Życie średniowiecznej kobiety Frances Gies, Joseph Gies, Francis Gies Książka
Wydawnictwo: | Znak Horyzont |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa ze skrzydełkami |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 400 |
Format: | 135x208 |
Rok wydania: | 2019 |
Podobne do Życie średniowiecznej kobiety
Szczegółowe informacje na temat książki Życie średniowiecznej kobiety
Wydawnictwo: | Znak Horyzont |
EAN: | 9788324057542 |
Autor: | Frances Gies, Joseph Gies, Francis Gies |
Tłumaczenie: | Grzegorz Siwek |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa ze skrzydełkami |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 400 |
Format: | 135x208 |
Rok wydania: | 2019 |
Data premiery: | 2019-06-19 |
Język wydania: | polski |
Podmiot odpowiedzialny: | Społeczny Instytut Wydawniczy Znak Sp. z o.o. Tadeusza Kościuszki 37 30-105 Kraków PL e-mail: [email protected] |
Inne książki Frances Gies, Joseph Gies, Francis Gies
Inne książki z kategorii Historia
Oceny i recenzje książki Życie średniowiecznej kobiety
Pomóż innym i zostaw ocenę!
Kiedy pierwszy raz wzięłam do ręki książke Frances i Josepha Gies (była to wówczas część "Życie w średniowiecznej wsi") nie byłam przkonana. Uważałam, że książki tego typu przeznaczone są główne dla fanów tamtejszej epoki lub studentów historii. Jednak po bliższym kontakcie z lekturą, stwierdziłam, że każdy powinien sięgnąć po tę pozycje. Genialnie odwzorowuje klimat epoki średnowiecza. Infomacje uzupelniają forografie, a pod każdą z nich widnieje podpis, dzięki któremu czytelnik wie, że nie otrzymuje wiedzy wyssanej z palca, ale rzetelne i prawdziwe informacje. Uważam, że tę książkę powinien przeczytać każdy, gdyż skąd, jak nie z takich książek, mamy czerpać wiedzę na temat fundamentów naszej kultury.
Przygodę z "Życie średniowiecnej kobiety" rozpoczęłam po przeczytaniu wszyskich trzech poprzednich części z tego cyklu. I rówinież bardzo przypadła mi do gustu :) Opisy, fotografie i przypisy - to wszystko sprawia, że lektura jest dosłownie "naładowana" treścią, a przy tym czyta się ją z lekkościa, wyczekując każdej następnej informacji. Wspólnie z mężem czytamy kolejne rozdziały książek, a później dyskutujemy, jak wiele zmieniło się od tamtego czasu i jakie ślady średniowiecza dostrzegamy dzisiaj.
Średniowiecze kojarzy się wszystkim jako okres ciemnoty i zabobonu. Jedak książka "Życie średniowiecznej kobiety" ukazuje również pozytywne strony epoki średniej, które są przez większość umnejszane. Kolejna epoka - Oświecenie i obecne z nią rewolucyjne i racjonalne myśli i poglądy, mogły narodzić się dzięki długiemu i konsekwentnemu dążeniu Średniowiecza do stosowania racjonalnego myślenia w każdej dziedzinie powiązanej z poznawaniem i opisywaniem świata. W książce Frances o Joseph Gies opisuje kobiety nie tylko jako opiekunkę domowego ogniska, ale również jako te, które pełnią ważne funkcje społeczne. Według mnie książka łamie utarte schematy na temat kobiet w średniowieczu. Dlatego tym bardziej warto sięgnąć po tę pozycję, aby skonfrontować własne koncepcje, z tym co było naprawdę. A w większym stopniu, aby nie powielać fałszywych teorii.
Średniowiecze kojarzy się wszystkim jako okres ciemnoty i zabobonu. Jedak książka "Życie średniowiecznej kobiety" ukazuje również pozytywne strony epoki średniej, które są przez większość umnejszane. Kolejna epoka - Oświecenie i obecne z nią rewolucyjne i racjonalne myśli i poglądy, mogły narodzić się dzięki długiemu i konsekwentnemu dążeniu Średniowiecza do stosowania racjonalnego myślenia w każdej dziedzinie powiązanej z poznawaniem i opisywaniem świata. W książce Frances o Joseph Gies opisuje kobiety nie tylko jako opiekunkę domowego ogniska, ale również jako te, które pełnią ważne funkcje społeczne. Według mnie książka łamie utarte schematy na temat kobiet w średniowieczu. Dlatego tym bardziej warto sięgnąć po tę pozycję, aby skonfrontować własne koncepcje, z tym co było naprawdę. A w większym stopniu, aby nie powielać fałszywych teorii.
Przygodę z "Życie średniowiecnej kobiety" rozpoczęłam po przeczytaniu wszyskich trzech poprzednich części z tego cyklu. I rówinież bardzo przypadła mi do gustu :) Opisy, fotografie i przypisy - to wszystko sprawia, że lektura jest dosłownie "naładowana" treścią, a przy tym czyta się ją z lekkościa, wyczekując każdej następnej informacji. Wspólnie z mężem czytamy kolejne rozdziały książek, a później dyskutujemy, jak wiele zmieniło się od tamtego czasu i jakie ślady średniowiecza dostrzegamy dzisiaj.
Kiedy pierwszy raz wzięłam do ręki książke Frances i Josepha Gies (była to wówczas część "Życie w średniowiecznej wsi") nie byłam przkonana. Uważałam, że książki tego typu przeznaczone są główne dla fanów tamtejszej epoki lub studentów historii. Jednak po bliższym kontakcie z lekturą, stwierdziłam, że każdy powinien sięgnąć po tę pozycje. Genialnie odwzorowuje klimat epoki średnowiecza. Infomacje uzupelniają forografie, a pod każdą z nich widnieje podpis, dzięki któremu czytelnik wie, że nie otrzymuje wiedzy wyssanej z palca, ale rzetelne i prawdziwe informacje. Uważam, że tę książkę powinien przeczytać każdy, gdyż skąd, jak nie z takich książek, mamy czerpać wiedzę na temat fundamentów naszej kultury.
Lisioł średniowieczną kobietą?! W tym tygodniu Lisioł postanowił zobaczyć, jak to jest być średniowieczną kobietą. Ubrał kilka bransoletek, usiadł wygodnie i postanowił ładnie się prezentować, sądząc, że tyle wystarczy. Srodze się zawiódł w swojej strategii, gdyż nie minęło pięć minut, jak okazało się, że potrzebuje męża, majątku, strojów, jako takiego obycia, a do tego musi zadbać o ognisko domowe – z każdej strony coś! Lisioł wsadził więc nos w książkę "Życie średniowiecznej kobiety" autorów Frances i Josepha Gies, dość dokładnie zapoznając się z tłem historycznym oraz przedstawieniem kilku sławnych reprezentantek tejże epoki. Lisił zmrużył oczy wielce niezadowolony i usiadł na swoim znokautowanym, niedoszłym adoratorze. Bycie uzdrowicielką i mniszką, czyli Hildegardą z Bingen nie wygląda zbyt atrakcyjnie, zwłaszcza że Lisioł śpiewać nie lubi. Zakaz spotkań towarzyskich, umartwianie się... to nie dla lubującego się w imprezach Lisioła. Kartka dalej. Blanka Kastylijska. Królowa. Temat pachnie już o wiele lepiej niż bycie mniszką. Nos głębiej w książkę. Mars na lisiołowym czole rośnie, ale jak to dużo dzieci trzeba mieć? Znosić humory męża? Bawić się w dyplomacje i jeszcze wyglądać kwitnąco, prezentować szlachetne cechy? O nie! Jeszcze status królowej-wdowy... To może zwykła średniowieczna kobieta? Żona Piotra Oracza brzmi całkiem lisiołowato. Wystarczył jednak jeden rzut oka na wiejską dietę, aby Lisiołkowi całkiem ogon opadł, w dodatku nie ma dość ziemi, żeby stać się interesującą partią do wzięcia (tu trzeba znacznie więcej niż kilka wiaderka). Jeszcze trzeba w polu robić, dom obrabiać, męża znosić – same (nie)przyjemności! W mieście wcale nie jest lepiej! Bycie Agnes Li Patniere z Donai spowodowało u Lisioła okropne bóle pleców od pochylania się nad warsztatem tkackim, nie wspominając już o migrenie na dźwięk słowa "spór sądowy". Zdecydowanie bycie średniowieczną kobietą nie jest przeznaczeniem Lisioła, który woli podkulić ogon i wrócić do swojej norki. Dla odważnych jednak rzeczona książka powinna stanowić ciekawy przekrój społeczny, przedstawiający rolę kobiety w tym średniowiecznym męskim świecie.