Mary. Przebudzenie grozy Książka
Wydawnictwo: | Akurat |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa ze skrzydełkami |
Wydanie: | 1 |
Liczba stron: | 512 |
Format: | 13.0x20.5cm |
Rok wydania: | 2025 |
Szczegółowe informacje na temat książki Mary. Przebudzenie grozy
Wydawnictwo: | Akurat |
EAN: | 9788328736405 |
Tłumaczenie: | Anna Rajca-Salata |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa ze skrzydełkami |
Wydanie: | 1 |
Liczba stron: | 512 |
Format: | 13.0x20.5cm |
Rok wydania: | 2025 |
Język wydania: | polski |
Podobne do Mary. Przebudzenie grozy
Oceny i recenzje książki Mary. Przebudzenie grozy
Pomóż innym i zostaw ocenę!
Nat Cassidy w posłowiu “Mary” pisze, że przede wszystkim chciał, by książka czytelnika bawiła - dostarczyła emocji, rozrywki. I faktycznie to robi, choć nigdy nie podejrzewałabym, że horror, który oparty jest o dość makabryczne obrazy, nie będzie budził mojego sprzeciwu. Ale może nie budzi dlatego, że widzę tutaj zasadność posłużenia się makabrą? Bo właśnie u Cassidy’ego wszystko pisane jest z głową, wszystko czemuś służy, a zarówno styl, jak i obraz są źródłem przekazu. A przekaz jest bardzo współcześnie aktualny. Fabularnie jest to powieść o kobiecie wchodzącej w okres menopauzy, która wraca do rodzinnego miasteczka w Arizonie, by zająć się chorą ciotką. Wtedy też zaczyna się z nią coś niedobrego dziać, zaczyna widzieć zjawy, słyszeć coraz bardziej natarczywe głosy. W przekazie jednak jest to powieść łamiąca temat tabu, jakim ciągle w społeczności jest wchodzenie w ten średni wiek płci żeńskiej, z jakim wstydem nadal się to wiąże. Główna bohaterka doskonale oddaje emocje wszystkich uważających się za całkowicie zwyczajne kobiet, walczy z tym, z czym same walczymy - i to nie tylko w tym okresie, gdy płodność zanika, ale ogólnie również z patriarchalnymi rolami, jakie nadal narzuca nam społeczeństwo. Autor pisze o tym mądrze i z dużym wyczuciem, równocześnie oddając kobiecości hołd, wyrażając nasz własny słuszny gniew. Ale to oczywiście nie wszystko - horror buduje na motywach znanych, ale łączy je w sposób tak nieoczywisty, a zarazem logiczny, że fabuła pozostaje do końca trudna do przewidzenia, a równocześnie pasjonująco dziwna, zajmująca. Gdyby tego było mało, pojawia się i wątek kryminalny - seryjnego mordercy, poprzez który spoglądamy na tę dziwną fascynację true crime, jaka w ostatnich latach opanowuje nasze społeczeństwo. “Mary” okazała się książką dopracowaną w każdym detalu, horrorem, który jest mądry i społecznie ważny. Jestem pod wrażeniem!