Powiedz nam, co myślisz!
Pomóż innym i zostaw ocenę!
Zaloguj się, aby dodać opinię
Kryminał na talerzu
03/10/2022
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Debiut Bonnie Garmus pt. „Lekcje chemii" to książka niesamowicie przyjemna, lekka i zabawna. A mimo to mówi o rzeczach ważnych, które były takie 60 lat temu i są nadal. Jest to historia amerykańskiej chemiczki, którą w latach 60tych XX wieku okoliczności zmusiły do wykorzystania swojej wiedzy w sposób nietypowy - połączyła chemię i kulinaria w programie telewizyjnym „Kolacja o szóstej", który w sumie był pretekstem, by pogadać o równości i zmusić kobiety do uświadomienia sobie, że wcale nie muszą się zgadzać na z góry narzucone przez społeczeństwo rolę kur domowych. By dodać im sił do walki o własne ambicje, własne pragnienia i marzenia. Pokazująca, że można żyć na swoich zasadach w każdych czasach. Bo Elizabeth tak właśnie żyła, choć los wcale jej nie oszczędzał. Kreacja tej bohaterki jest niesamowicie dobra, inspirująca, a zarazem ludzka i ukazująca z czym musiały się mierzyć kobiety na początku drugiej połowy XX wieku. Bohaterka poza tym, że jest naukowcem, jest też przez pewien czas partnerką w związku opartym na równych zasadach, a później samotną matką wychowującą dziecko w bardzo otwarty sposób. Bo przecież tak naprawdę, na poziomie chemii, wszyscy w większości składamy się z tego samego, prawda? Więc dlaczego ktoś ma być traktowany inaczej tylko ze względu narzucone przez społeczeństwo formy? To powieść o równości i walce o siebie, dodająca odwagi i inspirująca do działania. Pełna humoru i złotych myśli :) Gorąco polecam, niesamowicie pozytywny debiut!
Anonimowy użytkownik
25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Debiut Bonnie Garmus pt. „Lekcje chemii" to książka niesamowicie przyjemna, lekka i zabawna. A mimo to mówi o rzeczach ważnych, które były takie 60 lat temu i są nadal. Jest to historia amerykańskiej chemiczki, którą w latach 60tych XX wieku okoliczności zmusiły do wykorzystania swojej wiedzy w sposób nietypowy - połączyła chemię i kulinaria w programie telewizyjnym „Kolacja o szóstej", który w sumie był pretekstem, by pogadać o równości i zmusić kobiety do uświadomienia sobie, że wcale nie muszą się zgadzać na z góry narzucone przez społeczeństwo rolę kur domowych. By dodać im sił do walki o własne ambicje, własne pragnienia i marzenia. Pokazująca, że można żyć na swoich zasadach w każdych czasach. Bo Elizabeth tak właśnie żyła, choć los wcale jej nie oszczędzał. Kreacja tej bohaterki jest niesamowicie dobra, inspirująca, a zarazem ludzka i ukazująca z czym musiały się mierzyć kobiety na początku drugiej połowy XX wieku. Bohaterka poza tym, że jest naukowcem, jest też przez pewien czas partnerką w związku opartym na równych zasadach, a później samotną matką wychowującą dziecko w bardzo otwarty sposób. Bo przecież tak naprawdę, na poziomie chemii, wszyscy w większości składamy się z tego samego, prawda? Więc dlaczego ktoś ma być traktowany inaczej tylko ze względu narzucone przez społeczeństwo formy? To powieść o równości i walce o siebie, dodająca odwagi i inspirująca do działania. Pełna humoru i złotych myśli :) Gorąco polecam, niesamowicie pozytywny debiut!