Czekając na barbarzyńców John Maxwell Coetzee Książka
Wydawnictwo: | Znak |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa (miękka) |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 240 |
Format: | 125 ×195 mm |
Rok wydania: | 2003 |
Szczegółowe informacje na temat książki Czekając na barbarzyńców
Wydawnictwo: | Znak |
EAN: | 9788324003815 |
Autor: | John Maxwell Coetzee |
Tłumaczenie: | Anna Mysłowska |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa (miękka) |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 240 |
Format: | 125 ×195 mm |
Rok wydania: | 2003 |
Data premiery: | 2003-12-02 |
Język wydania: | polski |
Podmiot odpowiedzialny: | Społeczny Instytut Wydawniczy Znak Sp. z o.o. Tadeusza Kościuszki 37 30-105 Kraków PL e-mail: [email protected] |
Inne książki John Maxwell Coetzee
Oceny i recenzje książki Czekając na barbarzyńców
Pomóż innym i zostaw ocenę!
Wybitna książka - przejmująca w swej głębi i zaskakująca minimalizmem języka. Coetzee pokazuje kruchość naszych przekonań. Mimo wielkich ideałów (a czasem właśnie w ich imię) granica między człowiekiem i bestią jest zawsze niebezpiecznie blisko.
"Czekając na barbarzyńców" otwiera przed nami wrota strachu, niewyjaśnionej obawy, życia w ciągłej niepewności, jakie przyszło wieść mieszkańcom jednego z miast na peryferiach bliżej nieokreślonego Imperium. Co jest przyczyną ich ciągłego stresu i niepokoju? Otóż są nią barbarzyńcy. Barbarzyńcy, którzy wprawdzie nic złego mieszkańcom Imperium nie zrobili, jednakże intuicyjne poczucie niesprawiedliwości, jakiej dopuścili się wobec nich "cywilizowani" obywatele Imperium, odbierając im bezprawnie ich najlepsze, wydarte jałowej pustyni ziemie pod budowę miasta, każe im oczekiwać najgorszego, a mianowicie straszliwej i okrutnej zemsty.
Po Czekając na barbarzyńców sięgnęłam z przymusu - była to jedna z lektur w konkursie, w którym brałam udział. Jest to na razie jedyna książka afrykańskiego noblisty, którą przeczytałam. Wiązałam z nią duże nadzieje, wiele o niej słyszałam, miałam więc doskonałą okazję, by poznać wreszcie część twórczości Johna Maxwella Coetzee'go. By wejść w jego świat - świat nieodgadniony, tajemniczy, przepełniony metaforami, refleksjami dotyczącymi życia i śmierci.
Po Czekając na barbarzyńców sięgnęłam z przymusu - była to jedna z lektur w konkursie, w którym brałam udział. Jest to na razie jedyna książka afrykańskiego noblisty, którą przeczytałam. Wiązałam z nią duże nadzieje, wiele o niej słyszałam, miałam więc doskonałą okazję, by poznać wreszcie część twórczości Johna Maxwella Coetzee'go. By wejść w jego świat - świat nieodgadniony, tajemniczy, przepełniony metaforami, refleksjami dotyczącymi życia i śmierci.
"Czekając na barbarzyńców" otwiera przed nami wrota strachu, niewyjaśnionej obawy, życia w ciągłej niepewności, jakie przyszło wieść mieszkańcom jednego z miast na peryferiach bliżej nieokreślonego Imperium. Co jest przyczyną ich ciągłego stresu i niepokoju? Otóż są nią barbarzyńcy. Barbarzyńcy, którzy wprawdzie nic złego mieszkańcom Imperium nie zrobili, jednakże intuicyjne poczucie niesprawiedliwości, jakiej dopuścili się wobec nich "cywilizowani" obywatele Imperium, odbierając im bezprawnie ich najlepsze, wydarte jałowej pustyni ziemie pod budowę miasta, każe im oczekiwać najgorszego, a mianowicie straszliwej i okrutnej zemsty.
Wybitna książka - przejmująca w swej głębi i zaskakująca minimalizmem języka. Coetzee pokazuje kruchość naszych przekonań. Mimo wielkich ideałów (a czasem właśnie w ich imię) granica między człowiekiem i bestią jest zawsze niebezpiecznie blisko.