Last minute. 24 h chrześcijaństwa na świecie Szymon Hołownia Książka
Wydawnictwo: | Znak |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa (miękka) |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 352 |
Format: | A5(144x205) |
Rok wydania: | 2012 |
Szczegółowe informacje na temat książki Last minute. 24 h chrześcijaństwa na świecie
Wydawnictwo: | Znak |
EAN: | 9788324022038 |
Autor: | Szymon Hołownia |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa (miękka) |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 352 |
Format: | A5(144x205) |
Rok wydania: | 2012 |
Data premiery: | 2012-11-02 |
Język wydania: | polski |
Podmiot odpowiedzialny: | Społeczny Instytut Wydawniczy Znak Sp. z o.o. Tadeusza Kościuszki 37 30-105 Kraków PL e-mail: [email protected] |
Zainspiruj się podobnymi wyborami
Podobne do Last minute. 24 h chrześcijaństwa na świecie
Inne książki Szymon Hołownia
Oceny i recenzje książki Last minute. 24 h chrześcijaństwa na świecie
Nową książkę Szymona Hołowni zaczęłam od... przypalenia pierogów! Podsmażały się przyjemnie na patelni, cicho skwierczały, a ja otworzyłam nową książkę tylko po to, żeby sprawdzić, „z czym to się je". I tak „żarło", że aż pierogi się przypaliły. Nie wspominając o tym, że potem jeszcze spóźniłam się do kina i to na najnowszy film o Jamesie Bondzie!
Szymon Hołownia to doskonale wszystkim znany polski dziennikarz i autor wzbudzających kontrowersje książek o tematyce okołoreligijnej - Hołownia przez jednych pogardliwie nazywany jest pseudoliberalnym zacofanym katolem, a przez innych prawdziwym krzewicielem wiary chrześcijańskiej, wzorem do naśladowania. Jak ognia unikam takich skrajnych definicji, starając się nie wnikać w kłótnie i kolejne skandale na naszym polskim katolickim podwórku, więc nie jestem na bieżąco z aferami dotyczącymi pana Szymona. Po jego książkę sięgnęłam, by przekonać się, co ma do zaoferowania katolik innym katolikom; spodobała mi się i forma, i tematyka. Do lektury usiadłam z niecierpliwością, pełna zainteresowania i nieukrywanej ciekawości... które towarzyszyły mi do ostatniej strony.
Bardzo lubię Szymona Hołownię. Od pierwszej książki spodobał mi się jego styl i tematyka, którą porusza. Podczas czytania jego książek śmiałam się w głos, ale i płakałam rzewnymi łzami. Słuchałam jego wywiadów, oglądałam go w TV, nawet kupowałam „Neesweek" dla jego felietonów. Jestem fanką. Mam wszystkie książki, więc najnowszej nie mogło zabraknąć (ba jedną książkę mam nawet z autografem - wygrałam).
„Last minute 24h chrześcijaństwa na świecie" Szymona Hołowni to fenomenalna książka!!! Pozwoliła mi połączyć marzenia o zwiedzaniu różnych krajów, poznania obyczajów tam panujących, z możliwością odkrycia różnorodności wspólnot chrześcijańskich. Pan Szymon, jak zwykle wszystko opisuje z pasją i tak obrazowo, że można niemal zobaczyć ludzi, o których opowiada.
Z ogromnym entuzjazmem, radością, lękiem, strachem, a czasami nawet z niedowierzaniem. Szymon Hołownia opisuje swoje przygody w poszukiwaniu sensu religii, wiary, życia podczas podróży do... dokoła świata.
Z ogromnym entuzjazmem, radością, lękiem, strachem, a czasami nawet z niedowierzaniem. Szymon Hołownia opisuje swoje przygody w poszukiwaniu sensu religii, wiary, życia podczas podróży do... dokoła świata.
„Last minute 24h chrześcijaństwa na świecie" Szymona Hołowni to fenomenalna książka!!! Pozwoliła mi połączyć marzenia o zwiedzaniu różnych krajów, poznania obyczajów tam panujących, z możliwością odkrycia różnorodności wspólnot chrześcijańskich. Pan Szymon, jak zwykle wszystko opisuje z pasją i tak obrazowo, że można niemal zobaczyć ludzi, o których opowiada.
Bardzo lubię Szymona Hołownię. Od pierwszej książki spodobał mi się jego styl i tematyka, którą porusza. Podczas czytania jego książek śmiałam się w głos, ale i płakałam rzewnymi łzami. Słuchałam jego wywiadów, oglądałam go w TV, nawet kupowałam „Neesweek" dla jego felietonów. Jestem fanką. Mam wszystkie książki, więc najnowszej nie mogło zabraknąć (ba jedną książkę mam nawet z autografem - wygrałam).
Szymon Hołownia to doskonale wszystkim znany polski dziennikarz i autor wzbudzających kontrowersje książek o tematyce okołoreligijnej - Hołownia przez jednych pogardliwie nazywany jest pseudoliberalnym zacofanym katolem, a przez innych prawdziwym krzewicielem wiary chrześcijańskiej, wzorem do naśladowania. Jak ognia unikam takich skrajnych definicji, starając się nie wnikać w kłótnie i kolejne skandale na naszym polskim katolickim podwórku, więc nie jestem na bieżąco z aferami dotyczącymi pana Szymona. Po jego książkę sięgnęłam, by przekonać się, co ma do zaoferowania katolik innym katolikom; spodobała mi się i forma, i tematyka. Do lektury usiadłam z niecierpliwością, pełna zainteresowania i nieukrywanej ciekawości... które towarzyszyły mi do ostatniej strony.
Nową książkę Szymona Hołowni zaczęłam od... przypalenia pierogów! Podsmażały się przyjemnie na patelni, cicho skwierczały, a ja otworzyłam nową książkę tylko po to, żeby sprawdzić, „z czym to się je". I tak „żarło", że aż pierogi się przypaliły. Nie wspominając o tym, że potem jeszcze spóźniłam się do kina i to na najnowszy film o Jamesie Bondzie!