Kobiety Rakiety My z pokolenia X Justyna Moraczewska Książka

Justyna Moraczewska to głos kobiet nie tylko pokolenia X, ale także XXI wieku. Jak sama pisze "My z generacji X jesteśmy bardzo dzielne. Ale też bardzo obciążone i często pogubione." Cóż więcej dodać-zgadzam się z nią w stu procentach.Wymaga się od nas dużo-efektywna pracownica, opiekuńcza matka, idealna żona no i oczywiście-perfekcyjna gospodyni. Oprócz tego konieczne jest "ogarnianie" codziennego życia-nadążanie za nowinkami technicznymi typu facebook, pamiętanie o zakupie biletów na najnowsze seanse filmowe w kinie...a do tego uśmiech na twarzy i nienaganny makijaż. Uff, trochę się tego nazbierało, a to tylko wierzchołek góry lodowej. O tym, jak radzić sobie z czterdziestym rokiem życia i czy to faktycznie druga młodość autorka rozmawia z wieloma osobami. Różne osoby reprezentują odmienne perspektywy, a co za tym idzie-książka jest ciekawa i nie nudzi czytelnika. Po lekturze spokojnie można zrobić kilka wdechów i wydechów z myślą "Nie jestem w tym wszystkim sama."

Na książkę Justyny trafiłam dzięki jej blogowi "justpassion", którego czytam od jakiegoś czasu. Postanowiłam sięgnąć po nią, by zobaczyć co jeszcze autorka ma do przekazania. Byłam mile zaskoczona, gdy zobaczyczyłam, że dopuściła do głosu wiele osób, które wypowiadają się na temat pokolenia X. Jest to forma wywiadów, podzielona na kategorie, np. uroda, kariera...chociaż do 40 roku życia została mi jeszcze chwila, dzięki tej książce będę miała na pewno mniej wątpliwości co do tego, czy "właściwie" rozpoczynam ten wiek. Moraczewska rozprawia się ze stereotypem kobiety dojrzałej, pokazując jakie są dzisiejsze "czterdziestki". Bardzo przyjemna ksiązka, napisana w przystępny i prosty sposób. Skłania do refleksji, ale nie nudzi i nie męczy. Polecam gorąco

Serdecznie polecam wszystkim paniom. Zarówno tym przed czterdziestką, jak i po. Dowiecie się, że nie warto się porównywać, a my-kobiety mamy do tego tendencję. Często zastanawiamy się, jak bardzo różnimy się od naszych mam, gdy były w tym samym wieku. Czy radzimy sobie lepiej?  A może wręcz przeciwnie? Rozmowy-wywiady z zaproszonymi gośćmi to strzał w dziesiątkę. Bardzo wartościowe i merytoryczne wypowiedzi, które zostają w głowie na dłużej. Oprawa graficzna również na plus, książka jest bardzoi ładnie i estetycznie wydana. Warta uwagi

Serdecznie polecam wszystkim paniom. Zarówno tym przed czterdziestką, jak i po. Dowiecie się, że nie warto się porównywać, a my-kobiety mamy do tego tendencję. Często zastanawiamy się, jak bardzo różnimy się od naszych mam, gdy były w tym samym wieku. Czy radzimy sobie lepiej?  A może wręcz przeciwnie? Rozmowy-wywiady z zaproszonymi gośćmi to strzał w dziesiątkę. Bardzo wartościowe i merytoryczne wypowiedzi, które zostają w głowie na dłużej. Oprawa graficzna również na plus, książka jest bardzoi ładnie i estetycznie wydana. Warta uwagi

Na książkę Justyny trafiłam dzięki jej blogowi "justpassion", którego czytam od jakiegoś czasu. Postanowiłam sięgnąć po nią, by zobaczyć co jeszcze autorka ma do przekazania. Byłam mile zaskoczona, gdy zobaczyczyłam, że dopuściła do głosu wiele osób, które wypowiadają się na temat pokolenia X. Jest to forma wywiadów, podzielona na kategorie, np. uroda, kariera...chociaż do 40 roku życia została mi jeszcze chwila, dzięki tej książce będę miała na pewno mniej wątpliwości co do tego, czy "właściwie" rozpoczynam ten wiek. Moraczewska rozprawia się ze stereotypem kobiety dojrzałej, pokazując jakie są dzisiejsze "czterdziestki". Bardzo przyjemna ksiązka, napisana w przystępny i prosty sposób. Skłania do refleksji, ale nie nudzi i nie męczy. Polecam gorąco

Justyna Moraczewska to głos kobiet nie tylko pokolenia X, ale także XXI wieku. Jak sama pisze "My z generacji X jesteśmy bardzo dzielne. Ale też bardzo obciążone i często pogubione." Cóż więcej dodać-zgadzam się z nią w stu procentach.Wymaga się od nas dużo-efektywna pracownica, opiekuńcza matka, idealna żona no i oczywiście-perfekcyjna gospodyni. Oprócz tego konieczne jest "ogarnianie" codziennego życia-nadążanie za nowinkami technicznymi typu facebook, pamiętanie o zakupie biletów na najnowsze seanse filmowe w kinie...a do tego uśmiech na twarzy i nienaganny makijaż. Uff, trochę się tego nazbierało, a to tylko wierzchołek góry lodowej. O tym, jak radzić sobie z czterdziestym rokiem życia i czy to faktycznie druga młodość autorka rozmawia z wieloma osobami. Różne osoby reprezentują odmienne perspektywy, a co za tym idzie-książka jest ciekawa i nie nudzi czytelnika. Po lekturze spokojnie można zrobić kilka wdechów i wydechów z myślą "Nie jestem w tym wszystkim sama."