Muza Jessie Burton Książka
Wydawnictwo: | Literackie |
Rodzaj oprawy: | Okładka twarda |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 480 |
Format: | 15.0x21.5cm |
Rok wydania: | 2016 |
Kup w zestawie
„Library Journal”
Oryginalna opowieść o wolności artystycznej, odnajdowaniu własnej formy ekspresji i poszukiwaniu twórczego odkupienia.„Publishers Weekly”
W twórczy sposób Burton wtapia w historyczne wątki zagadkę oszustwa o dalekosiężnych konsekwencjach, związku między sztuką a artystą i skomplikowanej trajektorii kobiecych pożądań.„Booklist”
Doskonała i mądra książka.„Elle”
Szczegółowe informacje na temat książki Muza
Wydawnictwo: | Literackie |
EAN: | 9788308062357 |
Autor: | Jessie Burton |
Tłumaczenie: | Agnieszka Kuc |
Rodzaj oprawy: | Okładka twarda |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 480 |
Format: | 15.0x21.5cm |
Rok wydania: | 2016 |
Data premiery: | 2016-11-24 |
Język wydania: | polski |
Podmiot odpowiedzialny: | Wydawnictwo Literackie Sp. z o.o. Długa 1 31-147 Kraków PL e-mail: [email protected] |
Zainspiruj się podobnymi wyborami
Podobne do Muza
Inne książki Jessie Burton
Inne książki z kategorii Proza
Oceny i recenzje książki Muza
Bardzo się ucieszyłam, gdy - dzięki Wydawnictwu Literackiemu - jeszcze przed premierą trafiła do mnie „Muza" Jessie Burton. Czekałam na tę powieść niecierpliwie, gdyż poprzednia książka autorki, „Miniaturzystka", zrobiła na mnie ogromne wrażenie.
Bardzo się ucieszyłam, gdy - dzięki Wydawnictwu Literackiemu - jeszcze przed premierą trafiła do mnie „Muza" Jessie Burton. Czekałam na tę powieść niecierpliwie, gdyż poprzednia książka autorki, „Miniaturzystka", zrobiła na mnie ogromne wrażenie.
Bardzo się ucieszyłam, gdy - dzięki Wydawnictwu Literackiemu - jeszcze przed premierą trafiła do mnie „Muza" Jessie Burton. Czekałam na tę powieść niecierpliwie, gdyż poprzednia książka autorki, „Miniaturzystka", zrobiła na mnie ogromne wrażenie.
Bardzo się ucieszyłam, gdy - dzięki Wydawnictwu Literackiemu - jeszcze przed premierą trafiła do mnie „Muza" Jessie Burton. Czekałam na tę powieść niecierpliwie, gdyż poprzednia książka autorki, „Miniaturzystka", zrobiła na mnie ogromne wrażenie.
Bardzo się ucieszyłam, gdy - dzięki Wydawnictwu Literackiemu - jeszcze przed premierą trafiła do mnie „Muza" Jessie Burton. Czekałam na tę powieść niecierpliwie, gdyż poprzednia książka autorki, „Miniaturzystka", zrobiła na mnie ogromne wrażenie.
Przyciągnął mnie temat obrazu, bo to zawsze wróży dobrą lekturę. Z kolei spodziewałam się czegoś w stylu 'Dziewczyny z perłą' Tracy Chevalier, ale otrzymałam coś więcej, książkę pełną zdarzeń, uczuć, namiętności i rozczarowań.
Interpretując obraz, przyglądamy się jego kolorystyce, poszukujemy w nim potencjalnych symboli, których domniemanych znaczeń tropimy pośród biografii autorów. Doceniamy kunszt, innowacyjny pomysł oraz piękno ziejące od kilkuset tysięcy, czy też milionów pociągnięć pędzlem. Dostrzegamy jednak tylko wierzch, choć usilnie od wielu wieków staramy się oszukać samych siebie oraz świat, twierdząc, iż jest inaczej. Każdy obraz posiada bowiem dwie historie. Nam, po wielu trudach może udać się dojrzeć ewentualnie jedną. Druga na zawsze pozostanie tajemnicą czasu oraz człowieka, który powołał go do życia. Bowiem czasami obraz skrywa, więcej niż kiedykolwiek moglibyśmy przypuścić...Po jednej stronie czasu oraz obrazu, w roku 1967 Odelle Bastien - czarnoskóra, początkująca pisarka, dzięki wielu zbiegom okoliczności, zostaje wpleciona w historię odnalezienia dzieła młodego, hiszpańskiego artysty, zaginionego podczas wojny. Niespodziewanie staje się również osobą, która skrawek, po skrawku odkrywa prawdziwą opowieść, skrytą między pociągnięciami pędzla, między dziewczyną trzymającą w dłoniach głowę swej siostra oraz lwem, potulnie leżącym u jej stóp. Trzydzieści lat wcześniej, rodzina Schlossów stawia czoło hiszpańskiej rewolucji, własnym emocjom oraz oszustwu, które doszczętnie zniszczy ich rodzinę...W rzeczywistości sztuka rzadko nagina się do ludzkich pragnień.Często, po sukcesie swego debiutu literackiego, autor pchany chęcią pociągnięcia dobrej passy, wydaje kolejne książki, marząc o sukcesie równym, jeśli nie wyprzedzającym dzieło poprzednie. W takim momencie, można ujrzeć wielkość autora; czy jego wyobraźnia oraz talent doszły do kresu, podczas pisania pierwszej powieści, czy też świecić będą triumfy, podczas przelewania kolejnych pomysłów na papier? Jessie Burton jest autorką, która w 2014 roku zachwyciła świat, w tym mnie, swym niezwykłym debiutem. Rozgrywając się w 1686 roku fabuła Miniaturzystki to historii młodej holenderskiej kobiety, która po zamieszkaniu w domu swego znacznie starszego, wiecznie odtrącającego ją męża, zaczyna odnajdywać pozostawiane przez tajemniczą kobietę miniaturki, łudząco przypominające jej codzienne życie, sekrety oraz elementy, których nie miał prawa znać nikt inny oprócz niej samej...Powieść ta była niezwykła niemal w każdym zakresie, stając się jedną z subiektywnie lepszych lektur minionych lat. Nadszedł jednak rok 2016, nadeszła Muza oraz przekonanie, że Jessie Burton, to pisarka, o której jeszcze nie raz wspomni świat.Muza jest powieścią skomplikowaną oraz niezwykle misternie przedstawioną. Narracja sumiennie przerzuca nas na przemian, z lat sześćdziesiątych XX wieku, czarnoskórej, początkującej pisarki oraz londyńskich, pełnych tajemnic ulic do przedwojennej, tonącej w rewolucji Hiszpanii. Cała powieść jest tak skonstruowana, by pogrążony w lekturze czytelnik, nie był w stanie się oderwać, nie poznawszy uzupełnienia historii, odpowiedzi na liczne, nurtujące go pytania oraz chociażby skrawka tajemnicy, która omamia niczym intrygujący, pełen sekretów obraz. Jestem oczarowana rozmachem tej powieści, której wielowątkowość, genialnie zakończenie, sensualność, egzotyczność oraz mistrzowskie dopracowanie fabuły, wydają się stawiać ją na piedestale książek swego gatunku, wydanych w przeciągu ostatnich lat.Dzieło Jessie Burton jest niezwykle specyficzne, owiane klimatem, który mimowolnie przenosi w przeszłość; zarówno do przedwojennej, pełnej egzotyki oraz namiętności Hiszpanii, jak i szarych, obdartych z pozorów ulic Anglii. Jestem zaskoczona łatwością z jaką, autorce udało się dopracować każdy szczegół, przedstawić fabułę oraz bohaterów w sposób, który niemal do ostatnich stron zmusza czytelnika do zmiany przypuszczeń oraz dotychczasowych poglądów. Cała ta misternie przygotowana gra rozgrywa się na niezwykle skrojonym tle. Czytelnik przygląda się przedwojennej, przemierzanej przez generała Franco Hiszpanii - autora antyrepublikańskiego przewrotu, na zawsze mającego zmienić nie tylko losy bohaterów powieści Jessie Burton, lecz również historię samego kraju ich zamieszkania.Ta książka to niezwykłe studium sztuki, pożądania, umysłu artysty, pobudek nim kierujących oraz tajemnic, jakie skrywają dzieła. Kim jest muza? Czy artysta pragnie być zapamiętany? Czy miłość może przewyższyć swą istotą piękno tworzenia? Muza jest powieścią niezwykłą, przepełnioną wieloletnimi sekretami, skrajnymi odcieniami miłości, emocjami oraz esencją kobiecości. To pięknie ukazane wnętrze artysty, nie tylko tego dzierżącego w swej dłoni pędzel, lecz również tego, którego atrybutem jest pióro. To także opowieść o przeszłości, której echa niezmiennie potrafią nawiedzać nas przez wiele lat, nie pozwalając nam na zapomnienie, czy też odkupienie.Dzieło sztuki odnosi sukces tylko wówczas, gdy jego twórca ma wiarę, która powołuje je do istnienia.Główną zaletą powieści Jessie Burton są niezwykle wykreowane postacie, których motywy, zachowania oraz decyzje nie pozwalają czytelnikowi na ich jednoznaczne potępienie, bądź akceptację. Są oni bowiem równie tajemniczy co obraz, którego istotę w 1967 roku, w pewnym instytucie próbuje zgłębić dwudziestosześcioletnia Odelle. Przejrzenie przez ich kalane kolejnymi wydarzeniami dusze wydaje się nie do końca możliwe. Są skomplikowani, wielowymiarowi - intrygujący ponad wszelką miarę. Swymi sekretami, niejednoznacznymi motywami oraz targającymi nimi emocjami, sprawili, iż książka ta stała się jeszcze bardziej fascynująca oraz tajemnicza.Przebieg zdarzeń oraz samo zakończenie wydają się być idealnie przemyślane. Każdy element stanowi fragment, finezyjnie przygotowanej układanki. Poznajemy fakty, bądź przypuszczenia dzięki snutej przez Odelle opowieści, by następnie skonfrontować je z historią, towarzyszącą tworzeniu obrazu Rufina i lew, tak bardzo przez czas oraz krytyków oddalonego od pierwotnego zamysłu twórcy... Czytając tę powieść odniosłam wrażenie, iż czytam książkę wielką, w swym rozmachu niezwykłą, taką, którą zapamiętają tysiące poruszonych czytelników na całym świecie. O takich lekturach się rozmawia, do takich pragnie się powracać, z nadzieją, iż przy kolejnym podejściu odnajdziemy w niej coś co umknęło nam podczas pierwszej próby.Sądziłam, iż po znakomicie przyjętej Miniaturzystki Jessie Burton nie uda się powtórzyć tego zdumiewającego sukcesu sprzed dwóch lat. Jednak już teraz wiem, że każda jej powieść będzie równie wyjątkowa co poprzednia, gdyż ta autorka oznacza się niezwykłą łatwością tworzenia, pieczołowitością oraz finezją, która powoduje, że jej dzieła pozostają niezapomniane. Jej styl, bogaty zasób słownictwa oraz niezaprzeczalny dar stawiają ją w gronie moich ulubionych, współczesnych pisarzy. Mam nadzieję, że jeszcze niejednokrotnie w swym życiu, Jessie Burton zaszczyci świat swoim piórem oraz wyobraźnią.Dlaczego jesteśmy tak bardzo uwięzieni w godzinach i minutach codzienności? Dlaczego nie potrafimy pójść dalej, żyć tym, czego nie możemy dosięgnąć?Nie potrafię ocenić, które dzieło londyńskiej pisarki było znamienitsze, gdyż każde z nich stanowiło coś odrębnego oraz w swej niezwykłości, wspaniałego. Obie te przepełnione emocjami powieści na długo pozostają w czytelniku, zmuszając go do zastanowienia się nad wieloma kwestiami. Obie szokują, obie intrygują, obie w sposób piękny a zarazem okrutny ukazują pewne momenty w dziejach ludzkości, wplatając w nie historie niebywale oryginalne oraz poruszające. Muza jest książką, na którą zdecydowanie warto jest czekać, poświęcić jej kilka wieczorów oraz pochylić się głębiej nad przedstawionymi w jej wnętrzu wątkami. Pozwolić stać się częścią historii o pewnym obrazie, jego twórcy, londyńskiej pisarce oraz kobiecie, której nowe życie zaczęło się na pewnym statku płynącym do Anglii.Z całego serca polecam Wam lekturę tej powieści, gdyż jest to jedna z lepszych powieści, jakie zostały wydane na przestrzeni ostatnich lat. To opowieść o sztuce, jej istocie oraz uczuciach, które władają nami równie mocno co nasze muzy. Piękna, okrutna, niebywała, poruszająca oraz szokująca. To niezapomniany portret samego twórcy, jego inspiracji, pożądania oraz kobiecości. Od tej książki nie można się oderwać. Jej się nie czyta - nią się żyje, chłonąć fenomenalną opowieść obnażającą oszustwo oraz namiętności, które zmieniły nie jedno przedstawione na kartach książki życie...Niewinne, czy nie... przekonajcie się o tym sami!
RECENZJA PRZEDPREMIEROWABardzo się ucieszyłam, gdy - dzięki Wydawnictwu Literackiemu - jeszcze przed premierą trafiła do mnie „Muza" Jessie Burton. Czekałam na tę powieść niecierpliwie, gdyż poprzednia książka autorki, „Miniaturzystka", zrobiła na mnie ogromne wrażenie.Najpierw chciałam pochłonąć „Muzę" jednym tchem, ale w trakcie czytania zdałam sobie sprawę, że w ten sposób szybko pozbawię się czytelniczej przyjemności. I zrobiłam coś, co zdarza mi się czasami, gdy chcę jak najdłużej delektować się treścią - dozowałam sobie lekturę przez niemal dwa tygodnie, wystawiając na próbę swoją cierpliwość, gdyż ciekawość niemal wrzeszczała mi do ucha: „Jeszcze jedna strona! Jeszcze jedna strona!". To, że oparłam się tej pokusie, uważam za wyczyn godny Złotej Statuetki Mola Książkowego:)Cóż takiego ma w sobie najnowsza powieść Jessie Burton, że z jednej strony trudno się od niej oderwać, a z drugiej chciałoby się być z jej bohaterami jak najdłużej?To przede wszystkim pełna sekretów i nastrojowości akcja, która wciąga czytelnika od pierwszych stron.Wydarzenia rozgrywają się na dwóch płaszczyznach czasowych.Najpierw poznajemy perypetie czarnoskórej panny Bastion, która przybyła do Londynu z Trynidadu w poszukiwaniu lepszego życia. Mimo iż udaje jej się znaleźć pracę, na co dzień musi zmagać się z rasistowskimi uprzedzeniami, które w Anglii lat 60. minionego wieku nie należały do rzadkości. Jej monotonna codzienność zmienia się nagle, gdy pracując w prestiżowej galerii sztuki, trafia na intrygujący obraz, który powstał trzydzieści lat wcześniej w Hiszpanii i kryje w sobie niejedną tajemnicę.Potem akcja przenosi nas w lata 30. dwudziestego stulecia. Nagle znajdujemy się w malowniczej Andaluzji, poznając życie żydowskiej rodziny, która przybyła tu z Wiednia, uciekając przed narastającym nazizmem. Harold Schloss zajmuje się handlem sztuką, jego piękna żona ma tu wyleczyć depresję, zaś wrażliwa córka Oliwia tworzy w tajemnicy przed bliskimi piękne obrazy, o których wiedzą jedynie jej nowo poznani hiszpańscy przyjaciele.Nietrudno się domyślić, że wątki umieszczone w różnych miejscach i czasach muszą w końcu się połączyć. Zamiast szybkich wyjaśnień dostajemy jednak sporą porcję kolejnych tajemnic, rodzinnych sekretów, skrzętnie ukrywanych przez lata. Ich rozwikłanie nie jest proste, tym bardziej, że z rozdziału na rozdział akcja coraz bardziej się zagęszcza i komplikuje. W końcu jednak przychodzi czas na rozwiązanie. I gdy wydaje nam się, że już wszystko wiemy, autorka serwuje nam prawdziwą bombę fabularną, która sprawia, że na wiele zdarzeń musimy spojrzeń z zupełnie innej perspektywy.„Muza" to powieść niezwykle interesująca, intrygująca, trzymająca niezmiennie w napięciu, ale jednocześnie ujmująca nastrojowością, bogactwem przeżyć wewnętrznych bohaterów, ich marzeń, miłosnych perypetii i trudnych wyborów.To również opowieść o wielkiej, ponadczasowej pasji do sztuki, która może nie tylko przynosić dochody, ale i wpływać na życie ludzi, dając im szczęście lub zmieniając codzienność w koszmar.Ważną rolę w „Muzie" odgrywa wielka historia. Śledzimy ją przez pryzmat zwykłych ludzi, którzy nie mają wpływu na polityczne rozgrywki i ich nieprzewidywalne konsekwencje.Wszystko to razem składa się na niezwykłą i przepełnioną tajemniczością fabułę, która trwale zapisuje się w pamięci czytelnika.Myśli się o tej książce nawet po odłożeniu jej na półkę, dlatego polecam ją z czystym sumieniem, zwłaszcza tym, którzy cenią literaturę z wyższych półek i lubią intrygujące, piękne historie, opowiedziane w niebanalny sposób.BEATA IGIELSKA
Bardzo się ucieszyłam, gdy - dzięki Wydawnictwu Literackiemu - jeszcze przed premierą trafiła do mnie „Muza" Jessie Burton. Czekałam na tę powieść niecierpliwie, gdyż poprzednia książka autorki, „Miniaturzystka", zrobiła na mnie ogromne wrażenie.
RECENZJA PRZEDPREMIEROWABardzo się ucieszyłam, gdy - dzięki Wydawnictwu Literackiemu - jeszcze przed premierą trafiła do mnie „Muza" Jessie Burton. Czekałam na tę powieść niecierpliwie, gdyż poprzednia książka autorki, „Miniaturzystka", zrobiła na mnie ogromne wrażenie.Najpierw chciałam pochłonąć „Muzę" jednym tchem, ale w trakcie czytania zdałam sobie sprawę, że w ten sposób szybko pozbawię się czytelniczej przyjemności. I zrobiłam coś, co zdarza mi się czasami, gdy chcę jak najdłużej delektować się treścią - dozowałam sobie lekturę przez niemal dwa tygodnie, wystawiając na próbę swoją cierpliwość, gdyż ciekawość niemal wrzeszczała mi do ucha: „Jeszcze jedna strona! Jeszcze jedna strona!". To, że oparłam się tej pokusie, uważam za wyczyn godny Złotej Statuetki Mola Książkowego:)Cóż takiego ma w sobie najnowsza powieść Jessie Burton, że z jednej strony trudno się od niej oderwać, a z drugiej chciałoby się być z jej bohaterami jak najdłużej?To przede wszystkim pełna sekretów i nastrojowości akcja, która wciąga czytelnika od pierwszych stron.Wydarzenia rozgrywają się na dwóch płaszczyznach czasowych.Najpierw poznajemy perypetie czarnoskórej panny Bastion, która przybyła do Londynu z Trynidadu w poszukiwaniu lepszego życia. Mimo iż udaje jej się znaleźć pracę, na co dzień musi zmagać się z rasistowskimi uprzedzeniami, które w Anglii lat 60. minionego wieku nie należały do rzadkości. Jej monotonna codzienność zmienia się nagle, gdy pracując w prestiżowej galerii sztuki, trafia na intrygujący obraz, który powstał trzydzieści lat wcześniej w Hiszpanii i kryje w sobie niejedną tajemnicę.Potem akcja przenosi nas w lata 30. dwudziestego stulecia. Nagle znajdujemy się w malowniczej Andaluzji, poznając życie żydowskiej rodziny, która przybyła tu z Wiednia, uciekając przed narastającym nazizmem. Harold Schloss zajmuje się handlem sztuką, jego piękna żona ma tu wyleczyć depresję, zaś wrażliwa córka Oliwia tworzy w tajemnicy przed bliskimi piękne obrazy, o których wiedzą jedynie jej nowo poznani hiszpańscy przyjaciele.Nietrudno się domyślić, że wątki umieszczone w różnych miejscach i czasach muszą w końcu się połączyć. Zamiast szybkich wyjaśnień dostajemy jednak sporą porcję kolejnych tajemnic, rodzinnych sekretów, skrzętnie ukrywanych przez lata. Ich rozwikłanie nie jest proste, tym bardziej, że z rozdziału na rozdział akcja coraz bardziej się zagęszcza i komplikuje. W końcu jednak przychodzi czas na rozwiązanie. I gdy wydaje nam się, że już wszystko wiemy, autorka serwuje nam prawdziwą bombę fabularną, która sprawia, że na wiele zdarzeń musimy spojrzeń z zupełnie innej perspektywy.„Muza" to powieść niezwykle interesująca, intrygująca, trzymająca niezmiennie w napięciu, ale jednocześnie ujmująca nastrojowością, bogactwem przeżyć wewnętrznych bohaterów, ich marzeń, miłosnych perypetii i trudnych wyborów.To również opowieść o wielkiej, ponadczasowej pasji do sztuki, która może nie tylko przynosić dochody, ale i wpływać na życie ludzi, dając im szczęście lub zmieniając codzienność w koszmar.Ważną rolę w „Muzie" odgrywa wielka historia. Śledzimy ją przez pryzmat zwykłych ludzi, którzy nie mają wpływu na polityczne rozgrywki i ich nieprzewidywalne konsekwencje.Wszystko to razem składa się na niezwykłą i przepełnioną tajemniczością fabułę, która trwale zapisuje się w pamięci czytelnika.Myśli się o tej książce nawet po odłożeniu jej na półkę, dlatego polecam ją z czystym sumieniem, zwłaszcza tym, którzy cenią literaturę z wyższych półek i lubią intrygujące, piękne historie, opowiedziane w niebanalny sposób.BEATA IGIELSKA