Ujarzmienie Jeff VanderMeer Książka
Wydawnictwo: | Otwarte |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa ze skrzydełkami |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 384 |
Format: | 130 x 205 mm |
Rok wydania: | 2014 |
Szczegółowe informacje na temat książki Ujarzmienie
Wydawnictwo: | Otwarte |
EAN: | 9788375153002 |
Autor: | Jeff VanderMeer |
Tłumaczenie: | Anna Gralak |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa ze skrzydełkami |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 384 |
Format: | 130 x 205 mm |
Rok wydania: | 2014 |
Data premiery: | 2014-07-02 |
Język wydania: | polski |
Podmiot odpowiedzialny: | Wydawnictwo Otwarte Sp. z o.o. Smolki 5 lok. 302 30-513 Kraków PL e-mail: [email protected] |
Podobne do Ujarzmienie
Inne książki Jeff VanderMeer
Oceny i recenzje książki Ujarzmienie
Pomóż innym i zostaw ocenę!
Subtelne, acz dosadne w skutkach granie na ludzkich emocjach. Wyszukane rozwiązania i niezwykła atmosfera wywołująca niepokój. Świetna muzyka skomponowana na potrzeby powieści, a raczej nią inspirowana. Ta książka to klasa sama w sobie, której oddziaływanie nie przemija tuż po skończonej lekturze, a pozostaje na długo, wciąż pozostawiając uczucie niedosytu.
Wśród znajomych słynę z wnikliwości i umiejętności rozwiązywania nawet najbardziej skomplikowanych zagadek. Czytając książki nie mogę wyzbyć się tych umiejętności, dlatego zazwyczaj już w pierwszych rozdziałach rozgryzam całą historię. W tym przypadku pochłonąłem już drugi tom i w dalszym ciągu nie mam pojęcia, jak skończy się ta trylogia. To świadczy o niezwykłych umiejętnościach autora i jego nieskończonej wyobraźni. Wybitna opowieść na granicy science-fiction i filozoficznej rozprawy o ludzkości.
Dla wielu science fiction kojarzy się z bajkami o przyszłości. Niezwykłymi robotami i ufo atakującym ziemię. Wszyscy Ci, którzy tak twierdzą są zwykłymi ignorantami, którzy kompletnie nie znają gatunku, bo dobre science-fiction, to uczta wyobraźni i refleksji nad życiem człowieka. Nieczęsto zdarzają się dziś dobre lektury tego gatunku. Autorzy, tak jak czytelniczy zdają się zapominać o fundamentach fantastyki popularnonaukowej, która ma nie tylko opowiadać, ale też uczyć, a nawet wychowywać. To wszystko znajdziemy U Vandermeera, w jego znakomitej trylogii opowiadającej o obłudzie jaką karmimy się każdego dnia i manipulacji, jakiej się poddajemy. Ta książka stała mi się bardzo bliska, dlatego z przyjemnością rekomenduję ją wszystkim fanom gatunku science fiction.
Ta książka to istny eksperyment na czytelnikach. Czytając ją czułem się osaczony przez historię, której bieg zupełnie mnie pochłonął. Strefa X to nie tylko niezbadana powierzchnia wytworzona na potrzeby książki... Myślę, że to analogia do naszych sfer umysłu, których nie jesteśmy w stanie zgłębić choć bardzo byśmy chcieli. Takich zależności jest w tej książce więcej i wszystkie wpływają jednocześnie terapeutycznie i refleksyjnie oraz fanatycznie - obsesyjnie. Autor jednak zachował odpowiednią harmonię i nie da się zwariować przy jej czytaniu, także spokojnie proszę brać i czytać, zachwycać się i myśleć!
Część pierwsza trylogii Southern Reach skupiała się na losach dwunastej ekspedycji, w której uczestniczyła wyjątkowa kobieta - biolożka. To jej udało się wytrwać w Strefie X najdłużej. Doznała niebywałych rzeczy, których w sposób jasny i zrozumiały nie da się przekazać komukolwiek. Pasję, z jaką badała ten nietypowy ekosystem, można porównać tylko do ekstazy poznawczej. Jej historia kończy się dramatycznym wyruszeniem ku unicestwieniu, bowiem tym, co najniebezpieczniejsze w Strefie X, okazuje się wiedza i świadomość.
Część pierwsza trylogii Southern Reach skupiała się na losach dwunastej ekspedycji, w której uczestniczyła wyjątkowa kobieta - biolożka. To jej udało się wytrwać w Strefie X najdłużej. Doznała niebywałych rzeczy, których w sposób jasny i zrozumiały nie da się przekazać komukolwiek. Pasję, z jaką badała ten nietypowy ekosystem, można porównać tylko do ekstazy poznawczej. Jej historia kończy się dramatycznym wyruszeniem ku unicestwieniu, bowiem tym, co najniebezpieczniejsze w Strefie X, okazuje się wiedza i świadomość.
Ta książka to istny eksperyment na czytelnikach. Czytając ją czułem się osaczony przez historię, której bieg zupełnie mnie pochłonął. Strefa X to nie tylko niezbadana powierzchnia wytworzona na potrzeby książki... Myślę, że to analogia do naszych sfer umysłu, których nie jesteśmy w stanie zgłębić choć bardzo byśmy chcieli. Takich zależności jest w tej książce więcej i wszystkie wpływają jednocześnie terapeutycznie i refleksyjnie oraz fanatycznie - obsesyjnie. Autor jednak zachował odpowiednią harmonię i nie da się zwariować przy jej czytaniu, także spokojnie proszę brać i czytać, zachwycać się i myśleć!
Dla wielu science fiction kojarzy się z bajkami o przyszłości. Niezwykłymi robotami i ufo atakującym ziemię. Wszyscy Ci, którzy tak twierdzą są zwykłymi ignorantami, którzy kompletnie nie znają gatunku, bo dobre science-fiction, to uczta wyobraźni i refleksji nad życiem człowieka. Nieczęsto zdarzają się dziś dobre lektury tego gatunku. Autorzy, tak jak czytelniczy zdają się zapominać o fundamentach fantastyki popularnonaukowej, która ma nie tylko opowiadać, ale też uczyć, a nawet wychowywać. To wszystko znajdziemy U Vandermeera, w jego znakomitej trylogii opowiadającej o obłudzie jaką karmimy się każdego dnia i manipulacji, jakiej się poddajemy. Ta książka stała mi się bardzo bliska, dlatego z przyjemnością rekomenduję ją wszystkim fanom gatunku science fiction.
Wśród znajomych słynę z wnikliwości i umiejętności rozwiązywania nawet najbardziej skomplikowanych zagadek. Czytając książki nie mogę wyzbyć się tych umiejętności, dlatego zazwyczaj już w pierwszych rozdziałach rozgryzam całą historię. W tym przypadku pochłonąłem już drugi tom i w dalszym ciągu nie mam pojęcia, jak skończy się ta trylogia. To świadczy o niezwykłych umiejętnościach autora i jego nieskończonej wyobraźni. Wybitna opowieść na granicy science-fiction i filozoficznej rozprawy o ludzkości.
Subtelne, acz dosadne w skutkach granie na ludzkich emocjach. Wyszukane rozwiązania i niezwykła atmosfera wywołująca niepokój. Świetna muzyka skomponowana na potrzeby powieści, a raczej nią inspirowana. Ta książka to klasa sama w sobie, której oddziaływanie nie przemija tuż po skończonej lekturze, a pozostaje na długo, wciąż pozostawiając uczucie niedosytu.