Powiedz nam, co myślisz!
Pomóż innym i zostaw ocenę!
Zaloguj się, aby dodać opinię
Crouch
06/12/2015
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
„Krótka historia czasu” to jedna z najbardziej znanych pozycji popularnonaukowych ostatnich lat. Pomimo że jej pierwsze wydanie ukazało się w Wielkiej Brytanii w roku 1988, obraz fizyki teoretycznej uległ stosunkowo niewielkiej zmianie, dlatego książka pozostaje wciąż aktualna. Popularny brytyjski astrofizyk i kosmolog Stephen Hawking zabiera nas w podróż po historii Wszechświata i otaczającym nas świecie. Od Wielkiego Wybuchu do czarnych dziur. Od drobnych molekuł po niewyobrażalnie wielkie planety. Omawia tematy związane z czasem i przestrzenią. Czytelnik nie znajdzie tutaj jednak ani jednego wzoru fizycznego czy równania próbującego opisać model funkcjonowania Wszechświata. „Krótka historia czasu” nie jest bowiem podręcznikiem akademickim, a pozycją zarezerwowaną dla zwykłego czytelnika. To książka, w której wybitny umysł Hawkinga, próbuje w prostych słowach wytłumaczyć nam zagadki otoczenia. "Zajęci naszymi codziennymi sprawami nie rozumiemy niemal nic z otaczającego nas świata. Rzadko myślimy o tym, jaki mechanizm wytwarza światło słoneczne, dzięki któremu może istnieć życie, nie zastanawiamy się nad grawitacją, bez której nie utrzymalibyśmy się na powierzchni Ziemi, lecz poszybowalibyśmy w przestrzeń kosmiczną, nie troszczymy się tez o stabilność atomów, z których jesteśmy zbudowani – przeczytamy we wstępie do "Krótkiej historii poznania".
Joanna Słonka
11/01/2016
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
„Krótka historia czasu", angielskiego fizyka Stephena Hawkinga to jedna z najpopularniejszych (jak nie najpopularniejsza) książka popularnonaukowa. Autor za cel postawił sobie przybliżenie czytelnikowi wszelkich ważnych odkryć dotyczących dziedzin współczesnej fizyki, astronomii, kosmologii.
Jarosław Gambal
04/02/2019
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Stephen Hawking wielkim naukowcem jest. Za to że (jako naukowiec) wymyślił co wymyślił. Za to że stawia najważniejsze na świecie pytanie - DLACZEGO?. Za to, że potrafi napisać NIE WIEM. Za to, że umie o wszystkich skomplikowanych i dla niewprawionego ucha trudnych do wyobrażenia tematach mówić ludzkim językiem. I za to, że ma poczucie humoru.Już na wstępie autor przytacza wypowiedź swojego wydawcy - „Z każdym zamieszczonym w książce wzorem fizycznym liczba czytelników spadnie o połowę". Potwierdzam, że wziął ją sobie do serca.Dziwnie czyta się słowa o tym, że cała fizyka, którą znamy (no powiedzmy), reguły rządzące naszym światem (Wszechświatem) istnieją tylko tu i tylko od jego (Wszechświata) początku i tylko do jego końca (o ile taki był / będzie). Przy tym opowieści o początku i końcu Wszechświata brzmią jak wykład o roślinie fasolce wyhodowanej na lekcję przyrody w siedem dni z ziarna fasoli. Taka fizyka jest spokojnie filozofią i teologią równocześnie.Cała historia nauki to mozolne docieranie do zrozumienia, że nic nie dzieje się przypadkowo. Pisze skąd wiemy o Wszechświecie to, co wiemy. Jak się mylimy i jak dokładamy do naszej wiedzy kolejne cegiełki. Nasza niewiedza nie jest powodem do rozpaczy, bo absolutnie wszystko co działo / dzieję się / będzie się działo w historii Wszechświata jest LOGICZNE. Więc poznanie tego jest jedynie kwestią czasu (który co prawda również jest przypisany tylko do naszej rzeczywistości), a mimo to również tu zachowuje się co najmniej niestabilnie.Z teorii względności (z jej zakrzywieniem czasoprzestrzeni) wynika między innymi, że czas przy ciałach o dużej masie płynie wolniej. Mogłaby to interesować tylko naukowców, gdyby nie musiały tego uwzględniać nasze samochodowe i komórkowe satelity nawigacyjne. Hmmm. Powiało grozą?Jaki skutek takiej lektury?Czasem lubię prowokować dyskusje na tematy, które aktualnie mnie pochłaniają. Nie przypominam sobie, żeby kiedykolwiek były to tematy związane z fizyką. Do dzisiaj. Czyżbym pokochał fizyków?https://cyganblog.wordpress.com/2015/12/01/kocham-fizykow/
Anonimowy użytkownik
25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Stephen Hawking wielkim naukowcem jest. Za to że (jako naukowiec) wymyślił co wymyślił. Za to że stawia najważniejsze na świecie pytanie - DLACZEGO?. Za to, że potrafi napisać NIE WIEM. Za to, że umie o wszystkich skomplikowanych i dla niewprawionego ucha trudnych do wyobrażenia tematach mówić ludzkim językiem. I za to, że ma poczucie humoru.Już na wstępie autor przytacza wypowiedź swojego wydawcy - „Z każdym zamieszczonym w książce wzorem fizycznym liczba czytelników spadnie o połowę". Potwierdzam, że wziął ją sobie do serca.Dziwnie czyta się słowa o tym, że cała fizyka, którą znamy (no powiedzmy), reguły rządzące naszym światem (Wszechświatem) istnieją tylko tu i tylko od jego (Wszechświata) początku i tylko do jego końca (o ile taki był / będzie). Przy tym opowieści o początku i końcu Wszechświata brzmią jak wykład o roślinie fasolce wyhodowanej na lekcję przyrody w siedem dni z ziarna fasoli. Taka fizyka jest spokojnie filozofią i teologią równocześnie.Cała historia nauki to mozolne docieranie do zrozumienia, że nic nie dzieje się przypadkowo. Pisze skąd wiemy o Wszechświecie to, co wiemy. Jak się mylimy i jak dokładamy do naszej wiedzy kolejne cegiełki. Nasza niewiedza nie jest powodem do rozpaczy, bo absolutnie wszystko co działo / dzieję się / będzie się działo w historii Wszechświata jest LOGICZNE. Więc poznanie tego jest jedynie kwestią czasu (który co prawda również jest przypisany tylko do naszej rzeczywistości), a mimo to również tu zachowuje się co najmniej niestabilnie.Z teorii względności (z jej zakrzywieniem czasoprzestrzeni) wynika między innymi, że czas przy ciałach o dużej masie płynie wolniej. Mogłaby to interesować tylko naukowców, gdyby nie musiały tego uwzględniać nasze samochodowe i komórkowe satelity nawigacyjne. Hmmm. Powiało grozą?Jaki skutek takiej lektury?Czasem lubię prowokować dyskusje na tematy, które aktualnie mnie pochłaniają. Nie przypominam sobie, żeby kiedykolwiek były to tematy związane z fizyką. Do dzisiaj. Czyżbym pokochał fizyków?https://cyganblog.wordpress.com/2015/12/01/kocham-fizykow/
Anonimowy użytkownik
25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
„Krótka historia czasu", angielskiego fizyka Stephena Hawkinga to jedna z najpopularniejszych (jak nie najpopularniejsza) książka popularnonaukowa. Autor za cel postawił sobie przybliżenie czytelnikowi wszelkich ważnych odkryć dotyczących dziedzin współczesnej fizyki, astronomii, kosmologii.
Anonimowy użytkownik
25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
„Krótka historia czasu” to jedna z najbardziej znanych pozycji popularnonaukowych ostatnich lat. Pomimo że jej pierwsze wydanie ukazało się w Wielkiej Brytanii w roku 1988, obraz fizyki teoretycznej uległ stosunkowo niewielkiej zmianie, dlatego książka pozostaje wciąż aktualna. Popularny brytyjski astrofizyk i kosmolog Stephen Hawking zabiera nas w podróż po historii Wszechświata i otaczającym nas świecie. Od Wielkiego Wybuchu do czarnych dziur. Od drobnych molekuł po niewyobrażalnie wielkie planety. Omawia tematy związane z czasem i przestrzenią. Czytelnik nie znajdzie tutaj jednak ani jednego wzoru fizycznego czy równania próbującego opisać model funkcjonowania Wszechświata. „Krótka historia czasu” nie jest bowiem podręcznikiem akademickim, a pozycją zarezerwowaną dla zwykłego czytelnika. To książka, w której wybitny umysł Hawkinga, próbuje w prostych słowach wytłumaczyć nam zagadki otoczenia. "Zajęci naszymi codziennymi sprawami nie rozumiemy niemal nic z otaczającego nas świata. Rzadko myślimy o tym, jaki mechanizm wytwarza światło słoneczne, dzięki któremu może istnieć życie, nie zastanawiamy się nad grawitacją, bez której nie utrzymalibyśmy się na powierzchni Ziemi, lecz poszybowalibyśmy w przestrzeń kosmiczną, nie troszczymy się tez o stabilność atomów, z których jesteśmy zbudowani – przeczytamy we wstępie do "Krótkiej historii poznania".