Rozmerdane święta Agnieszka Olejnik Książka
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Kobiece |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa ze skrzydełkami |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 336 |
Format: | 13.5x20.5cm |
Rok wydania: | 2022 |
Szczegółowe informacje na temat książki Rozmerdane święta
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Kobiece |
EAN: | 9788366436237 |
Autor: | Agnieszka Olejnik |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa ze skrzydełkami |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 336 |
Format: | 13.5x20.5cm |
Rok wydania: | 2022 |
Data premiery: | 2019-11-13 |
Język wydania: | polski |
Podmiot odpowiedzialny: | Wydawnictwo Kobiece Agnieszka Stankiewicz-Kierus sp. k. Al. Tysiąclecia Państwa Polskiego 6 15-111 Białystok PL e-mail: [email protected] |
Podobne do Rozmerdane święta
Inne książki Agnieszka Olejnik
Inne książki z kategorii Literatura obyczajowa
Oceny i recenzje książki Rozmerdane święta
Pomóż innym i zostaw ocenę!
Ziyo to najsłabszy z miotu pies i wydawać by się mogło nic nie warty i spisany na straty, a gdyby nie on, tych kilkoro bohaterów nie spotkałoby tyle dobra i miłości. Ogromnie cieszę się, że autorka poruszyła temat okrucieństwa w swojej powieści choć nie ukrywam, że boli mnie fakt, iż takie rzeczy mają miejsce w obecnych czasach. Nie potrafię tego zrozumieć! Książka dodaje nadziei, że dzieją się na świecie dobre rzeczy tylko wystarczy w nie uwierzyć! Pewnie to przez magię świąt, kto wie...
Bohaterowie książki to postacie bardzo realne, wydawać by się mogło, że znamy je osobiście. Jeśli się rozejrzymy na pewno spokamy jakąś Krystynę, która nie może doczekać się wnuków, takiego Olgierda pracoholika czy pozostałych. Każda postać w książce wypowiada się w pierwszej osobie, co sprawia, że możemy wczuć się w ich rolę i poznać ich myślenie. Książka bardzo wartościowa, pełna ciepła i świątecznego nastroju.
Często skupiamy się tylko na własnym szukaniu szczęsciu i miłości, a zapominamy o tych którzy tego najbardziej potrzebują o najsłabszych, samotnych i odrzuconych. Książka Olejnik to świetna pozycja, która porusza ważne tematy w bardzo przyjemny sposób i w bardzo nastrojowym klimacie świąt uwielbianych przez większość ludzi. Uwielbiam jej powieści, jej styl i tematykę.
Ziyo to najsłabszy z miotu pies i wydawać by się mogło nic nie warty i spisany na straty, a gdyby nie on, tych kilkoro bohaterów nie spotkałoby tyle dobra i miłości. Ogromnie cieszę się, że autorka poruszyła temat okrucieństwa w swojej powieści choć nie ukrywam, że boli mnie fakt, iż takie rzeczy mają miejsce w obecnych czasach. Nie potrafię tego zrozumieć! Książka dodaje nadziei, że dzieją się na świecie dobre rzeczy tylko wystarczy w nie uwierzyć! Pewnie to przez magię świąt, kto wie...
Bohaterowie książki to postacie bardzo realne, wydawać by się mogło, że znamy je osobiście. Jeśli się rozejrzymy na pewno spokamy jakąś Krystynę, która nie może doczekać się wnuków, takiego Olgierda pracoholika czy pozostałych. Każda postać w książce wypowiada się w pierwszej osobie, co sprawia, że możemy wczuć się w ich rolę i poznać ich myślenie. Książka bardzo wartościowa, pełna ciepła i świątecznego nastroju.
Często skupiamy się tylko na własnym szukaniu szczęsciu i miłości, a zapominamy o tych którzy tego najbardziej potrzebują o najsłabszych, samotnych i odrzuconych. Książka Olejnik to świetna pozycja, która porusza ważne tematy w bardzo przyjemny sposób i w bardzo nastrojowym klimacie świąt uwielbianych przez większość ludzi. Uwielbiam jej powieści, jej styl i tematykę.
Wszyscy moi bliscy, rodzina, przyjaciele i znajomi wiedzą doskonale, jak ogromną słabość mam do psiaków. Jestem totalną, niereformowalną wielbicielką tych milusich stworzeń. Dlatego też moja ocena „Rozmerdanych świąt" może nie być zbytnio obiektywna. Jestem zachwycona - począwszy od okładki, przez treść, język i styl, na cudownym zakończeniu kończąc. No psiakość, ta książka jest po prostu świetna!
Długo zastanawiałem się co tą moją pańcię tak śmieszy. Bierze jakiś dziwny kwadrat, otwiera i cały czas się uśmiecha. Na dodatek widziałem na tym kwadracie jakiegoś psa. No nie powiem, zrobiłem się trochę zazdrosny. Bo halo - w końcu to moja pańcia, hau! No to jak ta moja pańcia poszła po pieniążki na moje zachcianki, gryzaki i zabawki (chyba mówią na to praca), to zabrałem jej ten kwadrat i chciałem pogryźć. Ale jak już miałem ugryźć, to psiakość, ktoś szczeknął - i się okazało, że to ten pies z kwadrata - uwierzycie? No to zrezygnowałem i chyba dobrze, że jednak go nie zjadłem. Wieczorem pańcia dała tego kwadrata mojej ulubionej ciotce i powiedziała, że bardzo poleca, cokolwiek to znaczy. Nieistotne, ważne że ten pies z kwadrata sobie poszedł i znów mam moją pańcie tylko dla siebie.
Każdy z nas zna takiego Olgierda, Krysię, Sarę, Staszka czy Gosię. Zagubionych, pokręconych, walczących z przeciwnościami losu. Mało tego - każdy z nas może być takim Olgierdem, Krysią... itd. I każdy z nas może spotkać w życiu takiego anioła stróża, takiego kundelka Ziyo, który odmieni nasze życie. Nie bez przyczyny mówi się przecież, że psy to najlepsi przyjaciele ludzi.
Mimo, że książka jest niezwykle ciepła, pełna optymizmu i przepiękna w świątecznym klimacie to porusza wiele trudnych tematów. Cieszy mnie bardzo, ża autorka poruszyła tematykę okrucieństwa wobiec zwierząt, na to powinno się zwracać uwagę i przede wszystkim pomagać.