Proszę, pokochaj mnie, tato! Marta Maciejewska Książka
Wydawnictwo: | Świat Kobiet |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa ze skrzydełkami |
Liczba stron: | 270 |
Format: | 14.0x20.0cm |
Rok wydania: | 2024 |
Szczegółowe informacje na temat książki Proszę, pokochaj mnie, tato!
Wydawnictwo: | Świat Kobiet |
EAN: | 9788396939579 |
Autor: | Marta Maciejewska |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa ze skrzydełkami |
Liczba stron: | 270 |
Format: | 14.0x20.0cm |
Rok wydania: | 2024 |
Data premiery: | 2024-04-25 |
Język wydania: | polski |
Zainspiruj się podobnymi wyborami
Podobne do Proszę, pokochaj mnie, tato!
Inne książki Marta Maciejewska
Inne książki z kategorii Powieści i opowiadania
Oceny i recenzje książki Proszę, pokochaj mnie, tato!
Ile jesteście w stanie zrobić dla własnego dziecka? Matka jest w stanie zrobić wszystko, dosłownie wszystko nie patrząc na konsekwencje.KochaniPrzychodzę do Was dzisiaj z recenzją mojego kolejnego, cudownego patronatu, który wyszedł spod pióra Marty Maciejewskiej.Jest to ciąg dalszy historii Anki, którą w pierwszej części życie zrównało z ziemią. Jesteście ciekawi jak potoczyły się jej losy? Pierwsza część skończyła się bardzo emocjonalnie i pozostawiła nas z niedosytem i wielkim znakiem zapytania, co będzie dalej.,,Proszę, pokochaj mnie, tato!" zaczyna się mocnym tupnięciem i również wielką niewiadomą, która budzi strach w czytelniku. Nasuwa nam się pytanie, ale dlaczego? Co takiego wydarzyło się, że nasza bohaterka dopuściła się takich czynów. Autorka podsunęła taki fragment na poczatku, że już nie pozwolił mi odłożyć książki na bok.Marta Maciejewska ukazuje nam w tej części początki lepszego życia Anki. Skończone studia, wymarzona praca, wspaniały mąż, cudowne dzieciaki, piękny dom. To co było źle jakby odeszło w zapomnienie. Jednak czy na pewno? Nie! Przyszedł taki dzień, że znów stanęła oko w oko z przeszłością, a życie znów z niej zakpiło.Autorka tak buduje napięcie strona za stroną, że po prostu aż ręce drżą przy czytaniu. Czyta się na jednym wdechu z meliską w ręku. Nie żartuje! A w niektórych momentach wyje się jak bóbr. Poza tym od połowy książki to już dosłownie tsunami emocji, dzieje się tyle, że po prostu brakuje słów by skomentować zachowanie bohaterów. Jednych chce się udusić, drugim zapukać do rozsądku, a jeszcze innym współczuć i czekać tylko aż może zaświeci im słońce.Jest kilka pojedynczych wątków, które wkraczają w fabułę na chwilę, ale robią robotę. Autorka w tej części nie oszczędziła żadnego z bohaterów. Jednak zakończenie bardzo mnie usatysfakcjonowało. Czekałam na taki obrót sprawy.Po raz kolejny autorka swoją książka daje nam wiele do przemyślenia. Między strony tej powieści wsunęła kilka bardzo ważnych przesłań dla czytelnika. Między innymi uświadamia, że kłamstwo zawsze kiedyś wyjdzie na jaw, że miłość matki do dziecka nie zna granic, pójdzie do samego diabła, aby tylko pomoc dziecku, że sprawiedliwość dosięgnie kiedyś każdego,że trzeba mieć nadzieję i czekać na te lepsze jutro i że razem z bliskimi da się znieść wszystko.Wspaniała pozycja, której mogłam patronować. Dziękuję za tę możliwość. To zaszczyt podpisać się kolejny raz pod Twoją powieścią i to powieścią, która poruszy każde serce.
Ile jesteście w stanie zrobić dla własnego dziecka? Matka jest w stanie zrobić wszystko, dosłownie wszystko nie patrząc na konsekwencje.KochaniPrzychodzę do Was dzisiaj z recenzją mojego kolejnego, cudownego patronatu, który wyszedł spod pióra Marty Maciejewskiej.Jest to ciąg dalszy historii Anki, którą w pierwszej części życie zrównało z ziemią. Jesteście ciekawi jak potoczyły się jej losy? Pierwsza część skończyła się bardzo emocjonalnie i pozostawiła nas z niedosytem i wielkim znakiem zapytania, co będzie dalej.,,Proszę, pokochaj mnie, tato!" zaczyna się mocnym tupnięciem i również wielką niewiadomą, która budzi strach w czytelniku. Nasuwa nam się pytanie, ale dlaczego? Co takiego wydarzyło się, że nasza bohaterka dopuściła się takich czynów. Autorka podsunęła taki fragment na poczatku, że już nie pozwolił mi odłożyć książki na bok.Marta Maciejewska ukazuje nam w tej części początki lepszego życia Anki. Skończone studia, wymarzona praca, wspaniały mąż, cudowne dzieciaki, piękny dom. To co było źle jakby odeszło w zapomnienie. Jednak czy na pewno? Nie! Przyszedł taki dzień, że znów stanęła oko w oko z przeszłością, a życie znów z niej zakpiło.Autorka tak buduje napięcie strona za stroną, że po prostu aż ręce drżą przy czytaniu. Czyta się na jednym wdechu z meliską w ręku. Nie żartuje! A w niektórych momentach wyje się jak bóbr. Poza tym od połowy książki to już dosłownie tsunami emocji, dzieje się tyle, że po prostu brakuje słów by skomentować zachowanie bohaterów. Jednych chce się udusić, drugim zapukać do rozsądku, a jeszcze innym współczuć i czekać tylko aż może zaświeci im słońce.Jest kilka pojedynczych wątków, które wkraczają w fabułę na chwilę, ale robią robotę. Autorka w tej części nie oszczędziła żadnego z bohaterów. Jednak zakończenie bardzo mnie usatysfakcjonowało. Czekałam na taki obrót sprawy.Po raz kolejny autorka swoją książka daje nam wiele do przemyślenia. Między strony tej powieści wsunęła kilka bardzo ważnych przesłań dla czytelnika. Między innymi uświadamia, że kłamstwo zawsze kiedyś wyjdzie na jaw, że miłość matki do dziecka nie zna granic, pójdzie do samego diabła, aby tylko pomoc dziecku, że sprawiedliwość dosięgnie kiedyś każdego,że trzeba mieć nadzieję i czekać na te lepsze jutro i że razem z bliskimi da się znieść wszystko.Wspaniała pozycja, której mogłam patronować. Dziękuję za tę możliwość. To zaszczyt podpisać się kolejny raz pod Twoją powieścią i to powieścią, która poruszy każde serce.