Komentarze nie są potwierdzone zakupem
Sandra Pumirak
Miasteczko Rotherweird
Ta książka raz, że ma wspaniałe walory estetyczne - jej okładka, to coś niesamowitego. Idealnie wkomponowała się we wnętrze pokoju, a wielu moich znajomych zwraca na nią uwagę, ponieważ zdecydowanie wyróżnia się na tle innych pozycji. Dwa oczywiście jej treść zasługuje na oklaski! Wyłania się w niej bogaty i różnorodny wachlarz postacim miejsc i niecodziennych zdarzeń. Jest to fascynująca i nieco sprzeczna powieść. Urzekająca i tajemnicza zarazem. Przeszłość powróciła i ostrzy sobie zęby teraźniejszość. Cudo!
Daga Kacperczyk
MAGIA
Jestem zdania, że póki co to najlepsza książka jaką udało mi się przeczytać w tym półroczu!
Opowiada ona o porzuconym przez Elżbietę I, gdzieś na obrzeżach Anglii miasteczku. Co prawda jest ono suwerenne, ale biada temu, kto ośmieliłby się złamać jeden warunek. Otóż pod żadnym pozorem nie wolno zagłębiać się w historię Rotherweird. W miasteczku znajduje się ceniona szkoła, w której naukowcy z Północnej i Południowej Wieży drą ze sobą koty, ludność podzielona jest na tych zamieszkujących miasto i wieśniaków, a wszystko to na tle rzeki Rother. Generalnie autor zadbał o to by czytelnik poznał najmniejszy fragment tamtego, miejsca, żeby czuł, że oddycha tym samym powietrzem co bohaterowie i czuje pod stopami te same fragmenty ziemi.
To było rewelacyjne doznanie i z pewnością nie raz jeszcze wrócę do tej książki!