Powiedz nam, co myślisz!
Pomóż innym i zostaw ocenę!
Zaloguj się, aby dodać opinię
Katarzyna Bereta
21/12/2009
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Debiutancką powieścią Zadyma w dzikim sadzie Kiran Desai udowodniła posiadanie zdolności snucia barwnych, pełnych smaków, zapachów, dźwięków i obrazów opowieści. Jej pióro sprawnie przeprowadzało czytelnika z akcji w akcję, z miejsca w miejsce, okraszając wątki fabularne mieszaniną dobrego humoru sytuacyjnego, głębszych refleksji nad fenomenem powstawania mitów o czyjejś świętości, mądrości, nadzwyczajności, wreszcie tu i ówdzie pojawiających się informacji o życiu w Indiach.
Joanna Mieszkowicz
28/01/2010
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Właśnie opuściłam Indie, a dokładniej miasto Kalimpang w Bengalu Zachodnim. Przez ostatnie kilka dni byłam gościem, przechodniem, szpiegiem, uczestnikiem zwykłego życia i obserwatorem zawieruchy dziejowej. Bez wytchnienia śledziłam losy szesnastoletniej Sai zakochanej w swoim korepetytorze Gjanie, jej dziadka - sędziego Dźemubhaia, ich kucharza i jego syna Bidźu, dwóch sióstr Loli i Noni, wujka Potty'ego i ojca Botty'ego. Do Kalimpangu* leżącego u podnóża majestatycznej Kanczendzongi - drugiego co do wysokości szczytu w Himalajach zabrała mnie Kiran Desai swoją znakomitą powieścią o wielce znaczącym tytule „Brzemię rzeczy utraconych".
Agata Adelajda Kołodziejczyk
14/08/2012
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
"Brzemię rzeczy utraconych" to powieść wielowątkowa, wielowarstwowa, napisana językiem tak plastycznym, że czujemy go wszystkimi zmysłami. Kiran Desai w swojej drugiej powieści (jej debiut to "Zadyma w dzikim sadzie") opisuje losy kilku barwnych postaci z Kalimpondu, niewielkiej miejscowości leżącej u podnóża Kanczendzongi.
Anonimowy użytkownik
25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
"Brzemię rzeczy utraconych" to powieść wielowątkowa, wielowarstwowa, napisana językiem tak plastycznym, że czujemy go wszystkimi zmysłami. Kiran Desai w swojej drugiej powieści (jej debiut to "Zadyma w dzikim sadzie") opisuje losy kilku barwnych postaci z Kalimpondu, niewielkiej miejscowości leżącej u podnóża Kanczendzongi.
Anonimowy użytkownik
25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Właśnie opuściłam Indie, a dokładniej miasto Kalimpang w Bengalu Zachodnim. Przez ostatnie kilka dni byłam gościem, przechodniem, szpiegiem, uczestnikiem zwykłego życia i obserwatorem zawieruchy dziejowej. Bez wytchnienia śledziłam losy szesnastoletniej Sai zakochanej w swoim korepetytorze Gjanie, jej dziadka - sędziego Dźemubhaia, ich kucharza i jego syna Bidźu, dwóch sióstr Loli i Noni, wujka Potty'ego i ojca Botty'ego. Do Kalimpangu* leżącego u podnóża majestatycznej Kanczendzongi - drugiego co do wysokości szczytu w Himalajach zabrała mnie Kiran Desai swoją znakomitą powieścią o wielce znaczącym tytule „Brzemię rzeczy utraconych".
Anonimowy użytkownik
25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Debiutancką powieścią Zadyma w dzikim sadzie Kiran Desai udowodniła posiadanie zdolności snucia barwnych, pełnych smaków, zapachów, dźwięków i obrazów opowieści. Jej pióro sprawnie przeprowadzało czytelnika z akcji w akcję, z miejsca w miejsce, okraszając wątki fabularne mieszaniną dobrego humoru sytuacyjnego, głębszych refleksji nad fenomenem powstawania mitów o czyjejś świętości, mądrości, nadzwyczajności, wreszcie tu i ówdzie pojawiających się informacji o życiu w Indiach.