Powiedz nam, co myślisz!
Pomóż innym i zostaw ocenę!
Zaloguj się, aby dodać opinię
Marek Wasiński
12/12/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Chociaż pierwszą dekadę XXI w. fani mangi kojarzą przede wszystkim z wielką trójką - Bleach, Naruto, One Piece - to w cieniu tych popularnych japońskich komiksów ukazywało się wiele innych wciągających historii. Jedna z nich w końcu doczekała się polskiego wydania, a mowa o Katekyo Hitman Reborn.Katekyo Hitman Reborn to jedna z tych mang, które mają iście absurdalny punkt wyjścia fabuły. Bohaterem komiksu jest Tsunayoshi Sawada, którego szkolni rówieśnicy uważają za nieudacznika i ofermę. To zaczyna się jednak zmieniać, gdy w jego rodzinnym mieście pojawia się przypominający pięcioletnie dziecko korepetytor/zabójca, który ma wyszkolić chłopaka na następcę mafijnej rodziny Vongola!Tak. Mamy tutaj do czynienia z nietypowym połączeniem akcji i humoru. Musicie bowiem przyznać, że początek tej historii brzmi bardzo zabawnie. Tym bardziej, gdy poznajemy tytułowego zabójcę Reborna, którego wygląd zdecydowanie kontrastuje z zestawem posiadanych przez niego umiejętności. W kolejnych rozdziałach pierwszego tomu obserwujemy jak pracuje on nad charakterem, samooceną i zdolnościami głównego bohatera, kompletując również pierwszych członków jego przyszłej rodziny.Na pierwszy tom polskiego wydania Katekyo Hitman Reborn składa się 16. rozdziałów, czyli dwa tomy oryginalnego wydania. Jest zatem co czytać i jest się z czego pośmiać. Sytuacje, w których ląduje główny bohater są bowiem komiczne. Dotyczą one rzeczy, których Tsunayoshi nie chce robić, bo to bardzo przeciętny chłopak, nie zainteresowany byciem w centrum wydarzeń. Reborn zmusza go jednak do podjęcia pewnego wysiłku, także za pomocą specjalnych naboi, które dają na ograniczony czas nadprzyrodzone możliwości.Tak oto nasz bohater ląduje w samej bieliźnie, pomaga wygrać mecz siatkówki, niemal ginie od zatrutego jedzenia czy niszczy całe szkolne boisko z drobną pomocą materiałów wybuchowych. Perypetie nastolatka od czasu pojawienia się jego specjalnego korepetytora z każdym rozdziałem są coraz bardziej szalone, barwne i przezabawne. W tym pierwszym tomie zdecydowanie przeważa element komediowy, choć bardzo dobrze równoważy się on z dynamiczną akcją, której tutaj również nie brakuje.Wciągająca i zabawna historia byłaby jednak niczym, gdyby nie grupa charyzmatycznych bohaterów, którzy stanowią doskonałe jej doskonałe urozmaicenie i świetnie kontrastują z nijakością Sawady. Na przestrzeni pierwszego tomu poznajemy ich całe mnóstwo i każdy wyróżnia się w jakiś nietypowy sposób. Hayato, który trafia do tej samej klasy co Sawada paraduje z materiałami wybuchowymi. Yamamoto jest gwiazdą i pasjonatem baseballu i non stop myśli, że ta cała mafia to tylko zabawa. Bianchi specjalizuje się w zatrutym jedzeniu i ma fioła na punkcie Reborna. Jest jeszcze pięcioletni Lambo, przebrana za krowę beksa, który pragnie wsławić się, pokonując wspomnianego Reborna.Lata temu po raz pierwszy spotkałem się z Katekyo Hitman Reborn, czytając przed laty serię Naruto. Już wtedy, a było to ponad dekadę temu, dostrzegłem w tym tytule coś specjalnego. Czy było to poczucie humoru i ten absurdalny punkt wyjścia, czy może nieustępliwy charakter i siła ducha głównego bohatera, ukryta pod warstwą niskiej samooceny i pozycji w szkolnym łańcuchu pokarmowym. Wracając do mangi, moja opinia z przeszłości tylko się utrzymała i z wielką przyjemnością przypomnę sobie jej kolejne części.