PayPo odbierz kod 30 zł na zakupy

Luonto Melissa Darwood Książka

Luonto
29,93 zł
39,90 zł - sugerowana cena detaliczna
Wydawnictwo: Filia
Rodzaj oprawy: Okładka broszurowa (miękka)
Wydanie: pierwsze
Liczba stron: 320
Format: 130x200mm
Rok wydania: 2017
Zobacz więcej
Podczas trzęsienia ziemi siedemnastoletnia Chloris zostaje uratowana przez monstrualne ptaszysko. Orzeł jest Homanilem - dwudziestoletnim chłopakiem o imieniu Gratus. Zabiera dziewczynę do Luonto - osady, będącej odpowiednikiem biblijnej arki. Homanile żyją pod ludzką postacią, lecz gdy do głosu dochodzą silne emocje, ulegają przemianie w zwierzęta. Między Chloris a Gratusem rodzi się zakazane uczucie. Jaką misję mają do spełnienia Homanile? Czy związek człowieczej dziewczyny z Homanilem ma szansę na przetrwanie? Koniec świata nadchodzi. Żywioły pragną zemsty. A może nic nie jest takie, jakim się wydaje... Wolisz poznać gorzką prawdę czy upajać się słodkim kłamstwem?

Szczegółowe informacje na temat książki Luonto

Wydawnictwo: Filia
EAN: 9788380752337
Autor: Melissa Darwood
Rodzaj oprawy: Okładka broszurowa (miękka)
Wydanie: pierwsze
Liczba stron: 320
Format: 130x200mm
Rok wydania: 2017
Data premiery: 2017-04-25
Podmiot odpowiedzialny: Grupa Wydawnicza Filia Sp. z o.o
Kleeberga 2
61-615 Poznań
PL
e-mail: [email protected]

Podobne do Luonto

Inne książki Melissa Darwood

Inne książki z kategorii Literatura młodzieżowa

Zapowiedź
Zapowiedź
Zapowiedź
Zapowiedź
Zapowiedź
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość

Oceny i recenzje książki Luonto

Średnia ocen:
7.06 /10
Liczba ocen:
979
lubimyczytac.pl
Powiedz nam, co myślisz!

Pomóż innym i zostaw ocenę!

25/01/2019
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem

Ta okładka jest naprawdę śliczna! Trochę pozytywniej nastawiła mnie do lektury, której obawiałam się po lekturze niezwykle schematycznej i naiwnej "Laristy". Do "Tryjonu" podchodziłam więc z rezerwą i bez większych oczekiwań. Wyszło to chyba na dobre. Zauważyłam wiele niedoskonałości i braku dopracowania dość ważnych elementów fabuły lub charakterystyki postaci, niemniej widać, że autorka Melissa Darwood poprawiła nieco swój styl. Udało mi się jakoś przebrnąć przez całą książkę, chociaż nie bez trudności.Niestety, o ile w "Lariście" akcja gnała na łeb, na szyję, o tyle w "Tryjonie" znalazły się zbędne wydłużenia, które mnie osobiście naprawdę zanudzały. Sama piszę i rozumiem, że ciężko znaleźć jest tutaj złoty środek, niemniej gdzie podział się redaktor, który zwróciłby na to uwagę? Albo też dlaczego tego nie zauważył? Być może te zbędne dłużyzny mają związek z tym, że bardzo dużo rzeczy zostało ujawnionych już na początku historii, przez co potem zwyczajnie nie było żadnej tajemnicy do odkrycia czy zagadki do rozwiązania. Do tego koniec niestety niezwykle rozczarował - był po prostu prosty, nijaki, kompletnie bez emocji...Niestety, jak widać, okładka to nie wszystko. Niemniej życzę Melissie Darwood, by dalej pracowała nad swoim warsztatem i pomysłami na powieści oraz w przyszłości trafiała na redaktorów, którzy nie będą obawiać się wskazania, co gdzie dodać, co zmienić, a co lepiej usunąć.

25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem

Ta okładka jest naprawdę śliczna! Trochę pozytywniej nastawiła mnie do lektury, której obawiałam się po lekturze niezwykle schematycznej i naiwnej "Laristy". Do "Tryjonu" podchodziłam więc z rezerwą i bez większych oczekiwań. Wyszło to chyba na dobre. Zauważyłam wiele niedoskonałości i braku dopracowania dość ważnych elementów fabuły lub charakterystyki postaci, niemniej widać, że autorka Melissa Darwood poprawiła nieco swój styl. Udało mi się jakoś przebrnąć przez całą książkę, chociaż nie bez trudności.Niestety, o ile w "Lariście" akcja gnała na łeb, na szyję, o tyle w "Tryjonie" znalazły się zbędne wydłużenia, które mnie osobiście naprawdę zanudzały. Sama piszę i rozumiem, że ciężko znaleźć jest tutaj złoty środek, niemniej gdzie podział się redaktor, który zwróciłby na to uwagę? Albo też dlaczego tego nie zauważył? Być może te zbędne dłużyzny mają związek z tym, że bardzo dużo rzeczy zostało ujawnionych już na początku historii, przez co potem zwyczajnie nie było żadnej tajemnicy do odkrycia czy zagadki do rozwiązania. Do tego koniec niestety niezwykle rozczarował - był po prostu prosty, nijaki, kompletnie bez emocji...Niestety, jak widać, okładka to nie wszystko. Niemniej życzę Melissie Darwood, by dalej pracowała nad swoim warsztatem i pomysłami na powieści oraz w przyszłości trafiała na redaktorów, którzy nie będą obawiać się wskazania, co gdzie dodać, co zmienić, a co lepiej usunąć.

Bestsellery

Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość

Nowości

Nowość
Nowość
Bestseller
Bestseller
Nowość
Bestseller
Bestseller
Nowość
Bestseller
Bestseller
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Bestseller
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość