Miasto złodziei Przemek Corso Książka

Miasto złodziei
29,93 zł
39,90 zł - sugerowana cena detaliczna
Wydawnictwo: Bernardinum
Rodzaj oprawy: Okładka twarda
Liczba stron: 304
Format: 150x210mm
Rok wydania: 2017
Zobacz więcej
Kontynuacja przygód Roberta Karcza z „Podziemnego miasta” porywa od pierwszych stron, bo nauczyciel historii nie potrafi żyć spokojnie. To oznacza duże kłopoty i nowe zagadki do rozwikłania.

Szczegółowe informacje na temat książki Miasto złodziei

Wydawnictwo: Bernardinum
EAN: 9788378238492
Autor: Przemek Corso
Rodzaj oprawy: Okładka twarda
Liczba stron: 304
Format: 150x210mm
Rok wydania: 2017
Data premiery: 2017-02-15
Podmiot odpowiedzialny: Wydawnictwo Bernardinum
Biskupa Dominika 11
83-130 Pelplin
PL
e-mail: [email protected]

Podobne do Miasto złodziei

Inne książki Przemek Corso

Inne książki z kategorii Kryminał

Zapowiedź
Zapowiedź
Zapowiedź
Zapowiedź
Zapowiedź
Zapowiedź
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość

Oceny i recenzje książki Miasto złodziei

Średnia ocen:
7.41 /10
Liczba ocen:
70
lubimyczytac.pl
Powiedz nam, co myślisz!

Pomóż innym i zostaw ocenę!

20/03/2017
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem

Drugie spotkanie z piórem Pana Przemka. Muszę przyznać, że już podczas czytania jego pierwszej książki pt. "Podziemne miasto" nieźle się bawiłam. Jeśli tuż przed zapoznaniem się z Corso ktoś powiedział by mi, że polubię książki przygodowe, a co lepsze z ewidentnymi wątkami historycznymi to otwarcie bym się roześmiała. Przecież to dwie rzeczy, które omijam szerokim łukiem...

05/02/2019
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem

Drugie spotkanie z piórem Pana Przemka. Muszę przyznać, że już podczas czytania jego pierwszej książki pt. "Podziemne miasto" nieźle się bawiłam. Jeśli tuż przed zapoznaniem się z Corso ktoś powiedział by mi, że polubię książki przygodowe, a co lepsze z ewidentnymi wątkami historycznymi to otwarcie bym się roześmiała. Przecież to dwie rzeczy, które omijam szerokim łukiem...Robert Karcz - archeolog w teoretycznym zawieszeniu. Oficjalnie przyjął posadę nauczyciela historii w legnickim gimnazjum by uspokoić starszą siostrę. Nieoficjalnie nie jest w stanie wyłączyć instynktu poszukiwania i zaglądania tam gdzie nie powinien. Jest przykładem, który nie musi szukać przygód, bo same go znajdują. Niestety kłopotów też za specjalnie szukać nie musi, bo one namiętnie do niego wracają. To, że jest w Polsce, a nie na przykład w Egipcie skąd ostatnio ratowała go Pyśka zupełnie w niczym nie przeszkadza. Tym razem Karcz już w Nowy Rok będąc w górach ma okazję stanąć oko w oko z niebezpieczeństwem. Jednak jak się okazuje największe niebezpieczeństwo ponownie czeka go w wydawało by się spokojnej Legnicy. Z noworocznego wypadu wraca z psem, którego nazywa Hassan (kto czytał pierwszy tom domyśli się skąd takie, a nie inne imię). W momencie kiedy Robert wychodzi z nim na spacer wpada w kolejne tarapaty. Najpierw zostaje napadnięty, a potem niby przypadkiem pomaga mu tajemniczy pan Devraux. Jak by tego było mało w szkole zaczyna pracować nowy młody bibliotekarz z dość podobnym historycznym bzikiem. Uczeń Karcza z którym ten ma na prawdę dobry kontakt zapoznaje ich ze sobą i tu problemy zaczynają się piętrzyć. Oczywiście jak zawsze Robert wszystko skrupulatnie próbuje ukryć przed siostrą, a jego niezastąpiona w pomocy przyjaciółka Zuza w dalszym ciągu ratuje mu cztery litery."Im bliżej znała Roberta Karcza, tym bardziej marzyła o mapie ze skarbem i wielkim odkryciu. To było w jego stylu. Pasowało do niego. W odróżnieniu od jej znajomych miał nosa. Wiedział gdzie o czego szukać. Był jak świnia na polu trufli"*Jak to się mówi głównym problemem nie tylko Karcza, ale i niejednokrotnie nas samych jest umiejętność wyczucia która z poznanych przez nas osób jest naszym sojusznikiem, a która wrogiem. A jak to zrobić, gdy jest się w mieście zaledwie od kilku miesięcy, zna się kilka osób i nie jest się zbytnio towarzyskim? A wrogiem może okazać się każdy. Nawet ktoś komuś bliski...Co było powodem kolejnych kłopotów nauczyciela? Legenda o Złotym Pociągu. Kto z nas o niej nie słyszał? A czy ktoś myślał nad wyprawą by go poszukać? By się dowiedzieć czy to mit czy prawda? Kto nie szukał informacji o Złotym Konwoju, o niewyobrażalnej ilości złota ukrytej gdzieś na południu Polski przez nazistów? No to my sobie szukamy - głównie w sieci, bibliotekach etc. , myślimy i analizujemy, a Karcz postanowił działać. Niestety nie tylko on, a wiadomo, że dwoje na jeden nawet duży pociąg to już tłok.Przemek Corso z książki na książkę szykuje swojemu bohaterowi coraz trudniejsze przeprawy, w które wciąga już nie tylko jego, ale i pozostałych na prawdę świetnie przedstawionych bohaterów. Drugi tom w przeciwieństwie do pierwszego jest dużo bardziej dynamiczny i spójny. Choć mnie osobiście podoba się fakt, że pierwsza część była spokojniejsza i wprowadzała nas wyważonymi krokami w życie i przygody archeologa to zdecydowanie energia, która wręcz tryska z "Miasta złodziei" mnie pochłonęła. Czekam z ogromną niecierpliwością na kolejne tomy i liczę, że na trzech się nie skończy, bo będzie mi bardzo brakowało przygód polskiego Indiany Jonesa!* - Cytat z "Miasto złodziei" Przemek Corso, str. 61

25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem

Drugie spotkanie z piórem Pana Przemka. Muszę przyznać, że już podczas czytania jego pierwszej książki pt. "Podziemne miasto" nieźle się bawiłam. Jeśli tuż przed zapoznaniem się z Corso ktoś powiedział by mi, że polubię książki przygodowe, a co lepsze z ewidentnymi wątkami historycznymi to otwarcie bym się roześmiała. Przecież to dwie rzeczy, które omijam szerokim łukiem...Robert Karcz - archeolog w teoretycznym zawieszeniu. Oficjalnie przyjął posadę nauczyciela historii w legnickim gimnazjum by uspokoić starszą siostrę. Nieoficjalnie nie jest w stanie wyłączyć instynktu poszukiwania i zaglądania tam gdzie nie powinien. Jest przykładem, który nie musi szukać przygód, bo same go znajdują. Niestety kłopotów też za specjalnie szukać nie musi, bo one namiętnie do niego wracają. To, że jest w Polsce, a nie na przykład w Egipcie skąd ostatnio ratowała go Pyśka zupełnie w niczym nie przeszkadza. Tym razem Karcz już w Nowy Rok będąc w górach ma okazję stanąć oko w oko z niebezpieczeństwem. Jednak jak się okazuje największe niebezpieczeństwo ponownie czeka go w wydawało by się spokojnej Legnicy. Z noworocznego wypadu wraca z psem, którego nazywa Hassan (kto czytał pierwszy tom domyśli się skąd takie, a nie inne imię). W momencie kiedy Robert wychodzi z nim na spacer wpada w kolejne tarapaty. Najpierw zostaje napadnięty, a potem niby przypadkiem pomaga mu tajemniczy pan Devraux. Jak by tego było mało w szkole zaczyna pracować nowy młody bibliotekarz z dość podobnym historycznym bzikiem. Uczeń Karcza z którym ten ma na prawdę dobry kontakt zapoznaje ich ze sobą i tu problemy zaczynają się piętrzyć. Oczywiście jak zawsze Robert wszystko skrupulatnie próbuje ukryć przed siostrą, a jego niezastąpiona w pomocy przyjaciółka Zuza w dalszym ciągu ratuje mu cztery litery."Im bliżej znała Roberta Karcza, tym bardziej marzyła o mapie ze skarbem i wielkim odkryciu. To było w jego stylu. Pasowało do niego. W odróżnieniu od jej znajomych miał nosa. Wiedział gdzie o czego szukać. Był jak świnia na polu trufli"*Jak to się mówi głównym problemem nie tylko Karcza, ale i niejednokrotnie nas samych jest umiejętność wyczucia która z poznanych przez nas osób jest naszym sojusznikiem, a która wrogiem. A jak to zrobić, gdy jest się w mieście zaledwie od kilku miesięcy, zna się kilka osób i nie jest się zbytnio towarzyskim? A wrogiem może okazać się każdy. Nawet ktoś komuś bliski...Co było powodem kolejnych kłopotów nauczyciela? Legenda o Złotym Pociągu. Kto z nas o niej nie słyszał? A czy ktoś myślał nad wyprawą by go poszukać? By się dowiedzieć czy to mit czy prawda? Kto nie szukał informacji o Złotym Konwoju, o niewyobrażalnej ilości złota ukrytej gdzieś na południu Polski przez nazistów? No to my sobie szukamy - głównie w sieci, bibliotekach etc. , myślimy i analizujemy, a Karcz postanowił działać. Niestety nie tylko on, a wiadomo, że dwoje na jeden nawet duży pociąg to już tłok.Przemek Corso z książki na książkę szykuje swojemu bohaterowi coraz trudniejsze przeprawy, w które wciąga już nie tylko jego, ale i pozostałych na prawdę świetnie przedstawionych bohaterów. Drugi tom w przeciwieństwie do pierwszego jest dużo bardziej dynamiczny i spójny. Choć mnie osobiście podoba się fakt, że pierwsza część była spokojniejsza i wprowadzała nas wyważonymi krokami w życie i przygody archeologa to zdecydowanie energia, która wręcz tryska z "Miasta złodziei" mnie pochłonęła. Czekam z ogromną niecierpliwością na kolejne tomy i liczę, że na trzech się nie skończy, bo będzie mi bardzo brakowało przygód polskiego Indiany Jonesa!* - Cytat z "Miasto złodziei" Przemek Corso, str. 61

25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem

Drugie spotkanie z piórem Pana Przemka. Muszę przyznać, że już podczas czytania jego pierwszej książki pt. "Podziemne miasto" nieźle się bawiłam. Jeśli tuż przed zapoznaniem się z Corso ktoś powiedział by mi, że polubię książki przygodowe, a co lepsze z ewidentnymi wątkami historycznymi to otwarcie bym się roześmiała. Przecież to dwie rzeczy, które omijam szerokim łukiem...

Bestsellery

Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Nowość
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość

Nowości

Nowość
Nowość
Nowość
Bestseller
Bestseller
Nowość
Bestseller
Nowość
Bestseller
Nowość
Nowość
Bestseller
Nowość
Nowość
Nowość
Bestseller
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość