Dziedzictwo Smoków Łowczyni Emilia Ziółkowska Książka
Wydawnictwo: | Feniks |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa ze skrzydełkami |
Liczba stron: | 446 |
Format: | 150x210mm |
Rok wydania: | 2021 |
Szczegółowe informacje na temat książki Dziedzictwo Smoków Łowczyni
Wydawnictwo: | Feniks |
EAN: | 9788366826410 |
Autor: | Emilia Ziółkowska |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa ze skrzydełkami |
Liczba stron: | 446 |
Format: | 150x210mm |
Rok wydania: | 2021 |
Zainspiruj się podobnymi wyborami
Podobne do Dziedzictwo Smoków Łowczyni
Inne książki Emilia Ziółkowska
Oceny i recenzje książki Dziedzictwo Smoków Łowczyni
"Dziedzictwo smoków. Łowczyni" to kolejny dobry debiut, który wkroczył do świata literatury fantastycznej. Co ja pisze? Bardzo dobry! Autorka miała ciekawy pomysł i wykorzystała go znakomicie. W większości książek, które czytałam tegoż gatunku, można spotkać takie istoty jak wampiry, elfy, trolle, wilkołaki, magowie czy krasnoludy. A smoki? Chyba jeszcze nie miałam okazji, dlatego też z niecierpliwością czekałam na tę książkę. I się nie zawiodłam.Opisy przyrody, panującego klimatu sprawiają, iż samemu chciałoby się zobaczyć krainę, w której główna bohaterka, Fay, ma przyjemność (bądź nie) przebywać. Emilia Ziółkowska stworzyła intrygującą postać. Harda dziewczyna, której zadaniem jest zabijanie smoków, trafia na ich kontynent. Jak to wpłynie na łowczynię? Och, zdziwicie się.Historia jest dość nieoczywista. Tak naprawdę nie wiadomo dokąd zaprowadzi nas los głównej bohaterki. Kreacja świata smoków przebiła moje oczekiwania. Drobiazgowość w opisach, ich historia, zachowania, to wszystko do siebie pasuje. Oczywiście jesteśmy świadkami walki dobra ze złem, ale uwierzcie, nic nie będzie takie, jakim się będzie wydawało. Autorka wodzi czytelnika za nos i myślę, że prędko nie dowiemy się, kto jest tym dobrym, a kto złym. Bardzo podobały mi się fragmenty z wiedźmami morskimi. Ich głosy dodawały tajemniczości, ale też na swój sposób naprowadzały Fay, którą drogą iść.Emocji, różnorodnych relacji powieści nie brakuje. Nienawiść, chęć mordu, zdrada, skomplikowane relacje, tęsknota, lojalność, przyjaźń, miłość, to nic w porównaniu do tego, co jest się w stanie zrobić, by przetrwać. Fay doświadcza okrucieństwa przez wroga, ale też troski. Można się pogubić, jakie intencje mają istoty, których do tej pory pozbawiała życia. W "Łowczyni" nie zabraknie nutki romansu, który też jest nieoczywisty, a spotęguje uczucie wsiąkania w krainę, w której żyją ludzie i smoki.Jestem szczerze zachwycona światem, który stworzyła Emilia, ale też zdruzgotana, ponieważ trzeba czekać na drugi tom, a ja tak bardzo chciałabym się dowiedzieć, co będzie dalej. Fani fantastyki, czytajcie. Uważam, że jest to debiut warty uwagi i pochwał. Jedynie do czego mogę się doczepić, to korekta książki. Nie wiem, czy ktoś zaspał, ale trochę to kuleje. A szkoda... Mam nadzieję, że przy drugim tomie będzie to bardziej dopracowane.
"Dziedzictwo smoków. Łowczyni" to kolejny dobry debiut, który wkroczył do świata literatury fantastycznej. Co ja pisze? Bardzo dobry! Autorka miała ciekawy pomysł i wykorzystała go znakomicie. W większości książek, które czytałam tegoż gatunku, można spotkać takie istoty jak wampiry, elfy, trolle, wilkołaki, magowie czy krasnoludy. A smoki? Chyba jeszcze nie miałam okazji, dlatego też z niecierpliwością czekałam na tę książkę. I się nie zawiodłam.Opisy przyrody, panującego klimatu sprawiają, iż samemu chciałoby się zobaczyć krainę, w której główna bohaterka, Fay, ma przyjemność (bądź nie) przebywać. Emilia Ziółkowska stworzyła intrygującą postać. Harda dziewczyna, której zadaniem jest zabijanie smoków, trafia na ich kontynent. Jak to wpłynie na łowczynię? Och, zdziwicie się.Historia jest dość nieoczywista. Tak naprawdę nie wiadomo dokąd zaprowadzi nas los głównej bohaterki. Kreacja świata smoków przebiła moje oczekiwania. Drobiazgowość w opisach, ich historia, zachowania, to wszystko do siebie pasuje. Oczywiście jesteśmy świadkami walki dobra ze złem, ale uwierzcie, nic nie będzie takie, jakim się będzie wydawało. Autorka wodzi czytelnika za nos i myślę, że prędko nie dowiemy się, kto jest tym dobrym, a kto złym. Bardzo podobały mi się fragmenty z wiedźmami morskimi. Ich głosy dodawały tajemniczości, ale też na swój sposób naprowadzały Fay, którą drogą iść.Emocji, różnorodnych relacji powieści nie brakuje. Nienawiść, chęć mordu, zdrada, skomplikowane relacje, tęsknota, lojalność, przyjaźń, miłość, to nic w porównaniu do tego, co jest się w stanie zrobić, by przetrwać. Fay doświadcza okrucieństwa przez wroga, ale też troski. Można się pogubić, jakie intencje mają istoty, których do tej pory pozbawiała życia. W "Łowczyni" nie zabraknie nutki romansu, który też jest nieoczywisty, a spotęguje uczucie wsiąkania w krainę, w której żyją ludzie i smoki.Jestem szczerze zachwycona światem, który stworzyła Emilia, ale też zdruzgotana, ponieważ trzeba czekać na drugi tom, a ja tak bardzo chciałabym się dowiedzieć, co będzie dalej. Fani fantastyki, czytajcie. Uważam, że jest to debiut warty uwagi i pochwał. Jedynie do czego mogę się doczepić, to korekta książki. Nie wiem, czy ktoś zaspał, ale trochę to kuleje. A szkoda... Mam nadzieję, że przy drugim tomie będzie to bardziej dopracowane.