Kanibale. Sylwetki morderców Victoria Redstall, Christopher Berry-Dee Książka
Wydawnictwo: | Czarna Owca |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa (miękka) |
Liczba stron: | 288 |
Format: | 13.9x20.9cm |
Rok wydania: | 2023 |
Kup w zestawie
Kanibale. Sylwetki morderców - więcej informacji od księgarni Matras
""Kanibale. Sylwetki morderców"" to książka, która przenosi czytelnika do mrocznego świata seryjnych morderców składających ofiary na ołtarzu własnej degeneracji. Prawdziwe historie czternastu kanibalistycznych zabójców, spisane przez brytyjskiego kryminologa i dziennikarza śledczego, Christophera Barry-Dee, dostarczają dogłębnego, psychologicznego portretu tych wybitnie zdeprawowanych jednostek. Przez te strony przewijają się postaci takie jak Albert Fish, którego 9-dniowy festiwal kanibalizmu zakończył się na niewinnej dziewczynce, czy Fritz Haarmann, który sprzedawał mięso swoich ofiar na czarnym rynku. Poznajemy też sylwetkę Jeffreya Dahmera, w lodówce którego znaleziono części ciał 17 ofiar, oraz Stanleya Bakera, który posunął się do wyjęcia i zjedzenia serca młodego człowieka. W książce nie zabrakło miejsca na postać Andrieja Czikatiło, brutalnego mordercy i kanibala, odpowiedzialnego za śmierć 53 osób w południowo-wschodniej Rosji, oraz Joachima Krolla, który przyrządził gulasz z rączki małego dziecka. Barry-Dee, autor książki, to były komandos ""Zielonych Beretów"" Królewskiej Marynarki Wojennej, który w wieku 49 lat został redaktorem naczelnym ""The Criminologist"" – najstarszego na świecie czasopisma poświęconego kryminologii. Ponadto, w 2005 roku mianowany został dyrektorem ""Instytutu Badań Kryminologicznych"" (CRI), a jego publikacje, zwłaszcza wywiady z seryjnymi mordercami, cieszą się uznaniem na całym świecie. ""Kanibale. Sylwetki morderców"" to znacznie więcej, niż zbiór mrożących krew w żyłach opowieści. To analiza umysłów potworów, które karmiły się ludzkim mięsem, wnikliwa studia nad ich patologiami i motywacjami. To wyjątkowa pozycja dla wszystkich, którzy chcieliby zrozumieć, co kryje się w umysłach tych, którzy przekroczyli granice ludzkości.Szczegółowe informacje na temat książki Kanibale. Sylwetki morderców
Wydawnictwo: | Czarna Owca |
EAN: | 9788382524659 |
Autor: | Victoria Redstall, Christopher Berry-Dee |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa (miękka) |
Liczba stron: | 288 |
Format: | 13.9x20.9cm |
Rok wydania: | 2023 |
Data premiery: | 2023-10-25 |
Język wydania: | polski |
Podmiot odpowiedzialny: | Wydawnictwo Czarna Owca Wspólna 35/5 00-519 Warszawa PL e-mail: [email protected] |
Podobne do Kanibale. Sylwetki morderców
Inne książki z kategorii Fakt
Oceny i recenzje książki Kanibale. Sylwetki morderców
Pomóż innym i zostaw ocenę!
" [...] Kto nie marnuje, temu nie brakuje. [...] "Na samym początku muszę wam powiedzieć, że najnowsza książka Christophera Berry-Dee i Victorii Redstall pod tytułem "Kanibale. Sylwetki morderców" przeznaczona jest tylko i wyłącznie dla dorosłych czytelników o mocnych nerwach. Tutaj znajdziecie naprawdę drastyczne sceny. Czytając tę książkę, musiałam robić przerwy, ponieważ nie wytrzymywałam psychicznie tego okrucieństwa. Dosłownie robiło mi się niedobrze. Poznałam okrutnych psychopatycznych kanibali - morderców obojga płci. Znalazłam tutaj dokładne opisy morderstw. Dowiedziałam się, które części ciała smakują najlepiej, a które najgorzej. Oczywiście nie mam w planach próbować ludzkiego mięsa. Nie rozumiem kanibalizmu i wampiryzmu. To ohydny proceder. Przeraża mnie, że niektóre potwory sprzedawały ludzkie mięso do lokalnych rzeźników. Niestety ludzie nie wiedzieli, że kupują mięso nie odzwierzęce, a ludzkie. Po lekturze tej książki zastanawiam się, czy w XXI wieku mamy pewność, że kupując cielęcinę, to faktycznie jest cielęcina. Co o tym myślicie?Niektórzy psychiczni mordercy mordowali tylko dlatego, żeby zjeść ludzkie mięso i wypić ludzką krew. Totalna masakra. Moim zdaniem każdy morderca powinien zginąć w taki sam sposób, w jaki mordował. Morderców nie powinno się utrzymywać w więzieniach, ponieważ istnieje ryzyko, że przez niedopatrzenie i zaniedbanie takie potwory opuszczą więzienia lub zakłady dla psychicznie chorych i będą kolejne ofiary. Niestety ich nie da się zresocjalizować.Dzięki tej książce poznałam między innymi historie: Stanleya Deana Bakera, Rzeźnika z Plainfield, Petera Kürtena, Tracey Avril Wigginton i Lisę M. Ptaschinski. Są to prawdziwe bestie, które bez skrupułów mordowały swoje ofiary, a potem zjadały ich ciała.Jest to chyba jedna z najmocniejszych książek Christophera Berry-Dee. Uwielbiam książki True Crime, ale ta dosłownie powaliła mnie na kolana. Nie umiem się po niej pozbierać.Już sama okładka przyprawia mnie o ciarki. A to dopiero przedsmak tego, co czeka was, gdy zaczniecie czytać tę książkę.Na koniec zostawiam was z cytatem, który doskonale opisuje tę książkę:" [...] To jest po prostu zbyt straszne. Zbyt straszne, by dało się opisać słowami. [...]"
" [...] Kto nie marnuje, temu nie brakuje. [...] "Na samym początku muszę wam powiedzieć, że najnowsza książka Christophera Berry-Dee i Victorii Redstall pod tytułem "Kanibale. Sylwetki morderców" przeznaczona jest tylko i wyłącznie dla dorosłych czytelników o mocnych nerwach. Tutaj znajdziecie naprawdę drastyczne sceny. Czytając tę książkę, musiałam robić przerwy, ponieważ nie wytrzymywałam psychicznie tego okrucieństwa. Dosłownie robiło mi się niedobrze. Poznałam okrutnych psychopatycznych kanibali - morderców obojga płci. Znalazłam tutaj dokładne opisy morderstw. Dowiedziałam się, które części ciała smakują najlepiej, a które najgorzej. Oczywiście nie mam w planach próbować ludzkiego mięsa. Nie rozumiem kanibalizmu i wampiryzmu. To ohydny proceder. Przeraża mnie, że niektóre potwory sprzedawały ludzkie mięso do lokalnych rzeźników. Niestety ludzie nie wiedzieli, że kupują mięso nie odzwierzęce, a ludzkie. Po lekturze tej książki zastanawiam się, czy w XXI wieku mamy pewność, że kupując cielęcinę, to faktycznie jest cielęcina. Co o tym myślicie?Niektórzy psychiczni mordercy mordowali tylko dlatego, żeby zjeść ludzkie mięso i wypić ludzką krew. Totalna masakra. Moim zdaniem każdy morderca powinien zginąć w taki sam sposób, w jaki mordował. Morderców nie powinno się utrzymywać w więzieniach, ponieważ istnieje ryzyko, że przez niedopatrzenie i zaniedbanie takie potwory opuszczą więzienia lub zakłady dla psychicznie chorych i będą kolejne ofiary. Niestety ich nie da się zresocjalizować.Dzięki tej książce poznałam między innymi historie: Stanleya Deana Bakera, Rzeźnika z Plainfield, Petera Kürtena, Tracey Avril Wigginton i Lisę M. Ptaschinski. Są to prawdziwe bestie, które bez skrupułów mordowały swoje ofiary, a potem zjadały ich ciała.Jest to chyba jedna z najmocniejszych książek Christophera Berry-Dee. Uwielbiam książki True Crime, ale ta dosłownie powaliła mnie na kolana. Nie umiem się po niej pozbierać.Już sama okładka przyprawia mnie o ciarki. A to dopiero przedsmak tego, co czeka was, gdy zaczniecie czytać tę książkę.Na koniec zostawiam was z cytatem, który doskonale opisuje tę książkę:" [...] To jest po prostu zbyt straszne. Zbyt straszne, by dało się opisać słowami. [...]"
" [...] Kto nie marnuje, temu nie brakuje. [...] "Na samym początku muszę wam powiedzieć, że najnowsza książka Christophera Berry-Dee i Victorii Redstall pod tytułem "Kanibale. Sylwetki morderców" przeznaczona jest tylko i wyłącznie dla dorosłych czytelników o mocnych nerwach. Tutaj znajdziecie naprawdę drastyczne sceny. Czytając tę książkę, musiałam robić przerwy, ponieważ nie wytrzymywałam psychicznie tego okrucieństwa. Dosłownie robiło mi się niedobrze. Poznałam okrutnych psychopatycznych kanibali - morderców obojga płci. Znalazłam tutaj dokładne opisy morderstw. Dowiedziałam się, które części ciała smakują najlepiej, a które najgorzej. Oczywiście nie mam w planach próbować ludzkiego mięsa. Nie rozumiem kanibalizmu i wampiryzmu. To ohydny proceder. Przeraża mnie, że niektóre potwory sprzedawały ludzkie mięso do lokalnych rzeźników. Niestety ludzie nie wiedzieli, że kupują mięso nie odzwierzęce, a ludzkie. Po lekturze tej książki zastanawiam się, czy w XXI wieku mamy pewność, że kupując cielęcinę, to faktycznie jest cielęcina. Co o tym myślicie?Niektórzy psychiczni mordercy mordowali tylko dlatego, żeby zjeść ludzkie mięso i wypić ludzką krew. Totalna masakra. Moim zdaniem każdy morderca powinien zginąć w taki sam sposób, w jaki mordował. Morderców nie powinno się utrzymywać w więzieniach, ponieważ istnieje ryzyko, że przez niedopatrzenie i zaniedbanie takie potwory opuszczą więzienia lub zakłady dla psychicznie chorych i będą kolejne ofiary. Niestety ich nie da się zresocjalizować.Dzięki tej książce poznałam między innymi historie: Stanleya Deana Bakera, Rzeźnika z Plainfield, Petera Kürtena, Tracey Avril Wigginton i Lisę M. Ptaschinski. Są to prawdziwe bestie, które bez skrupułów mordowały swoje ofiary, a potem zjadały ich ciała.Jest to chyba jedna z najmocniejszych książek Christophera Berry-Dee. Uwielbiam książki True Crime, ale ta dosłownie powaliła mnie na kolana. Nie umiem się po niej pozbierać.Już sama okładka przyprawia mnie o ciarki. A to dopiero przedsmak tego, co czeka was, gdy zaczniecie czytać tę książkę.Na koniec zostawiam was z cytatem, który doskonale opisuje tę książkę:" [...] To jest po prostu zbyt straszne. Zbyt straszne, by dało się opisać słowami. [...]"
" [...] Kto nie marnuje, temu nie brakuje. [...] "Na samym początku muszę wam powiedzieć, że najnowsza książka Christophera Berry-Dee i Victorii Redstall pod tytułem "Kanibale. Sylwetki morderców" przeznaczona jest tylko i wyłącznie dla dorosłych czytelników o mocnych nerwach. Tutaj znajdziecie naprawdę drastyczne sceny. Czytając tę książkę, musiałam robić przerwy, ponieważ nie wytrzymywałam psychicznie tego okrucieństwa. Dosłownie robiło mi się niedobrze. Poznałam okrutnych psychopatycznych kanibali - morderców obojga płci. Znalazłam tutaj dokładne opisy morderstw. Dowiedziałam się, które części ciała smakują najlepiej, a które najgorzej. Oczywiście nie mam w planach próbować ludzkiego mięsa. Nie rozumiem kanibalizmu i wampiryzmu. To ohydny proceder. Przeraża mnie, że niektóre potwory sprzedawały ludzkie mięso do lokalnych rzeźników. Niestety ludzie nie wiedzieli, że kupują mięso nie odzwierzęce, a ludzkie. Po lekturze tej książki zastanawiam się, czy w XXI wieku mamy pewność, że kupując cielęcinę, to faktycznie jest cielęcina. Co o tym myślicie?Niektórzy psychiczni mordercy mordowali tylko dlatego, żeby zjeść ludzkie mięso i wypić ludzką krew. Totalna masakra. Moim zdaniem każdy morderca powinien zginąć w taki sam sposób, w jaki mordował. Morderców nie powinno się utrzymywać w więzieniach, ponieważ istnieje ryzyko, że przez niedopatrzenie i zaniedbanie takie potwory opuszczą więzienia lub zakłady dla psychicznie chorych i będą kolejne ofiary. Niestety ich nie da się zresocjalizować.Dzięki tej książce poznałam między innymi historie: Stanleya Deana Bakera, Rzeźnika z Plainfield, Petera Kürtena, Tracey Avril Wigginton i Lisę M. Ptaschinski. Są to prawdziwe bestie, które bez skrupułów mordowały swoje ofiary, a potem zjadały ich ciała.Jest to chyba jedna z najmocniejszych książek Christophera Berry-Dee. Uwielbiam książki True Crime, ale ta dosłownie powaliła mnie na kolana. Nie umiem się po niej pozbierać.Już sama okładka przyprawia mnie o ciarki. A to dopiero przedsmak tego, co czeka was, gdy zaczniecie czytać tę książkę.Na koniec zostawiam was z cytatem, który doskonale opisuje tę książkę:" [...] To jest po prostu zbyt straszne. Zbyt straszne, by dało się opisać słowami. [...]"