Powiedz nam, co myślisz!
Pomóż innym i zostaw ocenę!
Zaloguj się, aby dodać opinię
Maciej Smolej
25/01/2019
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Przyznam szczerze, że książki Anny Ficner - Ogonowskiej smakują mi najbardziej. I nie chodzi o fabułę, postaci i całą resztę świata przedstawionego, który uważam za lekko -pół -śmieszny. Powód? Pani Anna jest polonistką, oczytaną polonistką. W jej książkach pobrzmiewają echa z dzieł Orzeszkowej, Konopnickiej, Rodziewiczówny. W najnowszej powieści "Okruch" doszedł jeszcze Prus! Matka głównego bohatera prowadzi dziennik/pamiętnik niczym stary subiekt Rzecki, główny bohater to glina - policjant, zakochany w przedszkolance, rozwódce, która wcześniej była ofiarą przemocy domowej. Pan Policjant Maksymilian przemawia językiem Stacha Połanickiego z powieści Sienkiewicza, jest czuły, delikatny, przystojny, słodki - normalnie cukierek. Tylko, że kompletnie nieautentyczny to typ! NIe chodzi mi o to, że każdy gliniarz ma być prymitywem jak w filmach Vegi czy Pasikowskiego. Ale nawet ksywy owych gliniarzy z powieści Ficner - Ogonowskiej brzmią niegliniarsko: "korkociąg", "długi".A jednak cenię książkę "Okruch". Za przesmaczne opisy potraw. Sam Makłowicz lepiej nie zachęciłby mnie do zjedzenia bułki z kotletem schabowym i papryką ( jeden z opisanych posiłków) niż Anna Ficner - Ogonowska. Opisy jedzenia - to esencja pisarstwa autorki powieści "Okruch"
Anonimowy użytkownik
25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Przyznam szczerze, że książki Anny Ficner - Ogonowskiej smakują mi najbardziej. I nie chodzi o fabułę, postaci i całą resztę świata przedstawionego, który uważam za lekko -pół -śmieszny. Powód? Pani Anna jest polonistką, oczytaną polonistką. W jej książkach pobrzmiewają echa z dzieł Orzeszkowej, Konopnickiej, Rodziewiczówny. W najnowszej powieści "Okruch" doszedł jeszcze Prus! Matka głównego bohatera prowadzi dziennik/pamiętnik niczym stary subiekt Rzecki, główny bohater to glina - policjant, zakochany w przedszkolance, rozwódce, która wcześniej była ofiarą przemocy domowej. Pan Policjant Maksymilian przemawia językiem Stacha Połanickiego z powieści Sienkiewicza, jest czuły, delikatny, przystojny, słodki - normalnie cukierek. Tylko, że kompletnie nieautentyczny to typ! NIe chodzi mi o to, że każdy gliniarz ma być prymitywem jak w filmach Vegi czy Pasikowskiego. Ale nawet ksywy owych gliniarzy z powieści Ficner - Ogonowskiej brzmią niegliniarsko: "korkociąg", "długi".A jednak cenię książkę "Okruch". Za przesmaczne opisy potraw. Sam Makłowicz lepiej nie zachęciłby mnie do zjedzenia bułki z kotletem schabowym i papryką ( jeden z opisanych posiłków) niż Anna Ficner - Ogonowska. Opisy jedzenia - to esencja pisarstwa autorki powieści "Okruch"