Raj tuż za rogiem Mario Vargas Llosa Książka
Wydawnictwo: | Znak |
Rodzaj oprawy: | Okładka twarda |
Liczba stron: | 464 |
Format: | 140x205 |
Rok wydania: | 2010 |
Szczegółowe informacje na temat książki Raj tuż za rogiem
Wydawnictwo: | Znak |
EAN: | 9788324014583 |
Autor: | Mario Vargas Llosa |
Tłumaczenie: | Danuta Rycerz |
Rodzaj oprawy: | Okładka twarda |
Liczba stron: | 464 |
Format: | 140x205 |
Rok wydania: | 2010 |
Data premiery: | 2010-10-13 |
Język wydania: | polski |
Podmiot odpowiedzialny: | Społeczny Instytut Wydawniczy Znak Sp. z o.o. Tadeusza Kościuszki 37 30-105 Kraków PL e-mail: [email protected] |
Podobne do Raj tuż za rogiem
Inne książki Mario Vargas Llosa
Oceny i recenzje książki Raj tuż za rogiem
Pomóż innym i zostaw ocenę!
Jak rodzi się wielka sztuka? Co leży u jej źródeł? Przypadek Paula Gauguina i tysięcy wybitnych artystów może sugerować, że musieli oni dotknąć dna, otrzeć się o piekło, zanurzyć się w szaleństwie, by ich twórczość zyskała znamię geniuszu, boskości.
„- Czy tu jest raj? - Nie, panienko. Proszę zapytać tuż za rogiem."Oj chciało by się do raju, chciało. Do miejsca gdzie nie ma niewoli, zakazów, nakazów. Gdzie każdy człowiek jest równy człowiekowi. Z Llosą zetknęłam się pierwszy raz. I nie żałuję czasu poświęconego na „Raj tuż za rogiem". Zachwycił mnie opisami, pobudził wyobraźnię do działania. Strasznie mi się podoba to, że rozdziały są raz o Florze, a raz o Paulu. Każdy ma swoją chwilę, swoją historie do opowiedzenia.
„- Czy tu jest raj? - Nie, panienko. Proszę zapytać tuż za rogiem."Oj chciało by się do raju, chciało. Do miejsca gdzie nie ma niewoli, zakazów, nakazów. Gdzie każdy człowiek jest równy człowiekowi. Z Llosą zetknęłam się pierwszy raz. I nie żałuję czasu poświęconego na „Raj tuż za rogiem". Zachwycił mnie opisami, pobudził wyobraźnię do działania. Strasznie mi się podoba to, że rozdziały są raz o Florze, a raz o Paulu. Każdy ma swoją chwilę, swoją historie do opowiedzenia.
Jak rodzi się wielka sztuka? Co leży u jej źródeł? Przypadek Paula Gauguina i tysięcy wybitnych artystów może sugerować, że musieli oni dotknąć dna, otrzeć się o piekło, zanurzyć się w szaleństwie, by ich twórczość zyskała znamię geniuszu, boskości.