Alibi na szczęście Anna Ficner-Ogonowska Książka
Wydawnictwo: | Znak |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa (miękka) |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 656 |
Format: | 14.5x21.0cm |
Rok wydania: | 2012 |
Szczegółowe informacje na temat książki Alibi na szczęście
Wydawnictwo: | Znak |
EAN: | 9788324022472 |
Autor: | Anna Ficner-Ogonowska |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa (miękka) |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 656 |
Format: | 14.5x21.0cm |
Rok wydania: | 2012 |
Data premiery: | 2012-05-30 |
Język wydania: | polski |
Podmiot odpowiedzialny: | Społeczny Instytut Wydawniczy Znak Sp. z o.o. Tadeusza Kościuszki 37 30-105 Kraków PL e-mail: [email protected] |
Podobne do Alibi na szczęście
Inne książki Anna Ficner-Ogonowska
Oceny i recenzje książki Alibi na szczęście
Pomóż innym i zostaw ocenę!
"Alibi na szczęście" to debiut młodej warszawianki Anny Ficner-Ogonowskiej. I to jaki debiut! Książkę potajemnie wysłał do wydawnictwa mąż autorki, za co ja (i myślę, że wiele czytelniczek) jestem bardzo wdzięczna. Ta powieść już samymi gabarytami robi wrażenie (ponad 650-stronicowy debiut!), a wnętrze...? Cudowne...
Szczęście - chwilowe odczucie bezgranicznej radości. Gdy odczuwamy szczęście, to jesteśmy zadowoleni z życia, oceniamy swoje życie jako udane, wartościowe i sensowne. Któż z nas nie chciałby być szczęśliwy? Anna Ficner-Ogonowska w swojej debiutanckiej powieści „Alibi na szczęście" ukazuje nam, jak bolesne przeżycia mogą wpłynąć na nasze życie i psychikę. W konsekwencji bronimy się przed pukającym do drzwi szczęściem, zamykamy serce przed miłością, boimy się żyć. Przeczytamy również o tym, że zawsze istnieje szansa na nowe życie i nic nie jest w stanie zamknąć nam drogi do szczęścia, bo każdy z nas ma prawo być szczęśliwym.
Alibi na szczęście to powieść rekomendowana przez polskie gwiazdy kina. Danuta Stenka, Artur Żmijewski przekonują, że warto sięgnąć po ten sporych rozmiarów debiut. Nie powiem, że nie jestem zaskoczona. Debiutanci na naszym polskim rynku łatwo nie mają. Nie oszukujmy się, rzadko są promowani. Muszą sami wspinać się po tej dość wysokiej drabinie wydawniczo-księgarskiej...
„Alibi na szczęście" to cudowna opowieść o przyjaźni, miłości i odwadze życiowej.Główna bohaterka Hanka po ciężkich przeżyciach boi się znów zakochać. Spotyka na swej drodze Mikołaja, ale ucieka przed nim. W powrocie do życia pomaga jej przyjaciółka Dominika i znajoma rodziców.
Powieść Anny Ficner-Ogonowskiej otula jak koc z polaru podczas jesiennych chłodów, jest jak gorące kakao po ciężkim dniu. Delikatna, powolna, do dłuższego delektowania się. W książce tej trzeba się rozsmakować, znaleźć dla niej czas, zatrzymać się i pochylić nad losem bohaterów. Alibi na szczęście zawiera prawdy ponadczasowe: niespiesznie opowiada o miłości, przyjaźni, rodzinie, czyli tym, co w życiu najważniejsze.
Zaczęłam czytać "Alibi na szczęśćcie" i już po przeczytaniu 1/3 całości zaczęłam szukać następnej części czyli "Krok do szczęścia". Obie książki pochłonęłam prawie natychmiast. Czasami robiłam sobie celową przerwę aby za szybko sie nie skończyły....
Książkę „Alibi na szczęście" w komplecie z „Krok do szczęścia" dostałam od męża, bardzo mi się podobały. Gdy zaczęłam czytać „Alibi na szczęście", muszę przyznać, że na początku średnio mnie zainteresowała, ale po przeczytaniu 1/4 książki bardzo mi się spodobała i nie wiem, kiedy ją skończyłam i zaczęłam drugą część.
To jest niesamowita powieść, która sprawia, że ciągle myślisz o losach bohaterów jakby istnieli na prawdę.Czytałam tę książkę z ciepłą herbatkę w ręku (oczywiście z cytryną :)) i miałam przed oczami każdą sytuację, każdego bohatera i nie wiedzieć kiedy poczułam, jakbym żyła razem z nimi. Mało jest książek, które sprawiają, że człowiek ciągle zastanawia się, co będzie dalej..., co oni robią i chociaż wiesz, że to "tylko" książka, masz wrażenie, że dzieje się na prawdę. Może jest to zasługa również tego, że nie ma tutaj jakiegoś nierealnego świata, gdzie rządzą elity i trudno nam postawić się w ich sytuacji.
Fantastyczna, poruszająca opowieść, tak wciągająca, że czyta się ją jednym tchem, a gdy trzeba przerwać wracając do obowiązków, nie można się doczekać, kiedy się do lektury wróci. Z całą pewnością pozycja godna polecenia, poprawiająca humor, a przede wszystkim dodająca skrzydeł!
Gdybym pokusiła się o ocenę książki „Alibi na szczęście" jednym zdaniem, powiedziałabym, że jest to książka o miłości, ale takie stwierdzenie byłoby wielkim uproszczeniem.Przepiękna, nostalgiczna opowieść o życiu, prawdziwym życiu, pokazująca jasne i ciemne jego strony. Przyznam, że nie przepadam za czytaniem książek tak obszernych, ale od tej nie mogłam się oderwać, pochłaniała mnie, a ja ją. To tak jak z jedzeniem pysznego ciasta, wewnętrzna walka o jeszcze jeden kawałek, jeszcze troszeczkę, tak też było z tą książką. Jeszcze kilka stron, jeszcze jeden rozdział, sprawy do załatwienia odkładałam na później, na bok.