Miłość leczy rany Katarzyna Bonda Książka

Już nie mogę się doczekać aż będę mogła przeczytać tę historię. Mam takie nieodparte wrażenie, że będzie to naprawdę wciągająca lektura z wartką i nieprzewidywalną akcją. W końcu jest to dzieło Bondy, a wśród jej książek jeszcze nie trafiłam na taką, którą określiłabym mianem złej. To nie może się zatem stać również w tym przypadku. Oczekuję na przesyłkę z niecierpliwością.

W twórczości Bondy zakochałam się, gdy tylko w ręce wpadła mi książka „Pochłaniacz". Od tamtej pory trochę czasu już minęło, lecz moje uwielbienie do jej twórczości nadal jest żywe. „Miłość leczy rany" to kolejna świetna propozycja od mistrzyni kryminałów. Atmosferę i wejście w wykreowany przez autorkę świat dodatkowo podsyca informacja, iż jest to powieść inspirowana prawdziwą historią. Dreszcze gwarantowane.

Jakże się cieszę, że mogłem jako jeden z pierwszych przeczytać kolejne dzieło pani Katarzyny. To są właśnie zalety bycia recenzentem. Ale do rzeczy - moja ogólna ocena tej książki to 9/10. Odejmuję punkt za lekką przewidywalność - od połowy już przeczuwałem jakie będzie zakończenie. Był to raczej taki niuans, który nijak nie zaważył na odbiorze. Akcja skonstruowana prawidłowo, fabuła ciekawa i wciągająca, ciekawe połączenie wielu wątków. I oczywiście język - tak bardzo charakterystyczny dla Bondy - jak zwykle na poziomie. Polecam :)

Jakże się cieszę, że mogłem jako jeden z pierwszych przeczytać kolejne dzieło pani Katarzyny. To są właśnie zalety bycia recenzentem. Ale do rzeczy - moja ogólna ocena tej książki to 9/10. Odejmuję punkt za lekką przewidywalność - od połowy już przeczuwałem jakie będzie zakończenie. Był to raczej taki niuans, który nijak nie zaważył na odbiorze. Akcja skonstruowana prawidłowo, fabuła ciekawa i wciągająca, ciekawe połączenie wielu wątków. I oczywiście język - tak bardzo charakterystyczny dla Bondy - jak zwykle na poziomie. Polecam :)

W twórczości Bondy zakochałam się, gdy tylko w ręce wpadła mi książka „Pochłaniacz". Od tamtej pory trochę czasu już minęło, lecz moje uwielbienie do jej twórczości nadal jest żywe. „Miłość leczy rany" to kolejna świetna propozycja od mistrzyni kryminałów. Atmosferę i wejście w wykreowany przez autorkę świat dodatkowo podsyca informacja, iż jest to powieść inspirowana prawdziwą historią. Dreszcze gwarantowane.

Już nie mogę się doczekać aż będę mogła przeczytać tę historię. Mam takie nieodparte wrażenie, że będzie to naprawdę wciągająca lektura z wartką i nieprzewidywalną akcją. W końcu jest to dzieło Bondy, a wśród jej książek jeszcze nie trafiłam na taką, którą określiłabym mianem złej. To nie może się zatem stać również w tym przypadku. Oczekuję na przesyłkę z niecierpliwością.

Rewelacja! Uwielbiam kryminały, ale nigdy wcześniej nie zapoznałam się z pozycjami napisanymi przez Bonde. Po przeczytaniu opisu W ,,Miłość leczy rany'' myślałam, że nic mnie nie zaskoczy, ale jednak autorka cały czas trzymała jakieś asy w rękawie. Jestem naprawdę mile zaskoczona. Nie sądziłam nawet, że jakiś polski autor może pisać tak dobrze i to właśnie dzięki autorce przekonałam się, że jest to możliwe.

Królowa polskiego kryminału znowu powraca i nadal nie zawodzi! Powieść jest wciągająca już do samego początku i niesamowicie trzyma w napięciu. Akcja jest bardzo wartka i do końca nie wiadomo jakie będzie zakończenie. Książka najwyższych lotów, już czekam na kolejne pozycje.

Według mnie to najlepsza książka autorki, widać duży progres jaki zrobiła porównując ,,Miłość leczy rany'' do pierwszych powieści przez nią napisanych. Cała historia jest świetnie przemyślana, a zakończenie jest zaskakujące. Nic tylko czytać.

Bardzo zaciekawił mnie opis książki. Myślę, że historia może być intrygująca, a przede wszystkim bardzo oryginalna. Nie czytałam jeszcze żadnej książki autorki i myślę, że ta będzie pierwsza. Odliczam dni do premiery!