Powiedz nam, co myślisz!
Pomóż innym i zostaw ocenę!
Zaloguj się, aby dodać opinię
czytanie.na.platanie
24/01/2025
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Uwielbiam odniesienia do baśni w literaturze, a „Oczy smoka" to powieść, której baśniowy charakter absolutnie mnie oczarował. Stephen King, mistrz grozy, tym razem zabiera nas do świata pełnego magii, zamkowych intryg i rycerskich ideałów. Zwracając się wprost do czytelnika, wprowadza go w realia królestwa Delain, gdzie konflikt między dwoma królewskimi synami, podsycany przez złowieszczego czarnoksiężnika, staje się sercem fabuły.Od pierwszych stron czuć, że King doskonale oddał ducha klasycznej baśni pełnej moralnych dylematów, wyraźnie zarysowanych postaci i epickich zmagań dobra ze złem. Król Roland, jego dwaj synowie - Peter i Thomas - oraz czarnoksiężnik Flagg to archetypiczne postacie, które Autor ożywia swoim charakterystycznym stylem, pełnym emocji i detali. Tego ostatniego, jednego z najbardziej fascynujących antagonistów stworzonych przez Kinga, mogliśmy już poznać w „Bastionie" i cyklu „Mroczna Wieża". To właśnie Flagg wprowadza do tej baśni mrok i brutalność, nadając fabule głębi i odróżniając ją od klasycznych opowieści fantasy.Kontrast między braćmi stanowi jeden z kluczowych elementów powieści. Peter, prawy, odważny i szlachetny, uosabia ideał króla, podczas gdy Thomas, pełen kompleksów i podatny na manipulacje, budzi zarazem współczucie i irytację. Przyznam, że czułam ogromny gniew na króla, który w tak nierówny sposób traktował swych synów, a swoją ignorancją wychowawczą i brakiem empatii wyrządził nieświadomie tyle zła.King, choć znany z długich, szczegółowych opisów, w tej powieści zaskakuje lekkością stylu. Narracja, prowadzona z baśniową prostotą, przypomina opowieść snutą przy ognisku, pełną dramatyzmu, ale i przystępną dla każdego czytelnika. Wplecenie motywu tajnych przejść, „oczu smoka" i ukrytych spisków tylko dodaje całości uroku. Dla fanów Kinga to dowód na jego wszechstronność, a dla miłośników fantasy emocjonująca baśń, którą wspomina się z przyjemnością.