Wąż z lasu cedrowego Michalak Aleksander R. Książka
Wydawnictwo: | Replika |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa ze skrzydełkami |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 360 |
Format: | 14.5x20.5cm |
Rok wydania: | 2022 |
Szczegółowe informacje na temat książki Wąż z lasu cedrowego
Wydawnictwo: | Replika |
EAN: | 9788366217638 |
Autor: | Michalak Aleksander R. |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa ze skrzydełkami |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 360 |
Format: | 14.5x20.5cm |
Rok wydania: | 2022 |
Data premiery: | 2019-09-02 |
Język wydania: | polski |
Podmiot odpowiedzialny: | Replika Aleksander Szabliński w restrukturyzacji Szarotkowa 134 60-175 Poznań PL e-mail: [email protected] |
Zainspiruj się podobnymi wyborami
Podobne do Wąż z lasu cedrowego
Inne książki Michalak Aleksander R.
Inne książki z kategorii Horror
Oceny i recenzje książki Wąż z lasu cedrowego
Religijny miliarder James Peabody postanawia założyć biblijne zoo-muzeum. Nad projektem najwyraźniej ciąży jakaś klątwa, bo ludzie z nim związani ulegają tajemniczym wypadkom z udziałem zwierząt. Czy zagadkę zdoła wyjaśnić znany już czytelnikom orientalista Gabor Horthy?Jest to drugi tom przygód narcystycznego Węgra, wątek dotyczący go bezpośrednio jest kontynuacją wydarzeń z pierwszej części, więc nowi czytelnicy mogą się poczuć w pewnych miejscach zagubieni. Ciągnięcie tej historii jest według mnie najsłabszym ogniwem książki. W ogóle tego bohatera mogłoby nie być, gdyby to zależało ode mnie.Przy recenzji "Denara dla szczurołapa" gimnastykowałam się, żeby być uczciwą ze sobą, a jednocześnie dostrzec też jakieś dobre strony w książce. Uwaga, tutaj jest lepiej! Nie ma już takiego chaosu i zagmatwania, autor zwolnił tempo i skupia się na pojedynczych scenach, buduje napięcie. Początek powieści jest według mnie najlepszy, tam momentami czuć tę grozę i jeszcze w tych scenach uczestniczą zwierzęta, które naprawdę wyglądają, jakby coś je opętało. Potem wraca irytujący Horthy, dlatego jest gorzej...Nawet taki przybity i depresyjny jest w stanie spojrzeć na kobietę i od razu wrzucać ją do szufladki "do wzięcia/brzydula". Może miała z tego wyjść postać a la James Bond, ale wyszedł buc. Kobiece postacie ogólnie wypadły tak samo źle jak w jedynce, wszystkie są z natury raczej głupiutkie, takie przynajmniej odnosiłam cały czas wrażenie.Znowu najbardziej ze wszystkiego spodobał mi się pomysł, tutaj akurat ze zgromadzeniem eksponatów i zwierząt powiązanych z biblijnymi opowieściami. Mogło to być poprowadzone lepiej, ale w porównaniu do "Denara..." czyta się to wręcz wyśmienicie, no niebo a ziemia. Dlatego mam dużą nadzieję na trzecią część, która niedługo będzie miała premierę.Dziękuję Wydawnictwu Replika za egzemplarz do recenzji. Cykl polecam osobom, które mają ochotę na mieszankę historii, thrillera i przygody w bliskowschodnim klimacie. Nie powiedziałabym, że to polski Dan Brown, ale jeszcze trochę pracy i może być blisko.
Religijny miliarder James Peabody postanawia założyć biblijne zoo-muzeum. Nad projektem najwyraźniej ciąży jakaś klątwa, bo ludzie z nim związani ulegają tajemniczym wypadkom z udziałem zwierząt. Czy zagadkę zdoła wyjaśnić znany już czytelnikom orientalista Gabor Horthy?Jest to drugi tom przygód narcystycznego Węgra, wątek dotyczący go bezpośrednio jest kontynuacją wydarzeń z pierwszej części, więc nowi czytelnicy mogą się poczuć w pewnych miejscach zagubieni. Ciągnięcie tej historii jest według mnie najsłabszym ogniwem książki. W ogóle tego bohatera mogłoby nie być, gdyby to zależało ode mnie.Przy recenzji "Denara dla szczurołapa" gimnastykowałam się, żeby być uczciwą ze sobą, a jednocześnie dostrzec też jakieś dobre strony w książce. Uwaga, tutaj jest lepiej! Nie ma już takiego chaosu i zagmatwania, autor zwolnił tempo i skupia się na pojedynczych scenach, buduje napięcie. Początek powieści jest według mnie najlepszy, tam momentami czuć tę grozę i jeszcze w tych scenach uczestniczą zwierzęta, które naprawdę wyglądają, jakby coś je opętało. Potem wraca irytujący Horthy, dlatego jest gorzej...Nawet taki przybity i depresyjny jest w stanie spojrzeć na kobietę i od razu wrzucać ją do szufladki "do wzięcia/brzydula". Może miała z tego wyjść postać a la James Bond, ale wyszedł buc. Kobiece postacie ogólnie wypadły tak samo źle jak w jedynce, wszystkie są z natury raczej głupiutkie, takie przynajmniej odnosiłam cały czas wrażenie.Znowu najbardziej ze wszystkiego spodobał mi się pomysł, tutaj akurat ze zgromadzeniem eksponatów i zwierząt powiązanych z biblijnymi opowieściami. Mogło to być poprowadzone lepiej, ale w porównaniu do "Denara..." czyta się to wręcz wyśmienicie, no niebo a ziemia. Dlatego mam dużą nadzieję na trzecią część, która niedługo będzie miała premierę.Dziękuję Wydawnictwu Replika za egzemplarz do recenzji. Cykl polecam osobom, które mają ochotę na mieszankę historii, thrillera i przygody w bliskowschodnim klimacie. Nie powiedziałabym, że to polski Dan Brown, ale jeszcze trochę pracy i może być blisko.