Osiedle RZNiW Remigiusz Mróz Książka

Autor w książce dotyka trudnych tematów, m.in. ubóstwa w Polsce. Fenomenalnie ukazał realia tamtych czasów, udało mu się oddać ten klimat i mentalność ludzi, co ja doskonale pamiętam. Mamy tutaj wiele ciekawych zwrotów, dzięki którym książka trzyma w napięciu do samego końca. Samo zakończenie również wgniata w fotel. Kryminał z wyższej półki. Polecam serdecznie wszystkim fanom Mroza!

Głównie bohaterowie: Deso - chłopak, którego wychowuje babcia. Żyją w skrajnej nędzy na RZNiW. Uczęszcza do liceum, pali jointy, obraca się w nieciekawym towarzystwie. Wiki czyli Żaba - dobra, grzeczna dziewczyna z normalnego domu. Najlepsza przyjaciółka Desa. Posiada jeden sekret. Ukradkiem się w nim podkochuje. Gdy pojawia się akcja z zaginięciem koleżanki z klasy Wika i Deso wspólnie rozpoczynają poszukiwania. Czy to ich do siebie zbliży? Jak potoczą się ich dalsze relacje? Czy odnajdą zaginioną? To jedna z tych książek, których się nie zapomina! Autor całkowicie nas zaskakuje. Pokazuje nam świat młodych ludzi, ich słownictwo, slang, wulgaryzmy, dilerka, imprezy, palenie jointów. Wątek kryminalny został świetnie wpleciony w rytm hip-hopowej muzyki. Jak dla mnie to strzał w dziesiątkę! Nie spodziewałam się, że fabuła aż tak mnie wciągnie. Jestem po wielkim wrażeniem! Polecam gorąco!

Slang uliczny, wulgaryzmy, hip-hop, imprezy, jointy, dilerka i w tym wszystkim zaginięcie młodej dziewczyny. Remigiusz Mróz zaskakuje swoją bujną wyobraźnią po raz kolejny i udowania tym samym, że nie ma dla niego rzeczy niemożliwych i odnajduje się świetnie w każdym gatunku. Sama fabuła jest bardzo ineteresująca i trzyma w napięciu od samego początku. Nic tutaj nie jest takie, jak nam się wydaje. Sama wiele razy zakładając wcześniej określony tok zdarzeń, srogo się rozczarowywałam. Bardzo polubiłam Deso, ale tak samo oczarowała mnie Wika. Od samego początku cicho im kubicowałam. Jednak główny wątek to zaginięcie młodej dziewczyny, które od początku wydało mi się bardzo dziwne. Nie mogłam odłożyć książki, póki nie dowiedziałam się, co się z nią stało. Gorąco polecam tę pozycję wszystkim fanom dobrego kryminału. Nie zawiedziecie się! :)

Slang uliczny, wulgaryzmy, hip-hop, imprezy, jointy, dilerka i w tym wszystkim zaginięcie młodej dziewczyny. Remigiusz Mróz zaskakuje swoją bujną wyobraźnią po raz kolejny i udowania tym samym, że nie ma dla niego rzeczy niemożliwych i odnajduje się świetnie w każdym gatunku. Sama fabuła jest bardzo ineteresująca i trzyma w napięciu od samego początku. Nic tutaj nie jest takie, jak nam się wydaje. Sama wiele razy zakładając wcześniej określony tok zdarzeń, srogo się rozczarowywałam. Bardzo polubiłam Deso, ale tak samo oczarowała mnie Wika. Od samego początku cicho im kubicowałam. Jednak główny wątek to zaginięcie młodej dziewczyny, które od początku wydało mi się bardzo dziwne. Nie mogłam odłożyć książki, póki nie dowiedziałam się, co się z nią stało. Gorąco polecam tę pozycję wszystkim fanom dobrego kryminału. Nie zawiedziecie się! :)

Głównie bohaterowie: Deso - chłopak, którego wychowuje babcia. Żyją w skrajnej nędzy na RZNiW. Uczęszcza do liceum, pali jointy, obraca się w nieciekawym towarzystwie. Wiki czyli Żaba - dobra, grzeczna dziewczyna z normalnego domu. Najlepsza przyjaciółka Desa. Posiada jeden sekret. Ukradkiem się w nim podkochuje. Gdy pojawia się akcja z zaginięciem koleżanki z klasy Wika i Deso wspólnie rozpoczynają poszukiwania. Czy to ich do siebie zbliży? Jak potoczą się ich dalsze relacje? Czy odnajdą zaginioną? To jedna z tych książek, których się nie zapomina! Autor całkowicie nas zaskakuje. Pokazuje nam świat młodych ludzi, ich słownictwo, slang, wulgaryzmy, dilerka, imprezy, palenie jointów. Wątek kryminalny został świetnie wpleciony w rytm hip-hopowej muzyki. Jak dla mnie to strzał w dziesiątkę! Nie spodziewałam się, że fabuła aż tak mnie wciągnie. Jestem po wielkim wrażeniem! Polecam gorąco!

Autor w książce dotyka trudnych tematów, m.in. ubóstwa w Polsce. Fenomenalnie ukazał realia tamtych czasów, udało mu się oddać ten klimat i mentalność ludzi, co ja doskonale pamiętam. Mamy tutaj wiele ciekawych zwrotów, dzięki którym książka trzyma w napięciu do samego końca. Samo zakończenie również wgniata w fotel. Kryminał z wyższej półki. Polecam serdecznie wszystkim fanom Mroza!

Tym razem Remigiusz Mróz zabiera nas do przełomu wieków, do wczesnych lat dwutysięcznych. Polskie blokowiskoosiedlu RZNiW. Autor wykreowal świat wysoce realistyczny, który mnie, jako czytalnika, bardzo przejął. „Osiedle RZNiW" to powieść pisana z perspektywy dwójki bohaterów. Bohaterów nieletnich, Deso i Żabę, czyli dwóch skrajnie odmiennych bohaterów. Deso żyjący wśród nędzy, wdychający dym trawki i słuchający rapów i Żaba - pilnej i grzecznej, uczennicy. Opisuje dwa różne światy nie zapominając o specyficznym języku - używa młodzieżowego slangu, co tworz fabułę jescze bardziej realistyczną . Mróz wykazał się dużą odwagą sięgając po zupełnie nową koncepcję. Kreowanie świata przedstawionego w książce jetst na pewno pewnym zaskoczeniem, ale autor po raz kolejny udowodnił, że dobrze odnajduje się w różnych gatunkach. Nie zapominajmy jednak, że „Osiedle RZNIW" to przede wszystkim trzymający w napięciu kryminał, którego zakończenie sprawia, że czytelnicy muszą na nowo spojrzeć na wydarzenia opisywane od początku książki, bo zakończenie szokuje i niszczy wszystkie nasze dotychczasowe podejrzenia co do przebiegu wydarzeń. Bardzo dobra książka Mroza! Polecam gorąco wszystkim jego fanom :)

"Kolejne możliwości pojawiały się w jeszcze szybszym tempie. Dopiero po chwili uświadomiłam sobie, jak niewiele potrzeba, by dać się uwieść pieniądzom. Właściwie nie trzeba było ich nawet mieć." Ksiązka zawiera wiele mądrych cytatów. Szczerze mówiąc, nie spodziewałam sie, że ta książka zmusi mnie do reflekcji. Szczególnie w kwestii sytuacji Deso. Tego, że wychowywał sie bez rodziców, w skrajny ubóstwie. Dla mnie to nie tylko bardzo dobry i zaskakujący kryminał, ale też psychologczny portet młodego chłopaka skontrastowany ze osobą pilnej uczennicy - Żaby. Polecam serdeczenie. Nie zawiedziecie się!

Remigiusz Mróz kolejny raz zaskakuje swoich fanów! Tym razem otrzymujemy kryminał prosto z hip-hopowego osiedla RZNiW. Poznajemy Deso - chłopaka, który wychowuje się bez rodziców, w skrajnej nędzy. Zamiast beztrosko spedzać czas w kolegami, on musi martwić się, jak przetrwać kolejny dzień. Wchodzimy w świat rapu, jointów, i ubóstwa w Polsce na przełomie tysiąclecia. Pewenj nocy Deso otrzymuje wiadaomość od nieznajomego z treścią: B"oję się. Chyba ktoś za mną idzie", gdy oddzwania słyszy już tylko głuchy trzask. Następnego dnia dowiaduje sie, że zniknęła koleżanka z klasy. To ona wysłała mu tego smsa. Ale dlaczego akurat do niego? Deso czuje sie w obowązku odnaleźć dziewczynę, Razem z żabą, pilną uczennicą z klasy, rozpoczynają poszukiwania Izy, po której ślad całkowicie zaginął.  To, co odkryją będzieprzerażajace! Nie spodziwałam sie, że historia tak bardzo mnie wciągnie. Jest tutaj tyle zagadek i niewiadomych, że nie mogłam odłożyć książki, póki wszystko się nie wyjaśni. Zakończenie wgniata w fotel. Polecam goroąco!

Od kilku lat jestem wierną czytelniczką Mroza. Nie każda jego seria, książka przypadła mi do gustu w stu procentach, ale dzieje się tak w znacznej większości. Mam wrażenie, że "Osiedle RZNiW" to trochę inny Mróz. W żadnym wypadku gorszy, po prostu inny, a ta zmiana mi osobiście bardzo przypadła do gustu. Książka kipi rzeczywistością lat dwutysięcznych. Czytając ją czułam się trochę tak, jakbym wróciła do tamtych lat i tamtych blokowisk. Zdecydowanie książka godna polecenia, szczególnie dla osób, które tak jak ja pamiętają tamte lata ;)