Powiedz nam, co myślisz!
Pomóż innym i zostaw ocenę!
Zaloguj się, aby dodać opinię
Małgosia S.
26/06/2019
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Powiem tak, długo nie mogłam otrząsnąć się po przeczytaniu tej książki. To niesamowite jak autorka „weszła w głowę" Sylwii. To co ona przeżywa i jak postrzega otaczający ją świat było niesamowite. To co dla nas błahe, proste normalne dla niej niejednokrotnie było czymś nie do przeskoczenia. Ledwo mogłam pojąć ten natłok myśli jaki na nią spływał, te niekończące się analizy i urojenia. Miałam ciary, naprawdę...
Beata Mostek
26/06/2019
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Schizofrenia to paskudna choroba... sama niejednokrotnie miałam już po dziurki w nosie gubienia się w tym co tak naprawdę dzieje się w życiu tej biednej dziewczyny, a co jest fikcją... Sylwia - do bólu samotna, a jednocześnie w nieustannym towarzystwie tego obłędu. Tragiczne.
Ola Przeczyńska
26/06/2019
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Natknęłam się na wywiad z autorka, gdzie opowiada o historii tytułowej Sylwii, niezwykle się zaciekawiłam.
Anonimowy użytkownik
25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Natknęłam się na wywiad z autorka, gdzie opowiada o historii tytułowej Sylwii, niezwykle się zaciekawiłam.
Anonimowy użytkownik
25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Schizofrenia to paskudna choroba... sama niejednokrotnie miałam już po dziurki w nosie gubienia się w tym co tak naprawdę dzieje się w życiu tej biednej dziewczyny, a co jest fikcją... Sylwia - do bólu samotna, a jednocześnie w nieustannym towarzystwie tego obłędu. Tragiczne.
Anonimowy użytkownik
25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Powiem tak, długo nie mogłam otrząsnąć się po przeczytaniu tej książki. To niesamowite jak autorka „weszła w głowę" Sylwii. To co ona przeżywa i jak postrzega otaczający ją świat było niesamowite. To co dla nas błahe, proste normalne dla niej niejednokrotnie było czymś nie do przeskoczenia. Ledwo mogłam pojąć ten natłok myśli jaki na nią spływał, te niekończące się analizy i urojenia. Miałam ciary, naprawdę...