PayPo odbierz kod 30 zł na zakupy

Małgorzata Borkowska

Informacje o sortowaniu:

sortowanie wg Popularności:
Produkty są sortowane według popularności na podstawie kilku czynników: liczby zakupów, ilości i wartości wystawionych ocen, zainteresowania użytkowników mierzonych dodaniem produktu do koszyka lub ulubionych.

sortowanie wg Cena - od najniższej:
Produkty są sortowane po aktualnej cenie sprzedaży, od najniższej do najwyższej.

sortowanie wg Cena - od najwyższej:
Produkty są sortowane po aktualnej cenie sprzedaży, od najwyższej do najniższej.

sortowanie wg Od najnowszych:
Produkty są sortowane według daty premiery. Na początku wyświetlane są najnowsze tytuły, które dopiero trafiły do sprzedaży lub będą dostępne w najbliższym czasie

sortowanie wg Od najstarszych:
Produkty są sortowane według daty premiery. Na początku wyświetlane są najstarsze tytuły.
Zadaniem niniejszej książki jest przedstawić miejsce, jakie w świecie staropolskim zajmowała kobieta żyjąca w klasztorze. Jaka była jej sytuacja obyczajowa i prawna, jak patrzyli na nią świeccy i duchowni, wreszcie, jak ona sama widziała swoje miejsce w tym świecie.
W historii chrześcijaństwa mamy kilka dzieł literackich, które pochodzą ze środowisk monastycznych, czytane są powszechnie do dzisiaj, i szczególnie silnie wpłynęły na ukształtowanie się naszej duchowości, gdyż dały wyraz ludzkiej tęsknocie za Bogiem. Najstarsze z nich to Księga starców i narosła wokół niej literatura egipskiej pustyni. Dalej, Wyznania św. Augustyna; zaliczam je do literatury monastycznej, gdyż autor był wedle ówczesnych pojęć mnichem, chociaż w mieście; założył nawet wspólnotę, napisał dla niej regułę, i jak większość Ojców Kościoła został biskupem z mnicha właśnie. Następna jest Reguła św. Benedykta; jej nauka, ale przede wszystkim jej praktyka w niezliczonych wspólnotach, kształtowała życie chrześcijańskie (jak pisze Rowan Williams) przez sam fakt, że ukształtowała mnóstwo osobowości, które z kolei kształtowały społeczeństwo. Czwarta jest księga O naśladowaniu Chrystusa. Najwcześniejsze rękopiśmienne kopie Naśladowania pochodzą z Włoch i oczywiście nie są przez kopistów wyraźnie datowane. Ponieważ jednak cechy pisma i szczegóły wykonania pozwalają datować średniowieczne rękopisy z dużą dokładnością, jest pewne, że najstarsza zachowana kopia (podkreślmy: kopia już, nie pierwopis autorski), sporządzona w Vercelli i tam do dziś przechowywana, powstała między rokiem 1280 a 1330. Nie później. Otóż nawet koniec tego przedziału czasowego to jeszcze równe pół wieku przed przyjściem na świat Tomasza a Kempis (1380-1471), któremu na północny wschód od Alp przypisuje się do dzisiaj autorstwo tej księgi; a blisko sto lat przed jego dojrzałą działalnością pisarską. Nie jemu jednemu zresztą przypisuje się je mylnie. Usiłowano przez wieki przyznać to dzieło przynajmniej kilku mistykom, zwłaszcza z epoki późnego średniowiecza, ale także paru innym autorom, patrystycznym lub scholastycznym. Ktoś przypisał je św. Augustynowi, nie rozumiejąc, że taki namiętny protest przeciwko traktowaniu Boga jako tematu absolutnie by nie był uzasadniony w epoce patrystycznej; inni typowali któregoś z mistyków niderlandzkich XIV-XV wieku; inni obstawali do niedawna przy autorstwie Jana Gersona (Jean Charlier de Gerson, 1363-1429), nie biorąc pod uwagę, że ten scholastyk, profesor Sorbony, absolutnie by nie mógł napisać, że go nie obchodzą szkolne spory o rodzaje i gatunki. Od daty pierwodruku dzieła (ok. 1472) zjawił się jeszcze jeden kandydat, kiedy to drukarz-wydawca z Augsburga, Gunter Zainer, znalazł i wydał rękopis, w którym na początku czytamy wyraźnie do dzisiaj (gdyż się zachował), że te cztery traktaty zebrał (collegit) kanonik Tomasz z Kempen (1380-1471?). Zainer zachwycił się tekstem, ale kolofon przeczytał nieuważnie i podał Tomasza jako autora, nie zaś kopistę. I to do dziś powtarzają tak wydawcy, jak i ci uczeni, którzy próbują osadzić książkę w XIV-wiecznej tzw. devotio moderna. O czym za chwilę. A kopiowanie książek uprawiali wówczas nawet profesorowie uniwersytetu, jak widzimy na przykładzie św. Jana Kantego. To był przecież główny sposób ich nabywania. W wypadku Jana Gersona teza była o tyle usprawiedliwiona, że aż 22 rękopisy włoskie i 5 innych (dużo, jak na średniowieczne zwyczaje) podaje nazwisko autora; i brzmi tam ono: Joannes Gersenus. Otóż, Gersonus czy Gersenus, różnicę zauważyć trudno, a we Francji lepiej znano i pamiętano profesora Sorbony niż wcześniejszego o całe stulecie (i w dodatku cudzoziemca zza Alp) Giovanniego Gerseno, opata z Vercelli. To samo zresztą dotyczy historyków polskich. Mimo to jednak w ciągu wieków wielu autorów, także francuskich, od Mabillona po nasze czasy, poprawnie podaje autorstwo księgi... / Małgorzata Borkowska OSB, autorka przekładu
Życie człowieka to droga, a zatem dokąd zmierzamy i po co żyjemy? Ktoś zapyta, czy bardziej banalnie się już nie dało? Zgoda, ale to na pozór banalne stwierdzenie przestaje nim być, gdy uda się nam na tej drodze odnaleźć nie tylko własne ślady. I na to zgoda, nie trudno przecież zauważyć ślady człowieka obok, czy pieska na smyczy. Co jednak, gdy znajdzie się też i takie, które zostawia Niewidzialny. Kto? Niewidzialny! Na te ślady wskazuje Czytelnikom siostra Małgorzata Borkowska OSB w niniejszym tomiku. Robi to dlatego, że sama je odnalazła, a co ważniejsze, zrozumiała, że one dokądś prowadzą, i stara się za nimi podążać. Czy namawia Czytelników, by zrobili podobnie? Niekoniecznie, że namawia, ale raczej... przeczytajcie sami.Siostra Małgorzata, znana też jako Miś lub Niedźwiedź, często martwi się kwestią kazań księży, ale nade wszystko kwestią Boga, którego wielu traktuje, z resztą nie tylko w kaznodziejstwie, jako temat, a nie Osobę. Nazywa to herezją naszych czasów. Siostra Małgorzata udostępnia nam garść refleksji. Przelane na papier, bo tak Autorka lubi najbardziej, były wygłaszane przy różnych okazjach i do różnych środowisk. Najczęściej podczas dni skupienia i rekolekcji w klasztorze żarnowieckim, nieraz gdzieś poza. Zakonnica rekolekcjonistka? Czy to w ogóle możliwe? Tak. Po wydaniu przez nią Oślicy Balaama (2018) trochę zawrzało tu i ówdzie. Od tego momentu proszona jest o taki rodzaj posługi. Okazuje się, że wcale nie tak łatwo załapać się na wolne miejsce na rekolekcje w Żarnowcu. Amatorów ciszy, milczenia i teologii, poprawnej teologii, nie brak. To dobry znak! Co ciekawe, proszą Siostrę o ewangelizatorską posługę nie tylko świeccy, ale i osoby duchowne obojga płci. Zatem dla kogo ta książka? Dla człowieka.Życzymy Drogim Czytelnikom dobrej lektury. Niech wyostrzy ona Wasz wzrok na ślady Niewidzialnego, które, jak się może okazać, są naprawdę bardzo blisko nas.
Szczenięta pod stołem jadają z okruszyn dzieci… – mówiła do Chrystusa Syrofenicjanka (Mk 7,28). Co ja się kiedyś naprosiłam czcigodnej redakcji Biblii Tynieckiej! Co się natłumaczyłam, że po polsku szczenięta pod stołem mogą jeść z podłogi, ale nie z okruszyn; i mogą jeść okruszyny chleba (upuszczone przez dzieci), ale nie okruszyny dzieci… Nic nie pomogło, składnia grecka czy może wpojona w młodości łacińska okazała się silniejsza od rodzimej, i po dziś dzień w Ewangelii Marka szczenięta jadają okruszyny dzieci. Przynajmniej w okolicach Tyru i Sydonu; na szczęście, nie u nas. A ten tomik to właśnie takie okruchy, sypiące się ze stołu bez ładu i składu ani (na ogół) wzajemnego powiązania. Z jakiejś przyczyny jakiś temat domagał się zwięzłego omówienia i powstawał tekst, którego potem nijak nie dało się przypiąć ani przyłatać do pisanych równolegle prac obszerniejszych. Wydane dotąd nie były; kilka trafiło już do sieci, ale niewiele. Otóż wbrew pozorom, zagadnienia te bywały często ważne i teksty jeszcze mogą się przydać. Dlatego porządkując swoje papiery (czas na to, kiedy się ma lat 80) pozbierałam je wszystkie, dodałam to i owo, i zapraszam czytelnika… pod stół. Na okruchy. A gdyby jeszcze przed moją śmiercią w którymś kolejnym wydaniu Biblii Tynieckiej znikły te okruszyny dzieci, to sama wlezę pod ten stół i zarzut odszczekam.
Reguła św. Benedykta jest punktem dojścia kilkuset lat tradycji monastycznej i monastycznych eksperymentów. Czerpie też z nich obficie i nieraz wykorzystuje obszerne partie tekstów wcześniejszych – zwłaszcza Reguły Mistrza – ale to się dzieje nie przez mechaniczne kopiowanie, tylko na zasadzie świadomego wyboru. Benedykt wycina, co uważa za zbędne (a już zwłaszcza za zbyt drobiazgowe); łączy, przestawia, dodaje – inaczej mówiąc, bierze z tradycji to i tylko to, do czego jest rzeczywiście przekonany i co uzupełnia własnym doświadczeniem i przemyśleniem. Dlatego jego tekst jest całością spójną, autorską, i tak też będziemy go tutaj traktować; o ewentualnych źródłach jest sens wspominać tylko w wypadku, jeśli mogą one pomóc w interpretacji konkretnych przepisów albo naświetlić ich historię. Czasem także przez zestawienie kontrastowe można uwydatnić cechy umysłu i charakteru Autora naszej reguły. Nadto, św. Benedykt ma rzymskie wyczucie prawa i dlatego kodyfikuje przede wszystkim zewnętrzne działanie osób prawu poddanych. Nie daje natomiast pełnego wykładu duchowości, oprócz tego, co konieczne dla uzasadnienia prawa. Nie tworzy tego, co byśmy nazwali teologią życia wewnętrznego, nie podaje praw rządzących rozwojem życia modlitwy, nie mówi o wielu sprawach dla tego życia kluczowych (choćby o Eucharystii). To nie znaczy, że nic o tym nie wie; wie dobrze, z doświadczenia i z lektury, ale w tych sprawach, przynajmniej poza prologiem, odsyła swojego ucznia do innych tekstów, raczej ascetycznych i modlitewnych, niż prawnych. A więc do „naszego świętego ojca Bazylego” (który, Rzymianinem nie będąc, w swoich Regułach te dwie dziedziny wyraźnie miesza), do Kasjana, do Augustyna… Oczywiście, jak mówię, potrafi swoje przepisy uzasadnić teologicznie i ascetycznie, i te uzasadnienia tworzą już pewien wyraźny zestaw priorytetów i dążeń, który przywykliśmy nazywać duchowością benedyktyńską. Nie bójmy się jednak uzupełniać ten zestaw nauką tych, których on wylicza jako swoich mistrzów. Jesteśmy do tego zaproszeni / Małgorzata Borkowska OSB Małgorzata (Anna) Borkowska OSB, ur. w 1939 r., benedyktynka, historyk życia zakonnego, tłumaczka. Studiowała filologię polską i filozofię na Uniwersytecie im. Mikołaja Kopernika w Toruniu, oraz teologię na KUL-u, gdzie w roku 2011 otrzymała tytuł doktora honoris causa. Autorka wielu prac teologicznych i historycznych, felietonistka. Napisała m.in. nagrodzoną (KLIO) w 1997 roku monografię „Życie codzienne polskich klasztorów żeńskich w XVII do końca XVIII wieku”. Wielką popularność zyskała wydając „Oślicę Balaama. Apel do duchownych panów” (2018). Obecnie wygłasza konferencje w ramach Weekendowych Rekolekcji Benedyktyńskich w Opactwie w Żarnowcu na Pomorzu, w którym pełni funkcję przeoryszy.
W XVII i XVIII wieku istniały w Polsce klasztory należące do dwunastu klauzurowych zakonów żeńskich. Niektóre z tych zakonów były u nas od dawna zasiedziałe, inne dopiero co przybyły wraz z potrydencką odnową Kościoła. Mimo różnic reguły i obediencji, czyli zależności prawnej, wszystkie one prowadziły podobny tryb życia, oparty na przestrzeganiu ustaw, tak zaplanowanych, aby służyły osobistemu i wspólnotowemu rozwojowi miłości Bożej. Ustawy te częściowo dziedziczone były wraz z tradycją zakonu po dawnych założycielach, częściowo zaś były nowe, dostosowane do mentalności epoki tak, by odpowiadały pojęciom konkretnych ludzi i pokoleń o świętości. Jak poszczególne jednostki albo zgromadzenia wykorzystują lub marnują taką szansę, to inny problem; nie zajmując się nim, chcę tu po prostu pokazać świat klasztorny w jego codziennym bytowaniu, a więc ludzi, miejsca, układy i zwyczaje, sposób myślenia. Może przyda się to tym zwłaszcza, którzy, badając np. sztukę, architekturę lub dzieje klasztorów, a nie znając wewnętrznego mechanizmu ich życia, narażeni są na liczne pomyłki. Może także złoży się z tego jedna z kart dziejów kobiety w Polsce – mało u nas badana, a konieczna do całości obrazu.
"Wyprawa po klucz" to opowieść o Pawle, który pragnie od życia CZEGOŚ WIĘCEJ o tym, jak na to pragnienie odpowiada tajemniczy Przyjaciel, zabierając go w podróż do Krzywego Świata. Żeby odkryć prawdę o sobie i o swoim świecie, chłopak będzie musiał przebyć długa drogę żaglowcem, rozszyfrować zagadki i paru bezludnych wysp i zwiedzić mroczne wnętrza podziemnych jaskiń. A przede wszystkim - zmierzyć się ze śmiertelnie niebezpiecznym wrogiem. Podczas podróży przez fantastyczne krainy towarzyszyć mu będzie cała plejada postaci: elfy, smoki, potwory i tajemniczy grys. Wszystko po to, by odnaleźć klucz, który pozwolił mu uratować ukochaną osobę.
Znakomita popularyzatorka zagadnień duchowości chrześcijańskiej i tłumaczka przypowieści o ascetach egipskich przybliża postacie najsłynniejszych mnichów. Opowieści o Ojcach pustyni, napisane żywym językiem, obfitujące w żartobliwe wydarzenia, ukazują początki monastycyzmu w sposób nie tylko atrakcyjny, ale również pouczający. Asceci, zwykle przedstawiani jako osoby posągowe, wręcz mityczne, u siostry Borkowskiej są ludźmi, którzy zmagają się ze swoimi słabościami. Wielcy święci, stając się nam bliscy, jednocześnie pomagają w zrozumieniu korzeni kultury chrześcijańskiej.
Przez kilkanaście wieków zakonnice słuchały kazań, konferencji, rekolekcji, pouczeń, a zawsze w pokornym milczeniu, jak te nieme bydlątka: cokolwiek im mówiono, umiały tylko potakiwać. Czasem się któraś wyłamała, ale bardzo rzadko! Założenie ze strony kaznodziejów było niewątpliwie takie, że zawsze, w każdej sprawie i w każdych okolicznościach, oni wiedzą lepiej; zakonnice zaś nauczyły się to akceptować, najpierw dlatego, że potrzebują celebransa i muszą przyjmować jego warunki; a potem już z tradycji i z przyzwyczajenia. To była forma pokory, której od nich oczekiwano. Skutkiem tego nieraz osoby o półwiecznym doświadczeniu na drogach modlitwy nabożnie słuchały (i słuchają) głupstw prawionych przez chłopaczków, którzy liznąwszy w seminarium coś niecoś z Tanquereya i zapomniawszy po zdanym egzaminie nawet i tego, przekonani byli, że mają o czym słuchaczki pouczać i że te słuchaczki jeszcze tego dotąd nigdy nie słyszały. Znałam zakonnicę, której siostrzeniec, podówczas kleryk na pierwszym roku, przysłał w prezencie imieninowym nowo wydaną książkę o modlitwie, z dedykacją: „Kochanej cioci... aby ta piękna książka pomogła zrozumieć wartość modlitwy”. Dosłownie. Ciocia była już ćwierć wieku w klasztorze kontemplacyjnym, ale widocznie dotąd nie wiedziała, po co tam siedzi; na szczęście teraz już zrozumie. A kiedy młody salezjanin oświadcza nam z kazalnicy z promiennym uśmiechem, że do rekolekcji dla zakonnic to on się nie przygotowuje, bo wiadomo, że im wszystko dobre i wszystko przyjmą – trudno to nazwać inaczej niż bezmyślną pogardą; ale w jakimś sensie same jesteśmy sobie winne, bo milczymy. Oczywiście krasnoludek różny bywa; kaznodzieja też. Różny jest stopień pogardy, od zera do dużych cyfr na skali; różny stopień życzliwości. O ile zdołałam zauważyć, te podziały nie pokrywają się jednak ani z podziałami na pokolenia, ani z podziałami na przynależność diecezjalną lub zakonną. Po prostu ludzie są różni, i jedni bardziej ulegają przekazywanemu przez starszych kapłanów przykładowi paternalistycznego traktowania zakonnic z góry, inni mniej. Czasem pogarda i życzliwość współistnieją bardzo zabawnie. Kiedy byłam w nowicjacie, istniała jeszcze instytucja tzw. spowiedników kwartalnych, więc cztery razy do roku zjawiał się u nas pewien kanonik. Był nam bardzo życzliwy, oprócz słuchania spowiedzi głosił konferencje i starał się nas pocieszać w tym naszym poniżającym sposobie życia. Tak właśnie mówił zawsze, poniżający sposób życia; i po jakimś czasie zorientowałam się ze zdumieniem, że chodzi mu po prostu o to, że same sobie musimy buty czyścić i kartofle obierać. Ten człowiek, jak mnóstwo księży tamtego pokolenia, miał zakodowaną w głowie przepaść między „białymi” a „czarnymi” zajęciami, i skoro sam by nigdy nie tknął żadnej domowej pracy, żeby nią swojej godności kapłańskiej nie skalać – litował się szczerze, że my musimy. No i dobrze; tak mówił przez ileś lat, aż kiedy w końcu przestałam już być onieśmieloną nowicjuszką, a stałam się znaną siekierą, powiedziałam mu, że w moim rozumieniu poniżające zajęcie to by było pod latarnią. I odtąd już tak nie mówił, nawet jeśli nadal tak myślał; a więc, jak się okazuje, można czasem coś wytłumaczyć, a choćby coś osiągnąć.
Szkic biografii bł. Matki Kolumby Gabriel W odróżnieniu od postulatu nowicjat kanoniczny był jakby całorocznymi ścisłymi rekolekcjami, toteż jego program nie obejmował udzielania się w szkole. Zanim by się ta nowa faza rozpoczęła, należało jednak przecisnąć się przez gęste biurokratyczne sito; składać i podpisywać zeznania, odpowiadać na urzędowy zestaw pytań. Komplikowało to życie i mnożyło protokoły, ale te nam dzisiaj dostarczają większości informacji o latach młodości Janiny Matyldy. Przed komisją biskupią, która protokół spisywała po łacinie (ale same zeznania w tym języku, w jakim je złożono, a więc po polsku albo po niemiecku) opowiedziała ona dnia 8 sierpnia 1874 roku swoje dotychczasowe króciutkie curriculum vitae, i oświadczyła, że wstępuje najzupełniej dobrowolnie, że rodzice udzielili zgody, i w ogóle nie ma problemu z punktu widzenia prawa. W sam dzień obłóczyn przed obrzędem przeprowadzono z nią nadto tzw. egzamin nowicjacki wewnętrzny, z którego wynikało, że także i duchowych problemów nie ma; kandydatka rwie się wprost do wszelkich trudności (gorszego odzienia, gorszych prac), własnej woli zapiera się z entuzjazmem, a w dodatku jest zdrowa i w ogóle im gorzej, tym lepiej. Euforia trwała więc nadal. Obłóczyny miały miejsce 25 sierpnia 1874; dostała wtedy oprócz habitu imię zakonne „Kolumba”. Patronką jej była hiszpańska mniszka-męczennica z IX wieku, wspominana w kalendarzu liturgicznym 17 września. W dwa miesiące później kolejny „egzamin wewnętrzny” i nadal problemów nie ma. Nowicjuszka entuzjazmuje się żywotami świętych i rozkoszuje się duchową swobodą, czerpaną z zewnętrznie surowego trybu życia. Skoro więc te okrzyczane „ostrości” zakonne, którymi niańki straszą dzieci, okazały się tak łatwe i tak wyzwalające, to chyba świętość jest w zasięgu ręki, bo można przecież w kilka miesięcy przyzwyczaić się do twardego łóżka, wczesnego budzenia, postu i nagan? Ale to już dosłownie ostatnie tygodnie euforii. Jak tyle nowicjuszek przed nią i po niej, s. Kolumba musi stwierdzić, że trudności czekały ją w klasztorze całkiem nie te, których się spodziewała.
Usiedliśmy rozmawiać. Niby to nie był pierwszy raz, niby wcześniej to się już zdarzało. Teraz okazało się, że będziemy rozmawiać inaczej. To znaczy, w jakimś stopniu będziemy rozmawiać, a w jakimś, większym, jedno będzie mówić, a drugie będzie słuchać (czasem zadając pytania, czasem coś wtrącając, czasem nieco prowokowane odpowiadając). Nazywamy się tak samo, przynajmniej częściowo interesuje nas, choć z różnych perspektyw, fenomen życia zakonnego (a najbardziej żeńskiego, klauzurowego, na ziemiach polskich; to w przypadku Borkowskiego, Borkowska w bogatszych i wielowątkowych kontekstach jest mistrzynią). Postanowiliśmy się na spokojnie rozmówić. Owoc tego rozmawiania Czytelnik znajdzie w książce. Pytającego Borkowskiego fascynuje i zastanawia, jak to jest, że się jednak decyduje na życie zakonne, wspólnotowe, mnisze. Oględnych czy uogólniających wyjaśnień jest wiele, trudno wytłumaczyć coś tak osobistego i niewyrażalnego jak fenomen powołania. Dlatego w rozmowie wiele będzie właśnie o tym, jak to się wszystko z tak zwanym wstąpieniem dzieje. My, Borkowscy, tak mamy, że patrzymy na życie zakonne, żeńskie, mówiąc między nami szczerze, chyba jeszcze bardziej niż męskie, z prostą sympatią i naturalnym zrozumieniem, oby (to w odniesieniu do Borkowskiego) bez protekcjonalności, miejmy nadzieję (to co do Borkowskiej) bez nieuzasadnionej idealizacji. Czy nam się uda mówić ze sobą szczerze, ocenią Świadkowie, czyli Czytelnicy. Borkowska znalazła się w niepowtarzalnym miejscu w niezwykłym czasie. Pewnie każdy ma taki czas i takie miejsce, ale w biografii Borkowskiej wyraźnie dostrzegalne jest następstwo i skutki tych spotkań na drodze życia. Nie chodzi tu wyłącznie o spotkania z Ludźmi, jeśli mamy na myśli warstwę realną, doczesną. Chodzi także o spotkania z bohaterami zbiorowej wyobraźni, o spotkania ze słowem, tekstem, relacją, którą buduje. Bardzo to wszystko Borkowskiego będzie ciekawić, dlatego sporo miejsca poświęci dociekaniu, jak to było z tym słowem. Chyba wie, o co pyta, skoro ma do czynienia z Borkowską Wielu Wcieleń, także z Pisarką (Borkowski od lat czyta na zajęciach z kreatywnego pisania „Bajki starej mniszki”, a później prosi, by według wzoru własną napisać. Współczesna napisała, to i kolejni Współcześni mogą próbować). Prosimy wspólnie o wybaczenie, że zaprzątniemy uwagę Czytelnika prywatnymi sprawami, oboje jesteśmy z pierwszego wykształcenia polonistami, trudno czynić zarzut z tego, że o polonistyce tyle będzie. Będzie, bo musimy sobie wszystko wyjaśnić. Borkowska wciąż będzie zmierzać, a Borkowski skutecznie przeszkadzać w tej wędrówce, do tego, by Czytelnikom powiedzieć  to, co ważne.  Borkowski jest tu słabszym ogniwem, łapanym na nieznajomości rzeczy, na zadawaniu nietrafionych pytań, na ujawnianiu wstydliwych przekonań. Trudno. Tak było, niech będzie w formie drukowanej. Rozmawialiśmy długo, z przerwami, co jakiś czas. Umówiliśmy się, jak Borkowska z Borkowskim, że to nie będzie klasyka gatunku, że to nie będzie wywiad-rzeka, który w centrum stawia biografię w chronologicznym jej układzie („Urodziła się pani i co było dalej…?”). Borkowski, który odpowiada za kształt tekstu, zapatrzył się na książeczkę-bibelot „Do ciotusieńki dobrodziejki…”, powieść epistolarną, fikcyjną w treści i w odniesieniu do bohaterów, realną w formie i autorstwie (ilu się nabrało, wie tylko Borkowska, wydawca i nabrani, gdyby się zliczyli). Borkowska chyba jednak chciała, by było za porządkiem od narodzin do dnia dzisiejszego, zgodnie z kalendarzem, logiką, następstwem czasu i faktów. Borkowskiemu udało się przekonać, że może być inaczej, nie musi być za porządkiem (między nami mówiąc, wziął po prostu na przeczekanie).
W Ewangelii jest wiele pytań, które Chrystus kieruje do ludzi. Ale jest drugie tyle takich, które ludzie kierują do Chrystusa, i wcale nie tylko ci ludzie, którzy mieli okazję wypowiedzieć je za Jego ziemskiego życia. Panie, gdzie mieszkasz? Panie, kto zgrzeszył, on czy jego rodzice... ? Czy tylko niewielu będzie zbawionych? Które przykazanie jest największe? Co to znaczy „powstać z martwych”? Przecież o to wszystko i my pytamy. Pytania, problemy. Miał swój problem Józef po Zwiastowaniu, a gdy się ukazała gwiazda, to całkiem inny problem mieli Mędrcy, a inny Herod, choć i dla nich, i dla niego streszczał się ten problem w słowach: „Gdzie jest nowo narodzony król żydowski?” Podobnie całkiem inny problem miały wobec grobu na Golgocie owe, jak to w pieśni śpiewamy, trzy Maryje, a inny – arcykapłani. Kto nam kamień odwali? – albo: jak ten kamień przytrzymać skutecznie, żeby zmarły spod niego nie zniknął. Czy to Ty jesteś Mesjasz, Zbawiciel przysłany przez Boga? A jeśli tak, to czemu nie schodzisz z krzyża? Przecież o to wszystko i my pytamy, chociaż nie wszyscy o to samo, albo nie w każdym stadium naszej wędrówki o to samo. Wielu to już zauważyło, wielu komentowało. Wolno przyłączyć się do tego nurtu.
„Jeśli szukamy prawdy Bożej, powstaje zaraz problem, gdzie jej mamy szukać. Nasza młodzież wychowywana jest na lekturze Pisma św., i to bardzo dobrze; ale od kapłanów wiecznie się słyszy „Pan Jezus powiedział do siostry Faustyny…”, „Matka Boża powiedziała w Fatimie…” Czasami odnoszę wrażenie, że edukacja seminaryjna odsuwa kleryków od Biblii, która okazuje się niejasną mieszaniną legend (jakkolwiek naukowo nazywanych), a za jedyną godną dosłownego traktowania podstawę wiary zostawia się im prywatne objawienia. Przesadzam zapewne, ale nie bez prowokacji. Mówiłam już o tym w „Oślicy”, więc tu tylko przypominam, że problem jest. Sama pamiętam, jak ileś lat temu różni wykładowcy tłumaczyli nam, że epizod ewangeliczny z aniołem mówiącym do betlejemskich pasterzy nie może być prawdą historyczną, skoro anioł używa przy wzmiance o Mesjaszu słowa „Pan”, które dla słuchaczy mogło oznaczać tylko Boga, a dopiero później, już przez chrześcijan, zostało zastosowane do Chrystusa… Kolejna scena ewangeliczna została włożona między bajki (jakkolwiek naukowo nazywane), i tylko nikt nie wyjaśniał, co w takim razie robić z psalmem 109: Rzekł Pan do Pana mego… – niewątpliwie każdemu ówczesnemu Żydowi dawno znanym. Więc tak: ja, oślica Balaama, jestem tu jakby głosem – nazwijmy to – terenu, który prosi o duszpasterzy osobowo zafascynowanych osobowym Bogiem. Potrzeba nam żywej teologii, opartej na fascynacji prawdą, i to prawdą objawioną, najważniejszą, dotyczącą Trójcy Świętej; potrzeba przykładu miłości nie uczuciowej ani słownie deklarowanej, ale widocznej w codziennych wyborach; potrzeba znajomości praw rządzących życiem modlitwy, a to dla uniknięcia zarówno jego załamania się, jak i dziwactw liturgicznych (i teologicznych), o których już pisałam.” Małgorzata Borkowska OSB
Nie ma dla człowieka większego skarbu niż to, co Bóg mu objawia o Sobie. W przekładzie na ludzki język i ludzki system pojęć nazywa się to teologią albo dogmatyką. I wielką krzywdę robimy sobie i innym, jeśli naukę wiary zbywamy jako coś mniej potrzebnego, a ograniczamy się do systemu etyki jako „egzystencjalnego” w przeciwieństwie do „teorii”. Już nie mówiąc o tym, że etyka nie wypływająca ze znajomości Boga traci oparcie i autorytet, wisi w pustce i szybko zanika – ale to jest także zatajenie głównej życiowej prawdy. Tej mianowicie, że żyjemy w świecie nie przez nas stworzonym, ani nie dla naszych małych celów, i że póki o tym nie chcemy wiedzieć, nigdy w nim nie znajdziemy żadnego sensu. Na tym należy oprzeć zarówno życie modlitwy, jak i katechezę i formację w zakonach. Ta książka powstała właśnie jako pomoc dla formatorek w zakonach żeńskich. W męskich większość braci kończy seminarium – i oby po zaliczeniu traktatów dogmatycznych nie odkładali Prawdy Bożej do lamusa jako „teorii”, co się niestety zdarza. Przyjmując kogoś do klasztoru, akceptując kandydatkę, zakładamy, że skoro jej serce jakoś „dogadało się” z Bogiem, ma ona pojęcie o prawdach wiary, czerpane z nauki religii w szkole, z życia liturgią w parafii czy w grupach modlitewnych, oraz z lektury Pisma św. Jej pojęcia mogą w tym czy innym punkcie wymagać korekty, jeśli ukształtowane zostały na podstawie popularnych opinii bardziej niż na podstawie teologii, ale w każdym razie jakiś system tych pojęć kandydatka posiada. Dla ich uporządkowania i powtórki zaproponowałam serię wykładów na temat sześciu podstawowych prawd wiary. Każdej z tych prawd poświęcone są dwa lub więcej wykładów, których treść tak jest ułożona, by ukazać łączność między teologią dogmatyczną i moralną. Teologia moralna jest w tym ujęciu konsekwencją teologii dogmatycznej i stanowi z nią jedno; a z jednej i drugiej wypływają nadto zasady życia zakonnego, tworząc razem spójny system przekonań i wskazówek. Taki układ materiału, rezygnując z systematycznego wykładu i ryzykując przemieszanie tematów i liczne powtórzenia, ma pomimo to cel bardzo ważny. Chodzi o ukazanie, jak ściśle wiążą się ze sobą poszczególne prawdy wiary, a zwłaszcza – jak nierozerwalnie i w konieczny sposób stanowią jedno dogmatyka i etyka, prawdy wiary i przykazania. Istnieje dość powszechna tendencja do ich rozdzielania i do ograniczania zainteresowań do samej tylko etyki – jak gdyby dało się oddzielić plany Boga dotyczące człowieka od samej natury Boga, z której te plany wypływają. Przez układ tych konferencji staramy się więc zapobiegać przeszczepianiu się takiej postawy do naszych klasztorów. Podobnie partie tekstu dotyczące życia monastycznego mają wykazać w różnych aspektach związek tego życia z treścią naszej wiary i jego głębokie osadzenie w niej. Nie jest ono bowiem jakimś zewnętrznym i niekoniecznym dodatkiem do naszej wiary, jakby lukrem na cieście – ale jej owocem, czerpiącym soki z jej najgłębszych korzeni; i naszym sposobem wyrażania jej czynem. I z tej racji im więcej o Panu wiemy, tym lepiej. A szukamy tej wiedzy w Piśmie św. i w interpretującej je nauce Kościoła. Każda epoka stawia Objawieniu Bożemu inne pytania, ale właśnie dlatego Kościół stara się przemówić do każdej epoki jej własnym językiem. Inaczej w starożytności, inaczej w średniowieczu… I po każdej epoce zostaje spuścizna, której nie wolno lekceważyć, a przynajmniej nie można bez szkody (Małgorzata Borkowska OSB)
Katechizm Kościoła Katolickiego w paragrafie 478 wspomina o miłości, którą Boski Zbawiciel ma nieustannie dla swego odwiecznego Ojca i dla wszystkich ludzi bez wyjątku. Niewątpliwie jest to jedna i ta sama Miłość – Duch Święty – którą Syn miłuje Ojca i w którą nas także wciąga; niemniej ta miłość ma dwa aspekty. Wprawdzie w niczym nie są one sobie wzajemnie przeciwne, ale tylko jeden z nich jest normalnie przedmiotem ludzkiej uwagi: ten drugi. Człowiek ma zwyczaj uważać się za centrum rzeczywistości i oceniać wszystkie rzeczy ze swojego punktu widzenia. Jeżeli w tym zajdzie daleko, to nawet bliźnich widzi tylko jako swoje otoczenie, a nie jako równe mu, pełnoprawne osoby; nawet i Boga postrzega i traktuje tylko jako Kogoś, kto może mu ewentualnie być potrzebny – albo właśnie potrzebny nie jest; to już człowiek sam sobie ustala i decyduje. Także i na Chrystusowe dzieło Zbawienia można patrzeć z punktu widzenia ludzkości, i to jest całkiem uprawnione, nawet święte: wiemy przecież, że dla nas, ludzi, i dla naszego zbawienia zstąpił z nieba. I nigdy nie dosyć dziękowania Mu za to. Niemniej od wieków przewija się przez myśl chrześcijańską próba spojrzenia na całą rzeczywistość, z dziełem Zbawienia włącznie, trochę inaczej, bo z punktu widzenia samego Zbawiciela. Te próby znamy pod różnymi starszymi i nowszymi nazwami, a najczęściej jako „nabożeństwo do Najświętszego Serca” naszego Pana. Oczywiście można o tej miłości, której pełne jest to Serce, mówić znowu tylko z naszego punktu widzenia – co ona nam przynosi, co nam daje – ale można także pragnąć, przynajmniej pragnąć, zrozumieć choć odrobinę tego, jak On sam to wszystko w swojej niewyobrażalnej miłości widzi. Ludziom, którzy szukają u Boga (co jest jak najbardziej uprawnione!) pociechy, zdrowia dla siebie i bliskich, powodzenia w sprawach doczesnych, a wreszcie zbawienia, kiedy już nie będzie innego wyjścia, tylko umrzeć – nie ma sensu o tym mówić, bo wyłączają uwagę i nie słuchają; to ich nie obchodzi. Kiedy jeszcze byłam w świecie, ktoś znalazł w mojej książce obrazek z aktem zdania się na wolę Bożą na odwrocie; i zwrócił mi go, mówiąc z oburzeniem, że nie odmawiałabym takich modlitw, gdybym miała chore dziecko. Ale tym, które szukają Boga samego, które dla tego poszukiwania tu przyszły, które niczego bardziej nie pragną niż poznać Jego przerażającą i cudowną miłość i siebie same złożyć w ofierze tej miłości – takim można i trzeba mówić, na ile to w ogóle wykonalne, na ile z Jego własnych zwierzeń, zapisanych w Ewangelii, możemy wywnioskować – a Pismo Święte dostępne jest dla każdego – o tym, co znajduje nasza wiara w Sercu Jezusa.
Czy rozumiemy dobrze słowa: On to dla nas ludzi i dla naszego zbawienia zstąpił z nieba...? Być może na co dzień zupełnie o nich nie pamiętamy, ale to one są podstawą rozumienia tego dlaczego jesteśmy Chrześcijanami. Bóg wyciągnął do nas dłoń w sposób, który przewyższa nasze możliwości rozumienia. Te krótkie rekolekcje pozwolą nam stać się bliższymi zrozumienia doniosłego faktu Wcielenia.

Bestsellery

Bestseller
Powieść z bestsellerowego cyklu Magiczne Drzewo Niesamowite przygody, niebezpieczeństwa i magia… Most ze światła i wielka fala tsunami. Latający dom, olbrzymi lew i sto wyczarowanych psów! Fantastyczna opowieść o dzieciach, które znalazły krzesło spełniające życzenia. Te dobre i te złe… Powieść otrzymała nagrodę IBBY dla najlepszej książki roku dla młodych czytelników. Opowieści Magicznego Drzewa są podstawą znanego na świecie cyklu filmowego, nagrodzonego Emmy – telewizyjnym Oscarem – za wyobraźnię, mądrość i humor. Andrzej Maleszka, reżyser filmowy, autor powieści i scenariuszy. Jest zdobywcą wielu nagród na międzynarodowych festiwalach. Jego filmy i powieści są pełne fantastycznych przygód. A jednocześnie opowiadają o ważnych sprawach. Każdą powieść można czytać niezależnie, nie znając innych części.
Bestseller
W nowej poszerzonej wersji bestsellerowego wydania Biblii Komiks znajdziemy dodatkowe 80 stron przygód biblijnych bohaterów. Nowe opowieści zachęcają do jeszcze lepszego zrozumienia historii zbawienia i postaci, które odmieniły losy wielu narodów i świata. Biblia i komiks wydają się być czymś od siebie bardzo odległym, a jednak twórcy tego niezwykłego wydania udowodnili, że Biblia też może być swoistą opowieścią o Superbohaterze, a wiara w Boga jest jedną z najbardziej fascynujących przygód, obfitującą w zaskakujące zwroty akcji. Na wyjątkowość tej publikacji składa się zarówno język opowieści, jak i warstwa graficzna – pełne dynamizmu i barw ilustracje dalekie są od idyllicznych przedstawień i pastelowych kolorów znanych z innych ilustrowanych wydań Biblii. Biblia Komiks posiada imprimatur władz kościelnych. To świetna propozycja prezentowa na różne okazje.
Bestseller
AIR FRYER – URZĄDZENIE DO ZADAŃ SPECJALNYCH! Szybszy i tańszy w działaniu od piekarnika. Przyrządzisz w nim prawie wszystko. Poznaj tajniki pieczenia ciepłym powietrzem! Aby dobrze zacząć dzień, przygotuj puszyste wytrawne omlety lub własnoręcznie skomponowaną chrupiącą granolę z orzechami i owocami. Na obiad przyrządź zupę z pasternaku z miodem, sycące steki z kalafiora lub cudownie soczyste kotlety jagnięce.  Masz ochotę na deser? W air fryerze zrobisz też przełamane nutą słonego karmelu bananowe babeczki, kukurydziane batoniki, a nawet orzeźwiające ciasto cytrynowe! ODKRYJ PEŁNY POTENCJAŁ SWOJEGO AIR FRYERA Jeśli stawiasz pierwsze kroki w smażeniu ciepłym powietrzem – ta książka pomoże ci wybrać odpowiedni model urządzenia, zdradzi, co zrobić, żeby twoje dania były doskonałe za każdym razem, i otworzy przed tobą drzwi do prawdziwego mistrzostwa!
Bestseller
Czy wiesz, ile energii trzeba, by wyhodować jednego storczyka? O ile milimetrów w ciągu roku urośnie torf? Podlewać od góry czy od dołu? A może zraszać? Z warstwą drenażową czy bez? Jak przesadzać, ukorzeniać…? Jeśli jesteś roślinolubem, doskonale wiesz, z iloma wyzwaniami wiąże się gra w zielone. A może marzysz o prawdziwej dżungli w domu, ale nie wierzysz, że masz rękę do roślin? Nie bój się! Dawid Oleszko pomoże każdemu. Niezwykle charyzmatyczny, z niebanalnym poczuciem humoru Plant Daddy rozwieje Twoje roślinne wątpliwości. Podzieli się sprawdzonymi sposobami, by nic Ci już nie zwiędło 😉. W książce znajdziesz blisko 100 roślin wraz z opisem ich pielęgnacji, 4 metody rozmnażania, 3 sposoby ukorzeniania, 5 rodzajów podłoża. Po tej lekturze Twój dom się zazieleni, a Ciebie nie przestraszy monstera, robale w doniczce czy wyjazd na wakacje (bez Twoich roślin). Przeczytaj i… już nigdy nie dostaniesz karnego kaktusa!
Bestseller
Na kartach tej książki opisano oraz obrażono ponad 100 różnych ptaków, które można spotkać w Polsce. To idealny tytuł dla wszystkich miłośników tych skrzydlatych cudaków, ludzi, którzy ich nienawidzą, oraz każdego, komu stół się chybocze i trzeba coś podłożyć pod nogę. Który ptak nabija swoje ofiary na pal? Kto jest w stanie przy pomocy samej kupy zabić jastrzębia? Komu sikorki wydziobują mózgi? Co robi kaczka opodal krzaczka i dlaczego jest to sprawa dla prokuratury? Jeżeli chcecie poznać odpowiedzi na te pytania, to mam dla was dwie wiadomości. Najpierw zła: powinniście się leczyć. Teraz również zła, ale z numerem dwa: trafiliście we właściwe miejsce. Poza tym prawdopodobnie i tak jest już dla was za późno. Ptaki są uzależniające. Nie trzeba ich nawet za często palić. Wystarczy rzucić na nie okiem. W książce znajdziecie dobre rady, jak przygotować się do obserwacji ptaków, tak żeby nie odmrozić sobie tyłka, nie spaść z mostu i być może zrobić jedno lub dwa zdjęcia, na których faktycznie będzie widać ptaka, a nie tylko pięćdziesiąt odcieni gałęzi. Powiem wam również, jak dobrać karmnik, gdzie go powiesić i dlaczego ucierpi na tym wasze zdrowie psychiczne. Dowiecie się, gdzie i kiedy można spotkać poszczególnych pierzastych potomków dinozaurów. Jak robi wróbel, a jak dzięcioł i kawka. Każde z nich oczywiście robi brzydko sobie nawzajem i otoczeniu, ale dodatkowo wydają różne podejrzane odgłosy, które warto znać, żeby wiedzieć, który drań was tym razem obudził. Mówiąc krótko, nie zdajecie sobie nawet sprawy, w jakie kłopoty się pakujecie.  
Bestseller
Książka Catherine Gildiner "Dzień dobry, potworku. Historie z terapii, które inspirują do walki o samego siebie" Prawdziwe historie ludzi, którzy podczas terapii znaleźli odwagę, aby zmierzyć się ze swoją przeszłością. Catherine Gildiner odsłania fascynujące kulisy pracy terapeutki i swoich relacji z pacjentami. Co sprawia, że odnoszący sukcesy muzyk nie jest w stanie uprawiać seksu? Czemu rozsądna kobieta nawet nie dopuszcza możliwości bycia szczęśliwą? Kim staje się dziecko, które matka codziennie wita słowami „Dzień dobry, potworku”? Gildiner odkrywa przed nami świat ludzkich emocji widziany z perspektywy terapeutki. Jej opowieści o najciekawszych przypadkach ze swojej praktyki nie tylko zaskakują i poruszają, ale przede wszystkim inspirują do walki o samego siebie. Jak to jest, gdy dostajesz w swoje ręce czyjeś życie, a twoim zadaniem jest je naprawić? Czy jedno przypadkiem rzucone zdanie może doprowadzić do niepowodzenia całej terapii? Jak sprawić, żeby ktoś zmierzył się z problemem, który odsuwał od siebie przez całe życie? "Dzień dobry, potworku. Historie z terapii, które inspirują do walki o samego siebie" - książka Gildiner „Dzień dobry, potworku daje przywilej ujrzenia w relacji terapeuta–pacjent podstawowej ludzkiej interakcji”. J.M. Coetzee, laureat Literackiej Nagrody Nobla
Bestseller
Czy możemy mieć wreszcie pozytywny mit, który połączy Polaków? Od kogo Henryka Krzywonos usłyszała „Jak musisz, babo, to tul”? Dlaczego o zmianie ustroju rozmawiało się nad pomidorową? Jak Danuta Wałęsa zdobyła świniaka na święta, gdy Lech siedział internowany? Jaką cenę zapłaciła rodzina Frasyniuków za opozycyjną działalność Władysława? Twórcy obsypanego nagrodami musicalu 1989 podejmują próbę znalezienia pozytywnego mitu Solidarności. Proponują opowieść o przeszłości, która pomoże nam sprostać wyzwaniom przyszłości. Tu wielkie idee i marzenia splatają się z codziennymi wyzwaniami. Perspektywa bohaterów czasu przemian, zwłaszcza kobiet, przerzuca most między generacją Solidarności a pokoleniem milenialsów. To mądra reporterska opowieść, pokazująca, jak fascynujące są wydarzenia sprzed czterdziestu lat. Musical „1989” powstał w koprodukcji Teatru im. Juliusza Słowackiego w Krakowie z Gdańskim Teatrem Szekspirowskim (premiera w 2022 r.). Prace nad spektaklem poprzedziło stworzenie zamówionego przez oba teatry projektu badawczego, w którym Marcin Napiórkowski, Katarzyna Szyngiera i Mirosław Wlekły zgłębili i opisali fascynujące losy Wałęsów, Kuroniów, Frasyniuków oraz innych walecznych mężczyzn i kobiet okresu Solidarności. Musical „1989” jest regularnie grany na scenach Teatru w Krakowie i Szekspirowskiego w Gdańsku. Zapraszamy do zanurzenia się w najnowszą historię kraju – w nasz polski pozytywny mit! Powyższy opis pochodzi od wydawcy.  
Bestseller
"Kwantechizm 2.0, czyli klatka na ludzi" - reportaż Dragana Wyobrażenia o wszechświecie formułowane od wieków okazały się zbiorem przybliżeń lub nonsensów. Mówienie z pewnością o czymkolwiek jest więc, jak pisze autor tej książki, nie tylko bezczelnością, ale – co gorsza – nietaktem. Coraz lepiej poznajemy prawa rządzące rzeczywistością – nie przez ustanawianie świętych prawd, ale ich skuteczne podważanie. Wizja świata, która dzięki temu zaczęła się rysować, jest dogłębnie szokująca. By ją nam przybliżyć, Andrzej Dragan w jasny i klarowny sposób objaśnia niezwykłe wnioski wynikające z przełomowych teorii Einsteina oraz najbardziej zaskakujące prawa mechaniki kwantowej, a także przedstawia własny, nowy i rewolucyjny model łączący je ze sobą. Do tego wszystkiego tłumaczy, dlaczego kury nieustannie ruszają głowami, czemu mrówki nie galopują, a dinozaury nie narzekałyby, że doba ma jedynie 24 godziny (oczywiście gdyby umiały mówić i rozumiały koncepcję czasu). Andrzej Dragan jest profesorem fizyki teoretycznej i laureatem kilkudziesięciu nagród za działalność naukową oraz fotograficzną, filmową i muzyczną. Jako nastolatek działał w grupach crackerskich, obecnie wstrząsa światem nauki. W 2020 roku wraz z profesorem Arturem Ekertem opublikował pracę „Kwantowa zasada względności”, która może okazać się największym przełomem w rozumieniu teorii kwantowej od czasów Einsteina. Książka Andrzeja Dragana "Kwantechizm 2.0, czyli klatka na ludzi" Zbuntowany fizyk znalazł eleganckie rozwiązanie kwantowej zagadki. Benjamin Skuse, „Wired UK” Fizyka podawana niczym najlepszy stand-up. „Kwantechizm” to smakołyk, jakiego nie dostaje się codziennie. Tomasz Nowak, „Rzeczpospolita” Jedna z najlepszych książek o fizyce, życiu i całej reszcie, które ostatnio czytałem. Dragan prawie na palcach potrafi wytłumaczyć, na czym polega teleportacja kwantowa czy teoria względności. Jeśli was kręcą te tematy, nie mogliście lepiej trafić. Piotr Cieśliński, „Gazeta Wyborcza” Uwielbiam tę książkę! Dragan potrafi soczystą gawędą wytłumaczyć teorię względności i kwanty nawet takiemu tumanowi jak ja (łykam to bez popitki). A do tego jest bezczelny, arogancki i ma masę anegdot w kieszeniach. Łukasz Orbitowski ""Kwantechizm 2.0, czyli klatka na ludzi"" to niezwykła książka, która zaskakuje, zadziwia, ale przede wszystkim edukuje. Autor, Andrzej Dragan, wykorzystuje swój talent do przekazywania zawiłych treści w przystępny sposób, by zabrać czytelnika w niezwykłą podróż po świecie nauki, w którym nic nie jest pewne, a każda prawda może zostać podważona. Kluczowym tematem książki jest fizyka kwantowa, która jest często uważana za niezrozumiałą i niedostępną dla przeciętnego człowieka. Dragan jednak udowadnia, że nawet najbardziej skomplikowane teorie można objaśnić w sposób, który każdy może zrozumieć. Wykorzystuje do tego nie tylko swoją wiedzę naukową, lecz także talent do opowiadania. Z książki dowiadujemy się, dlaczego prawa rządzące rzeczywistością są ciągle podważane i jakie to ma konsekwencje dla naszego sposobu postrzegania świata. Autor przedstawia swoją rewolucyjną koncepcję, która łączy teorie Einsteina z mechaniką kwantową, co prowadzi do niezwykłych wniosków. Dragan nie ogranicza się tylko do nauki. W książce znajdziemy także wiele anegdot i dowcipów, które dodają lekkości i humoru do tej poważnej tematyki. Autor tłumaczy na przykład, dlaczego kury nieustannie ruszają głowami, a dinozaury nie narzekałyby, że doba ma jedynie 24 godziny. Wszystko to sprawia, że ""Kwantechizm 2.0, czyli klatka na ludzi"" to nie tylko książka o fizyce, ale także o filozofii, życiu i całej reszcie. To lektura, której nie można przegapić, zwłaszcza jeśli jesteśmy zainteresowani nauką i chcemy lepiej zrozumieć świat, w którym żyjemy.
Bestseller
Książka Michała Koterskiego i Beaty Nowickiej "Michał Koterski. To już moje ostatnie życie" Przeleciał mi przed oczami film z życia i zrozumiałem, że jak dzisiaj się nie zatrzymam, to już nigdy nie powtórzy się taka szansa. Umrę tu samotnie. Zaćpam się, zapiję, zachleję na śmierć. To będzie mój koniec. Michał Koterski Od czternastego roku życia zażywał narkotyki. W liceum zamiast do szkoły chodził do klubów, gdzie zaprzyjaźnił się z lokalnymi gangsterami. Parę dni przed maturą pilnował ojca, żeby ten nie zapił się na śmierć. Po sukcesie filmu Dzień świra, w którym zagrał Sylwusia, nie było lepiej. Na każdą imprezę przychodził naćpany lub pijany. Były sytuacje, których nie miał prawa przeżyć. Lubił się leczyć, jeździł do ośrodków dla uzależnionych, chodził na terapie, na mityngi. Robił to w jednym celu: aby się „podreperować”, żeby potem „lepiej się zażywało”. Nikt nie wierzył, że uda mu się wygrać z uzależnieniami. Nawet on sam. Co stało się w jego życiu, że dzisiaj jest „czysty”? Mówi o tym wprost: „to dar od Boga”. Pół życia zajęło mu wychodzenie z uzależnień. Wie, że to jego ostatnia szansa. Pomaga mu świadomość, że jego syn Fryderyk jest pierwszym Koterskim, który urodził się w trzeźwej rodzinie. To już moje ostatnie życie jest niezwykle szczerą rozmową o życiu, uzależnianiach, wychowaniu w rodzinie obarczonej od pokoleń nałogami, o sławie i jej mrocznych stronach. Ale również o miłości, łasce, Bogu i życiu „na trzeźwo”. "Michał Koterski. To już moje ostatnie życie" - wywiad Koterskiego i Nowickiej Beata Nowicka – dziennikarka. Autorka wielu niezapomnianych wywiadów z najważniejszymi postaciami świata kultury, polityki, show-biznesu. Autorka siedmiu książek, m.in. Basia. Szczęśliwą się bywa, z Barbarą Stuhr, Jak ja to robię, z Ewą Drzyzgą, Stuhrmówka, z Maciejem Stuhrem, oraz Zbyszek przez przypadki, ze Zbigniewem Zamachowskim. Michał Koterski – polski aktor, prezenter telewizyjny. Na wielkim ekranie debiutował w 1999 roku rolą Sylwusia, syna Adama Miauczyńskiego, w filmie Marka Koterskiego Ajlawju. Zagrał tę postać jeszcze w dwóch filmach: Dzień świra (2002) i Wszyscy jesteśmy Chrystusami (2006). Grał też w wielu innych filmach, m.in. 7 uczuć i Gierek, oraz serialach. Był uczestnikiem licznych programów: Jak oni śpiewają, Dancing with the Stars. Taniec z gwiazdami, Agent – Gwiazdy, The Story of My Life. Historia naszego życia. Prowadził talk-show Polsatu Misiek Koterski Show. Ma syna Fryderyka.
Bestseller
Jesteś prezydentem, powtarzał sobie przez pierwszy rok, dwa prezydentury. Wybrano cię. Jesteś silny siłą przywódcy. Jesteś dzieckiem przeznaczenia. Nie każdy może zostać prezydentem. Nie jesteś Dyzmą, Dyzma to kłamstwo. To bajki. Władza tak nie wygląda. Zostałeś wybrany z jakiegoś powodu. Polska, dzień drugiej tury wyborów prezydenckich. Trzecia nad ranem. Prezydent, kandydujący na drugą kadencję, nie może zasnąć. Pozornie wszystko jest w porządku. Prezydent prowadzi w sondażach. Jego pozycja jest niezagrożona. Ale coś jest nie tak, Prezydent czuje to w sercu. Musi porozmawiać ze swoją żoną. W tym samym czasie skompromitowany Reporter stawia wszystko na jedną kartę. Jego jedyna szansa na odzyskanie pracy i godności to ujawnienie materiałów, które mogą zburzyć dotychczasowy porządek polityczny. Drogi obu mężczyzn przetną się w przeciągu najbliższych godzin, na styku prawdy, manipulacji i desperackiej potrzeby ocalenia siebie samego.. Kandydat – najbardziej intensywna i dynamiczna powieść Żulczyka od czasów Ślepnąc od świateł. To polityczny thriller, powieść psychologiczna, ale także medytacja o władzy i wpisanej w nią na stałe patologii.
Bestseller
Szkolne wyzwania wymagają wsparcia. Naucz swoje dziecko, jak sobie radzić, gdy emocje biorą górę, a wszystko wokół się zmienia. Poznaj historie, które mogą się przytrafić każdemu dziecku w wieku wczesnoszkolnym, jego rodzeństwu i opiekunom. Opowiadają o powszechnych trudnościach takich jak: - odreagowywanie emocji po powrocie ze szkoły - niska samoocena i niechęć do odrabiania prac domowych - dokuczanie ze strony rówieśników - silne emocje i zmiana zachowania związana z graniem w gry komputerowe Ramki dla dorosłych opiekunów pozwalają zrozumieć trudności dziecka i wesprzeć je tak, aby radziło sobie coraz lepiej i rozwijało zdolność do samoregulacji (ang. self-regulation), czyli przywracania równowagi w obliczu stresorów. Treść ramek powstała we współpracy z dr Jagodą Sikorą, psychologiem dziecięcym i facylitatorką podejścia Self-Reg. Po ogromnym sukcesie książki Self-Regulation. Opowieści dla dzieci o tym, jak działać, gdy emocje biorą górę czas na nowe wyzwania i nowe wskazówki. Opowiadania dla dzieci i dorosłych Agnieszka Stążka-Gawrysiak - coachka, coachka kryzysowa, trenerka, facylitatorka podejścia Self-Reg, autorka bloga dylematki.pl. Wysoko wrażliwa osoba, żona, mama trzech synów. Pracuje z matkami, które zmagają się z nadmiernym stresem, złością, kryzysem. Pomaga im odzyskać emocjonalną równowagę i zbudować piękną codzienność, a dzięki temu – podarować dzieciom szczęśliwe dzieciństwo.
Bestseller
Co czujesz, będąc świadkiem końca Twojego świata? Ich kultura przyćmiewała wszystko, a potęga zdawała się nie do złamania. Podbijały inne ludy i rosły w siłę. Wszystkie upadły. Od wielkich imperiów Mezopotamii, przez imperium Khmerów i królestwo Widźajanagaru w Azji, aż do Songhaju w Afryce Zachodniej. Od Bizancjum do Majów, Inków i Azteków w Ameryce Środkowej. Od rzymskiej Brytanii do Wyspy Wielkanocnej. Paul Cooper, autor jednego z najpopularniejszych podcastów o historii Fall of Civilizations, pobranego ponad 100 milionów razy, wyrusza w podróż przez epoki i kontynenty w poszukiwaniu wielkich cywilizacji. Podąża ich śladami, by stać się świadkiem ich wzrastającej potęgi i bolesnego upadku.   Przełomowa historia świata widziana oczami mieszkańców rozkwitających i upadających imperiów
Bestseller
Polskie wydanie światowego bestsellera Fast Like a Girl POST TO NAJSZYBSZA I NAJSKUTECZNIEJSZA DROGA DO ZDROWIA. POMAGA SPALAĆ TŁUSZCZ. DODAJE ENERGII. REGULUJE HORMONY.    Doktor Mindy Pelz od wielu lat pokazuje, jak pościć zgodnie z potrzebami kobiecego ciała. Pokazuje proste triki i daje dietetyczne narzędzia. Pomaga kobietom rozwinąć indywidualny postny styl życia.  Setki tysięcy kobiet, takich jak ty, już doświadczyło uzdrawiającej siły postnego resetu!  Jak przejść od całodziennego jedzenia do postu przerywanego (13–15-godzinnego)?  Jak przygotować się do dłuższych głodówek (15–72-godzinnych)?  Jak pościć zgodnie ze swoim cyklem?  Jak za pomocą postu zresetować swój organizm i wyregulować hormony?  Jak dobrze zakończyć post i jak często do niego wracać?     Nie pozwól, żeby problemy, które bagatelizują lekarze, zawładnęły twoim życiem. Nie wybieraj kolejnej przypadkowej diety cud. Odzyskaj kontrolę nad swoim zdrowiem i życiem. Zacznij pościć, uwolnij potężną siłę w sobie i bądź nie do zatrzymania! O Autorce Doktor Mindy H. Pelz to autorka bestsellerów, mówczyni oraz ekspertka w zakresie żywienia i medycyny funkcjonalnej, która przez ponad dwadzieścia lat pomogła tysiącom ludzi odzyskać zdrowie. Jest pionierką ruchu związanego z postem w USA. Uczy reguł dotyczących poszczenia jako elementu stylu życia, a także zasad różnorodnej diety, odtruwania, hormonów i nie tylko. Jej popularny kanał na YouTube ‒ na którym opowiada o najnowszych doniesieniach naukowych związanych z narzędziami i technikami pomagającymi zresetować zdrowie ‒ został odwiedzony ponad 24 miliony razy. Jest gospodynią popularnego podcastu naukowego „The Resetter Podcast”, a także autorką trzech innych bestsellerów: The Menopause Reset, The Reset Factor i The Reset Factor Kitchen. Aby dowiedzieć się więcej o doktor Mindy i jej pracy, odwiedź stronę drmindypelz.com. Recenzje: „Bardzo potrzebny zbiór informacji o poście dla kobiet!” Sara Gottfried, lekarz medycyny, autorka bestsellera Sposób na hormony „Post to fantastyczne narzędzie wydłużenia życia i leczenia. Dzięki «Postnemu resetowi» kobiety w końcu mają podręcznik opracowany z uwzględnieniem ich wyjątkowych potrzeb hormonalnych”. John Gray, autor bestsellera Mężczyźni są z Marsa, kobiety z Wenus „O rany! (…) To powinna być lektura obowiązkowa dla wszystkich kobiet na świecie, które chcą wyregulować metabolizm, cieszyć się witalnością i długowiecznością! Pełna rzetelnej wiedzy naukowej, porad i inspiracji, będzie ci przynosić dobro przez długi czas”. Nasha Winters, naturopatka, członkini Amerykańskiej Rady Naturopatii Onkologicznej, współautorka książki The Metabolic Approach to Cancer „Pożegnanie z ciągłym zmęczeniem i głodem jest możliwe. Dzięki «Postnemu resetowi dla kobiet» nauczysz się, jak długo i kiedy pościć, by twoje hormony cię wspierały, zamiast działać przeciwko tobie. Przygotuj się na odzyskanie jasności umysłu!” Dave Asprey, autor czterech bestsellerów „New York Timesa”, w tym Fast This Way „Doktor Mindy Pelz napisała przewodnik nad przewodnikami dla kobiet, które chcą poprawić zdrowie, włączając do życia post. Co najważniejsze, jej plan jest dostrojony do cyklu menstruacyjnego. Jako specjalistka od zdrowia kobiet i endokrynolożka z pełnym przekonaniem polecam tę książkę i cały proces opisany krok po kroku!” Carrie Jones, naturopatka, członkini Stowarzyszenia Endkrynologów Naturopatów, szefowa działu edukacji medycznej Rupa Health „O rety! Co za orzeźwienie! W książce doktor Mindy Pelz znajdziemy zarówno historie pacjentek, jak i pradawną oraz naukową wiedzę o poście, połączone z klarownym planem, jaki mogą zastosować kobiety. Doktor Pelz dzieli się ze światem doskonałymi poradami. Powtarzałam sobie: «Chyba ukradnę ten pomysł!». Świetna lektura!” Annette Bosworth, doktor medycyny, założycielka Dr Boz, właścicielka Meaningful Medicine oraz autorka Anyway You Can i ketoContinuum „«Postny reset dla kobiet» to niezbędny podręcznik, jeśli chcesz zresetować hormony, pięknie się zestarzeć oraz wyglądać i czuć się fantastycznie. Ale co jeszcze ważniejsze, porady doktor Mindy mogą ogromnie wpłynąć na całe przyszłe pokolenia, bo post to najwyższa forma odtruwania. Kup po egzemplarzu dla swoich córek i wnuczek, naucz je pościć po kobiecemu i pomóż zakończyć tę epidemię zaburzeń hormonalnych, niepłodności oraz przewlekłych chorób wśród naszych dzieci”. Donna Gates, pedagożka, Członkini Amerykańskiej Rady Specjalistów Zdrowia w dziedzinie Zapobiegania Starzeniu, autorka bestsellera i założycielka The Body Ecology Diet Powyższy opis pochodzi od wydawcy.  
Bestseller
Jaka przyszłość czeka największą europejską gospodarkę   Do niedawna Niemcy jawiły się jako wzór sukcesu gospodarczego i politycznego. Wydawało się, że napędzany eksportem niemiecki model gospodarczy zapewnia pomyślność i dobrobyt, a Angela Merkel jest „prawdziwym przywódcą wolnego świata”. Zmiany geopolityczne z ostatnich lat pokazały jednak, że za wieloletnie uzależnienie od taniego rosyjskiego gazu czy niemożność dotrzymania kroku firmom motoryzacyjnym z USA i Chin w wyścigu do elektromobilności Niemcy muszą zapłacić wysoką cenę. Wolfgang Münchau dowodzi, że słabości niemieckiej gospodarki narastały od dekad Neomerkantylistyczna polityka państwa, napędzana bliskimi relacjami między elitami przemysłowymi, finansowymi i politycznymi, sprawiła, że Niemcy – nadmiernie polegające na autorytarnej Rosji i Chinach – pozostały w tyle i nie były w stanie dostosować się do cyfrowej rzeczywistości XXI wieku. Ta książka wyjaśnia , dlaczego okres propserity w Niemczech dobiegł końca.     Wolfgang Münchau nie pozostawia suchej nitki na przyczynach klęski niemieckiego korporacyjnego neomerkantylizmu w przygotowaniach do dzisiejszych i przyszłych wyzwań ekonomicznych. - TIMOTHY GARTON ASH, autor m.in. książek Homelands. Historia osobista Europy,Obrona liberalizmu,Wiosna obywateli czyWolny świat Wolfgang Münchau opowiada fascynującą historię niemieckiego cudu gospodarczego, który się nie powiódł – przynajmniej na razie. Tym z nas, którzy zawsze wysoko cenili niemiecką pomysłowość i konkurencyjność, książka otwiera oczy, w przystępny sposób przedstawia problemy, lecz także wskazuje potencjał największej gospodarki europejskiej. - GAVIN ESLER, dziennikarz i pisarz, autor książek How Britain Ends i Britain is Better Than This   Jeszcze kilka lat temu Niemcy uważano za gospodarczy wzór dla niemal całego świata. W Polsce całe pokolenia dorastały w przekonaniu, że jest to doskonale urządzony kraj, w którym wszystko jest przemyślane i dopięte na ostatni guzik. Mówiło się o niemieckiej solidności, a firmy z tego kraju uchodziły za synonim jakości. Dziś są już raczej wzorem tego, czego nie powinno się robić. Popadły bowiem w degrengoladę, a jej historia jest niezwykle pouczająca. Właśnie o niej opowiada ta książka. Polecam tę opowieść o niemieckim festiwalu głupich kroków. - Tomasz Borejza, dziennikarz naukowy, autor książki Odwołać katastrofę   Kaput Wolfganga Münchaua czyta się jednym tchem, co w przypadku książek dotyczących zagadnień ekonomicznych zdarza się nieczęsto. Autor jednak jest dziennikarzem – do tego nie byle jakim: przez lata kierował niemieckim wydaniem renomowanej gazety „Financial Times”. Jest wytrawnym znawcą problematyki gospodarczej swego kraju, a jego książka stanowi – jak sam zapowiada - „opowieść o wzroście i upadku giganta przemysłowego, który w swoim czasie osiągnął wielki sukces”. Pisze w niej otwarcie o „przemysłowym upadku Niemiec” i dodaje, że „niemiecki model gospodarczy wyczerpał się”. Uzasadnia to obszernie i ze swadą, chociaż w niektórych miejscach wywołuje niedowierzanie i chęć zweryfikowania swych twierdzeń. Dla polskiego czytelnika będzie to książka zaskakująca. Malo który bowiem naród tak bardzo uległ fascynacji gospodarczym sukcesem Republiki Federalnej, jak my. Niemcy miały być modelem. Autor tymczasem przekonuje, że polityka gospodarcza ostatnich kanclerzy Niemiec – od Helmuta Kohla po Olafa Scholza – to w dużym stopniu ciąg nietrafionych decyzji. Osobnym pytaniem pozostaje, w jakim stopniu „kaput” niemieckiej gospodarki wpłynie na Polskę, powiązaną z Republiką Federalną licznymi więzami. - prof. dr hab. Stanisław Żerko, niemcoznawca, główny analityk w Instytucie Zachodnim w Poznaniu, wykładowca Akademii Marynarki Wojennej w Gdyni   Tę książkę po prostu trzeba przeczytać. Choćby po to, żeby zrozumieć, że słowa „deutsche Wirtschaft” nie powinny kojarzyć się nam z bezprzykładnym sukcesem gospodarczym, lecz z kryzysem o wymiarze systemowym. Trzeba ją przeczytać, aby dowiedzieć się, w jaki sposób gospodarka niemiecka, do niedawna przodująca w świecie, popadła w niewyobrażalne tarapaty. „Kaputt” po niemiecku znaczy popsuty, rozwalony, wykończony. Deutschland kaputt!? - Krzysztof Rak, analityk Instytutu Zachodniego w Poznaniu   Niemiecka gospodarka nie urosła od czasu pandemii. Od dekady rozwija się też ponad dwa razy wolniej niż USA i prawie pięć razy wolniej niż Polska. Niemiecka stagnacja ma znaczenie, bo to największa gospodarka Europy, od której zależy, jak potoczą się gospodarcze losy krajów, takich jak Polska, które w dużym stopniu zależą od niemieckiej koniunktury, i całej Europy. Niemcy mają też znaczenie dla całego świata: to czy w przyszłości świat będzie wyglądał bardziej jak Europa, czego chciałaby większość jego mieszkańców, czy jak USA albo Chiny, w dużym stopniu zależeć będzie od tego co się stanie z niemiecką gospodarką. Znakomita książka Wolfganga Münchau pokazuje skąd się wzięła niemiecka stagnacja. Autor słusznie twierdzi, że Niemcy sami sobie zgotowali taki los. Ich gospodarka wpadła w tarapaty, bo niemieckie elity popełniły szereg fundamentalnych błędów: od uzależnienia się od taniego gazu od Putina, przez oddanie pola Chinom w nowych technologiach takich jak samochody elektryczne, roboty, wiatraki czy panele słoneczne, oraz bezsensowne wygaszanie elektrowni atomowych, po ekonomicznie absurdalną politykę fiskalnej anoreksji, permanentnego zaciskania budżetowego pasa, która spowodowała, że Niemcy przestały w siebie inwestować. W konsekwencji, wartość majątku publicznego w Niemczech w stosunku do PKB w ciągu ostatnich trzech dekad spadła o prawie połowę. Dekapitalizację Niemiec widać to nie tylko w statystykach, ale i gołym okiem: jak nigdy wcześniej w historii, Polacy są często zszokowani infrastrukturalnym zapóźnieniem Niemiec, od używania faksów, przez płacenie gotówką, po starzejące się autostrady. Co się stanie z Niemcami w przyszłości? Autor nie kusi się o gospodarcze prognozy, ale pokazuje co musi się zmienić, żeby niemiecka gospodarka odzyskała wigor. W naszym interesie jest, żeby tak się stało. - dr hab. Marcin Piątkowski, profesor Akademii Leona Koźmińskiego, autor książki Złoty wiek. Jak Polska została europejskim liderem wzrostu i jaka czeka ją przyszłość       Wolfgang Münchau– analityk gospodarczy, dziennikarz i publicysta koncentrujący się na zagadnieniach europejskiej gospodarki i Unii Europejskiej. W latach 2003–2020 związany z „Financial Timesem”. Współzałożyciel i dyrektor serwisu informacyjnego i analitycznego Eurointelligence i komentator tygodnika „New Statesman”.
Bestseller
Jaki wpływ na rowój technologii miała czekolada? Dlaczego flamingi są różowe? Gdzie zaczyna się kosmos? Co trzymał w swoim kapeluszu Abraham Lincoln? I kto wymyślił pracę domową!? ENCYKLOPEDIA NIESAMOWITYCH FAKTÓW to zbiór 500 ciekawych i zaskakujących faktów zebranych w 10 blokach tematycznych takich jak: Ciało, Nauka i technologia, Kosmos, Łamigłowki,Historia, Kultury i zwyczaje. To pozycja dla dzieci zainteresowanych niezwykłymi tematami i zjawiskami, szukających odpowiedzi na nurtujące pytania i uwielbiających dzielić się niesamowitymi faktami z przyjaciółmi i rodziną.
Bestseller
KOREAŃSKI BESTSELLER PONAD MILION SPRZEDANYCH EGZEMPLARZY Na jednej z mało uczęszczanych uliczek Seulu można natknąć się na niepozorny sklep całodobowy. Taki, do którego wpada się tylko na chwilę, by wziąć na wynos kimbap i buteleczkę soju. Pewnego dnia właścicielka, pani Yeom, odzyskuje cenną zgubę dzięki pomocy pewnego bezdomnego mężczyzny. Poruszona jego losem postanawia zatrudnić go w sklepie. Wielki jak niedźwiedź Dokko z początku nie wzbudza zaufania. Nie wiadomo skąd się wziął, cierpi na amnezję, ma problemy z mówieniem. Ale to jego obecność sprawia, że w życiu pracowników i klientów sklepu zaczynają dziać się niezwykłe rzeczy… Młoda dziewczyna zyskuje odwagę, by zrobić krok dalej. Zapracowany ojciec przestaje topić smutki w alkoholu. Zagubiona matka odnajduje nić porozumienia z synem. Bo czasem jedna iskra dobra wystarczy, aby odmienić życie wielu osób. Urzekająca i ciepła historia, która udowadnia, że choć nie wszystkie błędy można naprawić, to każdy z nas zasługuje na drugą szansę. „Ta nietuzinkowa opowieść pokazuje, że nawet w zwykłej prozie życia możemy odnaleźć prawdziwą magię, która odmieni nas na zawsze (i na lepsze!). Nietuzinkowy sklep całodobowy jest dokładnie tym, czego szukam w książkach: podnosi na duchu, wzrusza i zmusza do refleksji”. Agnieszka Klessa-Shin Pyra w Korei Kim Ho-Yeon to wielokrotnie nagradzany, wszechstronny pisarz i scenarzysta. Wierzy, że literatura jest najlepszym źródłem pomagającym rozwijać wyobraźnię, a  kluczowym elementem angażującym czytelników jest dobre nakreślenie bohaterów. Przełom w jego karierze przyniosła powieść Nietuzinkowy sklep całodobowy. Ponad 1.5 miliona sprzedanych egzemplarzy w samej Korei Południowej dało książce status wielkiego bestsellera, a prawa do jej tłumaczenia zostały dotychczas kupione w  23 krajach.
Bestseller
Na łamach tej książki zniesławiono 101 zwierząt, które możecie spotkać na lądzie, w wodzie oraz w waszych koszmarach. To tytuł dla miłośników fauny, którzy wiedzą, że prawdziwe uczucie wymaga wyrzeczeń, a niekiedy również maści na komary, odciski i ból czterech liter, kiedy człowiek słyszy bobra, czuje bobra, ale zobaczyć go za cholerę nie może, bo mu przyroda złośliwie zasłania. Znajdziecie tutaj odpowiedzi na pytania, których wcale nie chcieliście zadać, a potem uszczęśliwicie za ich pomocą znajomych oraz rodzinę. Dlaczego lody zalatują bobrem? Który polski ssak jest jadowity? Czego szukają górale wewnątrz kozicy? Która ryba zasuwa na piechotę?  A która jest rzecznym wampirem? Jeżeli sięgnęliście po ten tytuł i powyższy opis nie zdołał was jeszcze zniechęcić, to i tak jest już za późno na leczenie. Jesteście miłośnikami przyrody, moje kondolencje. Skoro jednak siedzimy w tym razem, to równie dobrze możemy się zacząć urządzać.  Każde ze zwierząt obrażonych w książce otrzymało opis, ilustrację oraz spis cech, które przy odrobinie dobrej woli pozwolą odróżnić ryjówkę od rzęsorka, żmiję od zaskrońca oraz dzika od rowerzysty. Książka jest podzielona na habitaty, czyli miejsca, w których natura ma pewne cechy szczególne, na przykład nadmiar drzew w przypadku lasu, wody nad morzem czy warszawiaków (właściwie wszędzie). Informacje te można wykorzystać podczas obserwacji zwierząt, ale ostrożnie. Dlatego kilka rozdziałów poświęcono temu, czym w ogóle jest ta cała obserwacja, jak się do niej przygotować i co zrobić, żeby nie zasłużyć na miano leśnego palanta. I pamiętajcie: zachowajcie daleko idącą ostrożność, bo gapienie się na zwierzęta jest niestety uzależniające.
Bestseller
Specjalne wydanie przygód Misia Uszatka zawiera trzy najpopularniejsze tomy opowiadań z kompletem ilustracji. Postać Misia Uszatka po raz pierwszy pojawiła się w opowiadaniach publikowanych w czasopiśmie dla najmłodszych „Miś”. Imię Uszatkowi nadały dzieci w wyniku konkursu, a postać stworzyli pisarz Czesław Janczarski i ilustrator Zbigniew Rychlicki. Pierwsza książka o jego przygodach została wydana w 1960 pod tytułem „Przygody i wędrówki Misia Uszatka”. W kolejnych latach ukazały się jeszcze cztery tomy. To był jednak dopiero początek popularności misia o klapniętym uszku. W 1975 roku Semafor rozpoczął produkcję lalkowego serialu, który do 1987 roku liczył już 104 odcinki i okazał się prawdziwym hitem. Imieniem Misia nazywano przedszkola i klubiki, książki tłumaczono na języki obce, był bohaterem audycji radiowych i programów telewizyjnych w Polsce i na świecie. Czesław Janczarski ( ur. 1911 – zm. 1971) – poeta, tłumacz, autor książek dla dzieci, młodzieży i dorosłych. Studiował na Wydziale Matematyczno-Fizycznym uniwersytetu we Lwowie i na Uniwersytecie Warszawskim, gdzie ukończył filologię polską. Był animatorem grupy poetyckiej „Wołyń”. Zadebiutował zbiorem „Akwarelą: poezje” w 1933 roku. Pierwszy wiersz dla dzieci opublikował w pisemku „Słonko” w 1936 roku. Od tego czasu stale współpracował z pismami dziecięcymi „Poranek”, „Płomyczek” i „Mały Płomyczek”, dla których tłumaczył również teksty z języka rosyjskiego. Pracował w wydawnictwach „Czytelnik” i „Nasza Księgarnia”, a także jako redaktor audycji poetyckich w Polskim Radiu. Był założycielem i redaktorem naczelnym pisma dla najmłodszych „Miś”. Opublikował ponad 90 książek dla dzieci, młodzieży i dorosłych, pisanych wierszem lub prozą, nie licząc publikacji w prasie, radiu i telewizji. Wśród jego wielokrotnie wznawianych utworów dla dzieci trzeba wymienić „Jak Wojtek został strażakiem”, „Gdzie mieszka bajeczka”, „Płynie Wisła, płynie…” oraz najbardziej lubiany i znany cykl o przygodach Misia Uszatka. Był laureatem licznych nagród. W 1957 roku otrzymał Złoty Krzyż Zasługi za twórczość dla dzieci. Zbigniew Rychlicki (ur. 1922 – zm. 1989) – wybitny ilustrator i twórca plakatów, wieloletni dyrektor do spraw artystycznych Instytutu Wydawniczego „Nasza Księgarnia”. Odpowiadał również za stronę graficzną czasopisma „Miś”. Laureat m.in. Nagrody im. Hansa Christiana Andersena (1982) przyznawanej przez IBBY. Kawaler Orderu Uśmiechu. Spośród jego najsłynniejszych prac należy wymienić ilustracje do „Proszę słonia” Ludwika Jerzego Kerna, „Plastusiowego pamiętnika” Marii Kownackiej, „Czarnoksiężnika ze Szmaragdowego Grodu” i innych powieści o krainie Oz Lymana Franka Bauma. Najwięcej rozgłosu przyniósł mu jednak wizerunek znanego wszystkim dzieciom misia o klapniętym uszku. Niedawno w serii „Mistrzowie ilustracji” Wydawnictwa Dwie Siostry ukazał się „Michałek z pudełka od zapałek” Ericha Kästnera z pracami Zbigniewa Rychlickiego – pierwotnie wydany przez Instytut Wydawniczy „Nasza Księgarnia” (1966).
Bestseller
Pod koniec wakacji wydarzyło się coś strasznego. Na lotnisku zaginął pluszowy zając Zosi - Feliks. To prawdziwe nieszczęście, ponieważ Zosia i Feliks nigdy się nie rozstają. Gdy zaczynają się lekcje w szkole, do Zosi przychodzi list z Londynu - od Feliksa! Jest to pierwszy list, który pluszowy zając wysyła ze swojej długiej podróży. Kolejne listy przychodzą z Paryża, Rzymu, Kairu, z safari w Kenii oraz z Nowego Jorku. Feliks ma dar obserwacji, pisze ciekawie i z poczuciem humoru. Opisuje mieszkańców i kraje, które odwiedzał. Jego listy znajdują się w sześciu prawdziwych kopertach ze znaczkami. Urocza opowieść pluszowego zająca wprawi wszystkich milusińskich w zdumienie i stanie się źródłem niezapomnianych przeżyć. Prawdziwe listy i walizka ze wspomnieniami z podróży czynią tę podróż realną.
Bestseller
Najnowsza książka twórcy haseł „państwo z kartonu” i „patodeweloperka” Co jest nie tak z Polską? Jakie są źródła patologii życia publicznego? Takie pytania zadaje sobie wielu z nas, obserwując polską rzeczywistość. Jan Śpiewak zabiera nas w podróż po Patopaństwie. To opowieści o kraju, w którym feudalizm i dziki kapitalizm podają sobie ręce nad głowami obywateli. O januszexie, który przebrał się za europejskie państwo. O szlacheckim folwarku, który nigdy nie umarł, a w III RP wręcz się odrodził. Dlaczego polskie osiedla mieszkaniowe przypominają chów klatkowy, zamiast być dobrymi miejscami do życia? Dlaczego pijemy więcej alkoholu niż w czasach PRL-u? Dlaczego pracujemy dłużej i w gorszych warunkach niż większość Europy? Czemu media tradycyjne i społecznościowe promują patologie? Dlaczego Polacy spłacają najdroższe kredyty hipoteczne w Unii? Dlaczego miliony Polaków nie mają dostępu do transportu publicznego? Czemu polskie instytucje przypominają folwarki? Dlaczego w polityce od 35 lat są te same twarze? Dziesiątki trudnych pytań, setki niewesołych odpowiedzi. Autor przypomina, że państwo może zrobić dla obywateli wiele dobrego, jeśli tylko realizuje interesy wspólnoty, a nie najsilniejszych. Razem możemy niemal wszystko, osobno niewiele. Tymczasem – witajcie w Patopaństwie. „Janek Śpiewak bywa ostry, radykalny, niektórzy zarzucają mu nawet swego rodzaju fanatyzm. I być może tak jest, ale gdy idziemy przez dżunglę, na przodzie musi iść ktoś, kto ma maczetę. Janek wycina nam drogę do trochę lepszego świata, niż ten, który mamy” Jakub Żulczyk
Bestseller
CODZIENNIE PATRZ NA ŚWIAT, JAKBYŚ OGLĄDAŁ GO PO RAZ PIERWSZY. Czy w ciągu dwunastu dni można poznać smak życia i odkryć jego najgłębszy sens? Dziesięcioletni Oskar leży w szpitalu i nie wierzy już w żadne bajki. Na jego drodze staje tajemnicza pani Róża, która ma za sobą karierę zapaśniczki i potrafi znaleźć wyjście z każdej sytuacji… Oskar i pani Róża to najsłynniejsza powieść Érica-Emmanuela Schmitta, znakomitego francuskiego pisarza i filozofa, którego książki przetłumaczono na 35 języków. Czytelnicy na całym świecie pokochali go za niezrównaną wrażliwość i mądrość, z jaką opisuje nawet najbardziej skomplikowane emocje. Dzięki małemu Oskarowi ponad pół miliona Polaków przekonało się, że warto cieszyć się każdą chwilą życia. Powieść ""Oskar i pani Róża"" to przełomowa książka, która w wyjątkowy sposób łączy w sobie elementy dramatu, komedii i filozofii. Przygoda, w którą wplątani zostają Oskar i pani Róża, to nie tylko walka z chorobą i cierpieniem, ale przede wszystkim poszukiwanie odpowiedzi na pytania, które nurtują każdego człowieka. Jak znaleźć sens życia w obliczu śmierci? Czy istnieje prawda uniwersalna, która pozwoli zrozumieć mechanizmy rządzące światem? Mimo ciężkiego tematu, Schmitt porusza go w sposób delikatny i pełen empatii. To właśnie ta wrażliwość sprawia, że ""Oskar i pani Róża"" jest tak zaskakująco bliskie sercu czytelników. W powieści nie ma miejsca na banał - każda strona przekonuje o autentyczności przeżyć bohaterów i przemyślanej konstrukcji fabuły. Pani Róża, z jej niekonwencjonalną mądrością, staje się dla Oskara nieocenionym przewodnikiem w świecie pełnym zawiłości. To dzięki niej młody chłopiec na nowo odkrywa radość życia, a nawet w najtrudniejszych chwilach potrafi znaleźć iskrę nadziei. ""Oskar i pani Róża"" to książka, która nauczy czytelnika, jak patrzeć na świat jakby był on na nowo odkrywany. To lektura, która udowadnia, że nawet w obliczu cierpienia, można odkryć prawdziwe piękno życia. Ta książka to nie tylko lektura, ale przede wszystkim lekcja, jak cieszyć się każdą chwilą, niezależnie od okoliczności. Światowej sławy autor, Éric-Emmanuel Schmitt, udowadnia, że literatura jest najdoskonalszą formą opisu skomplikowanych emocji, a jego dzieła to dowód na to, że wartości jak empatia, mądrość i miłość są uniwersalne i przekraczają granice języka i kultury.
Bestseller
Wielka powieść Wiesława Myśliwskiego Narrator w monologu skierowanym do tajemniczego przybysza dokonuje bilansu całego życia. W jakim stopniu sam wpłynął na swój los, a jak bardzo ukształtowały go traumatyczne doznania z dzieciństwa i zakręty polskiej historii? Powieść Myśliwskiego to swoista medytacja nad rolą przeznaczenia i przypadku w ludzkim życiu. Piękna, mądra książka, do której chce się powracać. Nagroda Literacka NIKE 2007. Nagroda Literacka Gdynia 2007. Książka roku 2006 „Magazynu Literackiego KSIĄŻKI”. Wiesław Myśliwski jest autorem dwukrotnie uhonorowanym Nagrodą Nike (Widnokrąg w 1997 r. i Traktat o łuskaniu fasoli w 2007 r.). Jego utwory były wystawiane na scenach teatrów, a także w Teatrze Telewizji i Teatrze Polskiego Radia, jak również filmowane (Przez dziewięć mostów, Pałac, Klucznik, Kamień na kamieniu). Najnowsza powieść Wiesława Myśliwskiego, Ucho Igielne (październik 2018), to poruszająca medytacja nad ludzkim losem, pamięcią i historią.
Bestseller
Dzieci z Bullerbyn   Astrid Lindgren OPIS WYDAWCY Lasse, Bosse, Lisa, Olle, Britta i Anna mieszkają w Bullerbyn. To maleńka wioska, ale wcale nie jest tam nudno. Każdy dzień, z pozoru zwyczajny, staje się świetną przygodą. Można łowić raki, spać w stogu siana, szukać skarbów, założyć spółdzielnię wiśniową oraz przesyłać wiadomości sznurkową pocztą. A najważniejsze, że przyjaciele i rodzina zawsze są blisko. Opowieści o dzieciach z Bullerbyn to ukochana lektura z dzieciństwa kilku pokoleń czytelników.
Bestseller
Książka „Chłopki. Opowieść o naszych babkach” Joanny Kuciel-Frydryszak   Autorka Służących do wszystkiego wraca do tematu wiejskich kobiet, ale tym razem to opowieść zza drugiej strony drzwi chłopskiej chałupy. Podczas, gdy Maryśki i Kaśki wyruszają do miast, by usługiwać w pańskich domach, na wsiach zostają ich siostry i matki: harujące od świtu do nocy gospodynie, folwarczne wyrobnice, mamki, dziewki pracujące w bogatszych gospodarstwach. Marzące o własnym łóżku, butach, szkole i o zostaniu panią. Modlące się o posag, byle „nie wyjść za dziada” i nie zostać wydane za morgi. Dzielące na czworo zapałki, by wyżywić rodzinę. Często analfabetki, bo „babom szkoły nie potrzeba”. Nasze babki i prababki. Joanna Kuciel-Frydryszak daje wiejskim kobietom głos, by opowiedziały o swoim życiu: codziennym znoju, lękach i marzeniach. Ta mocna, głęboko dotykająca lektura pokazuje siłę kobiet, ich bezgraniczne oddanie rodzinie, ale też pragnienie zmiany i nierówną walkę o siebie w patriarchalnym społeczeństwie. Joanna Kuciel-Frydryszak mówi prawdę. Opisuje historię wsi biedą i głodem naszych babek i rozrywa nam serca. Wstrząsająca historia polskich kobiet. Moja babka była jedną z nich. IZABELA KUNA Ta książka powinna być lekturą obowiązkową. Nie zrozumie nikt współczesnej Polski, społecznych napięć i historii własnej rodziny bez zrozumienia tego, co Joanna Kuciel-Frydryszak opisała w Chłopkach. Tej mieszaniny krzywdy od kołyski i heroizmu aż po grób. Wstrząsający obraz nieludzkiej męki codziennego życia, poniewierki, biedy, upokorzenia naszych babek i prababek. Na zegarze historii to przecież było wczoraj, dlatego siedzi w nas tyle demonów i buntu… JOANNA KOS-KRAUZE Osoby, których życie stanowiło tło dla historii powszechnie uważanych za istotniejsze, wreszcie stają na pierwszym planie. Wspaniała i poruszająca książka. KACPER POBŁOCKI profesor Uniwersytetu Warszawskiego, autor książki Chamstwo JOANNA KUCIEL-FRYDRYSZAK dziennikarka, absolwentka polonistyki na Uniwersytecie Wrocławskim. Autorka biografii Słonimski. Heretyk na ambonie, nominowanej w najważniejszych konkursach na Historyczną Książkę Roku (im. K. Moczarskiego i O. Haleckiego), cenionej biografii Kazimiery Iłłakowiczówny Iłła (Marginesy 2017), nominowanej do Nagrody im. Józefa Łukaszewicza, oraz bestsellerowej książki Służące do wszystkiego (Marginesy 2018), która znalazła się na liście dziesięciu najważniejszych książek 2018 roku dwumiesięcznika „Książki. Magazyn do Czytania” i dostała nominację do Nagrody Historycznej „Polityki” oraz Nagrody „Newsweeka” im. T. Torańskiej. Jej najnowsza książka książka to „Chłopki. Opowieść o naszych babkach” (Marginesy 2023). Opis księgarni Ta książka to nie tylko zbiór rozważań, ale przede wszystkim prawdziwa opowieść o wielkich sercach skrywających się za skromną wiejską egzystencją. O kobietach, które mimo swojej codziennej walki z ubóstwem i społecznymi nierównościami, potrafią odnaleźć siłę do kochania, marzenia i wierzenia w lepsze jutro. Pokazuje prawdziwe oblicze kobiet, które nie bacząc na przeciwności, potrafią wziąć los we własne ręce i z determinacją dążyć do celu. Jest to poruszająca lektura o sile kobiecej determinacji, pragnienia zmiany i trudnej walce o swoje miejsce w patriarchalnym społeczeństwie. Po przeczytaniu tej książki zrozumiesz, że za prostym wiejskim życiem kryje się cały wachlarz emocji, marzeń i tęsknot, który zasługuje na uznanie i szacunek.
Bestseller
CZASEM TRZEBA WSZYSTKO SPALIĆ, BY JUŻ NIGDY NIE WYBUCHŁ ŻADEN POŻAR Czerwiec 2025 roku. Zbliża się szczyt sezonu w Tatrach, na szlakach pojawia się coraz więcej turystów, a w Kuźnicach wydłużają się kolejki do wjazdu na Kasprowy Wierch. Edmund Osica zabiera tam dzieci Dominiki, które przyjechały odwiedzić Zakopane, podczas gdy Wiktor Forst jest zmuszony zostać na komendzie. Obaj są zupełnie nieświadomi tego, że zamachowcy planują atak na kolej linową. Czerwiec 2022 roku. Dominika Wadryś-Hansen wraz z Wiktorem układa sobie życie w Krakowie, przekonana, że nic nie może stanąć na drodze ich wspólnego szczęścia. Praca schodzi dla niej na dalszy plan, zaczyna liczyć się wyłącznie rodzina. Mimo to podejmuje się śledztwa w sprawie masowego grobu odnalezionego na składowisku odpadów w Pleszowie. Śledztwa, którego skutki sięgają aż do czerwca 2025 roku…
Bestseller
Karty kontrastowe malucha (0+ mies.) to pierwszy z serii kontrastowej zestaw zabaw stymulujących wzrok niemowląt już od pierwszych dni życia. Zawiera 12 dużych, dwustronnych czarno-białych kart oraz poradnik dla opiekunów ze wskazówkami terapeutki widzenia i optometrystki, jak rozwija się wzrok w pierwszym roku życia dziecka, oraz pomysłami na kreatywne zabawy z kartami, które można wykorzystywać na wiele sposobów, tak aby uczyć poznawania kształtów i kolorów, a jednocześnie budować niepowtarzalną więź z niemowlakiem. Zabawy pobudzające wzrok i rozwój społeczno-emocjonalny Zestaw Karty kontrastowe malucha (0–3 miesięcy) jest szczególnie polecany do zabawy z najmłodszymi dziećmi, które tuż po urodzeniu widzą otoczenie jako rozmazany obraz. Na dużych kartach o wymiarach 15 x 15 cm znajdują się 24 czarno-białe obrazki i wzory, które maluszki uwielbiają oglądać, gdyż dobrze widzą kontrastowe kontury. Karty kontrastowe mogą służyć jako wsparcie w ćwiczeniu wzroku malucha, dekoracja pokoju czy element codziennych rozmów pomagających w poznawaniu otaczającego świata. Poradnik dla rodziców, opracowany przez Barbarę Pakułę, optometrystkę i terapeutkę widzenia, zawiera wskazówki, jak zmienia się spostrzeganie wzrokowe u dziecka, na co zwrócić szczególną uwagę w zabawach, oraz jak wykorzystać karty, by wspierały całościowy rozwój maluszka w pierwszym roku życia. Karty kontrastowe maluszka to edukacyjna seria wspierająca rozwój dzieci już od pierwszych dni życia. Publikacje z tej serii zostały wyprodukowane w Polsce z najwyższą troską o bezpieczeństwo najmłodszych. Rozwój spostrzeganie wzrokowe, poznawanie świata, rozwój mowy, koordynacja oko-ręka Autorzy Barbara Pakuła – optometrystka, kontaktolog, terapeutka widzenia. Pomaga dzieciom i dorosłym lepiej widzieć, dobierając okulary, soczewki kontaktowe oraz prowadząc terapię widzenia w zakresie m.in.: zeza, niedowidzenia, zaburzeń akomodacji, zaburzeń ruchów oczu oraz zaburzeń koordynacji wzrokowo-ruchowej. Autorka 12 książek oraz testu diagnostycznego Tyflotests. Prowadzi szkolenia dla specjalistów, nauczycieli oraz rodziców. Agata Matraś – absolwentka historii sztuki na UW, ilustratorka i autorka książek dziecięcych, edukatorka muzealna, a także była bibliotekarka. Mama dwójki dzieci, wielbicielka roweru i zagorzała czytelniczka komiksów. Związana z Warszawą. W serii również Karty kontrastowe maluszka 3+ mies. (karty obrazkowe + poradnik) Karty kontrastowe maluszka 6+ mies. (karty obrazkowe + poradnik) A kuku! Kontrastowe obrazki (karty obrazkowe + poradnik) A kuku! Kontrastowe wzory (karty obrazkowe + poradnik) A kuku! Świat malucha (karty obrazkowe + poradnik) A kuku! Świat zwierząt (karty obrazkowe + poradnik) Zwierzęta w paski i łaty (karty obrazkowe + poradnik)
Bestseller
CHOĆ CZASEM NAM DO SIEBIE DALEKO, DRUGI CZŁOWIEK TO NAJCENNIEJSZE, CO MAMY Pani Oh, nowa kierowniczka sklepu całodobowego, ma wiele powodów do zmartwień – brak personelu, coraz mniejsza sprzedaż i szef, który myśli jedynie o własnych zyskach. Nad lokalem wisi widmo zamknięcia, więc kobieta nie ma wyjścia – postanawia zatrudnić gadatliwego Geun‑bae na nocne zmiany. W tych niepewnych czasach nic nie jest takie, jakie być powinno, a pracownicy i klienci sklepu stają przed zupełnie nowymi wyzwaniami. Nastolatek desperacko szuka relacji z rodzicami, którzy faworyzują jego brata. Młoda kobieta po dobrych studiach nie może znaleźć pracy i się usamodzielnić. Właściciel upadającej restauracji nie dostrzega, że prawdziwy kryzys grozi jego rodzinie. Łączy ich jedno: czują, że w ich życiu czegoś brakuje. Nie wiedzą jednak, że znajdą to tuż za rogiem. W pewnym nietuzinkowym sklepie całodobowym.
Bestseller
Atlas geograficzny. Liceum i technikum jest przewidziany do pełnego cyklu nauczania w szkołach ponadpodstawowych zarówno w zakresie podstawowym, jak i rozszerzonym według nowej, obowiązującej od 2019 roku, podstawy programowej. Zawiera poradnik kartograficzny, który ma wprowadzić uczniów w świat map i pokazać im, że zawierają one wiele informacji, które w formie opisowej są znacznie trudniej przyswajalne, że można na podstawie map wysnuć wiele wniosków, zwłaszcza w odniesieniu do rozmieszczenia i zmienności obiektów i zjawisk, wreszcie, że korzystanie z map nie jest trudne i daje wiele satysfakcji. Oprócz wyjaśnień pojęć i zasad tworzenia i korzystania z map zawiera przykładowe zadania z rozwiązaniami. W atlasie znajduje się wiele map i przedstawień obrazujących nowe trendy i procesy zarówno w skali świata, jak i poszczególnych kontynentów i Polski. Przykładowo na świecie pokazano: wydatki na badania i rozwój oraz lokalizację największych technopolii i znaczenie przemysłu zaawansowanych technologii; udział źródeł odnawialnych w produkcji energii; znaczenie rolnictwa ekologicznego i upraw GMO; skutki ocieplania się klimatu. Z kolei, w Polsce, trend ocieplania się klimatu ujęto przez przedstawienie zmian długości okresu wegetacyjnego oraz średnich miesięcznych temperatury powietrza (na podstawie średnich wieloletnich), a zmiany w krajowym rolnictwie zasygnalizowano poprzez wykorzystanie środków unijnych. Przykładem problemów regionalnych w środowisku naturalnym są mapy wielkich hydroelektrowni Zapory Trzech Przełomów (Chiny – rzeka Jangcy) oraz Gibe III (Etiopia – rzeka Omo; wpływ na odległe jezioro Turkana), a problemów społecznych jest kryzys migracyjny w Europie i tragiczna sytuacja ludności Afryki. Mapy gospodarcze kontynentów ujęto w sposób analityczny. Osobno pokazano tradycyjne surowcowe okręgi przemysłowe i górnictwo, osobno wielkie ośrodki przemysłu przetwórczego w tym wysokich technologii, osobno energetykę i transport rurociągowy wraz z podmorskimi światłowodami odpowiadającymi za globalny Internet, osobno usługi o ponadlokalnym znaczeniu (w tym turystykę) wreszcie osobno rolnictwo. Wiele miejsca poświęcono zmianom i zagrożeniom środowiska naturalnego oraz jego ochronie, w skali globalnej i regionalnej, w tym w Polsce. Dodano też przedstawienie gwiazdozbiorów i bardzo potrzebne: mapę gleb świata oraz ustroje rzeczne. Atlas zawiera wiele nowych map, wcześniej nie publikowanych ani w atlasach Demart, ani w żadnych innych atlasach szkolnych i przeznaczonych do ogólnego użytku. Znajdują się tu m.in. mapy przedstawiające bieżące wydarzenia: pandemię COVID-19, wojnę w Ukrainie i związane z nią migracje. Na pewno będzie to bardzo wartościowa pomoc w całym cyklu nauczania dla uczniów, a zwłaszcza dla maturzystów wybierających geografię, jako przedmiot dodatkowy na egzaminie dojrzałości.
Bestseller
W lesie dzieją się zdumiewające rzeczy. Są tam drzewa, które porozumiewają się ze sobą, drzewa, które z oddaniem troszczą się o swe potomstwo oraz pielęgnują starych i chorych sąsiadów, drzewa, które doświadczają wrażeń, mają uczucia i pamięć. Niewiarygodne? Ale prawdziwe! Leśniczy Peter Wohlleben snuje fascynujące historie o zdumiewających zdolnościach drzew. Przytacza wyniki najnowszych badań naukowych i dzieli się swoimi obserwacjami z codziennej pracy w lesie. Otwiera przed nami sekretny świat, jakiego nie znamy. „Wydawałoby się, że o drzewach wiemy wszystko. A jednak nie. Ta książka odkryje przed Wami naprawdę sekretne życie drzew – istot tak nam bliskich i jednocześnie tak nieznanych. Czytałem ją nie tylko z zaciekawieniem, ale i ze wzruszeniem”. Adam Wajrak „Książka ta powinna znaleźć się na półce każdego, komu zależy na zrozumieniu przyrody i na jej losie, kto ma zielone serce”. Maja Popielarska „Dla mnie, leśnika zawodowo związanego z badaniami i ochroną tatrzańskich lasów od ponad czterdziestu lat, książka Wohllebena była zaskoczeniem i sprawiła mi olbrzymią radość. Radość – bo jest w niej miłość do lasu i drzew, zaskoczenie – bo dowiedziałem się też czegoś zupełnie nowego”. Paweł Skawiński, dyrektor Tatrzańskiego Parku Narodowego w latach 2001–2014
Bestseller
Z tą ekipą nie da się nudzić! Kuba jest rezolutnym chłopakiem, który wraz z rodziną spędza wakacje nad jeziorem w lesie. Gdy przypadkiem odkrywa ukryty skarb, postanawia wziąć sprawy w swoje ręce, nie wtajemniczając w to nikogo z dorosłych. Pomagają mu: brat Filip oraz sąsiadki – Oliwia i Jagoda. Pod nogami zawsze pałęta się ukochany pies. Co złowrogo hałasuje na zakurzonym strychu? Jak rozszyfrować tajemniczą mapę? I co z tym wszystkim ma wspólnego Juliusz Cezar? Zagadki, szyfry i nieodkryte tajemnice. Daj się porwać grupie młodych odkrywców i rusz wspólnie z nimi na poszukiwanie odpowiedzi na wszystkie pytania. Magdalena Stachula – autorka thrillerów – udowadnia, że doskonale odnajduje się w roli autorki książek przygodowych dla dzieci, które zachwycą także dorosłych czytelników.