. Latający dom, olbrzymi lew i sto wyczarowanych psów! Fantastyczna opowieść o dzieciach, które znalazły krzesło spełniające życzenia. Te dobre i te złe… Powieść otrzymała nagrodę IBBY dla najlepszej książki roku dla młodych czytelników. Opowieści Magicznego Drzewa są podstawą znanego na świecie cyklu filmowego, nagrodzonego Emmy – telewizyjnym Oscarem – za wyobraźnię, mądrość i humor. Andrzej Maleszka, reżyser filmowy, autor powieści i scenariuszy. Jest zdobywcą wielu nagród na międzynarodowych festiwalach. Jego filmy i powieści są pełne fantastycznych przygód. A jednocześnie opowiadają o ważnych sprawach. Każdą powieść można czytać niezależnie, nie znając innych części.
Bestseller
AIR FRYER – URZĄDZENIE DO ZADAŃ SPECJALNYCH! Szybszy i tańszy w działaniu od piekarnika. Przyrządzisz w nim prawie wszystko. Poznaj tajniki pieczenia ciepłym powietrzem! Aby dobrze zacząć dzień, przygotuj puszyste wytrawne omlety lub własnoręcznie skomponowaną chrupiącą granolę z orzechami i owocami. Na obiad przyrządź zupę z pasternaku z miodem, sycące steki z kalafiora lub cudownie soczyste kotlety jagnięce.  Masz ochotę na deser? W air fryerze zrobisz też przełamane nutą słonego karmelu bananowe babeczki, kukurydziane batoniki, a nawet orzeźwiające ciasto cytrynowe! ODKRYJ PEŁNY POTENCJAŁ SWOJEGO AIR FRYERA Jeśli stawiasz pierwsze kroki w smażeniu ciepłym powietrzem – ta książka pomoże ci wybrać odpowiedni model urządzenia, zdradzi, co zrobić, żeby twoje dania były doskonałe za każdym razem, i otworzy przed tobą drzwi do prawdziwego mistrzostwa!
Bestseller
Szkolne wyzwania wymagają wsparcia. Naucz swoje dziecko, jak sobie radzić, gdy emocje biorą górę, a wszystko wokół się zmienia. Poznaj historie, które mogą się przytrafić każdemu dziecku w wieku wczesnoszkolnym, jego rodzeństwu i opiekunom. Opowiadają o powszechnych trudnościach takich jak: - odreagowywanie emocji po powrocie ze szkoły - niska samoocena i niechęć do odrabiania prac domowych - dokuczanie ze strony rówieśników - silne emocje i zmiana zachowania związana z graniem w gry komputerowe Ramki dla dorosłych opiekunów pozwalają zrozumieć trudności dziecka i wesprzeć je tak, aby radziło sobie coraz lepiej i rozwijało zdolność do samoregulacji (ang. self-regulation), czyli przywracania równowagi w obliczu stresorów. Treść ramek powstała we współpracy z dr Jagodą Sikorą, psychologiem dziecięcym i facylitatorką podejścia Self-Reg. Po ogromnym sukcesie książki Self-Regulation. Opowieści dla dzieci o tym, jak działać, gdy emocje biorą górę czas na nowe wyzwania i nowe wskazówki. Opowiadania dla dzieci i dorosłych Agnieszka Stążka-Gawrysiak - coachka, coachka kryzysowa, trenerka, facylitatorka podejścia Self-Reg, autorka bloga dylematki.pl. Wysoko wrażliwa osoba, żona, mama trzech synów. Pracuje z matkami, które zmagają się z nadmiernym stresem, złością, kryzysem. Pomaga im odzyskać emocjonalną równowagę i zbudować piękną codzienność, a dzięki temu – podarować dzieciom szczęśliwe dzieciństwo.
Bestseller
W nowej poszerzonej wersji bestsellerowego wydania Biblii Komiks znajdziemy dodatkowe 80 stron przygód biblijnych bohaterów. Nowe opowieści zachęcają do jeszcze lepszego zrozumienia historii zbawienia i postaci, które odmieniły losy wielu narodów i świata. Biblia i komiks wydają się być czymś od siebie bardzo odległym, a jednak twórcy tego niezwykłego wydania udowodnili, że Biblia też może być swoistą opowieścią o Superbohaterze, a wiara w Boga jest jedną z najbardziej fascynujących przygód, obfitującą w zaskakujące zwroty akcji. Na wyjątkowość tej publikacji składa się zarówno język opowieści, jak i warstwa graficzna – pełne dynamizmu i barw ilustracje dalekie są od idyllicznych przedstawień i pastelowych kolorów znanych z innych ilustrowanych wydań Biblii. Biblia Komiks posiada imprimatur władz kościelnych. To świetna propozycja prezentowa na różne okazje.
Bestseller
Książka Catherine Gildiner "Dzień dobry, potworku. Historie z terapii, które inspirują do walki o samego siebie" Prawdziwe historie ludzi, którzy podczas terapii znaleźli odwagę, aby zmierzyć się ze swoją przeszłością. Catherine Gildiner odsłania fascynujące kulisy pracy terapeutki i swoich relacji z pacjentami. Co sprawia, że odnoszący sukcesy muzyk nie jest w stanie uprawiać seksu? Czemu rozsądna kobieta nawet nie dopuszcza możliwości bycia szczęśliwą? Kim staje się dziecko, które matka codziennie wita słowami „Dzień dobry, potworku”? Gildiner odkrywa przed nami świat ludzkich emocji widziany z perspektywy terapeutki. Jej opowieści o najciekawszych przypadkach ze swojej praktyki nie tylko zaskakują i poruszają, ale przede wszystkim inspirują do walki o samego siebie. Jak to jest, gdy dostajesz w swoje ręce czyjeś życie, a twoim zadaniem jest je naprawić? Czy jedno przypadkiem rzucone zdanie może doprowadzić do niepowodzenia całej terapii? Jak sprawić, żeby ktoś zmierzył się z problemem, który odsuwał od siebie przez całe życie? "Dzień dobry, potworku. Historie z terapii, które inspirują do walki o samego siebie" - książka Gildiner „Dzień dobry, potworku daje przywilej ujrzenia w relacji terapeuta–pacjent podstawowej ludzkiej interakcji”. J.M. Coetzee, laureat Literackiej Nagrody Nobla
Bestseller
Czy możemy mieć wreszcie pozytywny mit, który połączy Polaków? Od kogo Henryka Krzywonos usłyszała „Jak musisz, babo, to tul”? Dlaczego o zmianie ustroju rozmawiało się nad pomidorową? Jak Danuta Wałęsa zdobyła świniaka na święta, gdy Lech siedział internowany? Jaką cenę zapłaciła rodzina Frasyniuków za opozycyjną działalność Władysława? Twórcy obsypanego nagrodami musicalu 1989 podejmują próbę znalezienia pozytywnego mitu Solidarności. Proponują opowieść o przeszłości, która pomoże nam sprostać wyzwaniom przyszłości. Tu wielkie idee i marzenia splatają się z codziennymi wyzwaniami. Perspektywa bohaterów czasu przemian, zwłaszcza kobiet, przerzuca most między generacją Solidarności a pokoleniem milenialsów. To mądra reporterska opowieść, pokazująca, jak fascynujące są wydarzenia sprzed czterdziestu lat. Musical „1989” powstał w koprodukcji Teatru im. Juliusza Słowackiego w Krakowie z Gdańskim Teatrem Szekspirowskim (premiera w 2022 r.). Prace nad spektaklem poprzedziło stworzenie zamówionego przez oba teatry projektu badawczego, w którym Marcin Napiórkowski, Katarzyna Szyngiera i Mirosław Wlekły zgłębili i opisali fascynujące losy Wałęsów, Kuroniów, Frasyniuków oraz innych walecznych mężczyzn i kobiet okresu Solidarności. Musical „1989” jest regularnie grany na scenach Teatru w Krakowie i Szekspirowskiego w Gdańsku. Zapraszamy do zanurzenia się w najnowszą historię kraju – w nasz polski pozytywny mit! Powyższy opis pochodzi od wydawcy.  
Bestseller
"Kwantechizm 2.0, czyli klatka na ludzi" - reportaż Dragana Wyobrażenia o wszechświecie formułowane od wieków okazały się zbiorem przybliżeń lub nonsensów. Mówienie z pewnością o czymkolwiek jest więc, jak pisze autor tej książki, nie tylko bezczelnością, ale – co gorsza – nietaktem. Coraz lepiej poznajemy prawa rządzące rzeczywistością – nie przez ustanawianie świętych prawd, ale ich skuteczne podważanie. Wizja świata, która dzięki temu zaczęła się rysować, jest dogłębnie szokująca. By ją nam przybliżyć, Andrzej Dragan w jasny i klarowny sposób objaśnia niezwykłe wnioski wynikające z przełomowych teorii Einsteina oraz najbardziej zaskakujące prawa mechaniki kwantowej, a także przedstawia własny, nowy i rewolucyjny model łączący je ze sobą. Do tego wszystkiego tłumaczy, dlaczego kury nieustannie ruszają głowami, czemu mrówki nie galopują, a dinozaury nie narzekałyby, że doba ma jedynie 24 godziny (oczywiście gdyby umiały mówić i rozumiały koncepcję czasu). Andrzej Dragan jest profesorem fizyki teoretycznej i laureatem kilkudziesięciu nagród za działalność naukową oraz fotograficzną, filmową i muzyczną. Jako nastolatek działał w grupach crackerskich, obecnie wstrząsa światem nauki. W 2020 roku wraz z profesorem Arturem Ekertem opublikował pracę „Kwantowa zasada względności”, która może okazać się największym przełomem w rozumieniu teorii kwantowej od czasów Einsteina. Książka Andrzeja Dragana "Kwantechizm 2.0, czyli klatka na ludzi" Zbuntowany fizyk znalazł eleganckie rozwiązanie kwantowej zagadki. Benjamin Skuse, „Wired UK” Fizyka podawana niczym najlepszy stand-up. „Kwantechizm” to smakołyk, jakiego nie dostaje się codziennie. Tomasz Nowak, „Rzeczpospolita” Jedna z najlepszych książek o fizyce, życiu i całej reszcie, które ostatnio czytałem. Dragan prawie na palcach potrafi wytłumaczyć, na czym polega teleportacja kwantowa czy teoria względności. Jeśli was kręcą te tematy, nie mogliście lepiej trafić. Piotr Cieśliński, „Gazeta Wyborcza” Uwielbiam tę książkę! Dragan potrafi soczystą gawędą wytłumaczyć teorię względności i kwanty nawet takiemu tumanowi jak ja (łykam to bez popitki). A do tego jest bezczelny, arogancki i ma masę anegdot w kieszeniach. Łukasz Orbitowski ""Kwantechizm 2.0, czyli klatka na ludzi"" to niezwykła książka, która zaskakuje, zadziwia, ale przede wszystkim edukuje. Autor, Andrzej Dragan, wykorzystuje swój talent do przekazywania zawiłych treści w przystępny sposób, by zabrać czytelnika w niezwykłą podróż po świecie nauki, w którym nic nie jest pewne, a każda prawda może zostać podważona. Kluczowym tematem książki jest fizyka kwantowa, która jest często uważana za niezrozumiałą i niedostępną dla przeciętnego człowieka. Dragan jednak udowadnia, że nawet najbardziej skomplikowane teorie można objaśnić w sposób, który każdy może zrozumieć. Wykorzystuje do tego nie tylko swoją wiedzę naukową, lecz także talent do opowiadania. Z książki dowiadujemy się, dlaczego prawa rządzące rzeczywistością są ciągle podważane i jakie to ma konsekwencje dla naszego sposobu postrzegania świata. Autor przedstawia swoją rewolucyjną koncepcję, która łączy teorie Einsteina z mechaniką kwantową, co prowadzi do niezwykłych wniosków. Dragan nie ogranicza się tylko do nauki. W książce znajdziemy także wiele anegdot i dowcipów, które dodają lekkości i humoru do tej poważnej tematyki. Autor tłumaczy na przykład, dlaczego kury nieustannie ruszają głowami, a dinozaury nie narzekałyby, że doba ma jedynie 24 godziny. Wszystko to sprawia, że ""Kwantechizm 2.0, czyli klatka na ludzi"" to nie tylko książka o fizyce, ale także o filozofii, życiu i całej reszcie. To lektura, której nie można przegapić, zwłaszcza jeśli jesteśmy zainteresowani nauką i chcemy lepiej zrozumieć świat, w którym żyjemy.
Bestseller
Co czujesz, będąc świadkiem końca Twojego świata? Ich kultura przyćmiewała wszystko, a potęga zdawała się nie do złamania. Podbijały inne ludy i rosły w siłę. Wszystkie upadły. Od wielkich imperiów Mezopotamii, przez imperium Khmerów i królestwo Widźajanagaru w Azji, aż do Songhaju w Afryce Zachodniej. Od Bizancjum do Majów, Inków i Azteków w Ameryce Środkowej. Od rzymskiej Brytanii do Wyspy Wielkanocnej. Paul Cooper, autor jednego z najpopularniejszych podcastów o historii Fall of Civilizations, pobranego ponad 100 milionów razy, wyrusza w podróż przez epoki i kontynenty w poszukiwaniu wielkich cywilizacji. Podąża ich śladami, by stać się świadkiem ich wzrastającej potęgi i bolesnego upadku.   Przełomowa historia świata widziana oczami mieszkańców rozkwitających i upadających imperiów
Bestseller
Jaka przyszłość czeka największą europejską gospodarkę   Do niedawna Niemcy jawiły się jako wzór sukcesu gospodarczego i politycznego. Wydawało się, że napędzany eksportem niemiecki model gospodarczy zapewnia pomyślność i dobrobyt, a Angela Merkel jest „prawdziwym przywódcą wolnego świata”. Zmiany geopolityczne z ostatnich lat pokazały jednak, że za wieloletnie uzależnienie od taniego rosyjskiego gazu czy niemożność dotrzymania kroku firmom motoryzacyjnym z USA i Chin w wyścigu do elektromobilności Niemcy muszą zapłacić wysoką cenę. Wolfgang Münchau dowodzi, że słabości niemieckiej gospodarki narastały od dekad Neomerkantylistyczna polityka państwa, napędzana bliskimi relacjami między elitami przemysłowymi, finansowymi i politycznymi, sprawiła, że Niemcy – nadmiernie polegające na autorytarnej Rosji i Chinach – pozostały w tyle i nie były w stanie dostosować się do cyfrowej rzeczywistości XXI wieku. Ta książka wyjaśnia , dlaczego okres propserity w Niemczech dobiegł końca.     Wolfgang Münchau nie pozostawia suchej nitki na przyczynach klęski niemieckiego korporacyjnego neomerkantylizmu w przygotowaniach do dzisiejszych i przyszłych wyzwań ekonomicznych. - TIMOTHY GARTON ASH, autor m.in. książek Homelands. Historia osobista Europy,Obrona liberalizmu,Wiosna obywateli czyWolny świat Wolfgang Münchau opowiada fascynującą historię niemieckiego cudu gospodarczego, który się nie powiódł – przynajmniej na razie. Tym z nas, którzy zawsze wysoko cenili niemiecką pomysłowość i konkurencyjność, książka otwiera oczy, w przystępny sposób przedstawia problemy, lecz także wskazuje potencjał największej gospodarki europejskiej. - GAVIN ESLER, dziennikarz i pisarz, autor książek How Britain Ends i Britain is Better Than This   Jeszcze kilka lat temu Niemcy uważano za gospodarczy wzór dla niemal całego świata. W Polsce całe pokolenia dorastały w przekonaniu, że jest to doskonale urządzony kraj, w którym wszystko jest przemyślane i dopięte na ostatni guzik. Mówiło się o niemieckiej solidności, a firmy z tego kraju uchodziły za synonim jakości. Dziś są już raczej wzorem tego, czego nie powinno się robić. Popadły bowiem w degrengoladę, a jej historia jest niezwykle pouczająca. Właśnie o niej opowiada ta książka. Polecam tę opowieść o niemieckim festiwalu głupich kroków. - Tomasz Borejza, dziennikarz naukowy, autor książki Odwołać katastrofę   Kaput Wolfganga Münchaua czyta się jednym tchem, co w przypadku książek dotyczących zagadnień ekonomicznych zdarza się nieczęsto. Autor jednak jest dziennikarzem – do tego nie byle jakim: przez lata kierował niemieckim wydaniem renomowanej gazety „Financial Times”. Jest wytrawnym znawcą problematyki gospodarczej swego kraju, a jego książka stanowi – jak sam zapowiada - „opowieść o wzroście i upadku giganta przemysłowego, który w swoim czasie osiągnął wielki sukces”. Pisze w niej otwarcie o „przemysłowym upadku Niemiec” i dodaje, że „niemiecki model gospodarczy wyczerpał się”. Uzasadnia to obszernie i ze swadą, chociaż w niektórych miejscach wywołuje niedowierzanie i chęć zweryfikowania swych twierdzeń. Dla polskiego czytelnika będzie to książka zaskakująca. Malo który bowiem naród tak bardzo uległ fascynacji gospodarczym sukcesem Republiki Federalnej, jak my. Niemcy miały być modelem. Autor tymczasem przekonuje, że polityka gospodarcza ostatnich kanclerzy Niemiec – od Helmuta Kohla po Olafa Scholza – to w dużym stopniu ciąg nietrafionych decyzji. Osobnym pytaniem pozostaje, w jakim stopniu „kaput” niemieckiej gospodarki wpłynie na Polskę, powiązaną z Republiką Federalną licznymi więzami. - prof. dr hab. Stanisław Żerko, niemcoznawca, główny analityk w Instytucie Zachodnim w Poznaniu, wykładowca Akademii Marynarki Wojennej w Gdyni   Tę książkę po prostu trzeba przeczytać. Choćby po to, żeby zrozumieć, że słowa „deutsche Wirtschaft” nie powinny kojarzyć się nam z bezprzykładnym sukcesem gospodarczym, lecz z kryzysem o wymiarze systemowym. Trzeba ją przeczytać, aby dowiedzieć się, w jaki sposób gospodarka niemiecka, do niedawna przodująca w świecie, popadła w niewyobrażalne tarapaty. „Kaputt” po niemiecku znaczy popsuty, rozwalony, wykończony. Deutschland kaputt!? - Krzysztof Rak, analityk Instytutu Zachodniego w Poznaniu   Niemiecka gospodarka nie urosła od czasu pandemii. Od dekady rozwija się też ponad dwa razy wolniej niż USA i prawie pięć razy wolniej niż Polska. Niemiecka stagnacja ma znaczenie, bo to największa gospodarka Europy, od której zależy, jak potoczą się gospodarcze losy krajów, takich jak Polska, które w dużym stopniu zależą od niemieckiej koniunktury, i całej Europy. Niemcy mają też znaczenie dla całego świata: to czy w przyszłości świat będzie wyglądał bardziej jak Europa, czego chciałaby większość jego mieszkańców, czy jak USA albo Chiny, w dużym stopniu zależeć będzie od tego co się stanie z niemiecką gospodarką. Znakomita książka Wolfganga Münchau pokazuje skąd się wzięła niemiecka stagnacja. Autor słusznie twierdzi, że Niemcy sami sobie zgotowali taki los. Ich gospodarka wpadła w tarapaty, bo niemieckie elity popełniły szereg fundamentalnych błędów: od uzależnienia się od taniego gazu od Putina, przez oddanie pola Chinom w nowych technologiach takich jak samochody elektryczne, roboty, wiatraki czy panele słoneczne, oraz bezsensowne wygaszanie elektrowni atomowych, po ekonomicznie absurdalną politykę fiskalnej anoreksji, permanentnego zaciskania budżetowego pasa, która spowodowała, że Niemcy przestały w siebie inwestować. W konsekwencji, wartość majątku publicznego w Niemczech w stosunku do PKB w ciągu ostatnich trzech dekad spadła o prawie połowę. Dekapitalizację Niemiec widać to nie tylko w statystykach, ale i gołym okiem: jak nigdy wcześniej w historii, Polacy są często zszokowani infrastrukturalnym zapóźnieniem Niemiec, od używania faksów, przez płacenie gotówką, po starzejące się autostrady. Co się stanie z Niemcami w przyszłości? Autor nie kusi się o gospodarcze prognozy, ale pokazuje co musi się zmienić, żeby niemiecka gospodarka odzyskała wigor. W naszym interesie jest, żeby tak się stało. - dr hab. Marcin Piątkowski, profesor Akademii Leona Koźmińskiego, autor książki Złoty wiek. Jak Polska została europejskim liderem wzrostu i jaka czeka ją przyszłość       Wolfgang Münchau– analityk gospodarczy, dziennikarz i publicysta koncentrujący się na zagadnieniach europejskiej gospodarki i Unii Europejskiej. W latach 2003–2020 związany z „Financial Timesem”. Współzałożyciel i dyrektor serwisu informacyjnego i analitycznego Eurointelligence i komentator tygodnika „New Statesman”.
Bestseller
Ziołową Królową ogląda na Instagramie ponad 300 tysięcy osób. Agnieszka Skowerska to wielka miłośniczka medycyny naturalnej i zielarka po studiach. Na co dzień dzieli się swoją wiedzą w mediach społecznościowych, a teraz wszystkie najlepsze przepisy zebrała tej książce. Chcesz wiedzieć, jak czerpać z uzdrawiającej mocy roślin? Samodzielnie przygotowywać skuteczne napary, nalewki i maści, które pomogą ci zadbać o zdrowie, urodę i dobre samopoczucie? Ta książka jest dla ciebie! Wszystko podane w przystępny sposób i uporządkowane tak, żeby łatwo było znaleźć specyfik na konkretną dolegliwość. W pierwszej, teoretycznej części autorka pokazuje, jaka siła tkwi w naturalnych metodach leczenia. Wyjaśnia, kiedy i jak zbierać, suszyć oraz przechowywać rośliny, jakie substancje czynne zawierają oraz jakich błędów unikać podczas przyjmowania wyciągów ziołowych. W części praktycznej znajdziemy niemal 70 przepisów na ziołowe specyfiki. Są wśród nich m.in. zakwas buraczany, nalewka z lawendy na ból głowy czy odwar ze skrzypu polnego na wypadanie włosów. Każda receptura zawiera opis, jak krok po kroku przyrządzić preparat, szczegółowy sposób dawkowania oraz przeciwwskazania. Uzupełnieniem są informacje o leczniczych właściwościach danej rośliny, a także zdjęcia i dokładne wskazówki, jak ją rozpoznać i z czym ją można pomylić. Ziołolecznictwo nie jest trudne. Z książki może korzystać każdy, nawet jeśli nie wie, jak wygląda wrotycz czy krwawnik. Wszystkie opisane tu rośliny występują w Polsce. To bezcenne źródło wiedzy, do którego wraca się za każdym razem, gdy choruje ktoś bliski.
Bestseller
Czy wiesz, ile energii trzeba, by wyhodować jednego storczyka? O ile milimetrów w ciągu roku urośnie torf? Podlewać od góry czy od dołu? A może zraszać? Z warstwą drenażową czy bez? Jak przesadzać, ukorzeniać…? Jeśli jesteś roślinolubem, doskonale wiesz, z iloma wyzwaniami wiąże się gra w zielone. A może marzysz o prawdziwej dżungli w domu, ale nie wierzysz, że masz rękę do roślin? Nie bój się! Dawid Oleszko pomoże każdemu. Niezwykle charyzmatyczny, z niebanalnym poczuciem humoru Plant Daddy rozwieje Twoje roślinne wątpliwości. Podzieli się sprawdzonymi sposobami, by nic Ci już nie zwiędło 😉. W książce znajdziesz blisko 100 roślin wraz z opisem ich pielęgnacji, 4 metody rozmnażania, 3 sposoby ukorzeniania, 5 rodzajów podłoża. Po tej lekturze Twój dom się zazieleni, a Ciebie nie przestraszy monstera, robale w doniczce czy wyjazd na wakacje (bez Twoich roślin). Przeczytaj i… już nigdy nie dostaniesz karnego kaktusa!
Bestseller
Książka Michała Koterskiego i Beaty Nowickiej "Michał Koterski. To już moje ostatnie życie" Przeleciał mi przed oczami film z życia i zrozumiałem, że jak dzisiaj się nie zatrzymam, to już nigdy nie powtórzy się taka szansa. Umrę tu samotnie. Zaćpam się, zapiję, zachleję na śmierć. To będzie mój koniec. Michał Koterski Od czternastego roku życia zażywał narkotyki. W liceum zamiast do szkoły chodził do klubów, gdzie zaprzyjaźnił się z lokalnymi gangsterami. Parę dni przed maturą pilnował ojca, żeby ten nie zapił się na śmierć. Po sukcesie filmu Dzień świra, w którym zagrał Sylwusia, nie było lepiej. Na każdą imprezę przychodził naćpany lub pijany. Były sytuacje, których nie miał prawa przeżyć. Lubił się leczyć, jeździł do ośrodków dla uzależnionych, chodził na terapie, na mityngi. Robił to w jednym celu: aby się „podreperować”, żeby potem „lepiej się zażywało”. Nikt nie wierzył, że uda mu się wygrać z uzależnieniami. Nawet on sam. Co stało się w jego życiu, że dzisiaj jest „czysty”? Mówi o tym wprost: „to dar od Boga”. Pół życia zajęło mu wychodzenie z uzależnień. Wie, że to jego ostatnia szansa. Pomaga mu świadomość, że jego syn Fryderyk jest pierwszym Koterskim, który urodził się w trzeźwej rodzinie. To już moje ostatnie życie jest niezwykle szczerą rozmową o życiu, uzależnianiach, wychowaniu w rodzinie obarczonej od pokoleń nałogami, o sławie i jej mrocznych stronach. Ale również o miłości, łasce, Bogu i życiu „na trzeźwo”. "Michał Koterski. To już moje ostatnie życie" - wywiad Koterskiego i Nowickiej Beata Nowicka – dziennikarka. Autorka wielu niezapomnianych wywiadów z najważniejszymi postaciami świata kultury, polityki, show-biznesu. Autorka siedmiu książek, m.in. Basia. Szczęśliwą się bywa, z Barbarą Stuhr, Jak ja to robię, z Ewą Drzyzgą, Stuhrmówka, z Maciejem Stuhrem, oraz Zbyszek przez przypadki, ze Zbigniewem Zamachowskim. Michał Koterski – polski aktor, prezenter telewizyjny. Na wielkim ekranie debiutował w 1999 roku rolą Sylwusia, syna Adama Miauczyńskiego, w filmie Marka Koterskiego Ajlawju. Zagrał tę postać jeszcze w dwóch filmach: Dzień świra (2002) i Wszyscy jesteśmy Chrystusami (2006). Grał też w wielu innych filmach, m.in. 7 uczuć i Gierek, oraz serialach. Był uczestnikiem licznych programów: Jak oni śpiewają, Dancing with the Stars. Taniec z gwiazdami, Agent – Gwiazdy, The Story of My Life. Historia naszego życia. Prowadził talk-show Polsatu Misiek Koterski Show. Ma syna Fryderyka.
Bestseller
Polskie wydanie światowego bestsellera Fast Like a Girl POST TO NAJSZYBSZA I NAJSKUTECZNIEJSZA DROGA DO ZDROWIA. POMAGA SPALAĆ TŁUSZCZ. DODAJE ENERGII. REGULUJE HORMONY.    Doktor Mindy Pelz od wielu lat pokazuje, jak pościć zgodnie z potrzebami kobiecego ciała. Pokazuje proste triki i daje dietetyczne narzędzia. Pomaga kobietom rozwinąć indywidualny postny styl życia.  Setki tysięcy kobiet, takich jak ty, już doświadczyło uzdrawiającej siły postnego resetu!  Jak przejść od całodziennego jedzenia do postu przerywanego (13–15-godzinnego)?  Jak przygotować się do dłuższych głodówek (15–72-godzinnych)?  Jak pościć zgodnie ze swoim cyklem?  Jak za pomocą postu zresetować swój organizm i wyregulować hormony?  Jak dobrze zakończyć post i jak często do niego wracać?     Nie pozwól, żeby problemy, które bagatelizują lekarze, zawładnęły twoim życiem. Nie wybieraj kolejnej przypadkowej diety cud. Odzyskaj kontrolę nad swoim zdrowiem i życiem. Zacznij pościć, uwolnij potężną siłę w sobie i bądź nie do zatrzymania! O Autorce Doktor Mindy H. Pelz to autorka bestsellerów, mówczyni oraz ekspertka w zakresie żywienia i medycyny funkcjonalnej, która przez ponad dwadzieścia lat pomogła tysiącom ludzi odzyskać zdrowie. Jest pionierką ruchu związanego z postem w USA. Uczy reguł dotyczących poszczenia jako elementu stylu życia, a także zasad różnorodnej diety, odtruwania, hormonów i nie tylko. Jej popularny kanał na YouTube ‒ na którym opowiada o najnowszych doniesieniach naukowych związanych z narzędziami i technikami pomagającymi zresetować zdrowie ‒ został odwiedzony ponad 24 miliony razy. Jest gospodynią popularnego podcastu naukowego „The Resetter Podcast”, a także autorką trzech innych bestsellerów: The Menopause Reset, The Reset Factor i The Reset Factor Kitchen. Aby dowiedzieć się więcej o doktor Mindy i jej pracy, odwiedź stronę drmindypelz.com. Recenzje: „Bardzo potrzebny zbiór informacji o poście dla kobiet!” Sara Gottfried, lekarz medycyny, autorka bestsellera Sposób na hormony „Post to fantastyczne narzędzie wydłużenia życia i leczenia. Dzięki «Postnemu resetowi» kobiety w końcu mają podręcznik opracowany z uwzględnieniem ich wyjątkowych potrzeb hormonalnych”. John Gray, autor bestsellera Mężczyźni są z Marsa, kobiety z Wenus „O rany! (…) To powinna być lektura obowiązkowa dla wszystkich kobiet na świecie, które chcą wyregulować metabolizm, cieszyć się witalnością i długowiecznością! Pełna rzetelnej wiedzy naukowej, porad i inspiracji, będzie ci przynosić dobro przez długi czas”. Nasha Winters, naturopatka, członkini Amerykańskiej Rady Naturopatii Onkologicznej, współautorka książki The Metabolic Approach to Cancer „Pożegnanie z ciągłym zmęczeniem i głodem jest możliwe. Dzięki «Postnemu resetowi dla kobiet» nauczysz się, jak długo i kiedy pościć, by twoje hormony cię wspierały, zamiast działać przeciwko tobie. Przygotuj się na odzyskanie jasności umysłu!” Dave Asprey, autor czterech bestsellerów „New York Timesa”, w tym Fast This Way „Doktor Mindy Pelz napisała przewodnik nad przewodnikami dla kobiet, które chcą poprawić zdrowie, włączając do życia post. Co najważniejsze, jej plan jest dostrojony do cyklu menstruacyjnego. Jako specjalistka od zdrowia kobiet i endokrynolożka z pełnym przekonaniem polecam tę książkę i cały proces opisany krok po kroku!” Carrie Jones, naturopatka, członkini Stowarzyszenia Endkrynologów Naturopatów, szefowa działu edukacji medycznej Rupa Health „O rety! Co za orzeźwienie! W książce doktor Mindy Pelz znajdziemy zarówno historie pacjentek, jak i pradawną oraz naukową wiedzę o poście, połączone z klarownym planem, jaki mogą zastosować kobiety. Doktor Pelz dzieli się ze światem doskonałymi poradami. Powtarzałam sobie: «Chyba ukradnę ten pomysł!». Świetna lektura!” Annette Bosworth, doktor medycyny, założycielka Dr Boz, właścicielka Meaningful Medicine oraz autorka Anyway You Can i ketoContinuum „«Postny reset dla kobiet» to niezbędny podręcznik, jeśli chcesz zresetować hormony, pięknie się zestarzeć oraz wyglądać i czuć się fantastycznie. Ale co jeszcze ważniejsze, porady doktor Mindy mogą ogromnie wpłynąć na całe przyszłe pokolenia, bo post to najwyższa forma odtruwania. Kup po egzemplarzu dla swoich córek i wnuczek, naucz je pościć po kobiecemu i pomóż zakończyć tę epidemię zaburzeń hormonalnych, niepłodności oraz przewlekłych chorób wśród naszych dzieci”. Donna Gates, pedagożka, Członkini Amerykańskiej Rady Specjalistów Zdrowia w dziedzinie Zapobiegania Starzeniu, autorka bestsellera i założycielka The Body Ecology Diet Powyższy opis pochodzi od wydawcy.  
Bestseller
Jesteś prezydentem, powtarzał sobie przez pierwszy rok, dwa prezydentury. Wybrano cię. Jesteś silny siłą przywódcy. Jesteś dzieckiem przeznaczenia. Nie każdy może zostać prezydentem. Nie jesteś Dyzmą, Dyzma to kłamstwo. To bajki. Władza tak nie wygląda. Zostałeś wybrany z jakiegoś powodu. Polska, dzień drugiej tury wyborów prezydenckich. Trzecia nad ranem. Prezydent, kandydujący na drugą kadencję, nie może zasnąć. Pozornie wszystko jest w porządku. Prezydent prowadzi w sondażach. Jego pozycja jest niezagrożona. Ale coś jest nie tak, Prezydent czuje to w sercu. Musi porozmawiać ze swoją żoną. W tym samym czasie skompromitowany Reporter stawia wszystko na jedną kartę. Jego jedyna szansa na odzyskanie pracy i godności to ujawnienie materiałów, które mogą zburzyć dotychczasowy porządek polityczny. Drogi obu mężczyzn przetną się w przeciągu najbliższych godzin, na styku prawdy, manipulacji i desperackiej potrzeby ocalenia siebie samego.. Kandydat – najbardziej intensywna i dynamiczna powieść Żulczyka od czasów Ślepnąc od świateł. To polityczny thriller, powieść psychologiczna, ale także medytacja o władzy i wpisanej w nią na stałe patologii.
Bestseller
KOREAŃSKI BESTSELLER PONAD MILION SPRZEDANYCH EGZEMPLARZY Na jednej z mało uczęszczanych uliczek Seulu można natknąć się na niepozorny sklep całodobowy. Taki, do którego wpada się tylko na chwilę, by wziąć na wynos kimbap i buteleczkę soju. Pewnego dnia właścicielka, pani Yeom, odzyskuje cenną zgubę dzięki pomocy pewnego bezdomnego mężczyzny. Poruszona jego losem postanawia zatrudnić go w sklepie. Wielki jak niedźwiedź Dokko z początku nie wzbudza zaufania. Nie wiadomo skąd się wziął, cierpi na amnezję, ma problemy z mówieniem. Ale to jego obecność sprawia, że w życiu pracowników i klientów sklepu zaczynają dziać się niezwykłe rzeczy… Młoda dziewczyna zyskuje odwagę, by zrobić krok dalej. Zapracowany ojciec przestaje topić smutki w alkoholu. Zagubiona matka odnajduje nić porozumienia z synem. Bo czasem jedna iskra dobra wystarczy, aby odmienić życie wielu osób. Urzekająca i ciepła historia, która udowadnia, że choć nie wszystkie błędy można naprawić, to każdy z nas zasługuje na drugą szansę. „Ta nietuzinkowa opowieść pokazuje, że nawet w zwykłej prozie życia możemy odnaleźć prawdziwą magię, która odmieni nas na zawsze (i na lepsze!). Nietuzinkowy sklep całodobowy jest dokładnie tym, czego szukam w książkach: podnosi na duchu, wzrusza i zmusza do refleksji”. Agnieszka Klessa-Shin Pyra w Korei Kim Ho-Yeon to wielokrotnie nagradzany, wszechstronny pisarz i scenarzysta. Wierzy, że literatura jest najlepszym źródłem pomagającym rozwijać wyobraźnię, a  kluczowym elementem angażującym czytelników jest dobre nakreślenie bohaterów. Przełom w jego karierze przyniosła powieść Nietuzinkowy sklep całodobowy. Ponad 1.5 miliona sprzedanych egzemplarzy w samej Korei Południowej dało książce status wielkiego bestsellera, a prawa do jej tłumaczenia zostały dotychczas kupione w  23 krajach.
Bestseller
Specjalne wydanie przygód Misia Uszatka zawiera trzy najpopularniejsze tomy opowiadań z kompletem ilustracji. Postać Misia Uszatka po raz pierwszy pojawiła się w opowiadaniach publikowanych w czasopiśmie dla najmłodszych „Miś”. Imię Uszatkowi nadały dzieci w wyniku konkursu, a postać stworzyli pisarz Czesław Janczarski i ilustrator Zbigniew Rychlicki. Pierwsza książka o jego przygodach została wydana w 1960 pod tytułem „Przygody i wędrówki Misia Uszatka”. W kolejnych latach ukazały się jeszcze cztery tomy. To był jednak dopiero początek popularności misia o klapniętym uszku. W 1975 roku Semafor rozpoczął produkcję lalkowego serialu, który do 1987 roku liczył już 104 odcinki i okazał się prawdziwym hitem. Imieniem Misia nazywano przedszkola i klubiki, książki tłumaczono na języki obce, był bohaterem audycji radiowych i programów telewizyjnych w Polsce i na świecie. Czesław Janczarski ( ur. 1911 – zm. 1971) – poeta, tłumacz, autor książek dla dzieci, młodzieży i dorosłych. Studiował na Wydziale Matematyczno-Fizycznym uniwersytetu we Lwowie i na Uniwersytecie Warszawskim, gdzie ukończył filologię polską. Był animatorem grupy poetyckiej „Wołyń”. Zadebiutował zbiorem „Akwarelą: poezje” w 1933 roku. Pierwszy wiersz dla dzieci opublikował w pisemku „Słonko” w 1936 roku. Od tego czasu stale współpracował z pismami dziecięcymi „Poranek”, „Płomyczek” i „Mały Płomyczek”, dla których tłumaczył również teksty z języka rosyjskiego. Pracował w wydawnictwach „Czytelnik” i „Nasza Księgarnia”, a także jako redaktor audycji poetyckich w Polskim Radiu. Był założycielem i redaktorem naczelnym pisma dla najmłodszych „Miś”. Opublikował ponad 90 książek dla dzieci, młodzieży i dorosłych, pisanych wierszem lub prozą, nie licząc publikacji w prasie, radiu i telewizji. Wśród jego wielokrotnie wznawianych utworów dla dzieci trzeba wymienić „Jak Wojtek został strażakiem”, „Gdzie mieszka bajeczka”, „Płynie Wisła, płynie…” oraz najbardziej lubiany i znany cykl o przygodach Misia Uszatka. Był laureatem licznych nagród. W 1957 roku otrzymał Złoty Krzyż Zasługi za twórczość dla dzieci. Zbigniew Rychlicki (ur. 1922 – zm. 1989) – wybitny ilustrator i twórca plakatów, wieloletni dyrektor do spraw artystycznych Instytutu Wydawniczego „Nasza Księgarnia”. Odpowiadał również za stronę graficzną czasopisma „Miś”. Laureat m.in. Nagrody im. Hansa Christiana Andersena (1982) przyznawanej przez IBBY. Kawaler Orderu Uśmiechu. Spośród jego najsłynniejszych prac należy wymienić ilustracje do „Proszę słonia” Ludwika Jerzego Kerna, „Plastusiowego pamiętnika” Marii Kownackiej, „Czarnoksiężnika ze Szmaragdowego Grodu” i innych powieści o krainie Oz Lymana Franka Bauma. Najwięcej rozgłosu przyniósł mu jednak wizerunek znanego wszystkim dzieciom misia o klapniętym uszku. Niedawno w serii „Mistrzowie ilustracji” Wydawnictwa Dwie Siostry ukazał się „Michałek z pudełka od zapałek” Ericha Kästnera z pracami Zbigniewa Rychlickiego – pierwotnie wydany przez Instytut Wydawniczy „Nasza Księgarnia” (1966).
Bestseller
Wielka powieść Wiesława Myśliwskiego Narrator w monologu skierowanym do tajemniczego przybysza dokonuje bilansu całego życia. W jakim stopniu sam wpłynął na swój los, a jak bardzo ukształtowały go traumatyczne doznania z dzieciństwa i zakręty polskiej historii? Powieść Myśliwskiego to swoista medytacja nad rolą przeznaczenia i przypadku w ludzkim życiu. Piękna, mądra książka, do której chce się powracać. Nagroda Literacka NIKE 2007. Nagroda Literacka Gdynia 2007. Książka roku 2006 „Magazynu Literackiego KSIĄŻKI”. Wiesław Myśliwski jest autorem dwukrotnie uhonorowanym Nagrodą Nike (Widnokrąg w 1997 r. i Traktat o łuskaniu fasoli w 2007 r.). Jego utwory były wystawiane na scenach teatrów, a także w Teatrze Telewizji i Teatrze Polskiego Radia, jak również filmowane (Przez dziewięć mostów, Pałac, Klucznik, Kamień na kamieniu). Najnowsza powieść Wiesława Myśliwskiego, Ucho Igielne (październik 2018), to poruszająca medytacja nad ludzkim losem, pamięcią i historią.
Bestseller
Pod koniec wakacji wydarzyło się coś strasznego. Na lotnisku zaginął pluszowy zając Zosi - Feliks. To prawdziwe nieszczęście, ponieważ Zosia i Feliks nigdy się nie rozstają. Gdy zaczynają się lekcje w szkole, do Zosi przychodzi list z Londynu - od Feliksa! Jest to pierwszy list, który pluszowy zając wysyła ze swojej długiej podróży. Kolejne listy przychodzą z Paryża, Rzymu, Kairu, z safari w Kenii oraz z Nowego Jorku. Feliks ma dar obserwacji, pisze ciekawie i z poczuciem humoru. Opisuje mieszkańców i kraje, które odwiedzał. Jego listy znajdują się w sześciu prawdziwych kopertach ze znaczkami. Urocza opowieść pluszowego zająca wprawi wszystkich milusińskich w zdumienie i stanie się źródłem niezapomnianych przeżyć. Prawdziwe listy i walizka ze wspomnieniami z podróży czynią tę podróż realną.
Bestseller
Najnowsza książka twórcy haseł „państwo z kartonu” i „patodeweloperka” Co jest nie tak z Polską? Jakie są źródła patologii życia publicznego? Takie pytania zadaje sobie wielu z nas, obserwując polską rzeczywistość. Jan Śpiewak zabiera nas w podróż po Patopaństwie. To opowieści o kraju, w którym feudalizm i dziki kapitalizm podają sobie ręce nad głowami obywateli. O januszexie, który przebrał się za europejskie państwo. O szlacheckim folwarku, który nigdy nie umarł, a w III RP wręcz się odrodził. Dlaczego polskie osiedla mieszkaniowe przypominają chów klatkowy, zamiast być dobrymi miejscami do życia? Dlaczego pijemy więcej alkoholu niż w czasach PRL-u? Dlaczego pracujemy dłużej i w gorszych warunkach niż większość Europy? Czemu media tradycyjne i społecznościowe promują patologie? Dlaczego Polacy spłacają najdroższe kredyty hipoteczne w Unii? Dlaczego miliony Polaków nie mają dostępu do transportu publicznego? Czemu polskie instytucje przypominają folwarki? Dlaczego w polityce od 35 lat są te same twarze? Dziesiątki trudnych pytań, setki niewesołych odpowiedzi. Autor przypomina, że państwo może zrobić dla obywateli wiele dobrego, jeśli tylko realizuje interesy wspólnoty, a nie najsilniejszych. Razem możemy niemal wszystko, osobno niewiele. Tymczasem – witajcie w Patopaństwie. „Janek Śpiewak bywa ostry, radykalny, niektórzy zarzucają mu nawet swego rodzaju fanatyzm. I być może tak jest, ale gdy idziemy przez dżunglę, na przodzie musi iść ktoś, kto ma maczetę. Janek wycina nam drogę do trochę lepszego świata, niż ten, który mamy” Jakub Żulczyk
Bestseller
Na kartach tej książki opisano oraz obrażono ponad 100 różnych ptaków, które można spotkać w Polsce. To idealny tytuł dla wszystkich miłośników tych skrzydlatych cudaków, ludzi, którzy ich nienawidzą, oraz każdego, komu stół się chybocze i trzeba coś podłożyć pod nogę. Który ptak nabija swoje ofiary na pal? Kto jest w stanie przy pomocy samej kupy zabić jastrzębia? Komu sikorki wydziobują mózgi? Co robi kaczka opodal krzaczka i dlaczego jest to sprawa dla prokuratury? Jeżeli chcecie poznać odpowiedzi na te pytania, to mam dla was dwie wiadomości. Najpierw zła: powinniście się leczyć. Teraz również zła, ale z numerem dwa: trafiliście we właściwe miejsce. Poza tym prawdopodobnie i tak jest już dla was za późno. Ptaki są uzależniające. Nie trzeba ich nawet za często palić. Wystarczy rzucić na nie okiem. W książce znajdziecie dobre rady, jak przygotować się do obserwacji ptaków, tak żeby nie odmrozić sobie tyłka, nie spaść z mostu i być może zrobić jedno lub dwa zdjęcia, na których faktycznie będzie widać ptaka, a nie tylko pięćdziesiąt odcieni gałęzi. Powiem wam również, jak dobrać karmnik, gdzie go powiesić i dlaczego ucierpi na tym wasze zdrowie psychiczne. Dowiecie się, gdzie i kiedy można spotkać poszczególnych pierzastych potomków dinozaurów. Jak robi wróbel, a jak dzięcioł i kawka. Każde z nich oczywiście robi brzydko sobie nawzajem i otoczeniu, ale dodatkowo wydają różne podejrzane odgłosy, które warto znać, żeby wiedzieć, który drań was tym razem obudził. Mówiąc krótko, nie zdajecie sobie nawet sprawy, w jakie kłopoty się pakujecie.  
Bestseller
Odpowiedni zestaw bakterii w przewodzie pokarmowym jest niezbędny do zachowania zdrowia. Tymczasem niewłaściwa dieta i nadużywanie antybiotyków niszczą naszą wewnętrzną florę bakteryjną, doprowadzając do współczesnych plag – alergii, nietolerancji pokarmowych i otyłości. Podczas podróży przez jelito (dosłownie!) z doktorem Michaelem Mosleyem dowiesz się: • jak diety oddziałują na bakterie jelitowe, wagę i poziom cukru we krwi, • dlaczego ludzie różnie reagują na te same pokarmy, • w jaki sposób jelita wpływają na osobowość i nastrój człowieka, • jak dobrać właściwe pre- i probiotyki, • co jeść, by uniknąć otyłości. W książce znajdziesz także dwufazowy program odnowy mikroflory jelitowej oraz przepisy na dania wspierające przyjazne bakterie. Zadbaj o nie, by cieszyć się dobrym zdrowiem i... jeszcze lepszym samopoczuciem! Pamiętaj, że jelita wiedzą lepiej, co jest dla ciebie dobre!
Bestseller
Dzieci z Bullerbyn   Astrid Lindgren OPIS WYDAWCY Lasse, Bosse, Lisa, Olle, Britta i Anna mieszkają w Bullerbyn. To maleńka wioska, ale wcale nie jest tam nudno. Każdy dzień, z pozoru zwyczajny, staje się świetną przygodą. Można łowić raki, spać w stogu siana, szukać skarbów, założyć spółdzielnię wiśniową oraz przesyłać wiadomości sznurkową pocztą. A najważniejsze, że przyjaciele i rodzina zawsze są blisko. Opowieści o dzieciach z Bullerbyn to ukochana lektura z dzieciństwa kilku pokoleń czytelników.
Bestseller
W lesie dzieją się zdumiewające rzeczy. Są tam drzewa, które porozumiewają się ze sobą, drzewa, które z oddaniem troszczą się o swe potomstwo oraz pielęgnują starych i chorych sąsiadów, drzewa, które doświadczają wrażeń, mają uczucia i pamięć. Niewiarygodne? Ale prawdziwe! Leśniczy Peter Wohlleben snuje fascynujące historie o zdumiewających zdolnościach drzew. Przytacza wyniki najnowszych badań naukowych i dzieli się swoimi obserwacjami z codziennej pracy w lesie. Otwiera przed nami sekretny świat, jakiego nie znamy. „Wydawałoby się, że o drzewach wiemy wszystko. A jednak nie. Ta książka odkryje przed Wami naprawdę sekretne życie drzew – istot tak nam bliskich i jednocześnie tak nieznanych. Czytałem ją nie tylko z zaciekawieniem, ale i ze wzruszeniem”. Adam Wajrak „Książka ta powinna znaleźć się na półce każdego, komu zależy na zrozumieniu przyrody i na jej losie, kto ma zielone serce”. Maja Popielarska „Dla mnie, leśnika zawodowo związanego z badaniami i ochroną tatrzańskich lasów od ponad czterdziestu lat, książka Wohllebena była zaskoczeniem i sprawiła mi olbrzymią radość. Radość – bo jest w niej miłość do lasu i drzew, zaskoczenie – bo dowiedziałem się też czegoś zupełnie nowego”. Paweł Skawiński, dyrektor Tatrzańskiego Parku Narodowego w latach 2001–2014
Bestseller
Książka „Chłopki. Opowieść o naszych babkach” Joanny Kuciel-Frydryszak   Autorka Służących do wszystkiego wraca do tematu wiejskich kobiet, ale tym razem to opowieść zza drugiej strony drzwi chłopskiej chałupy. Podczas, gdy Maryśki i Kaśki wyruszają do miast, by usługiwać w pańskich domach, na wsiach zostają ich siostry i matki: harujące od świtu do nocy gospodynie, folwarczne wyrobnice, mamki, dziewki pracujące w bogatszych gospodarstwach. Marzące o własnym łóżku, butach, szkole i o zostaniu panią. Modlące się o posag, byle „nie wyjść za dziada” i nie zostać wydane za morgi. Dzielące na czworo zapałki, by wyżywić rodzinę. Często analfabetki, bo „babom szkoły nie potrzeba”. Nasze babki i prababki. Joanna Kuciel-Frydryszak daje wiejskim kobietom głos, by opowiedziały o swoim życiu: codziennym znoju, lękach i marzeniach. Ta mocna, głęboko dotykająca lektura pokazuje siłę kobiet, ich bezgraniczne oddanie rodzinie, ale też pragnienie zmiany i nierówną walkę o siebie w patriarchalnym społeczeństwie. Joanna Kuciel-Frydryszak mówi prawdę. Opisuje historię wsi biedą i głodem naszych babek i rozrywa nam serca. Wstrząsająca historia polskich kobiet. Moja babka była jedną z nich. IZABELA KUNA Ta książka powinna być lekturą obowiązkową. Nie zrozumie nikt współczesnej Polski, społecznych napięć i historii własnej rodziny bez zrozumienia tego, co Joanna Kuciel-Frydryszak opisała w Chłopkach. Tej mieszaniny krzywdy od kołyski i heroizmu aż po grób. Wstrząsający obraz nieludzkiej męki codziennego życia, poniewierki, biedy, upokorzenia naszych babek i prababek. Na zegarze historii to przecież było wczoraj, dlatego siedzi w nas tyle demonów i buntu… JOANNA KOS-KRAUZE Osoby, których życie stanowiło tło dla historii powszechnie uważanych za istotniejsze, wreszcie stają na pierwszym planie. Wspaniała i poruszająca książka. KACPER POBŁOCKI profesor Uniwersytetu Warszawskiego, autor książki Chamstwo JOANNA KUCIEL-FRYDRYSZAK dziennikarka, absolwentka polonistyki na Uniwersytecie Wrocławskim. Autorka biografii Słonimski. Heretyk na ambonie, nominowanej w najważniejszych konkursach na Historyczną Książkę Roku (im. K. Moczarskiego i O. Haleckiego), cenionej biografii Kazimiery Iłłakowiczówny Iłła (Marginesy 2017), nominowanej do Nagrody im. Józefa Łukaszewicza, oraz bestsellerowej książki Służące do wszystkiego (Marginesy 2018), która znalazła się na liście dziesięciu najważniejszych książek 2018 roku dwumiesięcznika „Książki. Magazyn do Czytania” i dostała nominację do Nagrody Historycznej „Polityki” oraz Nagrody „Newsweeka” im. T. Torańskiej. Jej najnowsza książka książka to „Chłopki. Opowieść o naszych babkach” (Marginesy 2023). Opis księgarni Ta książka to nie tylko zbiór rozważań, ale przede wszystkim prawdziwa opowieść o wielkich sercach skrywających się za skromną wiejską egzystencją. O kobietach, które mimo swojej codziennej walki z ubóstwem i społecznymi nierównościami, potrafią odnaleźć siłę do kochania, marzenia i wierzenia w lepsze jutro. Pokazuje prawdziwe oblicze kobiet, które nie bacząc na przeciwności, potrafią wziąć los we własne ręce i z determinacją dążyć do celu. Jest to poruszająca lektura o sile kobiecej determinacji, pragnienia zmiany i trudnej walce o swoje miejsce w patriarchalnym społeczeństwie. Po przeczytaniu tej książki zrozumiesz, że za prostym wiejskim życiem kryje się cały wachlarz emocji, marzeń i tęsknot, który zasługuje na uznanie i szacunek.
Bestseller
CZASEM TRZEBA WSZYSTKO SPALIĆ, BY JUŻ NIGDY NIE WYBUCHŁ ŻADEN POŻAR Czerwiec 2025 roku. Zbliża się szczyt sezonu w Tatrach, na szlakach pojawia się coraz więcej turystów, a w Kuźnicach wydłużają się kolejki do wjazdu na Kasprowy Wierch. Edmund Osica zabiera tam dzieci Dominiki, które przyjechały odwiedzić Zakopane, podczas gdy Wiktor Forst jest zmuszony zostać na komendzie. Obaj są zupełnie nieświadomi tego, że zamachowcy planują atak na kolej linową. Czerwiec 2022 roku. Dominika Wadryś-Hansen wraz z Wiktorem układa sobie życie w Krakowie, przekonana, że nic nie może stanąć na drodze ich wspólnego szczęścia. Praca schodzi dla niej na dalszy plan, zaczyna liczyć się wyłącznie rodzina. Mimo to podejmuje się śledztwa w sprawie masowego grobu odnalezionego na składowisku odpadów w Pleszowie. Śledztwa, którego skutki sięgają aż do czerwca 2025 roku…
Bestseller
CHOĆ CZASEM NAM DO SIEBIE DALEKO, DRUGI CZŁOWIEK TO NAJCENNIEJSZE, CO MAMY Pani Oh, nowa kierowniczka sklepu całodobowego, ma wiele powodów do zmartwień – brak personelu, coraz mniejsza sprzedaż i szef, który myśli jedynie o własnych zyskach. Nad lokalem wisi widmo zamknięcia, więc kobieta nie ma wyjścia – postanawia zatrudnić gadatliwego Geun‑bae na nocne zmiany. W tych niepewnych czasach nic nie jest takie, jakie być powinno, a pracownicy i klienci sklepu stają przed zupełnie nowymi wyzwaniami. Nastolatek desperacko szuka relacji z rodzicami, którzy faworyzują jego brata. Młoda kobieta po dobrych studiach nie może znaleźć pracy i się usamodzielnić. Właściciel upadającej restauracji nie dostrzega, że prawdziwy kryzys grozi jego rodzinie. Łączy ich jedno: czują, że w ich życiu czegoś brakuje. Nie wiedzą jednak, że znajdą to tuż za rogiem. W pewnym nietuzinkowym sklepie całodobowym.
Bestseller
Podstawowe źródło wiedzy na temat strategii militarnej i politycznej oraz kształtowania świata nowożytnego od starożytności do ery cyfrowej To wyjątkowo ważna książka wśród publikacji na temat strategii i kluczowych postaci, które przez wieki, a nawet tysiąclecia kształtowały teorię i praktykę rządzenia. Najwybitniejsi światowi specjaliści – teoretycy i praktycy – prezentują przegląd myśli strategicznej od starożytności do współczesności z globalnej perspektywy porównawczej. Analizie poddano zarówno koncepcje klasyczne, jak i bieżące tendencje w obrębie strategii, a szczególną uwagę poświęcono okresowi zimnej wojny oraz czasom po zamachach z 11 września. Autorzy przyglądają się ponadczasowym wymogom skutecznej strategii, jednocześnie śledząc rewolucyjne zmiany, które stanowią wyzwanie dla twórców strategii we współczesnym świecie.   W warunkach narastającego globalnego chaosu studiowanie strategii i jej historii jest istotne jak nigdy dotąd: od Tukidydesa i Sun Zi do Clausewitza, Napoleona, Churchilla, Mao, Ben Guriona, Andrew Marshalla, Xi Jinpinga oraz Kasema Sulejmaniego.   Autorami tekstów są: Dmitry Adamsky, John Bew, Tami Davis Biddle, Hal Brands, Antulio J. Echevarria II, Elizabeth Economy, Charles Edel, Eric S. Edelman, Andrew Ehrhardt, Lawrence Freedman, John Lewis Gaddis, Francis J. Gavin, Christopher J. Griffin, Ahmed S. Hashim, Eric Helleiner, Wayne Wei-siang Hsieh, Seth G. Jones, Robert Kagan, Jonathan Kirshner, Matthew Kroenig, James Lacey, Guy Laron, Michael V. Leggiere, Margaret MacMillan, Tanvi Madan, Thomas G. Mahnken, Carter Malkasian, Daniel Marston, John H. Maurer, Walter Russell Mead, Michael Cotey Morgan, Mark Moyar, Williamson Murray, S.C.M. Paine, Sergey Radchenko, Iskander Rehman, Thomas Rid, Joshua Rovner, Priya Satia, Kori Schake, Matt J. Schumann, Brendan Simms, Jason K. Stearns, Hew Strachan, Sue Mi Terry oraz Toshi Yoshihara.   Niniejszy zbiór tekstów, w którym połączono analizy dawnych strategii z poglądami członków imponującego zespołu współczesnych naukowców, niewątpliwie pozostanie ważną lekturą przez następne dziesięciolecia. ̶Condoleezza Rice, dyrektor Instytutu Hoovera i była Sekretarz Stanu USA Ten zbiór esejów, zgłębiający okrutne lekcje historii, objaśniający nieprzemijalną mądrość wielkich myślicieli-strategów i kształtujący nowe poglądy na to, jak demokracje mogą prosperować w erze nieustających zmian technologicznych i niepewności politycznej, jest nieocenionym przewodnikiem po geopolitycznych wyzwaniach XXI wieku. ̶Amy B. Zegart, wykładowczyni i badaczka związana z Uniwersytetem Stanforda, autorka m.in. Spies, Lies, and Algorithms: The History and Future of American Intelligence Możesz nie interesować się wojną, lecz wojna zawsze interesuje się tobą. Trudno o lepsze wprowadzenie w naszą targaną konfliktami erę niż ten wspaniały zbiór studiów przypadku z zakresu myśli i działań strategicznych. Zakres czasowy od starożytności do ery cyfrowej, koncentracja na relacjach między teorią a praktyką oraz pełen polotu wybór tematów i autorów zasługują na wielki podziw. ̶MacGregor Knox, emerytowany profesor London School of Economics and Political Science Redaktor publikacji Hal Brands dzierży profesurę globalnych spraw międzynarodowych Henry’ego A. Kissingera w Szkole Zaawansowanych Studiów Międzynarodowych Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa, a jako badacz jest związany z American Enterprise Institute. Napisał takie książki jak The Twilight Struggle: What the Cold War Teaches Us about Great-Power Rivalry Today oraz Danger Zone: The Coming Conflict with China.
Bestseller
Z tą ekipą nie da się nudzić! Kuba jest rezolutnym chłopakiem, który wraz z rodziną spędza wakacje nad jeziorem w lesie. Gdy przypadkiem odkrywa ukryty skarb, postanawia wziąć sprawy w swoje ręce, nie wtajemniczając w to nikogo z dorosłych. Pomagają mu: brat Filip oraz sąsiadki – Oliwia i Jagoda. Pod nogami zawsze pałęta się ukochany pies. Co złowrogo hałasuje na zakurzonym strychu? Jak rozszyfrować tajemniczą mapę? I co z tym wszystkim ma wspólnego Juliusz Cezar? Zagadki, szyfry i nieodkryte tajemnice. Daj się porwać grupie młodych odkrywców i rusz wspólnie z nimi na poszukiwanie odpowiedzi na wszystkie pytania. Magdalena Stachula – autorka thrillerów – udowadnia, że doskonale odnajduje się w roli autorki książek przygodowych dla dzieci, które zachwycą także dorosłych czytelników.
Bestseller
Wysoko wrażliwe dzieci stanowią od piętnastu do dwudziestu procentwszystkich dzieci. Urodziły się z bardzo czułym i szybko reagującym układemnerwowym, co niesie za sobą zarówno pozytywne, jak i negatywne konsekwencje.Takie dzieci cechują się kreatywnością, intuicją, zaskakującą mądrością iempatią, ale jednocześnie niezwykle łatwo je przytłoczyć nadmiarem bodźców,nagłymi zmianami, krytyką bądź nieszczęściami innych. W zależności odtemperamentu niektóre wysoko wrażliwe dzieci są aktywne, emocjonalne iwymagające, inne zaś są spokojne i skryte oraz nie sprawiają większych problemów wychowawczych. Wszystkie jednak muszą być wychowywane ze zrozumieniem, aby mogły poznać swoją wyjątkowość i nauczyć się czerpać z niej korzyści w dorosłym życiu. Niestety błędy wychowawcze dorosłych – wynikające z niezrozumienia i niewiedzy – łatwo mogą doprowadzić do wielu poważnych i negatywnych skutków, z którymi dziecku będzie niezwykle trudno sobie poradzić. Z takimi sytuacjami bardzo często spotykała się w swojej pracy Elaine Aron i dlatego – jako wybitna specjalistka i pionierka tej dziedziny – napisała praktyczny poradnik, który pomoże rodzicom, nauczycielom i opiekunom: • zrozumieć wysoko wrażliwe dziecko i jego potrzeby; • poradzić sobie z wyzwaniami związanymi z wychowywaniem takiego dziecka; • wprowadzić w życie cztery podstawowe zasady mądrego i skutecznego rodzicielstwa; • pomóc wysoko wrażliwemu dziecku funkcjonować w mało wrażliwym, a bardzo przytłaczającym świecie; • zadbać o to, by nauka i kontakty z rówieśnikami sprawiały dziecku radość, a nie stanowiły źródło stresu; • przystosować dziecko do zmian i radzenia sobie z nadmiernym pobudzeniem; • uświadomić dziecku, że wysoka wrażliwość jest darem, a nie ograniczeniem; • wychować dziecko na szczęśliwego, zdrowego i silnego – wysoko wrażliwego – dorosłego.
Bestseller
Międzynarodowy bestseller przetłumaczony na ponad czterdzieści języków Nawet dziewięćdziesiąt procent z nas doświadcza gwałtownych skoków glukozy – i nie ma o tym pojęcia. Symptomy? Zachcianki żywieniowe, ciągłe zmęczenie, mgła mózgowa, zaburzenia snu, obniżona odporność, trądzik… A z czasem choroby przewlekłe takie jak cukrzyca typu 2, nowotwory czy demencja. Autorka Glukozowej rewolucji w przystępny sposób omawia przełomowe odkrycia naukowe i pokazuje, jak zadbać o zdrowie bez konieczności wprowadzania radykalnych zmian. Na podstawie przeprowadzonych na sobie eksperymentów i dziesięciu prostych hacków uczy między innymi: ·w jakiej kolejności spożywać produkty ·co zjeść na śniadanie, by nie doświadczać spadków energii w ciągu dnia ·jak jeść słodycze, by nie doprowadzać do skoków glukozy. Dzięki Jessie i jej edukacyjnemu profilowi @GlucoseGoddess tysiące osób zrozumiały, dlaczego są ciągle głodne, senne czy niespokojne – i zmieniły swoje życie na lepsze. „Po dwóch latach bez owulacji mój cykl wrócił do normy. Schudłam niemal szesnaście kilogramów i pozbyłam się trądziku. Czuję się też znacznie lepiej pod względem psychicznym. Informacje, którymi dzieli się Jessie, odmieniły moje życie. Nie ma powrotu do dawnej mnie!” ? Heather, 31 lat „Jessie pokazała mi, że mogę zmienić przebieg menopauzy. Moje znajome twierdziły, że nigdy nie zrzucę nadprogramowych kilogramów. Udowodniłam, że się myliły! Schudłam cztery kilo, sypiam tak dobrze jak dawniej, czuję się wspaniale i już nie mam ochoty na popołudniową drzemkę. Czuję się nawet lepiej niż przed menopauzą”. ? Bernadette, 55 lat „Gdy byłam w dwudziestym dziewiątym tygodniu ciąży, zdiagnozowano u mnie cukrzycę ciążową. Od miesiąca stosuję wskazówki Jessie i już zauważyłam ogromne zmiany. Czuję się lepiej niż na wcześniejszych etapach ciąży, nie jestem opuchnięta, mój poziom cukru jest stabilny i pod kontrolą, lekarz jest zadowolony i, co najważniejsze, przestałam się bać. Niezmiernie polecam treści Jessie wszystkim przyszłym matkom”. ? Paulina, 39 lat Jessie Inchauspé jest francuską biochemiczką, absolwentką matematyki na londyńskim King’s College i biochemii na Uniwersytecie Georgetown. Pracując w Dolinie Krzemowej, w startupie zajmującym się badaniami genetycznymi, uświadomiła sobie, że w kwestii zdrowia istotniejsze niż geny są nawyki żywieniowe. Obecnie jej misją jest przekładanie wyników przełomowych badań naukowych na łatwe do zrozumienia wskazówki, a tym samym pomaganie ludziom w poprawie stanu ich zdrowia fizycznego i psychicznego. Jej niezwykle popularne, edukacyjne konto na Instagramie @GlucoseGoddess ma ponad półtora miliona obserwujących. Anna Brzostowska – z zawodu i wykształcenia tłumaczka i nauczycielka języka angielskiego, z zamiłowania entuzjastka szeroko pojętego zdrowego stylu życia. Wykorzystując wiedzę z zakresu dietetyki, epigenetyki i biohackingu, zamierza przeżyć swojego dziadka Bolka, który dożył niemal stu trzech lat. Na swoim koncie na Instagramie (@long.live.ann ) publikuje informacje naukowe i proste wskazówki, jak prowadzić zdrow(sz)y styl życia, a także własne wykresy poziomu cukru pokazujące, jak uregulować glikemię. Opis księgarni "Glukozowa rewolucja" to nie tylko międzynarodowy bestseller, ale przede wszystkim nieocenione źródło wiedzy dla każdego, kto pragnie zrozumieć, jak glukoza wpływa na nasze zdrowie i samopoczucie. Autorka, Jessie Inchauspé, dzieli się z czytelnikami najnowszymi odkryciami naukowymi oraz osobistymi doświadczeniami z wielu przeprowadzonych na sobie eksperymentów. Wszystko to w zrozumiały i przystępny sposób, dzięki czemu każdy, niezależnie od poziomu wiedzy medycznej, jest w stanie skorzystać z jej porad. "Glukozowa rewolucja" to nie tylko książka, to przewodnik, który pomoże czytelnikowi przejąć kontrolę nad swoim zdrowiem. Nauczysz się, jak spożywać produkty, jakie wybrać na śniadanie, czy jak spożywać słodycze, aby nie doprowadzać do skoków glukozy. Wszystko to bez konieczności wprowadzania drastycznych zmian w swoim życiu. Niektóre z opinii czytelników są naprawdę inspirujące. Heather, 31-letnia czytelniczka, dzięki wskazówkom Jessie wróciła do zdrowego cyklu, schudła aż 16 kilogramów i pozbyła się trądziku. Bernadette, 55-latka, dowiedziała się, jak zmienia się organizm kobiety podczas menopauzy i jak z tym sobie radzić. Paulina, 39-letnia przyszła mama, wykorzystała rady autorki, by poradzić sobie z ciążową cukrzycą. Te historie to dowód na to, że porady Jessie działają - i mogą pomóc także Tobie. Jessie Inchauspé, autorka "Glukozowej rewolucji", to biochemiczka z wykształcenia, absolwentka matematyki na londyńskim King’s College i biochemii na Uniwersytecie Georgetown. Jest także twórczynią popularnego profilu na Instagramie @GlucoseGoddess, gdzie edukuje swoich obserwatorów na temat zdrowego odżywiania i stylu życia. Jessie jest przekonana, że zdrowe nawyki żywieniowe są istotniejsze niż geny, dlatego też jej misją jest udostępnianie najnowszych wyników badań naukowych w łatwy do zrozumienia sposób. "Glukozowa rewolucja" to pozycja obowiązkowa dla każdego, kto pragnie zadbać o swoje zdrowie i zrozumieć, jak glukoza wpływa na nasz organizm. Nie czekaj, dołącz do rewolucji zdrowia już dziś!"