Oscary Sekrety największej nagrody filmowej

Katarzyna Czajka-Kominiarczuk

Oscary Sekrety największej nagrody filmowej

6.5

(612 ocen) wspólnie z

36,99

 

Każdy twórca, aktor, reżyser marzy o tym, by kiedyś otrzymać Oscara. Ta najważniejsza nagroda jest również najbardziej kontrowersyjną i najczęściej omawianą nagrodą filmową na świecie. Już od 1929r. odbywa się rok rocznie Gala wręczenia Oscarów, która jest tradycją i symbolem Hollywood.

Autorka bloga Zwierz Popkulturalny podchodzi do tematu Oscarów od nieco innej strony. Zrywa z tradycyjnym podziałem kategorii i przedstawia w swojej książce cztery bloki tematyczne.
1. Nagroda – to rozdział, w którym opisuje m.in. mechanizmy przyznawania Oscarów oraz wpływ polityki na nagrodę,
2. Ceremonia – omawia oryginalne kreacje gwiazd, przemówienia, najzabawniejsze wpadki i losy statuetek,
3. Kategorie nieoczywiste – to historia ewolucji niektórych kategorii, a także o tym jak Polska wpłynęła na historię Oscarów,
4. Zwycięzcy – to rozdział poświęcony nagrodzonym filmom i aktorom i znaczeniu jakie na nich odegrały statuetki oraz stosunek Akademii do mniejszości.

Katarzyna Czajka-Kominiarczuk uzupełnia swoją książkę zestawieniem najciekawszych statystyk dotyczących nagrody.

WAB
Broszurowa ze skrzydełkami

Wydanie: pierwsze

ISBN: 978-83-280-6145-3

Liczba stron: 352

Format: 140x200mm

Cena detaliczna: 36,99 zł

Katarzyna Czajka-Kominiarczuk o Oscarach w wywiadzie

Promocja książki w serwisie Instagram

Wyświetl ten post na Instagramie.

Premiera książki już jutro. Ta oficjalna bo trochę osób już książkę czytało. Nadal uważam że wyszła mi nieźle. Czyta się łatwo, wprowadza nie wprowadzonych w świat Oscarów i tego co dzieje się za ich kulisami. Są w niej złośliwości i spostrzeżenia błyskotliwe. Są w niej ciekawostki i fakty. Ale jest też trochę błędów. Uwaga nie są to błędy wielkie. Tu trochę na wyrost przyznałam komuś Oscara a miał nominację. Tam skróciłam myśl tak że zniekształciła fakt. Gdzie indziej skopiowałam złe nazwisko. Nie są to sprawy absolutnie kluczowe. Ale trzeba się do nich przyznać. Dlaczego? Po pierwsze z uczciwości. Nie ma co ukrywać przed ludźmi faktów. Po drugie dla spokoju ducha. Nie będziesz się przewracać w nocy z boku na bok myśląc o błędach jeśli się do nich przyznasz. Po trzecie bo trochę tak wypada. Pewna autorska grzeczność nakazuje mówić jak coś nie jest idealne. Po czwarte byśmy się wszyscy uczyli by nie ukrywać błędu tylko mówić. Błąd o którym się mówi można poprawić. Ten ukrywany pozostaje na zawsze. Po piąte by zachęcić do porzucenia szkolnej mentalność ukrywania pomyłek. To nas strasznie ciągnie w dół w pracy. Po szóste by przekonać się że wszyscy nienawidzą pomyłek skrywanych i chowanych ale te o których się mówi jakoś umieją zaakceptować Po siódme by pamiętać to nie miłe uczucie i trzymać je w sercu do następnej pracy, w nadziei że tym razem uda się nam pominąć błędy. Lubię powodzenie że nie myli się tylko ten kto nic nie robi. Jasne wolałabym żeby udało się napisać tekst bez błędu. Ale skoro już jest trzeba mówić o tym wprost. Ale mam przeczucie że to co mi nie daje spać dla wielu osób będzie w tekście właściwie niewidoczne.

Post udostępniony przez zwierz popkulturalny (@zpopk)

Komentarze nie są potwierdzone zakupem