Piąta strona świata Kazimierz Kutz Książka
Wydawnictwo: | Znak |
Rodzaj oprawy: | Okładka twarda |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 260 |
Format: | 140x205 |
Rok wydania: | 2010 |
Szczegółowe informacje na temat książki Piąta strona świata
Wydawnictwo: | Znak |
EAN: | 9788324013111 |
Autor: | Kazimierz Kutz |
Rodzaj oprawy: | Okładka twarda |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 260 |
Format: | 140x205 |
Rok wydania: | 2010 |
Data premiery: | 2010-02-10 |
Język wydania: | polski |
Podmiot odpowiedzialny: | Społeczny Instytut Wydawniczy Znak Sp. z o.o. Tadeusza Kościuszki 37 30-105 Kraków PL e-mail: [email protected] |
Podobne do Piąta strona świata
Oceny i recenzje książki Piąta strona świata
Pomóż innym i zostaw ocenę!
„Piąta strona..." to utwór konsekwentnie śląski, wyraźnie umiejscowiony, jednak opowiedziana w nim historia (historia pewnej wspólnoty) uruchamia potrzebę, usiłuje dać wyraz pragnieniu dodania czegoś naprawdę istotnego do wiedzy o człowieku, do wiedzy o jego obawach i zdolnościach, mękach i rozkoszach, triumfach, wątpliwych zwycięstwach i sile przyciągania; o klęsce, rozpaczliwym, nie zawsze zawinionym, nie zawsze zasłużonym czarnym bilansie życia.
„Piąta strona świata" - prozatorski debiut Kazimierza Kutza - to barwna, wielowątkowa opowieść pełna Śląska. Ten jawi się w niej jako miejsce głęboko nieoczywiste, przez złożoność swych losów o tyle intrygujące, co trudne do jednoznacznego opisania. Sportretowany z miłością bez patosu, dokładnością bez dłużyzn, wielką dozą szczerości i naturalności.
Po naszymu jo jest krojcok, bo żech miała matka stąd i ojca gorola. Z racji na połowiczne pochodzenie śląskie to byłoby na tyle gwary w tej recenzji. Można też powiedzieć, że jestem krzakiem, moja mama była pniakiem, a ojciec nadal jest ptakiem, choć po tylu latach nie wiem, czy już nie zasłużył na miano krzaka. Od dzieciństwa dziwne mi się wydawały te podziały i lokalne zwyczaje.
Po naszymu jo jest krojcok, bo żech miała matka stąd i ojca gorola. Z racji na połowiczne pochodzenie śląskie to byłoby na tyle gwary w tej recenzji. Można też powiedzieć, że jestem krzakiem, moja mama była pniakiem, a ojciec nadal jest ptakiem, choć po tylu latach nie wiem, czy już nie zasłużył na miano krzaka. Od dzieciństwa dziwne mi się wydawały te podziały i lokalne zwyczaje.
„Piąta strona świata" - prozatorski debiut Kazimierza Kutza - to barwna, wielowątkowa opowieść pełna Śląska. Ten jawi się w niej jako miejsce głęboko nieoczywiste, przez złożoność swych losów o tyle intrygujące, co trudne do jednoznacznego opisania. Sportretowany z miłością bez patosu, dokładnością bez dłużyzn, wielką dozą szczerości i naturalności.
„Piąta strona..." to utwór konsekwentnie śląski, wyraźnie umiejscowiony, jednak opowiedziana w nim historia (historia pewnej wspólnoty) uruchamia potrzebę, usiłuje dać wyraz pragnieniu dodania czegoś naprawdę istotnego do wiedzy o człowieku, do wiedzy o jego obawach i zdolnościach, mękach i rozkoszach, triumfach, wątpliwych zwycięstwach i sile przyciągania; o klęsce, rozpaczliwym, nie zawsze zawinionym, nie zawsze zasłużonym czarnym bilansie życia.