Wyspa niebieskich lisów Stephen R. Bown Książka

Fantastyczna powieść oparta na faktach i choć historia miała miejsce kilkaset lat temu, jej akcja i to jak została przedstawiona niczym nie umniejsza obecnym, wysoko cenionym książkom akcji. Książkę napisano z rozmachem, ogromną pieczołowitością i dbałością o szczegóły. Ja osobiście przez kilka dni podróżowałam po niespokojnych wodach, w towarzystwie heroicznego duńskiego żeglarza - Vitusa Beringa.

Gdyby każda opowieść sprzed lat była tak dobrze napisana, z pewnością nie byłabym taką nogą z historii. Bo tę książkę opartą na faktach dosłownie pochłonęłam. Niesamowita kronika przedstawiająca bardzo szerokie spektrum zachowań ludzkich w obliczu zagrożenia, odkrywania tego co dotąd nieznane. Z wypiekami na twarzy czytałam o kolejnych posunięciach bohaterów tej wyprawy, o ich brawurze pomieszanej z dozą szaleństwa, heroicznej walce o przetrwanie. Generalnie żałuję, że nie natrafiłam na tę książkę, zaszczepiła we mnie zamiłowanie do literatury faktu i poszerzania swojej wiedzy na temat zamierzchłych czasów, które potrafią być tak zdumiewające i fascynujące zarazem.

Vitus Bering to postać, którą zdecydowanie warto poznać. Zyskał moje uznanie, choć żeglugą interesuje się, tyle co nic. Książka przypadkowo wpadła w me posiadanie, a teraz nie wyobrażam sobie, że mogłabym nie poznać przebiegu tej fascynującej wyprawy. Jestem przekonana, że jeszcze bardzo długo będę wspominała „Wyspę niebieskich lisów". Historię opartą na fatach czytało się jak najlepszą powieść przygodową, nie było czasu na wytchnienie, morze nie oszczędzało żeglarzy, a autor czytelnika krok po kroku śledzącego zmagania załogi. Rewelacja.

Fantastyczna powieść oparta na faktach i choć historia miała miejsce kilkaset lat temu, jej akcja i to jak została przedstawiona niczym nie umniejsza obecnym, wysoko cenionym książkom akcji. Książkę napisano z rozmachem, ogromną pieczołowitością i dbałością o szczegóły. Ja osobiście przez kilka dni podróżowałam po niespokojnych wodach, w towarzystwie heroicznego duńskiego żeglarza - Vitusa Beringa.

Gdyby każda opowieść sprzed lat była tak dobrze napisana, z pewnością nie byłabym taką nogą z historii. Bo tę książkę opartą na faktach dosłownie pochłonęłam. Niesamowita kronika przedstawiająca bardzo szerokie spektrum zachowań ludzkich w obliczu zagrożenia, odkrywania tego co dotąd nieznane. Z wypiekami na twarzy czytałam o kolejnych posunięciach bohaterów tej wyprawy, o ich brawurze pomieszanej z dozą szaleństwa, heroicznej walce o przetrwanie. Generalnie żałuję, że nie natrafiłam na tę książkę, zaszczepiła we mnie zamiłowanie do literatury faktu i poszerzania swojej wiedzy na temat zamierzchłych czasów, które potrafią być tak zdumiewające i fascynujące zarazem.

Vitus Bering to postać, którą zdecydowanie warto poznać. Zyskał moje uznanie, choć żeglugą interesuje się, tyle co nic. Książka przypadkowo wpadła w me posiadanie, a teraz nie wyobrażam sobie, że mogłabym nie poznać przebiegu tej fascynującej wyprawy. Jestem przekonana, że jeszcze bardzo długo będę wspominała „Wyspę niebieskich lisów". Historię opartą na fatach czytało się jak najlepszą powieść przygodową, nie było czasu na wytchnienie, morze nie oszczędzało żeglarzy, a autor czytelnika krok po kroku śledzącego zmagania załogi. Rewelacja.

Już dawno nie czytałam nic z literatury faktu, ale świetnie było wrócić, zwłaszcza jeśi trafila się tak rewelacyjna książka jak "Wyspa niebieskich lisów". Wreszcie prawdziwa, niesamowita, wciągająca i pasjonująca opowieść napisana w mistrzowski sposób z postaciami z krwi i kości. Chyba nic dodać nic ująć, dla mnie rewelacja, dla każdego fana historii, mniej lub bardziej znanej będzie świetną i udaną lekturą.  

Bardzo dobrze napisana opowieść o prawdziwych bohaterach XVIII wieku. Świetnie, że powstaja takie książki, dzięki którym bardzo często zapomniana, a jakze istotna dla losów całego świata historia jest przedstawiana i tłumaczona na nowo. Świetna, myślę, że nie tylko fani historii będą zachwyceni ta książka! 

Książka naprawdę bardzo dobrze napisana, autor wybrał sobie wcale niełatwy temat, bo takie zapomniane, często pomijane przez historyków momenty niełatwo sprzedać w formie książki, zwłaszcza gdy histori anajnowsza przyniosła wiele innych wydarzeń, które swoją skalą przyćmiewają inne. Czyta się świetnie, można doskonale wczuć się w ten moment historyczny, daleka północ, naukowców ryzykujących wszytsko, ale mających przed sobą jeszcze więcej. Świetna, dla mnie 10/10! 

Odwaga, determinacja i… nerwy ze stali. Jestem pełen podziwu dla ludzi, którzy brali udział w Wielkiej Ekspedycji Naukowej. Jeśli chodzi o książkę, to uważam, że napisana jest wprost mistrzowsko, wciąga od pierwszej do ostatniej strony, nie ma w niej zbędnego lania wody i owijania w bawełnę. Prosto, a zarazem literacko. Polecam!