Komentarze nie są potwierdzone zakupem
Czasem życie ma dla nas gotowy scenariusz. Lepszy niż w filmach. Liz Buxbaum miłość do romansów i szczęśliwych zakończeń ma we krwi. Dziewczyna już dawno temu oddała swoje serce Michaelowi, który wyjechał, kiedy oboje byli młodsi. Teraz, gdy chłopak wrócił do miasta, Liz zrobi wszystko, żeby znowu ją zauważył. Naprawdę wszystko. Zaprzyjaźni się nawet z Wesem Bennetem – jej sąsiadem i wrogiem z czasów dzieciństwa, z którym z jakiegoś powodu koleguje się Michael. Tylko że nic nie idzie zgodnie z planem... Im więcej czasu spędzają razem, tym lepiej zaczynają się dogadywać. Liz jest zaskoczona, że tak bardzo lubi przebywać w towarzystwie Wesa. I będzie musiała przeanalizować to, co dotychczas wiedziała i wyobrażała sobie o miłości. Czy wychowanej na komediach romantycznych dziewczynie uda się odejść od scenariusza, który zawsze miała w głowie?
„Lepiej niż w filmach” – więcej informacji od księgarni Matras
Liz Buxbaum, miłośniczka romantycznych komedii, musi zmierzyć się z najtrudniejszym wątkiem w swojej książce życia. Kiedy Michael, jej dawna młodzieńcza miłość, wraca do miasta, Liz jest przekonana, że to jest jej szansa na szczyt romantycznego szczęścia. Z determinacją godną bohaterki z jej ulubionych filmów, Liz planuje swoje ruchy, aby przywrócić Michaela do swojego życia. W ramach tej misji, rozpoczyna nieoczekiwaną przyjaźń z Wesem Bennetem - swoim sąsiadem i długoletnim rywalem, który jest blisko związany z Michaelem.
Jednak z każdym dniem, jaki spędza z Wesem, Liz zaczyna dostrzegać, że jej starożytny wróg nie jest wcale tak zły, jak się jej wydawało. Ich rozmowy są pełne iskrzenia, a czas, który spędzają razem, jest nieoczekiwanie przyjemny. Liz jest zaskoczona, ale jednocześnie zaintrygowana tym nowym rozwojem sytuacji. Czyżby jej serce zaczęło bić bardziej dla Wesa, a nie Michaela, jak zawsze planowała?
Borykając się z tym zaskakującym zwrotem akcji, Liz musi przemyśleć swoje dotychczasowe przekonania o miłości. Czy może być tak, że prawdziwa miłość nie zawsze jest taka, jaką ją sobie wyobrażamy? Czy jest gotowa odrzucić swoje długo pielęgnowane marzenia o życiu jak z romantycznej komedii i zacząć pisać własny scenariusz swojego życia? Zamiast czekać na wielkie finałowe ujęcie, może warto zaryzykować i pozwolić, aby rzeczywistość przewyższyła jej najdziksze marzenia.