PayPo odbierz kod 30 zł na zakupy

Debiut Paulina Świst Książka

Debiut
28,99 zł
44,90 zł - sugerowana cena detaliczna
Zamów teraz, wyślemy w poniedziałek.
Wydawnictwo: Muza
Wydanie: 1
Liczba stron: 320
Rok wydania: 2024
Zobacz więcej

Kup w zestawie

+
=
64,48 zł
+
=
63,98 zł
+
=
59,98 zł
+
=
58,98 zł
+
=
58,98 zł
+
=
63,98 zł
28,99 zł

CZEŚĆ, JESTEM KSIĘŻNICZKĄ…

LUKIER I PACIORKI, RÓŻ, SŁODYCZ, INSTAGRAM I KORONKI.

 

W relacjach Aresa i Niny zachodzi znacząca zmiana. Do tej pory można je było określić jednym słowem: skomplikowane. Teraz stały się bardzo skomplikowane. A nawet bardziej niż bardzo.

Świat nie jest czarno-biały. To, kto jest dobry, a kto zły, często zależy tylko od miejsca i czasu, w którym się akurat znalazł.

Brutalna zagadka kryminalna znowu łączy losy Niny i Aresa. Niebezpieczna tajemnica, która nigdy nie powinna ujrzeć światła dziennego, przewróci do góry nogami ich życie, które przecież i tak trudno było nazwać spokojnym i ustabilizowanym.

Kiedy do głosu dochodzą skrajne emocje, pewne jest tylko jedno: nic już nie będzie takie, jakie było. Albo przynajmniej jakim się wydawało…

Wiele lat temu w tajemniczych okolicznościach w całej Polsce znikają atrakcyjne dziewczyny. Czy śmierć młodej celebrytki ma z tym jakiś związek? Jak bardzo trzeba się zagłębić w mroczne tajemnice przestępczego świata, żeby dotrzeć do prawdy? I czy aby na pewno wszystkim zależy na tym, żeby ją ujawnić.

 

(…) Nie byłam naiwna i nie byłam dzieckiem. Wiedziałam, jaki jest koszt zdobycia sławy drogą na skróty. A raczej wydawało mi się, że wiem… Po pięciu latach ta cena ewidentnie okazała się zbyt wysoka. W zasadzie to… dziś wydawała mi się zbyt wysoka (…).

Szczegółowe informacje na temat książki Debiut

Wydawnictwo: Muza
EAN: 9788328729186
Autor: Paulina Świst
Wydanie: 1
Liczba stron: 320
Rok wydania: 2024
Data premiery: 2024-11-27
Język wydania: polski
Podmiot odpowiedzialny: MUZA SA
Ul. Sienna 73
00-833 Warszawa
PL
e-mail: [email protected]

Podobne do Debiut

Inne książki Paulina Świst

Nowość

Inne książki z kategorii Kryminał

Zapowiedź
Zapowiedź
Zapowiedź
Zapowiedź
Zapowiedź
Zapowiedź
Zapowiedź
Zapowiedź
Zapowiedź
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość

Oceny i recenzje książki Debiut

Średnia ocen:
7.67 /10
Liczba ocen:
238
lubimyczytac.pl
Powiedz nam, co myślisz!

Pomóż innym i zostaw ocenę!

23/11/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem

„Byłyśmy po przeciwnych stronach barykady, jednak doceniałam godnych przeciwników. I bandytów z mózgiem. Pojedynki toczone z inteligentnymi ludźmi smakowały o wiele lepiej i o wiele skuteczniej podnosiły w mojej krwi poziom adrenaliny…A była mi ona absolutnie niezbędna do fukcjonowania” „W „Debiucie”, który jest kontynuacją „Bestsellera”współpracujący ze sobą prokurator Nina i komisarz Ares są w takiej formie, że dosłownie można ich oboje łyżkami jeść, a Aresa dosłownie szarpać, jak Reksio szynkę. Tematyka stręczycielstwa i tragedii wciągniętych podstępem lub siłą w ten proceder kobiet totalnie szokuje i przeraża. Nowe zagadkowo-fascynujące postacie, a w szczególności jedna, której wstrząsająco opisana historia, przeplata się z teraźniejszością, a zagadkowy i dość porypany „kret”, który był w tym od początku jest totalnym szokiem, to wszystko sprawia wyjątkowość także tej części, natomiast samo jej czytanie porównałabym do mojej pierwszej lekcji jazdy na nartach w Białce Tatrzańskiej. Jadę sobie na początku powolutku, ostrożnie…jest pięknie, widoki, relaks, ale, że instruktorka nagle odkrywa, mój nieoczekiwany ( przez nią, a tym bardziej przeze mnie talent narciarski), zabiera mnie na czarną trasę. I tu zaczyna się konkretna jazda „pod napięciem” i „bez trzymanki”, a widmo prawdopodobieństwa spektakularnego „wykopyrtnięcia się” czai się ( jak ta tajemnicza postać ), za każdym zakrętem. I prawie przy samym końcu trasy (czytaj książki), jak wpadam zębami w zaspę, tak się śmieję, ale na prawdę tak się śmieję, że całe napięcie, tej stresującej jazdy ze mnie schodzi. I tak było w przypadku czytania „Debiutu”, włącznie z tym, że ostatnie zdanie, jest jak oczekiwanie na ponowny wjazd gondolą na sam szczyt, czyli oczekiwanie, na jazdę „pod napięciem”, niesamowite widoki, miękkie wpadanie w zaspy i na końcu rozwiązanie zagadki - skąd u licha wziął się u mnie ten talent narciarski i kto bez mojej wiedzy, za tym stoi. Miejmy nadzieję, że na finałową część historii tej dwójki, nie będziemy musieli długo czekać i uda się im wszystko idealnie poukładać co do ostatniego najtrudniejszego puzelka. Winni zostaną w należyty sposób ukarani, a ci „dobrzy”, nawet stojący po tej drugiej stronie, nie poniosą srogich konsekwencji. Póki co mamy jeszcze więcej zagadek i powiązanych z naszymi bohaterami postaci. Reasumując, czytając Debiut, spodziewajcie się na prawdę dużo znaków zapytania, niesamowitego napięcia, przeplatanego dużą dawką humoru, jedynych w swoim rodzaju wstawek, i słownych przepychanek, tak charakterystycznych dla Śwista, prawniczych kruczków i policyjnego oraz przestępczego slangu, ale także mrożących ( i to dosłownie ) krew w żyłach momentach, ale dla balansu rozgrzewającej do czerwoności, nutki, a nawet kilku nutek pikanterii. „To chyba nie był kolejny komplement. I chwała Bogu, bo nie wiem, ile jeszcze wytrzymam, zanim pi€rdolnę misją : Dobry Ares, przyjaciel sezonu. I reaktywuję tego złego, który natychmiast każe jej klęknąć” Nieustające iskrzenie i pyskówki pomiędzy głównymi bohaterami, w tle z jakimś popapranymi psychopatami, i na sam koniec zagadką, na którą musimy „cierpliwie” czekać, aż do kolejnej książki, to wspólny mianownik książek Śwista. Ale w tej serii widać, że silne kobiety rządzą i faceci muszą się z tym, chcąc nie chcąc pogodzić. Mówię Wam, co tu się wyprawia, to szok. A poza tym jest smaczek w postaci wspomnienia o jednym, z najprzystojniejszych bohaterów innej świstowej serii…kurde tak na prawdę to każdy z nich był ciachem :-)) i nie, niestety :-( nie chodzi o Zimnego, a który, tak coś czuję, nie bez kozery, został właśnie w tym momencie wspomniany… Także bierzcie przykład ze mnie, rzucajcie wszystko i przeczytajcie „Debiut” jak najszybciej, bo Paulina Świst jak zawsze fabułą swoich książek, gwarantuje prawdziwą jazdę bez trzymanki!!! „Szybko zaczęłam zarabiać na prawdę ogromne pieniądze. Byłam wolna, w każdej chwili mogłam wracać do domu. Ta praca to już nie był przymus, teraz świadczyłam ją dobrowolnie. Ale ja nie chciałam wracać. Chciałam, żeby…dała mi to, co mi obiecała : zemstę. Bo karma, wbrew temu, co ludzie lubią sobie wyobrażać, wraca niezwykle rzadko”

26/11/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem

„Byłyśmy po przeciwnych stronach barykady, jednak doceniałam godnych przeciwników. I bandytów z mózgiem. Pojedynki toczone z inteligentnymi ludźmi smakowały o wiele lepiej i o wiele skuteczniej podnosiły w mojej krwi poziom adrenaliny...A była mi ona absolutnie niezbędna do fukcjonowania"„W „Debiucie", który jest kontynuacją „Bestsellera"współpracujący ze sobą prokurator Nina i komisarz Ares są w takiej formie, że dosłownie można ich oboje łyżkami jeść, a Aresa dosłownie szarpać, jak Reksio szynkę. Tematyka stręczycielstwa i tragedii wciągniętych podstępem lub siłą w ten proceder kobiet totalnie szokuje i przeraża.Nowe zagadkowo-fascynujące postacie, a w szczególności jedna, której wstrząsająco opisana historia, przeplata się z teraźniejszością, a zagadkowy i dość porypany „kret", który był w tym od początku jest totalnym szokiem, to wszystko sprawia wyjątkowość także tej części, natomiast samo jej czytanie porównałabym do mojej pierwszej lekcji jazdy na nartach w Białce Tatrzańskiej. Jadę sobie na początku powolutku, ostrożnie...jest pięknie, widoki, relaks, ale, że instruktorka nagle odkrywa, mój nieoczekiwany ( przez nią, a tym bardziej przeze mnie talent narciarski), zabiera mnie na czarną trasę. I tu zaczyna się konkretna jazda „pod napięciem" i „bez trzymanki", a widmo prawdopodobieństwa spektakularnego „wykopyrtnięcia się" czai się( jak ta tajemnicza postać ), za każdym zakrętem. I prawie przy samym końcu trasy (czytaj książki), jak wpadam zębami w zaspę, tak się śmieję, ale na prawdę tak się śmieję, że całe napięcie, tej stresującej jazdy ze mnie schodzi.I tak było w przypadku czytania „Debiutu", włącznie z tym, że ostatnie zdanie, jest jak oczekiwanie na ponowny wjazd gondolą na sam szczyt, czyli oczekiwanie, na jazdę „pod napięciem", niesamowite widoki, miękkie wpadanie w zaspy i na końcu rozwiązanie zagadki - skąd u licha wziął się u mnie ten talent narciarski i kto bez mojej wiedzy, za tym stoi.Miejmy nadzieję, że na finałową część historii tej dwójki, nie będziemy musieli długo czekać i uda się im wszystko idealnie poukładać co do ostatniego najtrudniejszego puzelka.Winni zostaną w należyty sposób ukarani, a ci „dobrzy", nawet stojący po tej drugiej stronie, nie poniosą srogich konsekwencji. Póki co mamy jeszcze więcej zagadek i powiązanych z naszymi bohaterami postaci.Reasumując, czytając Debiut, spodziewajcie się na prawdę dużo znaków zapytania, niesamowitego napięcia, przeplatanego dużą dawką humoru, jedynych w swoim rodzaju wstawek, i słownych przepychanek, tak charakterystycznych dla Śwista, prawniczych kruczków i policyjnego oraz przestępczego slangu, ale także mrożących ( i to dosłownie ) krew w żyłach momentach, ale dla balansu rozgrzewającej do czerwoności, nutki, a nawet kilku nutek pikanterii.„To chyba nie był kolejny komplement. I chwała Bogu, bo nie wiem, ile jeszcze wytrzymam, zanim pi€rdolnę misją : Dobry Ares, przyjaciel sezonu. I reaktywuję tego złego, który natychmiast każe jej klęknąć"Nieustające iskrzenie i pyskówki pomiędzy głównymi bohaterami, w tle z jakimś popapranymi psychopatami, i na sam koniec zagadką, na którą musimy „cierpliwie" czekać, aż do kolejnej książki, to wspólny mianownik książek Śwista.Ale w tej serii widać, że silne kobiety rządzą i faceci muszą się z tym, chcąc nie chcąc pogodzić.Mówię Wam, co tu się wyprawia, to szok.A poza tym jest smaczek w postaci wspomnienia o jednym, z najprzystojniejszych bohaterów innej świstowej serii...kurde tak na prawdę to każdy z nich był ciachem :-)) i nie, niestety :-( nie chodzi o Zimnego, a który, tak coś czuję, nie bez kozery, został właśnie w tym momencie wspomniany...Także bierzcie przykład ze mnie, rzucajcie wszystko i przeczytajcie „Debiut" jak najszybciej, bo Paulina Świst jak zawsze fabułą swoich książek, gwarantuje prawdziwą jazdę bez trzymanki!!!„Szybko zaczęłam zarabiać na prawdę ogromne pieniądze. Byłam wolna, w każdej chwili mogłam wracać do domu. Ta praca to już nie był przymus, teraz świadczyłam ją dobrowolnie. Ale ja nie chciałam wracać. Chciałam, żeby...dała mi to, co mi obiecała : zemstę. Bo karma, wbrew temu, co ludzie lubią sobie wyobrażać, wraca niezwykle rzadko" 

Bestsellery

Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość

Nowości

Nowość
Nowość
Bestseller
Bestseller
Nowość
Bestseller
Bestseller
Nowość
Bestseller
Bestseller
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Bestseller
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość