Powiedz nam, co myślisz!
Pomóż innym i zostaw ocenę!
Zaloguj się, aby dodać opinię
Karolina Marek
28/01/2019
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Kiedy w moje ręce trafiły trzy części o komisarzu Uszkierze, pióra Agnieszki Pruskiej byłam pewna, że oto po prostu zacznę przygodę z nową serią. Okazało się, że nie tylko. Zarówno jej styl, jak i bohaterowie naprawdę przypadli mi do gustu. Powieści, choć kryminalne czytało się lekko, ale i z zainteresowaniem. Jako jedna z niewielu Agnieszka pokazała, jak wygląda prawdziwa praca policji, czyli... Rozmowy i raporty. I niech Was to proszę, nie przeraża, bo zrobiła to umiejętnie i pozycje wciąga się w zastraszającym tempie. Kiedy ujrzałam "Zwłoki..." pomyślałam: muszę je mieć i przeczytać! A kiedy znalazłam adnotację, że kryminał jest z humorem, no to już było pewne, że nie popuszczę.Jest lato, właśnie zaczęły się wakacje i dwie nauczycielki z Gdyni postanawiają wyjechać na wczasy. Ich wybór pada na urokliwą leśniczówkę w Olsztynku, gdzie planują leniuchować, odpoczywać, zbierać grzyby i czytać. Tyle że plany szybko biorą w łeb, bo na spacerze prócz zbierania malin kobiety znajdują coś jeszcze. Są to zwłoki. Po zgłoszeniu tego na policję i powrocie na miejsce zdarzenia ciała mężczyzny brak. No cóż, jak się okazuje, nie każde zwłoki są martwe i statyczne."O Matko Boska! Ruchliwe zwłoki! Jakoś mi się to nie skojarzyło z przemieszczeniem ciała w inne miejsce, ale najpierw z tańczącym nieboszczykiem, a potem ze zwłokami nieco przechodzonymi ruszającymi się za sprawa zasiedlającego je robactwa."*Kobiety, by się rozerwać jeszcze bardziej niż planowały przed znalezieniem uciekającego trupa postanawiają pobawić się w policjantki i zaczynają swoje prywatne śledztwo. Zaczynają oczywiście od przeszukania lasu w okolicy miejsca zdarzenia, rozszerzając systematycznie swoje poszukiwania. W ich głowach rodzą się przeróżne pomysł kto i dlaczego zabił, czy w ogóle zabił, a może jednak mężczyzna był nietrzeźwy lub stracił przytomność i wiele wiele innych opcji. A im więcej możliwości tym Alicja i Julia są bardziej podniecone faktem rozwiązania zagadki. No a pomysłów im nie brakuje - zorganizowane grupy przestępcze, zdradzeni kochankowie, a nawet "kilka" lat wstecz, czyli koncepcja o hitlerowskich skarbach i zemście.Jedno jest pewne, nauczycielkom nie można zarzucić braku wyobraźni. A jak dodamy do tego ich pomysły, jak zdobywać potrzebne informacje to naprawdę dostaniemy genialny materiał do oderwania się od codziennych smutków i problemów.Agnieszka Pruska stworzyła niesamowity kryminał z porządną dawką humoru. Jej powieść to cudowny wybór dla tych, którzy mają kiepskie dni - szczególnie że nie jest ani krwawa, ani makabryczna. Nada się na prawdę dla każdego. Chciałabym czegoś jeszcze w tym stylu i mam nadzieję, że autorka napisze coś podobnego. Kto wie - może gdańskie nauczycielki powrócą z kolejnymi niby-zwłokami? Byłoby ciekawie. A ja szykuję się, by powrócić do przygód komisarza Barnaby. Przeczytajcie "Zwłoki...", bo warto!* - cytat z "Zwłoki powinny być martwe" Agnieszka PruskaWięcej na:www.swiatmiedzystronami.blogspot.com
Karolina Marek
28/01/2019
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Kiedy w moje ręce trafiły trzy części o komisarzu Uszkierze, pióra Agnieszki Pruskiej byłam pewna, że oto po prostu zacznę przygodę z nową serią. Okazało się, że nie tylko. Zarówno jej styl, jak i bohaterowie naprawdę przypadli mi do gustu. Powieści, choć kryminalne czytało się lekko, ale i z zainteresowaniem. Jako jedna z niewielu Agnieszka pokazała, jak wygląda prawdziwa praca policji, czyli... Rozmowy i raporty. I niech Was to proszę, nie przeraża, bo zrobiła to umiejętnie i pozycje wciąga się w zastraszającym tempie. Kiedy ujrzałam "Zwłoki..." pomyślałam: muszę je mieć i przeczytać! A kiedy znalazłam adnotację, że kryminał jest z humorem, no to już było pewne, że nie popuszczę.Jest lato, właśnie zaczęły się wakacje i dwie nauczycielki z Gdyni postanawiają wyjechać na wczasy. Ich wybór pada na urokliwą leśniczówkę w Olsztynku, gdzie planują leniuchować, odpoczywać, zbierać grzyby i czytać. Tyle że plany szybko biorą w łeb, bo na spacerze prócz zbierania malin kobiety znajdują coś jeszcze. Są to zwłoki. Po zgłoszeniu tego na policję i powrocie na miejsce zdarzenia ciała mężczyzny brak. No cóż, jak się okazuje, nie każde zwłoki są martwe i statyczne."O Matko Boska! Ruchliwe zwłoki! Jakoś mi się to nie skojarzyło z przemieszczeniem ciała w inne miejsce, ale najpierw z tańczącym nieboszczykiem, a potem ze zwłokami nieco przechodzonymi ruszającymi się za sprawa zasiedlającego je robactwa."*Kobiety, by się rozerwać jeszcze bardziej niż planowały przed znalezieniem uciekającego trupa postanawiają pobawić się w policjantki i zaczynają swoje prywatne śledztwo. Zaczynają oczywiście od przeszukania lasu w okolicy miejsca zdarzenia, rozszerzając systematycznie swoje poszukiwania. W ich głowach rodzą się przeróżne pomysł kto i dlaczego zabił, czy w ogóle zabił, a może jednak mężczyzna był nietrzeźwy lub stracił przytomność i wiele wiele innych opcji. A im więcej możliwości tym Alicja i Julia są bardziej podniecone faktem rozwiązania zagadki. No a pomysłów im nie brakuje - zorganizowane grupy przestępcze, zdradzeni kochankowie, a nawet "kilka" lat wstecz, czyli koncepcja o hitlerowskich skarbach i zemście.Jedno jest pewne, nauczycielkom nie można zarzucić braku wyobraźni. A jak dodamy do tego ich pomysły, jak zdobywać potrzebne informacje to naprawdę dostaniemy genialny materiał do oderwania się od codziennych smutków i problemów.Agnieszka Pruska stworzyła niesamowity kryminał z porządną dawką humoru. Jej powieść to cudowny wybór dla tych, którzy mają kiepskie dni - szczególnie że nie jest ani krwawa, ani makabryczna. Nada się na prawdę dla każdego. Chciałabym czegoś jeszcze w tym stylu i mam nadzieję, że autorka napisze coś podobnego. Kto wie - może gdańskie nauczycielki powrócą z kolejnymi niby-zwłokami? Byłoby ciekawie. A ja szykuję się, by powrócić do przygód komisarza Barnaby. Przeczytajcie "Zwłoki...", bo warto!* - cytat z "Zwłoki powinny być martwe" Agnieszka PruskaWięcej na:www.swiatmiedzystronami.blogspot.com
Anonimowy użytkownik
25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Kiedy w moje ręce trafiły trzy części o komisarzu Uszkierze, pióra Agnieszki Pruskiej byłam pewna, że oto po prostu zacznę przygodę z nową serią. Okazało się, że nie tylko. Zarówno jej styl, jak i bohaterowie naprawdę przypadli mi do gustu. Powieści, choć kryminalne czytało się lekko, ale i z zainteresowaniem. Jako jedna z niewielu Agnieszka pokazała, jak wygląda prawdziwa praca policji, czyli... Rozmowy i raporty. I niech Was to proszę, nie przeraża, bo zrobiła to umiejętnie i pozycje wciąga się w zastraszającym tempie. Kiedy ujrzałam "Zwłoki..." pomyślałam: muszę je mieć i przeczytać! A kiedy znalazłam adnotację, że kryminał jest z humorem, no to już było pewne, że nie popuszczę.Jest lato, właśnie zaczęły się wakacje i dwie nauczycielki z Gdyni postanawiają wyjechać na wczasy. Ich wybór pada na urokliwą leśniczówkę w Olsztynku, gdzie planują leniuchować, odpoczywać, zbierać grzyby i czytać. Tyle że plany szybko biorą w łeb, bo na spacerze prócz zbierania malin kobiety znajdują coś jeszcze. Są to zwłoki. Po zgłoszeniu tego na policję i powrocie na miejsce zdarzenia ciała mężczyzny brak. No cóż, jak się okazuje, nie każde zwłoki są martwe i statyczne."O Matko Boska! Ruchliwe zwłoki! Jakoś mi się to nie skojarzyło z przemieszczeniem ciała w inne miejsce, ale najpierw z tańczącym nieboszczykiem, a potem ze zwłokami nieco przechodzonymi ruszającymi się za sprawa zasiedlającego je robactwa."*Kobiety, by się rozerwać jeszcze bardziej niż planowały przed znalezieniem uciekającego trupa postanawiają pobawić się w policjantki i zaczynają swoje prywatne śledztwo. Zaczynają oczywiście od przeszukania lasu w okolicy miejsca zdarzenia, rozszerzając systematycznie swoje poszukiwania. W ich głowach rodzą się przeróżne pomysł kto i dlaczego zabił, czy w ogóle zabił, a może jednak mężczyzna był nietrzeźwy lub stracił przytomność i wiele wiele innych opcji. A im więcej możliwości tym Alicja i Julia są bardziej podniecone faktem rozwiązania zagadki. No a pomysłów im nie brakuje - zorganizowane grupy przestępcze, zdradzeni kochankowie, a nawet "kilka" lat wstecz, czyli koncepcja o hitlerowskich skarbach i zemście.Jedno jest pewne, nauczycielkom nie można zarzucić braku wyobraźni. A jak dodamy do tego ich pomysły, jak zdobywać potrzebne informacje to naprawdę dostaniemy genialny materiał do oderwania się od codziennych smutków i problemów.Agnieszka Pruska stworzyła niesamowity kryminał z porządną dawką humoru. Jej powieść to cudowny wybór dla tych, którzy mają kiepskie dni - szczególnie że nie jest ani krwawa, ani makabryczna. Nada się na prawdę dla każdego. Chciałabym czegoś jeszcze w tym stylu i mam nadzieję, że autorka napisze coś podobnego. Kto wie - może gdańskie nauczycielki powrócą z kolejnymi niby-zwłokami? Byłoby ciekawie. A ja szykuję się, by powrócić do przygód komisarza Barnaby. Przeczytajcie "Zwłoki...", bo warto!* - cytat z "Zwłoki powinny być martwe" Agnieszka PruskaWięcej na:www.swiatmiedzystronami.blogspot.com
Anonimowy użytkownik
25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Kiedy w moje ręce trafiły trzy części o komisarzu Uszkierze, pióra Agnieszki Pruskiej byłam pewna, że oto po prostu zacznę przygodę z nową serią. Okazało się, że nie tylko. Zarówno jej styl, jak i bohaterowie naprawdę przypadli mi do gustu. Powieści, choć kryminalne czytało się lekko, ale i z zainteresowaniem. Jako jedna z niewielu Agnieszka pokazała, jak wygląda prawdziwa praca policji, czyli... Rozmowy i raporty. I niech Was to proszę, nie przeraża, bo zrobiła to umiejętnie i pozycje wciąga się w zastraszającym tempie. Kiedy ujrzałam "Zwłoki..." pomyślałam: muszę je mieć i przeczytać! A kiedy znalazłam adnotację, że kryminał jest z humorem, no to już było pewne, że nie popuszczę.Jest lato, właśnie zaczęły się wakacje i dwie nauczycielki z Gdyni postanawiają wyjechać na wczasy. Ich wybór pada na urokliwą leśniczówkę w Olsztynku, gdzie planują leniuchować, odpoczywać, zbierać grzyby i czytać. Tyle że plany szybko biorą w łeb, bo na spacerze prócz zbierania malin kobiety znajdują coś jeszcze. Są to zwłoki. Po zgłoszeniu tego na policję i powrocie na miejsce zdarzenia ciała mężczyzny brak. No cóż, jak się okazuje, nie każde zwłoki są martwe i statyczne."O Matko Boska! Ruchliwe zwłoki! Jakoś mi się to nie skojarzyło z przemieszczeniem ciała w inne miejsce, ale najpierw z tańczącym nieboszczykiem, a potem ze zwłokami nieco przechodzonymi ruszającymi się za sprawa zasiedlającego je robactwa."*Kobiety, by się rozerwać jeszcze bardziej niż planowały przed znalezieniem uciekającego trupa postanawiają pobawić się w policjantki i zaczynają swoje prywatne śledztwo. Zaczynają oczywiście od przeszukania lasu w okolicy miejsca zdarzenia, rozszerzając systematycznie swoje poszukiwania. W ich głowach rodzą się przeróżne pomysł kto i dlaczego zabił, czy w ogóle zabił, a może jednak mężczyzna był nietrzeźwy lub stracił przytomność i wiele wiele innych opcji. A im więcej możliwości tym Alicja i Julia są bardziej podniecone faktem rozwiązania zagadki. No a pomysłów im nie brakuje - zorganizowane grupy przestępcze, zdradzeni kochankowie, a nawet "kilka" lat wstecz, czyli koncepcja o hitlerowskich skarbach i zemście.Jedno jest pewne, nauczycielkom nie można zarzucić braku wyobraźni. A jak dodamy do tego ich pomysły, jak zdobywać potrzebne informacje to naprawdę dostaniemy genialny materiał do oderwania się od codziennych smutków i problemów.Agnieszka Pruska stworzyła niesamowity kryminał z porządną dawką humoru. Jej powieść to cudowny wybór dla tych, którzy mają kiepskie dni - szczególnie że nie jest ani krwawa, ani makabryczna. Nada się na prawdę dla każdego. Chciałabym czegoś jeszcze w tym stylu i mam nadzieję, że autorka napisze coś podobnego. Kto wie - może gdańskie nauczycielki powrócą z kolejnymi niby-zwłokami? Byłoby ciekawie. A ja szykuję się, by powrócić do przygód komisarza Barnaby. Przeczytajcie "Zwłoki...", bo warto!* - cytat z "Zwłoki powinny być martwe" Agnieszka PruskaWięcej na:www.swiatmiedzystronami.blogspot.com