Zachmurzenie umiarkowane Barbara Kosmowska Książka
Wydawnictwo: | Literatura Piętro Wyżej |
Rodzaj oprawy: | Okładka twarda |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 224 |
Format: | 150x215mm |
Rok wydania: | 2020 |
Kup w zestawie
Szczegółowe informacje na temat książki Zachmurzenie umiarkowane
Wydawnictwo: | Literatura Piętro Wyżej |
EAN: | 9788376729459 |
Autor: | Barbara Kosmowska |
Rodzaj oprawy: | Okładka twarda |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 224 |
Format: | 150x215mm |
Rok wydania: | 2020 |
Data premiery: | 2020-11-09 |
Zainspiruj się podobnymi wyborami
Podobne do Zachmurzenie umiarkowane
Inne książki Barbara Kosmowska
Inne książki z kategorii Proza
Oceny i recenzje książki Zachmurzenie umiarkowane
„Karol ma ochotę powiedzieć, że z wędkowaniem bywa jak ze złym małżeństwem. Spinasz się, trzymasz tej kij w mętnej wodzie. I nagle - złota rybka. Masz jedno życzenie, niech zostanie twoją żoną. Ona się zgadza. A z biegiem lat okazuje się, to ty jesteś złota rybką. Od spełniania życzeń. A Wymagania coraz większe i wiecznie niezadowolenie..."„Zachmurzenie umiarkowane" to powieść o Karolu i Róży. O małżeństwie, które pewnego dnia tak po prostu rozpadło się. Dlaczego? I czy to była „tak po prostu" czy może zanosiło się na to od lat? Jest to książka, która skłania do myślenia i zastanowienia się nad swoim życiem. Nad tym, że warto czasami pomyśleć tylko o sobie, by lepiej dzięki temu funkcjonowała nasz związek.Karol stwierdził, że już nie potrafi być mężem. Nie potrafi dalej żyć w tym spokojnym, ale jakże nudnym związku. W związku, w którym musiało być wszystko tak jak zaplanowała Róża.Karol to świetnie wykreowany przykład męża, który jest stłamszony przez swoją żonę. Nie miał wpływu nawet na wybór piżamy i dopiero gdy „ został przyszpilony do podłogi emeryckim PESEL-em zrozumiał, że wcale nie jest u siebie.". Zrozumiał również to, że dobre i spokojne życie to na pewno nie ma nic wspólnego z jego żoną.Róża to kobieta, który może i została porzucona, ale nie była bez wad. Zresztą zawsze uważam, że za rozpad związku odpowiedzialne są obie strony. Róża każdemu opowiadała, że stało się to z dnia na dzień. Czyżby? Czy ktoś kto znalazł każdą niezauważalną plamkę w łazience, nie zauważył, że oddalali się od siebie od lat?Jeśli myślicie, że książka jest łatwa, to mylicie się. Należy do tych, których nie da się szybko przeczytać, a na każdym zdaniu należy skupić się i delektować się nim.Książka napisana jest z rozmachem i z humorem. Autorka świetnie przedstawiła powody i rozterki psychiczne głównych bohaterów. Ich lepsze i gorsze chwile w tym trudnym dla nich okresie. I chociaż ja nie mam zamiaru brać rozwodu, to ta książka uświadomiła mi czego by mi brakowała gdyby jednak doszło do niego. Tych zwykłych i upierdliwych nawyków męża, które drażnią, ale z czasem są nieodłącznym elementem naszego wspólnego życia.Chociaż jak już wspomniałam książki nie „łyknie" się w jeden wieczór, to książka potrafi wciągnąć od pierwszej strony. Autorka posiada lekko pióro, które w połączeniu z poczuciem humoru stworzyła świetną powieść poruszającą trudny temat jakim jest rozwód. Rozwód, który nie nastąpił tuż po ślubie, ale po wielu latach wspólnego przebywania ze sobą.
„Karol ma ochotę powiedzieć, że z wędkowaniem bywa jak ze złym małżeństwem. Spinasz się, trzymasz tej kij w mętnej wodzie. I nagle - złota rybka. Masz jedno życzenie, niech zostanie twoją żoną. Ona się zgadza. A z biegiem lat okazuje się, to ty jesteś złota rybką. Od spełniania życzeń. A Wymagania coraz większe i wiecznie niezadowolenie..."„Zachmurzenie umiarkowane" to powieść o Karolu i Róży. O małżeństwie, które pewnego dnia tak po prostu rozpadło się. Dlaczego? I czy to była „tak po prostu" czy może zanosiło się na to od lat? Jest to książka, która skłania do myślenia i zastanowienia się nad swoim życiem. Nad tym, że warto czasami pomyśleć tylko o sobie, by lepiej dzięki temu funkcjonowała nasz związek.Karol stwierdził, że już nie potrafi być mężem. Nie potrafi dalej żyć w tym spokojnym, ale jakże nudnym związku. W związku, w którym musiało być wszystko tak jak zaplanowała Róża.Karol to świetnie wykreowany przykład męża, który jest stłamszony przez swoją żonę. Nie miał wpływu nawet na wybór piżamy i dopiero gdy „ został przyszpilony do podłogi emeryckim PESEL-em zrozumiał, że wcale nie jest u siebie.". Zrozumiał również to, że dobre i spokojne życie to na pewno nie ma nic wspólnego z jego żoną.Róża to kobieta, który może i została porzucona, ale nie była bez wad. Zresztą zawsze uważam, że za rozpad związku odpowiedzialne są obie strony. Róża każdemu opowiadała, że stało się to z dnia na dzień. Czyżby? Czy ktoś kto znalazł każdą niezauważalną plamkę w łazience, nie zauważył, że oddalali się od siebie od lat?Jeśli myślicie, że książka jest łatwa, to mylicie się. Należy do tych, których nie da się szybko przeczytać, a na każdym zdaniu należy skupić się i delektować się nim.Książka napisana jest z rozmachem i z humorem. Autorka świetnie przedstawiła powody i rozterki psychiczne głównych bohaterów. Ich lepsze i gorsze chwile w tym trudnym dla nich okresie. I chociaż ja nie mam zamiaru brać rozwodu, to ta książka uświadomiła mi czego by mi brakowała gdyby jednak doszło do niego. Tych zwykłych i upierdliwych nawyków męża, które drażnią, ale z czasem są nieodłącznym elementem naszego wspólnego życia.Chociaż jak już wspomniałam książki nie „łyknie" się w jeden wieczór, to książka potrafi wciągnąć od pierwszej strony. Autorka posiada lekko pióro, które w połączeniu z poczuciem humoru stworzyła świetną powieść poruszającą trudny temat jakim jest rozwód. Rozwód, który nie nastąpił tuż po ślubie, ale po wielu latach wspólnego przebywania ze sobą.