Psikus Domenico Starnone Książka
Rodzaj oprawy: | Okładka twarda |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 208 |
Format: | 12.5x20.1 |
Rok wydania: | 2018 |
Szczegółowe informacje na temat książki Psikus
EAN: | 9788328053489 |
Autor: | Domenico Starnone |
Rodzaj oprawy: | Okładka twarda |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 208 |
Format: | 12.5x20.1 |
Rok wydania: | 2018 |
Podobne do Psikus
Inne książki Domenico Starnone
Oceny i recenzje książki Psikus
Pomóż innym i zostaw ocenę!
Lubię historie opowiedziane przez ludzi starszych, dlatego z wielką ochotą sięgnęłam po "Psikus" Domenico Starnone. Oczekiwałam - zgodnie z sugestią wydawcy na okładce - nieco zabawnej historii o przemijaniu, nostalgicznej podróży i spotkaniu młodego pokolenia ze starym. I właściwie to wszystko dostałam, tylko proporcje były różne od oczekiwanych.W swojej książce autor przedstawia nam głównego bohatera jako nieco stetryczałego artystę, który odwiedza swój rodzinny dom. Podczas nieobecności córki i zięcia ma się zajmować czterolatkiem i kończyć bieżące zlecenie, które zaczyna go przerastać. I właśnie w takich okolicznościach ma okazję spojrzeć na swoje życie z dystansu, wrócić do miejsc, których od dawna nie odwiedzał. Wspominać błędy młodości, niewykorzystane okazje. Poznać lepiej swojego wnuka, który na jego sztukę spogląda świeżym okiem.To wygląda naprawdę świetnie, ale czegoś mi w tej historii brakowało. Wszystkiego było jakby za mało - i klimatu, i opowieści, i wspomnień. Nie mówiąc już o obiecanym żarcie, który przybrał postać irytującego czterolatka. I przez to ciekawa historia wpada jednym uchem, a wypada drugim.To dobra książka i niestety tylko dobra. Ale jeśli szukacie czegoś niewymagającego do wakacyjnej walizki - bierzcie śmiało.
Lubię historie opowiedziane przez ludzi starszych, dlatego z wielką ochotą sięgnęłam po "Psikus" Domenico Starnone. Oczekiwałam - zgodnie z sugestią wydawcy na okładce - nieco zabawnej historii o przemijaniu, nostalgicznej podróży i spotkaniu młodego pokolenia ze starym. I właściwie to wszystko dostałam, tylko proporcje były różne od oczekiwanych.W swojej książce autor przedstawia nam głównego bohatera jako nieco stetryczałego artystę, który odwiedza swój rodzinny dom. Podczas nieobecności córki i zięcia ma się zajmować czterolatkiem i kończyć bieżące zlecenie, które zaczyna go przerastać. I właśnie w takich okolicznościach ma okazję spojrzeć na swoje życie z dystansu, wrócić do miejsc, których od dawna nie odwiedzał. Wspominać błędy młodości, niewykorzystane okazje. Poznać lepiej swojego wnuka, który na jego sztukę spogląda świeżym okiem.To wygląda naprawdę świetnie, ale czegoś mi w tej historii brakowało. Wszystkiego było jakby za mało - i klimatu, i opowieści, i wspomnień. Nie mówiąc już o obiecanym żarcie, który przybrał postać irytującego czterolatka. I przez to ciekawa historia wpada jednym uchem, a wypada drugim.To dobra książka i niestety tylko dobra. Ale jeśli szukacie czegoś niewymagającego do wakacyjnej walizki - bierzcie śmiało.