Templariusze na wojnie. 1120-1312 Paul Hill Książka
Wydawnictwo: | Rebis |
Rodzaj oprawy: | Okładka twarda z obwolutą |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 360 |
Format: | 150x225mm |
Rok wydania: | 2019 |
Szczegółowe informacje na temat książki Templariusze na wojnie. 1120-1312
Wydawnictwo: | Rebis |
EAN: | 9788380624795 |
Autor: | Paul Hill |
Rodzaj oprawy: | Okładka twarda z obwolutą |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 360 |
Format: | 150x225mm |
Rok wydania: | 2019 |
Data premiery: | 2019-05-21 |
Podmiot odpowiedzialny: | Dom Wydawniczy REBIS Żmigrodzka 41/49 60-171 Poznań PL e-mail: [email protected] |
Podobne do Templariusze na wojnie. 1120-1312
Inne książki z kategorii Historia
Oceny i recenzje książki Templariusze na wojnie. 1120-1312
Pomóż innym i zostaw ocenę!
Nie mogę się doczekać, aż będzie w sprzedaży!
Nawet, gdyby nie fakt, że liczy się głównie treść, to kupiłbym dla samej okładki! Rewelacja!!!
Na tematykę Zakonu Templariuszy natknęłam się po raz pierwszy oglądając ostatnio serial, który swoją drogą bardzo Wam polecam. Jednak jak to z tymi nowymi serialami teraz jest, nigdy nie wiadomo czy rzetelne przedstawienie prawdy czy też wymyślona fikcja. Dlatego też postanowiłam sięgnąć po jakąś interesującą książkę. W ręce wpadła mi właśnie ta autorstwa Paula Hilla. Autor nie zanudza, co mi się bardzo spodobało. Nie męczyłam się, a wręcz przeciwnie, miło spędziłam weekend przy lekturze.
Historia jest moja pasją od zawsze. Wiadomo, trudno poznać wszystkie smaczki i ciekawostki to jednak lubię mieć wiedzę na dosyć szerokim polu. Książka Templariusze na wojnie. 1120-1312 to obowiązkowa pozycja dla ludzi podobnych do mnie. Autor- Paul Hill dał się mi poznać jako osoba bardzo skrupulatna. Skupił się na tym, co i mnie bardzo ciekawiło. Zawsze wiedziałem, że Zakon Templariuszy tworzony jest przez osoby wytrenowane zarówno duchowo jak i fizycznie. Do obrony w imię wiary potrzebne jest silne przekonanie o słuszności celu. Co jeżeli go brakuje? Właśnie. Co wtedy?Jak w każdym innym zakonie tak i tu królują ścisłe reguły, na czele z obowiązkiem modlitwy oraz zakazem obcowania z kobietami. Jednak przejdźmy do rzeczy, które najbardziej mnie zaskoczyły, dla których warto przeczytać. Templariusze na wojnie to książka, z której dowiecie się o codziennym, zwykłym dniu członków armii.A do tego te ilustracje!Ja jestem zachwycona. Dawno nie wpadło mi w ręce tak ciekawe i godne uwagi opracowanie. Liczba stron także nie przytłacza. To zaledwie 360 stron. Byłam sceptyczna, czy aby z pewnością autorowi uda się na tak niewielkiej ilości stron opisać wszystkie kluczowe kwestie. Możecie być spokojni udało się.
Historia jest moja pasją od zawsze. Wiadomo, trudno poznać wszystkie smaczki i ciekawostki to jednak lubię mieć wiedzę na dosyć szerokim polu. Książka Templariusze na wojnie. 1120-1312 to obowiązkowa pozycja dla ludzi podobnych do mnie. Autor- Paul Hill dał się mi poznać jako osoba bardzo skrupulatna. Skupił się na tym, co i mnie bardzo ciekawiło. Zawsze wiedziałem, że Zakon Templariuszy tworzony jest przez osoby wytrenowane zarówno duchowo jak i fizycznie. Do obrony w imię wiary potrzebne jest silne przekonanie o słuszności celu. Co jeżeli go brakuje? Właśnie. Co wtedy?Jak w każdym innym zakonie tak i tu królują ścisłe reguły, na czele z obowiązkiem modlitwy oraz zakazem obcowania z kobietami. Jednak przejdźmy do rzeczy, które najbardziej mnie zaskoczyły, dla których warto przeczytać. Templariusze na wojnie to książka, z której dowiecie się o codziennym, zwykłym dniu członków armii.A do tego te ilustracje!Ja jestem zachwycona. Dawno nie wpadło mi w ręce tak ciekawe i godne uwagi opracowanie. Liczba stron także nie przytłacza. To zaledwie 360 stron. Byłam sceptyczna, czy aby z pewnością autorowi uda się na tak niewielkiej ilości stron opisać wszystkie kluczowe kwestie. Możecie być spokojni udało się.
Na tematykę Zakonu Templariuszy natknęłam się po raz pierwszy oglądając ostatnio serial, który swoją drogą bardzo Wam polecam. Jednak jak to z tymi nowymi serialami teraz jest, nigdy nie wiadomo czy rzetelne przedstawienie prawdy czy też wymyślona fikcja. Dlatego też postanowiłam sięgnąć po jakąś interesującą książkę. W ręce wpadła mi właśnie ta autorstwa Paula Hilla. Autor nie zanudza, co mi się bardzo spodobało. Nie męczyłam się, a wręcz przeciwnie, miło spędziłam weekend przy lekturze.
Nawet, gdyby nie fakt, że liczy się głównie treść, to kupiłbym dla samej okładki! Rewelacja!!!
Nie mogę się doczekać, aż będzie w sprzedaży!