Beksińscy. Portret podwójny Magdalena Grzebałkowska Książka
Wydawnictwo: | Znak |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 480 |
Format: | 165x235mm |
Rok wydania: | 2014 |
Szczegółowe informacje na temat książki Beksińscy. Portret podwójny
Wydawnictwo: | Znak |
EAN: | 9788324028740 |
Autor: | Magdalena Grzebałkowska |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 480 |
Format: | 165x235mm |
Rok wydania: | 2014 |
Data premiery: | 2014-02-12 |
Język wydania: | polski |
Podmiot odpowiedzialny: | Społeczny Instytut Wydawniczy Znak Sp. z o.o. Tadeusza Kościuszki 37 30-105 Kraków PL e-mail: [email protected] |
Podobne do Beksińscy. Portret podwójny
Inne książki Magdalena Grzebałkowska
Oceny i recenzje książki Beksińscy. Portret podwójny
Nie byłoby książki Magdaleny Grzebałkowskiej, gdyby nie było Zdzisława i Tomka. Ojca i syna - dwóch niezwykłych mężczyzn, o skomplikowanych, ale też ponadprzeciętnych osobowościach.Ale nie byłoby w taki sposób napisanej książki, gdyby autorka nie wykonała gigantycznej pracy .Książka jest pasjonująca, świetnie napisana, kipi od emocji. Przede wszystkim jest jednak bardzo rzetelna.
Czytanie biografii może być szczególnie trudne, gdy wiemy jak książka się kończy. W biografii jest zawsze jakiś „spoiler". Coś wiesz. Nie będzie zaskoczenia, innego losu głównego bohatera. Zdzisław Beksiński został zamordowany przez syna ludzi, których znał. Ojciec chłopka robił u niego w domu remonty, matka sprzątała. Absurdalna śmierć. Wpuszczasz do domu nastolatka, a po chwili wychodzi z niego morderca... Wychodzi z niego? Wychodzi z mieszkania?
Ciemność sięgająca głębin otchłani cierpienia i pustki samotności. Strzępy ciał wijące się w konwulsjach, tocząc przegraną walkę ze śmiercią. Krajobraz zniszczenia i rozkładu, pozbawiony złudnej nadziei. Mroczny koszmar, który pozostawia pod powiekami obraz bezkresnej rozpaczy. Wyobraźnia artysty nie znała granic, pozostając na zawsze niemożliwą do uchwycenia tajemnicą.
Jak stworzyć portret idealny, a zarazem wiarygodny? Poświęcić godziny na odsłuchiwanie dziennika fonicznego, dogrzebać się do ogromnej ilości listów, odważyć się dotrzeć do eks-ukochanych, spotykać się z ludźmi, którzy pamiętają, a tym samym odzyskać fragmenty rozmów, nieraz trudnych i gorzkich. Pracy jest niemało.
Jak stworzyć portret idealny, a zarazem wiarygodny? Poświęcić godziny na odsłuchiwanie dziennika fonicznego, dogrzebać się do ogromnej ilości listów, odważyć się dotrzeć do eks-ukochanych, spotykać się z ludźmi, którzy pamiętają, a tym samym odzyskać fragmenty rozmów, nieraz trudnych i gorzkich. Pracy jest niemało.
Ciemność sięgająca głębin otchłani cierpienia i pustki samotności. Strzępy ciał wijące się w konwulsjach, tocząc przegraną walkę ze śmiercią. Krajobraz zniszczenia i rozkładu, pozbawiony złudnej nadziei. Mroczny koszmar, który pozostawia pod powiekami obraz bezkresnej rozpaczy. Wyobraźnia artysty nie znała granic, pozostając na zawsze niemożliwą do uchwycenia tajemnicą.
Czytanie biografii może być szczególnie trudne, gdy wiemy jak książka się kończy. W biografii jest zawsze jakiś „spoiler". Coś wiesz. Nie będzie zaskoczenia, innego losu głównego bohatera. Zdzisław Beksiński został zamordowany przez syna ludzi, których znał. Ojciec chłopka robił u niego w domu remonty, matka sprzątała. Absurdalna śmierć. Wpuszczasz do domu nastolatka, a po chwili wychodzi z niego morderca... Wychodzi z niego? Wychodzi z mieszkania?
Nie byłoby książki Magdaleny Grzebałkowskiej, gdyby nie było Zdzisława i Tomka. Ojca i syna - dwóch niezwykłych mężczyzn, o skomplikowanych, ale też ponadprzeciętnych osobowościach.Ale nie byłoby w taki sposób napisanej książki, gdyby autorka nie wykonała gigantycznej pracy .Książka jest pasjonująca, świetnie napisana, kipi od emocji. Przede wszystkim jest jednak bardzo rzetelna.