Moment niedźwiedzia Olga Tokarczuk Książka
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Krytyki Politycznej |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa (miękka) |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 192 |
Format: | 125x195mm |
Rok wydania: | 2012 |
Szczegółowe informacje na temat książki Moment niedźwiedzia
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Krytyki Politycznej |
EAN: | 9788362467969 |
Autor: | Olga Tokarczuk |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa (miękka) |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 192 |
Format: | 125x195mm |
Rok wydania: | 2012 |
Data premiery: | 2012-11-06 |
Podmiot odpowiedzialny: | Wydawnictwo Krytyki Politycznej Jasna 10 lok 3 00-013 Warszawa PL e-mail: [email protected] |
Podobne do Moment niedźwiedzia
Inne książki Olga Tokarczuk
Inne książki z kategorii Literatura
Oceny i recenzje książki Moment niedźwiedzia
Tradycyjnie pieję z zachwytu. Olga niepokonana! Rewelacyjnie opowiada, niepostrzeżenie zabiera ze sobą w każdą podróż. Tutaj pognałam za ową m.in. do Amsterdamu. Byłam tam niestety tylko raz, ale nie pierwszy i ostatni... Amstredam jak zawsze pełen ludzi, kolorowy, głośny, a jednak pełen życzliwości, spokoju i tolerancji. Delikatny przykład: "Przez okno obserwowałam dziwną scenkę. Oto policjant zachęca karną grupkę japońskich turystów do przejścia przez ulicę na czerwonym świetle. Przecież i tak nie jedzie na razie żaden samochód. Zdezorientowani Japończycy poddali się sugestiom władzy i posłusznie, choć niepewni, przebiegli przez ulicę. Godzinę później na tym samym placu zatrzymały się czarne limuzyny królowej, która odwiedzała pobliski kościół. Limuzyny niefortunnie zablokowały tory, więc ze złością obtrąbił je zniecierpliwiony tramwaj." Tam królowa, ksiądz i prostytutka mają swoje miejsce i nikt nikomu nie przeszkadza... A u nas? Nie do pomyślenia!!! Ponadto, Tokarczuk pisze o bestialskim traktowaniu zwierząt, o dziecięcych wycieczkach nad Odrę, o zakupach rzeczy używanych w Szwajcarii, o segregacji śmieci, o Wałbrzychu, o języku polskim, itd. Tradycyjnie wielowymiarowo! Tradycyjnie ciekawie! Naprawdę warto przeczytać!
Tradycyjnie pieję z zachwytu. Olga niepokonana! Rewelacyjnie opowiada, niepostrzeżenie zabiera ze sobą w każdą podróż. Tutaj pognałam za ową m.in. do Amsterdamu. Byłam tam niestety tylko raz, ale nie pierwszy i ostatni... Amstredam jak zawsze pełen ludzi, kolorowy, głośny, a jednak pełen życzliwości, spokoju i tolerancji. Delikatny przykład: "Przez okno obserwowałam dziwną scenkę. Oto policjant zachęca karną grupkę japońskich turystów do przejścia przez ulicę na czerwonym świetle. Przecież i tak nie jedzie na razie żaden samochód. Zdezorientowani Japończycy poddali się sugestiom władzy i posłusznie, choć niepewni, przebiegli przez ulicę. Godzinę później na tym samym placu zatrzymały się czarne limuzyny królowej, która odwiedzała pobliski kościół. Limuzyny niefortunnie zablokowały tory, więc ze złością obtrąbił je zniecierpliwiony tramwaj." Tam królowa, ksiądz i prostytutka mają swoje miejsce i nikt nikomu nie przeszkadza... A u nas? Nie do pomyślenia!!! Ponadto, Tokarczuk pisze o bestialskim traktowaniu zwierząt, o dziecięcych wycieczkach nad Odrę, o zakupach rzeczy używanych w Szwajcarii, o segregacji śmieci, o Wałbrzychu, o języku polskim, itd. Tradycyjnie wielowymiarowo! Tradycyjnie ciekawie! Naprawdę warto przeczytać!