Powiedz nam, co myślisz!
Pomóż innym i zostaw ocenę!
Zaloguj się, aby dodać opinię
czytanie.na.platanie
06/06/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Koniec wojny nie wszystkim przyniósł wolność i poczucie bezpieczeństwa. Dla niektórych dopiero wtedy rozpoczął się prawdziwy koszmar. W okres powojenny, ale również specyficzny czas PRL-u przenosi nas znakomita i napisana z ogromnym znawstwem ówczesnych realiów powieść i jednocześnie debiut Roberta Baciochy „Pielgrzym", ukazując losy dwojga młodych ludzi, których losy splotły się na krótko, by rozdzielić ich na wiele lat.Po ponad trzydziestu latach do Polski przyjeżdża Simon, korespondent chicagowskiej gazety, by towarzyszyć dopiero co wybranemu papieżowi podczas pielgrzymki i relacjonować jej przebieg. Jego przyjazdowi towarzyszy też drugi cel, jakim jest odnalezienie żydowskiej dziewczyny, Sary, poznanej w powojennym Szczecinie. Dlaczego mężczyzna jej szuka? Czy wiąże się z tym wątek romantyczny? Przecież w Chicago zostawił chorą żonę i córki, a i dla Sary czas nie stał w miejscu.Autorowi trzeba przyznać, że ma dar snucia opowieści i bardzo plastycznego oddawania realiów Szczecina, w którym rozgrywa się większość akcji, w obu liniach czasowych. Oczami człowieka spoza żelaznej kurtyny, dla którego zastana polska rzeczywistość często ociera się o absurd, ale również posiadającego własne wspomnienia związane z tym miastem obserwujemy zachowane podobieństwa i zaistniałe zmiany.To z pewnością wielka gratka dla wszystkich, których pasjonuje historia tego miasta, ale w powieści przede wszystkim porusza i urzeka jednocześnie historia młodych ludzi walczących o przetrwanie w trudnej powojennej rzeczywistości. Ale i to nie koniec emocji, bo wraz z Simonem i towarzyszącym mu zuchwałym i rezolutnym taksówkarzem podążając wątłymi śladami wspomnień przeżyjemy brawurowe, częstokroć niebezpieczne przygody, a przeszłość i służba bezpieczeństwa będą deptać im po piętach. Naprzemiennie przenosimy się w miejsca, z których może zniknęły już ruiny, głód i szabrownicy, ale nadal pozostali niebezpieczni ludzie nadużywający władzy wobec tych, którzy im podlegają.To powieść, która budzi wiele emocji. Potrafi wstrząsnąć do głębi, ale i wywołać uśmiech rozbawienia. Autor znakomicie zrównoważył trudny wątek obyczajowy, niewesołe wspomnienia i przemyślenia głównego bohatera z ukazanymi w nieco krzywym zwierciadle absurdami PRL-u, dynamiczną, zaskakującą i niepozbawioną momentów humorystycznych akcją. A jeśli jesteście ciekawi, jak skończą się poszukiwania Simona, to pozostaje wam tylko sięgnąć po ten zdumiewający i nieszablonowy debiut Roberta Baciochy.
Anonimowy użytkownik
25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Koniec wojny nie wszystkim przyniósł wolność i poczucie bezpieczeństwa. Dla niektórych dopiero wtedy rozpoczął się prawdziwy koszmar. W okres powojenny, ale również specyficzny czas PRL-u przenosi nas znakomita i napisana z ogromnym znawstwem ówczesnych realiów powieść i jednocześnie debiut Roberta Baciochy „Pielgrzym", ukazując losy dwojga młodych ludzi, których losy splotły się na krótko, by rozdzielić ich na wiele lat.Po ponad trzydziestu latach do Polski przyjeżdża Simon, korespondent chicagowskiej gazety, by towarzyszyć dopiero co wybranemu papieżowi podczas pielgrzymki i relacjonować jej przebieg. Jego przyjazdowi towarzyszy też drugi cel, jakim jest odnalezienie żydowskiej dziewczyny, Sary, poznanej w powojennym Szczecinie. Dlaczego mężczyzna jej szuka? Czy wiąże się z tym wątek romantyczny? Przecież w Chicago zostawił chorą żonę i córki, a i dla Sary czas nie stał w miejscu.Autorowi trzeba przyznać, że ma dar snucia opowieści i bardzo plastycznego oddawania realiów Szczecina, w którym rozgrywa się większość akcji, w obu liniach czasowych. Oczami człowieka spoza żelaznej kurtyny, dla którego zastana polska rzeczywistość często ociera się o absurd, ale również posiadającego własne wspomnienia związane z tym miastem obserwujemy zachowane podobieństwa i zaistniałe zmiany.To z pewnością wielka gratka dla wszystkich, których pasjonuje historia tego miasta, ale w powieści przede wszystkim porusza i urzeka jednocześnie historia młodych ludzi walczących o przetrwanie w trudnej powojennej rzeczywistości. Ale i to nie koniec emocji, bo wraz z Simonem i towarzyszącym mu zuchwałym i rezolutnym taksówkarzem podążając wątłymi śladami wspomnień przeżyjemy brawurowe, częstokroć niebezpieczne przygody, a przeszłość i służba bezpieczeństwa będą deptać im po piętach. Naprzemiennie przenosimy się w miejsca, z których może zniknęły już ruiny, głód i szabrownicy, ale nadal pozostali niebezpieczni ludzie nadużywający władzy wobec tych, którzy im podlegają.To powieść, która budzi wiele emocji. Potrafi wstrząsnąć do głębi, ale i wywołać uśmiech rozbawienia. Autor znakomicie zrównoważył trudny wątek obyczajowy, niewesołe wspomnienia i przemyślenia głównego bohatera z ukazanymi w nieco krzywym zwierciadle absurdami PRL-u, dynamiczną, zaskakującą i niepozbawioną momentów humorystycznych akcją. A jeśli jesteście ciekawi, jak skończą się poszukiwania Simona, to pozostaje wam tylko sięgnąć po ten zdumiewający i nieszablonowy debiut Roberta Baciochy.