Trwaj przy mnie Elizabeth Strout Książka
Wydawnictwo: | Wielka Litera |
Rodzaj oprawy: | Okładka twarda |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 368 |
Format: | 14.4x21.5 |
Rok wydania: | 2021 |
Szczegółowe informacje na temat książki Trwaj przy mnie
Wydawnictwo: | Wielka Litera |
EAN: | 9788380322233 |
Autor: | Elizabeth Strout |
Rodzaj oprawy: | Okładka twarda |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 368 |
Format: | 14.4x21.5 |
Rok wydania: | 2021 |
Data premiery: | 2018-09-18 |
Podmiot odpowiedzialny: | Wielka Litera sp. z o.o. Wiertnicza 36 02-952 Warszawa PL e-mail: [email protected] |
Zainspiruj się podobnymi wyborami
Podobne do Trwaj przy mnie
Inne książki Elizabeth Strout
Inne książki z kategorii Proza
Oceny i recenzje książki Trwaj przy mnie
To nie jest kolejna prosta historia rodzinna. To życie, rozłożone na czynniki pierwsze, które boli aż do kości...(pierwsze zdanie powieści:) Pewnego razu, a działo sie to wiele lat temu, w mieście na północy, nad rzeką Sabbanock, w górnym jej biegu, gdzie nurt jest wąski, a zimy trwają szczególnie długo, mieszkał pastor z córeczką. s.9Tyler Caskey jest pastorem w małym miasteczku w Nowej Anglii. Poznajemy go w dość trudnej sytuacji, bo po śmierci żony, która zmarła na raka. Pozostał sam z dwójką dzieci. Młodszą córeczką zajmuje się teściowa, która ma do niego żal o zaniedbywanie rodziny. Starsza córeczka, 6 letnia Katherine, została z ojcem, ale ma problemy w przedszkolu, jest agresywna, odosobniona, widać, że przeżywa żałobę po matce. Do tego dochodzi gosposia, która próbuje sobie zastąpić brak dziecka, zaborczą miłością do Kathy. Na dokładkę wychodzi konflikt z Radą Parafialną, pastor ma problemy finansowe, emocjonalne, bo jak się okazuje, nie wszystko co czuł do żony było takie oczywiste.Taka odpowiedzialność onieśmielała go. Ale przekonał się, że gdy uważnie słucha potrzebujących, odpowiedzi przychodzą same. Dobry lekarz wie, że chory zna diagnozę, powiedział mu George Atwood, a poczmistrzyni, jak się okazało, chciała wyznać prawdę mężowi, i tak uczyniła. Sprawa przybrała dobry obrót. s.206Najnowsza powieść Elizabeth Strout bazuje na emocjach, tajemnicach, na klimatycznym i specyficznym charakterze małej społeczności. Do tego dochodzi stanowisko publiczne, jakie obejmuje Tyler. Jeżeli chodzi o warstwę fabularną, nie dzieje się tutaj za wiele, raczej wszystko obraca się wokoło emocji, przeżyć wewnętrznych. W doskonały sposób widać jak działają mechanizmy małomiasteczkowe. Społeczność najpierw żałuje pastora, ale to tylko pozory, bo za kilka chwil, plotkarskie środowisko samo wywołuje temat, który doprowadza do skandalu. Mamy tutaj historię rodzinną podszytą społeczną intrygą. Zapowiada się nieźle, prawda?Krążąc po pustym domu poczuł zazdrość. Zazdrość była niczym niczym rozfalowane, wypełniające go szare morze. To, że inni mogą być owinięci kołdrą własnych światów , bezpieczni w rodzinie, napełniało go bólem. mA nie chciał być taki - wypełniony niesprawiedliwością, zazdrością, morderstwem, kłamstwem, złośliwością, szeptami... s.292A jednak czegoś mi tutaj zabrakło. Rozumiem pomysł na fabułę, widzę elementy składowe, ale nie dostałam tego, czego się spodziewała, choć już trochę znam prozę Strout. Żeby nie było nieporozumień, nie uważam, że jest to słaba książka, ale jeśli chcecie poznać prozę Elizabeth Strout i się zakochać, to nie jest to dobra książka na początek przygody z tą pisarką. Zacznijcie od "Olive Kietteridge" lub "Mam na imię Lucy". Chyba, że lubicie ryzykować.
To nie jest kolejna prosta historia rodzinna. To życie, rozłożone na czynniki pierwsze, które boli aż do kości...(pierwsze zdanie powieści:) Pewnego razu, a działo sie to wiele lat temu, w mieście na północy, nad rzeką Sabbanock, w górnym jej biegu, gdzie nurt jest wąski, a zimy trwają szczególnie długo, mieszkał pastor z córeczką. s.9Tyler Caskey jest pastorem w małym miasteczku w Nowej Anglii. Poznajemy go w dość trudnej sytuacji, bo po śmierci żony, która zmarła na raka. Pozostał sam z dwójką dzieci. Młodszą córeczką zajmuje się teściowa, która ma do niego żal o zaniedbywanie rodziny. Starsza córeczka, 6 letnia Katherine, została z ojcem, ale ma problemy w przedszkolu, jest agresywna, odosobniona, widać, że przeżywa żałobę po matce. Do tego dochodzi gosposia, która próbuje sobie zastąpić brak dziecka, zaborczą miłością do Kathy. Na dokładkę wychodzi konflikt z Radą Parafialną, pastor ma problemy finansowe, emocjonalne, bo jak się okazuje, nie wszystko co czuł do żony było takie oczywiste.Taka odpowiedzialność onieśmielała go. Ale przekonał się, że gdy uważnie słucha potrzebujących, odpowiedzi przychodzą same. Dobry lekarz wie, że chory zna diagnozę, powiedział mu George Atwood, a poczmistrzyni, jak się okazało, chciała wyznać prawdę mężowi, i tak uczyniła. Sprawa przybrała dobry obrót. s.206Najnowsza powieść Elizabeth Strout bazuje na emocjach, tajemnicach, na klimatycznym i specyficznym charakterze małej społeczności. Do tego dochodzi stanowisko publiczne, jakie obejmuje Tyler. Jeżeli chodzi o warstwę fabularną, nie dzieje się tutaj za wiele, raczej wszystko obraca się wokoło emocji, przeżyć wewnętrznych. W doskonały sposób widać jak działają mechanizmy małomiasteczkowe. Społeczność najpierw żałuje pastora, ale to tylko pozory, bo za kilka chwil, plotkarskie środowisko samo wywołuje temat, który doprowadza do skandalu. Mamy tutaj historię rodzinną podszytą społeczną intrygą. Zapowiada się nieźle, prawda?Krążąc po pustym domu poczuł zazdrość. Zazdrość była niczym niczym rozfalowane, wypełniające go szare morze. To, że inni mogą być owinięci kołdrą własnych światów , bezpieczni w rodzinie, napełniało go bólem. mA nie chciał być taki - wypełniony niesprawiedliwością, zazdrością, morderstwem, kłamstwem, złośliwością, szeptami... s.292A jednak czegoś mi tutaj zabrakło. Rozumiem pomysł na fabułę, widzę elementy składowe, ale nie dostałam tego, czego się spodziewała, choć już trochę znam prozę Strout. Żeby nie było nieporozumień, nie uważam, że jest to słaba książka, ale jeśli chcecie poznać prozę Elizabeth Strout i się zakochać, to nie jest to dobra książka na początek przygody z tą pisarką. Zacznijcie od "Olive Kietteridge" lub "Mam na imię Lucy". Chyba, że lubicie ryzykować.